|
|
Najdalsza rubież, Dokąd najdalej dotarli polscy żołnierze?
|
|
|
humulus
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 36 |
|
Nr użytkownika: 66.810 |
|
|
|
|
|
|
Intryguje mnie następujący problem: kiedy i dokąd najdalej od granic Polski dotarli polscy żołnierze. Żeby nie było niejasności, precyzuję: - chodzi o żołnierzy w służbie niepodległego i faktycznie istniejącego państwa polskiego - nie liczą się armie emigracyjne, uchodźcy, żołnierze w służbie innych państw, najemnicy, jeńcy wojenni, doradcy wojskowi, misje dyplomatyczne itp - nie liczy się okres po II Wojnie Światowej (czyli np. Afganistan)
Moim zdaniem najdalej dotarli lisowczycy w czasie Wojny Moskiewskiej 1609-1618, bo chyba aż do Uralu. Nie wiem jednak dokładnie, dokąd,kiedy i jaki oddział? Jak komuś zechce się pogłówkować, to może rozszerzyć ten problem i ustalić najdalszy zasięg polskiego wojska we wszystkich 4 kierunkach geograficznych.
|
|
|
|
|
|
|
|
Na wschodzie lisowczycy, zapuścili się raz chyba aż po Jenisej. Na północy to Narwik 1940. Na zachód to Hiszpania (wraz z Napoleonem) Na południe to chyba Warna albo Wiedeń może.
Ale polski żołnierz, pod swoim czy obcym sztandarem, bił się w swych dziejach właściwe w każdym zakątku świata.
Pozdrawiam!
|
|
|
|
|
|
|
|
W Wiadomościach informowali o trochę czarnoskórych potomkach legionistów Dąbrowskiego na Haiti, którzy oczekują naszej pomocy humanitarnej. Kościuszko i Pułaski (ostatnio mają coś do konfederatów barskich Łemkowie - tak na marginesie), przez jakiś czas w Chinach zdaje się podczas II wojny walczyli polscy piloci.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(szapur II @ 25/07/2010, 21:39) W Wiadomościach informowali o trochę czarnoskórych potomkach legionistów Dąbrowskiego na Haiti, którzy oczekują naszej pomocy humanitarnej. Kościuszko i Pułaski (ostatnio mają coś do konfederatów barskich Łemkowie - tak na marginesie), przez jakiś czas w Chinach zdaje się podczas II wojny walczyli polscy piloci. Może poza Haiti, przywołane nie mieszczą się w ramach zakreślonych przez Twórcę wątku. W Chinach walczył z naszych pilotów zdaje się tylko Witold Urbanowicz ( zresztą w ogóle polskich wątków w wojnie na Dalekim Wschodzie i Pacyfiku było bardzo niewiele). Kościuszko i Pułaski także występowali w Ameryce pod obcym sztandarem. Tak samo można sklasyfikować polskie formacje wojskowe walczące w rosyjskiej wojnie domowej.
Pozdrawiam!
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Gronostaj @ 25/07/2010, 20:46) W Chinach walczył z naszych pilotów zdaje się tylko Witold Urbanowicz
Tu garść informacji za wiki co do jego walk w Chinach: "We wrześniu 1943 Urbanowicz ochotniczo wstąpił (jako gość) do amerykańskiej 14 Floty Lotniczej walczącej na froncie chińskim. Po krótkotrwałym pobycie w dywizjonach 16 i 74, 23 października 1943 został przydzielony do słynnego dywizjonu 75 (75th Fighter Squadron) 14 Grupy Lotniczej, znanego jako "Latające Tygrysy". Jako pilot tej jednostki, latając na samolocie P-40N Kittyhawk, Polak zasłużył się w bitwie pod Changde, eskortował bombowce i samoloty transportowe. 11 grudnia osłaniając formację bombowców znalazł się sam wobec 6 japońskich myśliwców, z których 2 zestrzelił (prawdopodobnie Nakajima Ki-43)"
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Gronostaj @ 25/07/2010, 21:46) QUOTE(szapur II @ 25/07/2010, 21:39) W Wiadomościach informowali o trochę czarnoskórych potomkach legionistów Dąbrowskiego na Haiti, którzy oczekują naszej pomocy humanitarnej. Kościuszko i Pułaski (ostatnio mają coś do konfederatów barskich Łemkowie - tak na marginesie), przez jakiś czas w Chinach zdaje się podczas II wojny walczyli polscy piloci. Może poza Haiti, przywołane nie mieszczą się w ramach zakreślonych przez Twórcę wątku. Pozdrawiam! Haiti chyba też nie za bardzo. Powstanie korpusu ekspedycyjnego 1801, klęska 1803. Powstanie państwowości (Księstwo Warszawskie) 1807.
|
|
|
|
|
|
|
humulus
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 36 |
|
Nr użytkownika: 66.810 |
|
|
|
|
|
|
Bardzo dziękuje szanownym dyskutantom za zainteresowanie tematem, ale prawie wszystkie przedstawione dotąd propozycje nie spełniają ustalonych przeze mnie na wstępie kryteriów. Narwik i Urbanowicz latający w Chinach odpadają, ponieważ w tym czasie nie było "niepodległego i faktycznie istniejącego państwa polskiego" (okupacja hitlerowska),podobnie Haiti i Hiszpania (Polska pod rozbiorami, żołnierze w służbie Francji, a nie Polski), wreszcie Kościuszko i Pułaski walczyli w służbie USA, a nie Polski. Może w takim razie zacznę od drugiego końca i przedstawię własne propozycje. Najpierw określę, kogo i dlaczego odrzucam: 1. Kurlandzkie wyprawy kolonialne (Tobago, Gambia - XVII w.) - co prawda Kurlandia była w tym czasie polskim lennem, ale uznanie żołnierzy w służbie Jakuba Kettlera za "polskich żołnierzy" byłoby chyba jednak sporym nadużyciem. 2. Czarnomorskie wyprawy Kozaków zaporoskich (Trapezunt, Synopa, Warna, przedmieścia Stambułu - XVII w.) - wśród uczestników tych wypraw byli na pewno Kozacy rejestrowi, czyli formalnie żołnierze w służbie Rzeczypospolitej. Jednak same wyprawy były prywatnymi przedsięwzięciami w dodatku sprzecznymi z polską racją stanu. 3.Polskie rycerstwo w bitwie pod Warną 1444 - walczyli w służbie Władysława Warneńczyka, ale jako króla Węgier, a nie króla Polski. 4.Żołnierze Księstwa Warszawskiego w wyprawie na Moskwę 1812 - trudno mi uznać Księstwo Warszawskie za "niepodległe państwo polskie".
Największy problem jest z Lisowczykami. Można przeczytać, że byli nad Obem, Jenisejem, na Uralu, nad Morzem Karskim, nad Morzem Białym (nawet w Wikipedii). Rzecz w tym, że nie ma żadnych wiarygodnych źródeł, które by to potwierdzały. Wyprawy do grudnia 1618 są dość dokładnie udokumentowane i odbywały się na ogół na terenach na zachód od Moskwy (Briańsk, Twer, Tuła). Najdalej na wschód położonym miejscem do którego na pewno dotarli jest położony na północny-wschód od Moskwy Perejasław Zaleski (początek października 1618, dowódca Stanisław Czapliński). Wszystkie wymienione powyżej fantastyczne destynacje dotyczą wyprawy pod wodzą Walentego Rogawskiego zimą 1618/wiosną 1619. Praźrodłem tych informacji są pamiętniki kapelana Lisowczyków Wojciecha Dembołęckiego. Niestety, Dembołęcki był kapelanem Lisowczyków dopiero od roku 1620 i swoje informacje czerpał z rozmów z kompanami przy szklanicy. Dlatego ich wartość historyczna jest zbliżona do legendy o Smoku Wawelskim. Być może jakiś oddział Lisowczyków rzeczywiście zapuścił się bardzo daleko na wschód. Tak, czy owak pewien fakt dyskwalifikuję tę wyprawę. Odbyła się ona już po zawarciu rozejmu w Dywilinie i w związku z tym była prywatnym rozbójnictwem, a nie działaniami w służbie Rzeczpospolitej. A zatem co zostaje (moim skromnym zdaniem): - kierunek północny - bitwa pod Rewlem (Tallinnem)za Szwedami 30 czerwca 1602 - chorągwie jazdy pod dowództwem Stanisława Żółkiewskiego i wizyta ORP Orzeł w porcie w Tallinnie 14-17 września 1939 - kierunek zachodni - oblężenie Koldyngi 23-25 grudnia 1658 przez dywizję Stefana Czarnieckiego - kierunek południowy - bitwa pod Bukowem na Wołoszczyźnie Jana Zamoyskiego z Michałem Walecznym 20 października 1600 - kierunek wschodni - Lisowczycy Stanisława Czaplińskiego pod Perejasławem Zaleskim 2lub 3 października 1618
Teraz pozostaje wziąć mapę i linijkę i obliczyć odległość od granic Polski w odpowiednim okresie. Otrzymujemy (w linii prostej): a) Rewel (Tallinn) - niecałe 100 km od granic Rzeczypospolitej w 1602 i około 450 od granic Polski (na północ od Brasławia) w 1939 b)Koldynga (Kolding) - około 450 km od granic Rzeczypospolitej (Drahim) w 1658 c)Bukowo (Bucov) - około 300 km od granic Rzeczypospolitej (źródła Czeremoszu) w 1600 d)Perejasław Zaleski - około 550 km od granic Rzeczypospolitej (na wschód od Orszy)w 1618
Wychodzi na to, że najdalej byli Lisowczycy. Szkoda tylko, że pod Perejasławiem, a nie gdzieś na Syberii. A może się mylę? Zapraszam serdecznie do dyskusji.
|
|
|
|
|
|
|
|
Czy armia Księstwa Warszawskiego się w Twoich kryteriach mieści, czy nie, tym nie ma co sobie zawracać tu głowy. Wszak Moskwę zajęliśmy samodzielnie dwieście lat przed Napoleonem; na jedno więc wychodzi. Co do lisowczyków, na forum jest sporo znawców XVII stulecia. Niech więc mówią, bom też ciekaw jak było.
Pozdrawiam!
Ten post był edytowany przez Gronostaj: 29/07/2010, 17:17
|
|
|
|
|
|
|
|
A gdzie kiedykolwiek sięgały granice Polski (Litwa do 1569 się nie liczy, lenna też)
Wg. mnie-na zachód-Łużyce w X, XI w., na wschód Dzikie Pola w XVII w., na południe też Dzikie Pola, na północ Inflanty, środkowa Estonia.
[Temat jest o polskich żołnierzach, a nie polskich granicach - próbujesz zacząć niezdarny Offtop]
Ten post był edytowany przez krzystofer: 30/07/2010, 19:29
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|