|
|
Młodzież w PRL
|
|
|
Czang
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 72 |
|
Nr użytkownika: 78.803 |
|
|
|
Krystian Zasada |
|
Zawód: pisarz |
|
|
|
|
Chciałbym spytać o postawy młodzieży w PRL,a konkretnie w latach osiemdziesiątych.Czy młodzi ludzie olewali sobie te całą politykę, a może jednak angażowali się politycznie.
|
|
|
|
|
|
|
|
Podobnie jak w latach 70tych w kolejnej dekadzie studenci nadal angażowali się politycznie. Wystarczy wspomnieć działanie podziemnego NZS podczas stanu wojennego, manifestacje, pochody itp. Nie bez przyczyny studentów podczas SW internowano lub aresztowano. (dla UJ zob. "Lista Wyrozumskiego") Z pewnością jednak dałoby się znaleźć wiele przykładów młodych ludzi "olewających" sobie politykę. Zresztą dziś jest niestety podobnie
|
|
|
|
|
|
|
|
Postawy, jak już wspomniał przedmówca, były różne, często skrajne - od aktywnego zaangażowania się w działania opozycyjne, poprzez apatyczną obojętność, aż po czynne wspieranie systemu.
Co do poruszonej tu kwestii apatii, ciekawego (i dość kontrowersyjnego) spostrzeżenia dokonał legendarny prof. Władysław Goldfinger-Kunicki (nota bene z wykształcenia genetyk a nie socjolog!). Stwierdził on mianowicie, iż studenci nie odegrali praktycznie żadnej roli w kluczowych wydarzeniach lata 1980r. (w przeciwieństwie do młodych robotników), gdyż byli tą grupą społeczną, która najdłużej pozostawała pod wpływem edukacyjnego systemu komunistów.
Uwaga ta wpisuje się w intrygującą tezę zakładającą, że zbrodniczym ideologiom najłatwiej jest pozyskać (lub co najmniej zmusić do bierności) właśnie najbardziej wykształconą część społeczeństwa. W podobnym tonie wypowiadał się m.in. Paul Johnson, słusznie zauważając (co wręcz zszokowało zwolenników teorii o antyintelektualizmie nazizmu), że w Niemczech lat 30-tych najgorliwszymi poplecznikami NSDAP okazali się być...studenci i pracownicy naukowi wyższych uczelni!
Ten post był edytowany przez Travis: 24/12/2012, 22:05
|
|
|
|
|
|
|
|
Tzw. karnawał Pierwszej Solidarności (80-81) był czasem gdy młodzi masowo włączyli się w kontestację systemu ( np. strajki studenckie na rzecz zarejestrowania NZS).
Druga połowa lat osiemdziesiątych to był jednak okres w dużej mierze apatii społecznej - udział młodych w ruchach opozycyjnych był chyba odzwierciedleniem ogólnych trendów. Niemniej trzeba pamiętać o grupach, które "objawiły się" zasadniczo już po stanie wojennym jak Federacja Młodzieży Walczącej , Ruch Społeczeństwa Alternatywnego (anarchiści), Polska Partia Socjalistyczna (reaktywowana w kraju w 1987 r. , której młodzi członkowie byli widocznym elementem np. warszawskich "zadym"). Był ruch Wolność i Pokój. No i ruch kontrkulturowy , legendarna "Pomarańczowa Alternatywa" robiąca sobie żarty z systemu - już na potęgę - np. z okazji "Dnia Milicjanta" czy rocznicy Rewolucji Październikowej Aha ... jeszcze zaczął bądź uaktywnił działalność powiązany z kościołem (i będący nieoficjalną alternatywą dla ZHP, bynajmniej wcale nie pro-reżimowego) Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej. To tak na szybko.
Ale chyba większość młodych faktycznie miała wtedy politykę w ... nosie. W sumie chyba szkoda. Bo wyjątkowe czasy (czasy przełomu) wymagały jednak masowych ruchów obywatelskich, najlepiej z dużym udziałem młodzieży. Tego zabrakło - jak sądzę.
Ten post był edytowany przez szczypiorek: 25/12/2012, 16:21
|
|
|
|
|
|
|
|
Lata 80 to też rozwój ruchu punk`owego w Polsce i na świecie. Przede wszystkim festiwale w Jarocinie. Polecam do obejrzenia na youtube dokumenty i z tamtych czasów i nakręcone już po 89 r o np inwigilacji młodzieży na tych koncertach.
|
|
|
|
|
|
|
|
Dokładne. Zresztą wiele tekstów punkowych zespołów to była jedna wielka kontestacja systemu (ale jednocześnie nacechowana sceptycyzmem wobec "dorosłej" opozycji , u której punkowców drażniło m.in. wchodzenie w klimaty "bogoojczyźniane" ). No i z założenia punk daleki był od idealizowania kapitalizmu jako takiego (co już wynikało z genezy samego ruchu).
Ten post był edytowany przez szczypiorek: 25/12/2012, 17:58
|
|
|
|
|
|
|
Prezes_
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 24 |
|
Nr użytkownika: 58.709 |
|
|
|
Zawód: student |
|
|
|
|
QUOTE(Travis @ 24/12/2012, 23:01) Co do poruszonej tu kwestii apatii, ciekawego (i dość kontrowersyjnego) spostrzeżenia dokonał legendarny prof. Władysław Goldfinger-Kunicki (nota bene z wykształcenia genetyk a nie socjolog!). Stwierdził on mianowicie, iż studenci nie odegrali praktycznie żadnej roli w kluczowych wydarzeniach lata 1980r. (w przeciwieństwie do młodych robotników), gdyż byli tą grupą społeczną, która najdłużej pozostawała pod wpływem edukacyjnego systemu komunistów.
A czy w lecie 1980, jak to w lecie bywa, nie trwały czasem wakacje?. Teoria może mniej kontrowersyjna, niż ta przywoływana przez autora, ale chyba nie mniej uzasadniona.
|
|
|
|
|
|
|
|
Nienawidziłem komuny i komunistów , nikt z moich rówieśników jej nie lubił , nawet nie za to ze nas sprowadzili do roli europejskich Hotentotów , ale za przymus chodzenia w pochodach 1 majowych , za to ze musieliśmy stać w kolejkach , za to ze w Pewexsie na witrynie widać było różnice miedzy socjalizmem a światem zachodu , czyli fałsz i obłudę tych czerwonych xxxxxxx .
|
|
|
|
|
|
|
|
W odniesieniu do pytania - stosunek do władzy był różny a co najciekawsze nie wpływało to jakoś na wzajemne relacje koleżeńskie. Takim przykładem mogę być ja sam . Nie ukrywając ale tez nie afiszując się własnymi przekonaniami a były one antyrządowe przyjaźniłem się i siedziałem przez dwa lata w liceum w jednej ławce z synem wysokiego dostojnika partyjnego. Tylko 2 lata gdyż ojciec kolegi dostał posadę w centrali RWPG w Moskwie i przeniósł się tam z rodziną. Swoją drogą jego opowieści o tym jak dzieci dyplomatów arabskich prali się z dziećmi dyplomatów zachodnich ( przede wszystkich amerykańskich ) były bardzo ciekawe Większość rówieśników miała postawę ambiwalentną tzn. generalnie nie przepadali za systemem ale tez nie kontestowali go.
|
|
|
|
|
|
|
|
Trudno się było afiszować , w szkołach dyrektorami często byli działacze partyjni , sam raz w czasie przygotowania przygotowania przedstawienia szkolnego w I klasie LO , szczerze się wyraziłem o porządkach panujących w kraju i na świecie , następnego dnia dyrektorka ( o piersi wielokrotnie nagradzanej medalami )odwiedziła moją klasę i publicznie mnie zwyzywała od folksdojczów ( powiedziałem ze rodzina w Niemczech ma lepiej niż my w Polsce ) i elementu antysocjalistycznego , efekt - następne LO znalazłem 40 km od domu rodzinnego .
|
|
|
|
|
|
|
|
Szczerze powiedziawszy Lancastrze trochę dziwię się, że znalazłeś liceum... W końcu nauczyciele starej daty zawsze powtarzali - liceum nie jest obowiązkowe...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Jacpi @ 12/01/2013, 15:15) dzieci dyplomatów arabskich prali się z dziećmi dyplomatów zachodnich
Kto wygrywał? Kto zaczynał?
szapur II
QUOTE W końcu nauczyciele starej daty zawsze powtarzali - liceum nie jest obowiązkowe...
I mieli rację, dzisiejsi też tak mówią i też mają rację.
A co do tematu, cóż jeszcze można dodać? QUOTE młodzi masowo włączyli się w kontestację systemu
Młodzi chyba nigdy masowo nie przyłączali się do jakichś organizacji anty. Jeszcze zależy co rozumiemy przez masowość.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Stwierdził on mianowicie, iż studenci nie odegrali praktycznie żadnej roli w kluczowych wydarzeniach lata 1980r. (w przeciwieństwie do młodych robotników), gdyż byli tą grupą społeczną, która najdłużej pozostawała pod wpływem edukacyjnego systemu komunistów.
Nie jestem ani genetykiem ani socjologiem, ale mam trochę inna teorię. Otóż kluczową rolę w wydarzeniach odegrali robotnicy ponieważ w tamtym okresie nie dało się żyć , taka była bieda. To właśnie robotnicy najdotkliwiej ja odczuwali. Brak podstawowych artykułów :cukru, mięsa, tłuszczów czy butów (które były na kartki). Wszystko trzeba było wystać w kolejkach (w których robotnik nie miał czasu stać). Pamiętam że często jedynym jedzeniem gdy wróciłem ze szkoły (rodzice pracowali) była kromka chleba ze smalcem a w lato ogórek czy pomidor zerwany z przydomowego ogródka. W tym okresie studenci w większości wywodzili się z warstw bogatszych, którym ciężki okres lat 70 i początku 80 nie doskwierał tak dotkliwie. Z mojej szkoły podstawowej na studia dostali się jedynie syn lekarza i tzw badylarza (o ile syn lekarza rzeczywiście uczył się bardzo dobrze to syn badylarza przeciętnie a nawet słabo).
Mnie powiem szczerze polityka wcale nie interesowała. Denerwowałem sie jedynie gdy były zjazdy partii i w obu programach nie było nic poza relacjami ze zjazdu. Powiem szczerze że nie wierzyłem w jakiekolwiek zmiany (argumenty o sile systemu komunistycznego jakie wpajano mi w szkole dały o sobie znać).
|
|
|
|
|
|
|
Czarny Kapitan
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 6 |
|
Nr użytkownika: 80.904 |
|
|
|
|
|
|
QUOTE(lancaster @ 12/01/2013, 15:33) Trudno się było afiszować , w szkołach dyrektorami często byli działacze partyjni , sam raz w czasie przygotowania przygotowania przedstawienia szkolnego w I klasie LO , szczerze się wyraziłem o porządkach panujących w kraju i na świecie , następnego dnia dyrektorka ( o piersi wielokrotnie nagradzanej medalami )odwiedziła moją klasę i publicznie mnie zwyzywała od folksdojczów ( powiedziałem ze rodzina w Niemczech ma lepiej niż my w Polsce ) i elementu antysocjalistycznego , efekt - następne LO znalazłem 40 km od domu rodzinnego .
A na jakiej podstawie wyrzucono Ciebie ze szkoły. Chodzi mi o oficjalny powód. Wątpie, czy mówienie prawdy w towarzystwie było karane relegacją ze szkoły, a podstawą było "bycie elementem antysocjalistycznym". Chyba trochę musiałeś jej napyskować.
|
|
|
|
|
|
|
|
Aquarius,12/01/2013, 18:57]
QUOTE(Jacpi @ 12/01/2013, 15:15) dzieci dyplomatów arabskich prali się z dziećmi dyplomatów zachodnich
Kto wygrywał? Kto zaczynał?
CODE a to róźnie bywało. Ale najczęściej Arabowie co najciekawsze w takich wypadków demoludy patrzyły z boku
QUOTE młodzi masowo włączyli się w kontestację systemu
Młodzi chyba nigdy masowo nie przyłączali się do jakichś organizacji anty. Jeszcze zależy co rozumiemy przez masowość.
CODE to zależy co należy rozumieć pod słowem masowy. Masowo uczestniczyli we wszelkich zadymach, demonstracjach. To na pewno.
Edit: Lancaster : Musiałeś trafić naprawdę na jakiś zagorzałych partyjniaków. W moim liceum po prostu by Cie zignorowano. Chociaż na początku lat 80 za bardzo "komunistyczne" uznawano w Nowej Hucie XII LO.
Ten post był edytowany przez Jacpi: 12/01/2013, 21:34
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|