|
|
"Silnik" cywilizacyjny Europy
|
|
|
|
QUOTE Gdyby Chiny miały teraz PKB na głowę takie jak Włochy czy Korea Południowa, to ich cała gospodarka byłaby zbliżona do 2,5 PKB USA. Indiom sporo jeszcze brakuje pod względem produkcyjnym do poziomu Chin i jak na razie nie mają wyższego tempa rozwoju. Chodziło mi o tempo przyrostu populacji - populacja Chin w latach 1990-2010 zwiększyła się o 17,1%, a Indii o 40,2%.
|
|
|
|
|
|
|
|
Pytanie też, skoro poruszono kwestię gospodarki, czy Chiny są ten poziom wzrostu PKB utrzymać. Proste szwalnie i montownie przenoszą się do innych krajów, a z zaawansowaną techniką ciągle jest bida. Potencjał prostego ekstensywnego wzrostu się powoli wyczerpuje.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja również w Indiach widzę większe możliwości, problem w tym że potrzebne są konkretne działania. O przyszłość Chin bym się nie martwił, te Państwo ma 1 mln naukowców. Władza doskonale zdaje sobie z tego sprawę i pompuje kasę w rozwój nauki aby przemysł stał się bardziej nowoczesny. Ciekawe tylko jak z tą demografią sprawa zostanie rozwiązana.
|
|
|
|
|
|
|
|
Z miliona naukowców niewiele musi wynikać. Daleki Wschód ma jakieś dziwne problemy z kreatywnością. Taka Japonia, przez wiele lat druga światowa gospodarka nie jest miejscem, gdzie dokonują się jakieś wielkie naukowe i technologiczne przełomy. Impakt Indii z ich bidą jest w sumie większy.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(kmat @ 4/07/2015, 16:23) Z miliona naukowców niewiele musi wynikać. Daleki Wschód ma jakieś dziwne problemy z kreatywnością. Taka Japonia, przez wiele lat druga światowa gospodarka nie jest miejscem, gdzie dokonują się jakieś wielkie naukowe i technologiczne przełomy. Impakt Indii z ich bidą jest w sumie większy. Często czytam artykuły naukowe(energoelektronika), autorów z Chin i Japonii jest bardzo wielu. Co fakt, w przypadku Chin trudno o coś na prawdę wartościowego(jednak z racji na samą ilość coś się czasem trafi), to już Japończycy stoją na wysokim przyzwoitym poziomie. Japonia chyba przoduje w nowinkach motoryzacyjnych.
|
|
|
|
|
|
|
|
Dwie intuicje (bo pewności brak): 1) Być może USA wciąż są bezkonkurencyjnym importerem talentów? 2) Innowacyjność technologiczna wydaje się w każdej epoce mocno uzależniona od budżetu wojskowego. Pentagon dobrym wujkiem dla amerykańskich naukowców?
|
|
|
|
|
|
|
|
misza88
CODE Często czytam artykuły naukowe(energoelektronika), autorów z Chin i Japonii jest bardzo wielu. Co fakt, w przypadku Chin trudno o coś na prawdę wartościowego(jednak z racji na samą ilość coś się czasem trafi), to już Japończycy stoją na wysokim przyzwoitym poziomie. Japonia chyba przoduje w nowinkach motoryzacyjnych. Japonia owszem, ale z rzeczami autentycznie przełomowymi to tam jest chyba lekka bida. Trochę przerysowując: jest 2 miliony Estończyków i wymyślili Skype, jest 100 milionów Japończyków i wymyślili Tamagotchi. Trudno pozbyć się wrażenia, że ten potencjał wykorzystują na pół gwizdka.
|
|
|
|
|
|
|
|
Jest wiele światowych marek/produktów wywodzących się z Japonii. Chociażby Toyota, Hitachi, Fujitsu, Nikon, Panasonic, Toshiba. To Japończycy jako pierwsi wprowadzili samochody hybrydowe, a w poprzednim roku do produkcji masowej został oddany pierwszy model samochodu z silnikiem wodorowym. Konsole z czasów mojego dzieciństwa to również japoński wynalazek.
Ten post był edytowany przez misza88: 5/07/2015, 17:19
|
|
|
|
|
|
|
|
Myślę, że Japonia nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa, jeszcze może nam pokazać naprawdę ciekawe rzeczy np. przoduje badaniach i wdrażaniem robotów i zastosowań robotyki.
Obok Japonii zadziwia taki stosunkowo niewielki kraj jak Korea Płd. która szturmem wkroczyła na największe rynki dostarczając wysoko przetworzone, rozchwytywane produkty.
Chiny jedyny problem mogą mieć z demografią. Rozwój dopingowany jest brakiem demokratycznych obiecanek i populizmu, którym trzeba się przypodobać obywatelom na zachodzie.
Koszty pracy powoli będą wypierać produkcję do innych krajów, Chińczycy już to widzą i starają się przenieść ją np. do Afryki.
Silnikiem Europy była - jej różnorodność i konkurencja wzajemnie zwalczających się państw. - wolność jednostki i trudne warunki klimatyczne zmuszające jednostkę do niemal ciągłej walki o życie.
Ten post był edytowany przez Adiko: 5/07/2015, 18:15
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE wolność jednostki i trudne warunki klimatyczne zmuszające jednostkę do niemal ciągłej walki o życie. Trudne warunki klimatyczne w Europie? Toż są tu (zwłaszcza jeśli chodzi o Europę Zachodnią) praktycznie idealne warunki: ani za zimno, ani za gorąco, opady w sam raz, okres wegetacyjny w porządku, kataklizmów też malutko, co najwyżej rzeka wyleje, albo raz na sto lat ziemia się zatrzęsie. Co do wolności - zgoda, choć Sołżenicyn pisał, że w łagrach wymyślano ogromne ilości wynalazków, gdyż zaakceptowanie takiego pomysłu mogło przyczynić się do zwolnienia.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Trudne warunki klimatyczne w Europie? Toż są tu (zwłaszcza jeśli chodzi o Europę Zachodnią) praktycznie idealne warunki: ani za zimno, ani za gorąco, opady w sam raz, okres wegetacyjny w porządku, kataklizmów też malutko, co najwyżej rzeka wyleje, albo raz na sto lat ziemia się zatrzęsie. Patrzysz przez pryzmat siebie, a nie ludzkości. Ludzkość powstała na sawannach i to tam panują dla niej warunki "idealne". W Europie jest za zimno na wiele upraw a te, które się udają, to tylko raz do roku, a nie 2-3 jak w rejonach tropikalnych. Okres wegetacyjny jest króciutki w porównaniu z tropikami. Opady są na granicy wystarczalności - niewystarczalne dla wielu upraw. Jesteśmy rozpieszczeni przez współczesną technikę, ale wcześniej nie raz występowały tu klęski głodu.
|
|
|
|
|
|
|
|
misza88
CODE Jest wiele światowych marek/produktów wywodzących się z Japonii. Chociażby Toyota, Hitachi, Fujitsu, Nikon, Panasonic, Toshiba. A to jest prawda. Ale jakoś ciężko pozbyć się wrażenia, że to jest tylko ulepszanie cudzych pomysłów, tudzież gadżeciarstwo.
CODE Konsole z czasów mojego dzieciństwa to również japoński wynalazek. Ano właśnie. Nie samochód, nie radio, nie telewizor, nie komputer, nie komórka a nintendo.
Adiko
CODE Silnikiem Europy była - jej różnorodność i konkurencja wzajemnie zwalczających się państw. - wolność jednostki i trudne warunki klimatyczne zmuszające jednostkę do niemal ciągłej walki o życie. Różnorodność i konkurencja owszem. Względna wolność na tle innych - z całą pewnością. Trudny klimat - a to już kompletna bzdura. Rozwojowi cywilizacyjnemu sprzyja klimat przyjazny a nie wrogi. Nie jest przypadkiem, że przez większość historii centra cywilizacyjne funkcjonowały w klimacie śródziemnomorskim - najlepszym z możliwych, a gdy przez religię pokoju się nie dało, na czoło wysunęły się bardzo łagodne okolice kanału La Manche. I każdy klimat zmusza do niemal ciągłej walki o życie, tylko w trochę inny sposób. Rozwojowi sprzyjają akurat przystosowania do walki o życie w klimacie łagodnym.
Szklarz
CODE Trudne warunki klimatyczne w Europie? Toż są tu (zwłaszcza jeśli chodzi o Europę Zachodnią) praktycznie idealne warunki: ani za zimno, ani za gorąco, opady w sam raz, okres wegetacyjny w porządku, kataklizmów też malutko, co najwyżej rzeka wyleje, albo raz na sto lat ziemia się zatrzęsie. Południowa Europa i podobne jest jeszcze lepsza. Ale różnice w sporym stopniu straciły na znaczeniu po wynalezieniu trójpolówki, co pozwoliło na efektywne rolnictwo. W końcu przyjazny klimat to ten, w którym można produkować dużo żarcia.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Ramond @ 5/07/2015, 19:40) QUOTE Trudne warunki klimatyczne w Europie? Toż są tu (zwłaszcza jeśli chodzi o Europę Zachodnią) praktycznie idealne warunki: ani za zimno, ani za gorąco, opady w sam raz, okres wegetacyjny w porządku, kataklizmów też malutko, co najwyżej rzeka wyleje, albo raz na sto lat ziemia się zatrzęsie. Patrzysz przez pryzmat siebie, a nie ludzkości. Ludzkość powstała na sawannach i to tam panują dla niej warunki "idealne". W Europie jest za zimno na wiele upraw a te, które się udają, to tylko raz do roku, a nie 2-3 jak w rejonach tropikalnych. Okres wegetacyjny jest króciutki w porównaniu z tropikami. Opady są na granicy wystarczalności - niewystarczalne dla wielu upraw. Jesteśmy rozpieszczeni przez współczesną technikę, ale wcześniej nie raz występowały tu klęski głodu. Tak, specyficzne warunki klimatyczne preferowały dane geny. Jest to np. przewidywalność i myślenie dalekowzroczne, w naszym klimacie nie wystarczy "w każdej chwili" wyjść na pole czy do lasu i zawsze coś się przyniesie do jedzenia. Nasi przodkowie mieli wielkie wyzwanie, by przeżyć w tym klimacie - musieli zgromadzić zapasy na zimę, ufortyfikować te zapasy, gdyż zawsze zdarzali się mniej przewidujący sąsiedzi, chętni na taki "tłusty kąsek".
Zatem "wstępnie wyselekcjonowani" ludzie, prowadzili długie i ciężkie wojny testując się i sprawdzając w najbardziej wyrafinowanych i czasem cynicznych "formach" (fajnie opisuje to np. dzieło Machiavellego).
Na pewno pomogła doza szczęścia, nie dużo brakowało by Azja, zwłaszcza Chiny, wyprzedziły (lub nie dały się wyprzedzić) przez Europę.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Ramond @ 5/07/2015, 20:40) QUOTE Trudne warunki klimatyczne w Europie? Toż są tu (zwłaszcza jeśli chodzi o Europę Zachodnią) praktycznie idealne warunki: ani za zimno, ani za gorąco, opady w sam raz, okres wegetacyjny w porządku, kataklizmów też malutko, co najwyżej rzeka wyleje, albo raz na sto lat ziemia się zatrzęsie. Patrzysz przez pryzmat siebie, a nie ludzkości. Ludzkość powstała na sawannach i to tam panują dla niej warunki "idealne". W Europie jest za zimno na wiele upraw a te, które się udają, to tylko raz do roku, a nie 2-3 jak w rejonach tropikalnych. Okres wegetacyjny jest króciutki w porównaniu z tropikami. Opady są na granicy wystarczalności - niewystarczalne dla wielu upraw. Jesteśmy rozpieszczeni przez współczesną technikę, ale wcześniej nie raz występowały tu klęski głodu. Więc czemu na tych idealnych dla ludzi sawannie nie powstała cywilizacja, która zdominowała świat? Ba, czemu do dziś ludzie przymierają tam głodem, skoro klimat jest świetny?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Szklarz @ 5/07/2015, 21:00) QUOTE(Ramond @ 5/07/2015, 20:40) QUOTE Trudne warunki klimatyczne w Europie? Toż są tu (zwłaszcza jeśli chodzi o Europę Zachodnią) praktycznie idealne warunki: ani za zimno, ani za gorąco, opady w sam raz, okres wegetacyjny w porządku, kataklizmów też malutko, co najwyżej rzeka wyleje, albo raz na sto lat ziemia się zatrzęsie. Patrzysz przez pryzmat siebie, a nie ludzkości. Ludzkość powstała na sawannach i to tam panują dla niej warunki "idealne". W Europie jest za zimno na wiele upraw a te, które się udają, to tylko raz do roku, a nie 2-3 jak w rejonach tropikalnych. Okres wegetacyjny jest króciutki w porównaniu z tropikami. Opady są na granicy wystarczalności - niewystarczalne dla wielu upraw. Jesteśmy rozpieszczeni przez współczesną technikę, ale wcześniej nie raz występowały tu klęski głodu. Więc czemu na tych idealnych dla ludzi sawannie nie powstała cywilizacja, która zdominowała świat? Ba, czemu do dziś ludzie przymierają tam głodem, skoro klimat jest świetny?
Warunki były idealne do życia, więc nie wymuszały kreatowyności-oczywiście w bardzo dużym uogólnieniu. Nawiasem mówiąc cywilizacja powstała w Mezopotamii i ogólnie na Bliskim Wschodzie.
Ten post był edytowany przez Rommel 100: 5/07/2015, 20:36
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|