Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
5 Strony « < 2 3 4 5 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Joseph Goebbels
     
Travis
 

Pogromca rezunów
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.370
Nr użytkownika: 25.441

Stopień akademicki: magister
Zawód: Polski Patriota
 
 
post 25/09/2012, 20:17 Quote Post

QUOTE
Listy miłosne i wiersze Goebbelsa na aukcji w USA. Protestuje Stowarzyszenie Ocalałych z Holokaustu


Praca doktorska, młodzieńcze wiersze i listy miłosne nazistowskiego ministra propagandy Josepha Goebbelsa zostaną wystawione w czwartek na aukcji w Stamford w USA. Ofiary Holokaustu obawiają się, że dokumenty mogą trafić do neonazistów.

Jak informuje internetowe wydanie niemieckiego dziennika "Sueddeutsche Zeitung", sprzedaż dokumentów ma się odbyć w najbliższy czwartek w domu aukcyjnym Alexander Historical Auctions. Licytowane będą listy i inne utwory autorstwa młodego Goebbelsa przed jego wstąpieniem w 1924r. do Narodowosocjalistycznej Niemieckiej Partii Robotników (NSDAP) Adolfa Hitlera.

Według "SZ" na uwagę zasługuje korespondencja przyszłego współtwórcy hitlerowskiej III Rzeszy z Anką Stalherm - dziewczyną, która była jego pierwszą wielką miłością. Gdy ukochana zerwała z nim, Goebbels napisał w jednym z listów: "Gdybyś była teraz przy mnie, chwyciłbym cię i zmusił do tego, byś mnie kochała, chociaż przez chwilę, a potem zabiłbym cię".

- Dzięki listom można zrozumieć, co działo się w jego głowie - powiedział "SZ" szef domu aukcyjnego Bill Panagopulos. Jego zdaniem listy dostarczają wielu informacji pozwalających zrozumieć "jak funkcjonował człowiek, który stał się szaleńcem".

Dom aukcyjny przeprowadzi licytację na polecenie szwajcarskiej firmy, która pragnie zachować anonimowość. Spodziewa się zysku w wysokości 200 tys. dol.

Aukcję krytykują jednak świadkowie historii, którzy przeżyli Zagładę. - Dom aukcyjny czerpie zyski ze sprzedaży pamiątek po nazistach - powiedział "SZ" prezes amerykańskiego Stowarzyszenia Ocalałych z Holokaustu, Menachem Rosensaft. Jego zdaniem takie dokumenty powinny trafić do archiwum i być dostępne dla badaczy przeszłości. Rosensaft obawia się, że dokumenty mogą trafić w niepowołane ręce (do neonazistów).

Goebbels należał do najbliższych współpracowników Hitlera. Po zdobyciu władzy przez nazistów w 1933r. został ministrem propagandy III Rzeszy. Sprawował ten urząd aż do śmierci. Na krótko przed końcem wojny - 1 maja 1945 roku - Goebbels i jego żona Magda popełnili samobójstwo w bunkrze pod Kancelarią Rzeszy w Berlinie. Wcześniej otruli szóstkę swoich dzieci w wieku od 4 do 12 lat. Wszystkie nosiły imiona zaczynające się od litery "H" - na cześć Hitlera.

http://wyborcza.pl/1,75248,12554043,Listy_...cji_w_USA_.html
 
User is offline  PMMini Profile Post #46

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.907
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 25/09/2012, 20:50 Quote Post

Mnie już też się udało dorwać i przeczytać "Wojnę Goebbelsa" Irvinga.
Kilka mitów padło z tej okazji- m.in. pozycja Josefa jako człowieka nr.2 w Rzeszy. Okazało się guzik prawda; była ona dużo słabsza. Ten "geniusz" to nie żaden geniusz tylko błyskotliwość poparta mrówczą pracą- swoje sukcesy Goebbels wypracowywał w ciężkim trudzie i znoju. Choć potrafił pokazać lwi pazur jak wyżej wspomniane przemówienie-łatanie klęski staligradzkiej z lutego 43. Tyle, że ten pazur dotyczył spraw propagandy-li tylko właściwie i spraw związanych z mydleniem oczu narodowi. Co do innych pól, to trudno czasem znaleźć większe bzdury, jakie wygadywał-np. co do łudzenia się co do przyszłości(czasem miało się wrażenie, że pierwszą ofiarą propagandy goebbelsowskiej był... sam Goebbels) lub co do, właśnie, spraw zagranicznych. Jego rozmowy o polityce zagranicznej przypominają czasem tekst z domu wariatów-kompletne odłączenie od rzeczywistości. Zwłaszcza im głębiej w wojnę.
Irving rzuca też nowe (inne) światło na takie wydarzenia w historii, jak podpalenie Reichstagu czy Noc Kryształową.
Jeszcze jedno; facet do bodajże do 34 roku życia był prawiczkiem! Zarówno z jego dziennika, jak i z listów wynikało, że doprowadzało go to do szału (sie nie dziwię wink.gif ). To się musiało rzucić na charakter gościa (Olbrzymią rolę grało tu oczywicie jego kalectwo)...
Co zaś do samych zapisków, to często zachowuje się w nich jak egzaltowana panienka (będąc po trzydziestce!). Oto próbka, zapisków z 1928 roku o kobiecie, którą ujrzał pierwszy raz na oczy i krótko w operze:
Wywiązał się pomiędzy nami mały romans, romans bez słów-tylko dwa spojrzenia, dwa westchnienia, nic więcej. A potem ona odeszła.. Szukałem jej! Zbiegłem w dół niczym w jakiś transie. Boże, Tristan i ta kobieta... Przez cały wioeczór odchodziłem od zmysłów... I to pisze 33-letni facet!
Acha życiorys nie pozostawia wątpliwości o socjalistycznych przekonaniach Goebbelsa, zanim nawet (z oporami) dodał do nich narodowe zabarwienie. To zresztą u nazistów normalka...

Ten post był edytowany przez emigrant: 25/09/2012, 21:19
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #47

     
poldas372
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 11.890
Nr użytkownika: 19.336

 
 
post 26/09/2012, 0:00 Quote Post

Haha - Podejrzewam, że u socjalistów spod tzw. "czerwonej przykrywki" były ciągoty identyczne. Trudno walczyć z naturą. Natomiast można ją podlać ideologicznym sosem.
Natomiast sama chuć jest czysto... internacjonalistyczna.
 
User is offline  PMMini Profile Post #48

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.907
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 26/09/2012, 0:08 Quote Post

QUOTE(poldas372 @ 26/09/2012, 0:00)
Natomiast sama chuć jest czysto... internacjonalistyczna.
*

Sama chuć, owszem tyle, że u niego (jak pisze Irving) była już taka burza hormonów, że kompletnie pomerdało mu się, kogo ma kochac i w końcu pokochał Hitlera... tongue.gif

A poważnie, to jego stopień zafascynowania Hitlerem, (choć parę razy zwątpił... ale walczyl z tym dzielnie i na ogół starczała rozmowa lub chociaż spotkanie z idolem by fascynacja wróciła z dawną siłą) był aż żenujący. Co zaś niesamowite, tę samą fascynację podzielała jejmość Goebbelsowa. Czy tylko duchową? (dowodów na romans nie ma).

Ten post był edytowany przez emigrant: 26/09/2012, 0:09
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #49

     
poldas372
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 11.890
Nr użytkownika: 19.336

 
 
post 26/09/2012, 0:37 Quote Post

Na romans Józia, czy też Magdy?
 
User is offline  PMMini Profile Post #50

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.907
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 26/09/2012, 1:12 Quote Post

QUOTE(poldas372 @ 26/09/2012, 0:37)
Na romans Józia, czy też Magdy?
*


Nie, no Józio, choc późno zaczął, nadrobił trzeba powiedzieć a i gust mu się ustatkował. Np. Baarovej nic nie można zarzucić jeśli chodzi o aparycję.
Magda zaś z pewnością była zafascynowana Hitlerem i jego osobowością (co przecież nie było ani wyjątkiem, ani rzadkie). Jednak na romans między tym dwojgiem nie ma krzty dowodu. Choć wydaje się, że Józio nie miałby nic przeciwko temu, gdyby fuhrer zajął się jego zoną, a jemu pozwolili podziwiać talenty ( i nie tylko) innych aktorek UFY. No, ale nie pawiezło i nawet był moment, że Adolf prawie na siłę zjednoczył małżonków.
Adolf był zajęty polityka, potem zaś Ewa już pilnowała, żeby u wielbicielek na fascynacji osobowością się kończyło...

O tym wszystkim bylo juz pisane w tym watku siedem lat temu !
Wena sie wam wyczerpala czy co ???
Moderator N_S


Ten post był edytowany przez Net_Skater: 5/10/2012, 0:02
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #51

     
Hika
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 21
Nr użytkownika: 73.217

 
 
post 28/12/2012, 19:19 Quote Post

QUOTE(emigrant @ 26/09/2012, 0:08)
QUOTE(poldas372 @ 26/09/2012, 0:00)
Natomiast sama chuć jest czysto... internacjonalistyczna.
*

Sama chuć, owszem tyle, że u niego (jak pisze Irving) była już taka burza hormonów, że kompletnie pomerdało mu się, kogo ma kochac i w końcu pokochał Hitlera... tongue.gif

A poważnie, to jego stopień zafascynowania Hitlerem, (choć parę razy zwątpił... ale walczyl z tym dzielnie i na ogół starczała rozmowa lub chociaż spotkanie z idolem by fascynacja wróciła z dawną siłą) był aż żenujący. Co zaś niesamowite, tę samą fascynację podzielała jejmość Goebbelsowa. Czy tylko duchową? (dowodów na romans nie ma).
*



Goebbels chciał chyba za wszelką cenę być kimś, nie wiem, aby zrobić na złość kolegom z podstawówki ( rolleyes.gif ), którzy naśmiewali się z jego wyglądu, kalectwa. Zobaczył, że polityka daje mu wielkie możliwości, zobaczył, że NSDAP może mu dać możliwości, ale na początku nie zgadzał się do końca z nimi (jak zostało powiedziane miał ciągoty bardziej do socjalizmu niźli nacjonalizmu). Był bardzo podatny na wpływy, co jest raczej dobrą, ale fałszywą cechą, potrafił przekonać sam siebie do czegoś co mu w rzeczywistości do końca nie odpowiada (tak jak na przykład komuś podoba się sentymentalizm, ten ktoś powie: kurczę, to takie ładne, ale takie przerysowane i wyegzaltowane, nie jestem taki jak sentymentaliści, nie myślę jak oni ale przecież... mogę stać się taki! to będzie wyglądało tak dobrze i wyniośle) i Goebbels przekonał sam siebie do narodowego socjalizmu, potem, pod wpływem tych przemyśleń o tym jak wielką szansę mu ta ideologia daje ujrzał Hitlera - dobrego (podobno) mówcę, pełnego emocji i "zakochał się", Hitler dał mu jeszcze jeden pretekst do realnego zainteresowania ideologią. Ja to tak odebrałam, bo Goebbels, w młodości nie wykazywał szczególnego zainteresowania Żydami, żadnej nienawiści, nawet - o ile pamiętam - czytywał żydowskie książki, a potem nagle, po poznaniu ideologii NSDAP jego pogląd na ten temat odwrócił się.
 
User is offline  PMMini Profile Post #52

     
Marek Zak
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.880
Nr użytkownika: 72.286

Marek Zak
Stopień akademicki: mgr
Zawód: Korpomiś & Pisarz
 
 
post 1/04/2014, 9:23 Quote Post

Bedąc w Empiku w przejrzałem ,,Dzienniki" Goebbelsa 1923-39. Jest to, na pierwszy rzut oka, ciekawa, choć przyznaję, szokująca lektura. Czy ktoś z Was je czytał? Przyznaję, że mam opory przed wydaniem iluś tam zł na dzieło faceta, który wiadomo, kim był.
Ciekawostka, po podpisaniu Paktu R-M euforia w Niemczech i strach na zachodzie. To wie z podsłuchiwanych rozmów polityków.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #53

     
mata2010
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.614
Nr użytkownika: 33.783

Andrzej Matuszewski
Stopień akademicki: dr
Zawód: statystyk
 
 
post 1/04/2014, 16:30 Quote Post

Są też dzienniki z późniejszych okresów. Rzecz jest nadzwyczaj ciekawa. Jeżeli chodzi o mnie, to nastudiowałem się tych rzeczy bardzo! Przede wszystkim w opracowaniu Irvinga i Guza. Ale i sporo w oryginale. Poczekam na obniżkę cen.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #54

     
Basia1611
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 2
Nr użytkownika: 96.813

basia juszczuk
Zawód: uczeñ
 
 
post 31/03/2015, 12:49 Quote Post

Zastanawia mnie co takiego kobiety widziły w Goebbelsie ? To że był doskonałym mówcą a co poza tym ?
 
User is offline  PMMini Profile Post #55

     
mata2010
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.614
Nr użytkownika: 33.783

Andrzej Matuszewski
Stopień akademicki: dr
Zawód: statystyk
 
 
post 31/03/2015, 17:27 Quote Post

Wg mnie jego nadzwyczajne powodzenie u kobiet zaczęło się niedługo po objęciu Ministerstwa Propagandy.
Szybko wyszło na jaw, iż do kompetencji tego ministerstwa weszły m. in. teatr i film. Co więcej Goebbels zapowiedział i szybko zaczął realizować plan wielkiej ekspansji w dziedzinie produkcji nowych filmów.
Jednym z jego celów było stworzenie konkurencji dla Hollywood. Innym masowe wykorzystanie filmów dla propagandy reżymu.
Trzeba pamiętać, iż dopiero niedawno upowszechnił się film dźwiękowy, ale w oczywisty sposób zwiększyło to atrakcyjność oglądania.
Sukcesy Goebbelsa były oszałamiające. Do Niemiec oprócz zagranicznych aktorów "czysto" aryjskich, zaczęły napływać gwiazdy o korzeniach słowiańskich, a nawet pewne mieszanki żydowskie. Niestety zarówno Pola Negri jak i Jan Kiepura uwiarygodnili filmowe imperium Goebbelsa.
Niestety również aktorki zorientowały się, że Goebbels ma wpływ na obsadę głównych ról. I stąd już tylko krok od kuszących propozycji dla kuternogi.
Jest też i trzecie niestety - tym razem dla nas sad.gif . Goebbels widząc nieograniczone możliwości pozyskiwania do łóżka młodych, pięknych kobiet (w tym mężatek) szybko popadł w rodzaj erotomanii. Byłoby mu to złamało karierę gdyby nie Hitler. Adolf wiedząc jak wiele straciłby gdyby musiał zdymisjonować swego naczelnego propagandystę, zastosował twarde środki: wsparł żonę Goebbelsa. Owo wsparcie naraziło ludzkość na dalsze manipulatorskie akcje Goebbelsa. Aż do tragicznego końca. Kiedy to nawet na moment Goebbels objął urząd kanclerski po samobójstwie Hitlera i odnośnym zapisie w testamencie fuehrera.


To wszystko jest juz wspomniane lata temu w tym watku !
Pytajacy uzytkownik byl za leniwy aby przeczytac caly watek.
Nie ma sensu na nowo pisac o tym samym - to SPAM !
Moderator N_S



Ten post był edytowany przez Net_Skater: 31/03/2015, 18:03
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #56

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.907
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 31/03/2015, 22:31 Quote Post

QUOTE(mata2010 @ 1/04/2014, 16:30)
Są też dzienniki z późniejszych okresów. Rzecz jest nadzwyczaj ciekawa. Jeżeli chodzi o mnie, to nastudiowałem się tych rzeczy bardzo! Przede wszystkim w opracowaniu Irvinga i Guza.
*


Co konkretnie w opracowaniu Guza?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #57

     
mata2010
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.614
Nr użytkownika: 33.783

Andrzej Matuszewski
Stopień akademicki: dr
Zawód: statystyk
 
 
post 1/04/2015, 4:53 Quote Post

Net zarzucił mi powtarzanie się, a nawet "grzech" spamowania. NIE CZUJE TAK TEGO!
Odwrotnie, wydaje mi się, że wiedza dotycząca Goebbelsa jest WCIĄŻ NIEWYSTARCZAJĄCA. RÓWNIEŻ W NASZYM STOSUNKOWO WĄSKIM ŚRODOWISKU USERÓW HISTORYCY.ORG.

Goebbels był osobowością tak nietypową, a równocześnie dysponował tak wielkim, naprawdę wybitnym intelektem, iż w dalszym ciągu większość z nas nie jest w stanie należycie ocenić zarówno samą postać genialnego kuternogi jak i jego rolę w Historii.

Kwestia jego stosunku do kobiet i ustawicznych zdrad, jakich dokonywał w stosunku do Magdy TEZ NIE JEST DOBRZE ZROZUMIANA. Również końcowa decyzja samobójstwa i zabójstwa wszystkich dzieci.

Mam wiele hipotez na temat nierozumienia bądź udawania nierozumienia roli Goebbelsa. Sprawa jest bardzo wielowątkowa, bardzo drażliwa i w pewnych aspektach trudna do dyskutowania.

Goebbels "przechodzi" podobną drogę oceny swojej osoby jak uprzednio jego patron Adolf. Prawdę powiedziawszy i z oceną Adolfa Hitlera nie jest jeszcze najlepiej. Obecna tendencja - niezwykle szkodliwa i niezwykle nietrafna - to zwalanie wszystkich najcięższych przewin III Rzeszy na SS, które nie bardzo ma adwokatów.

Powracam do aspektu "kobiecego" biografii Goebbelsa.
Otóż czytając wnikliwie jego dzienniki doszedłem do wniosku, iż SZCZEGÓLNĄ ROLĘ ODEGRAŁA POLSKA. Aż do początku 1939-ego GOEBBELS SIĘ WAHAŁ CZY NIE ODEJŚĆ Z POLITYKI. Nie mógł się pogodzić z narzuconym mu przez Hitlera reżimem stosunków z Magdą. Jednak - swoim genialnym umysłem - na początku roku 1939, Goebbels doszedł do wniosku, że WOJNA Z POLSKĄ JEST NIEUNIKNIONA. I to nie taka jaka się szykowała z Czechami. Tylko prawdziwa! I prowadząca do wojny ogólnoświatowej.
To go otrzeźwiło!

Dlatego studiowanie biografii Goebbelsa (którą NIBY znamy) jest twórcze, potrzebne i nazywanie tego spamowaniem uważam za błąd.

Jeśli chodzi o Eugeniusza Guza, to (mimo jego podejrzanej biografii) jego wkład w przybliżenie sylwetki Goebbelsa czytelnikowi polskiemu (mam nadzieję nie tylko...) jest nie do przecenienia. Bodaj jego ostatnia pozycja http://lubimyczytac.pl/ksiazka/133095/goeb...juszniczym-zsrr
jest absolutnym "must", dla kogoś kto interesuje się ostatnią wojną. Ale nawet autocenzurowane i cenzurowane jego pozycje dotyczące Goebbelsa, które ukazały się w PRL-u wniosły bardzo wiele!!

Ten post był edytowany przez mata2010: 1/04/2015, 5:33
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #58

     
mate21
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 830
Nr użytkownika: 17.255

Zawód: poszukiwacz prawdy
 
 
post 12/04/2015, 11:33 Quote Post

QUOTE
Otóż czytając wnikliwie jego dzienniki doszedłem do wniosku, iż SZCZEGÓLNĄ ROLĘ ODEGRAŁA POLSKA. Aż do początku 1939-ego GOEBBELS SIĘ WAHAŁ CZY NIE ODEJŚĆ Z POLITYKI. Nie mógł się pogodzić z narzuconym mu przez Hitlera reżimem stosunków z Magdą. Jednak - swoim genialnym umysłem - na początku roku 1939, Goebbels doszedł do wniosku, że WOJNA Z POLSKĄ JEST NIEUNIKNIONA. I to nie taka jaka się szykowała z Czechami. Tylko prawdziwa! I prowadząca do wojny ogólnoświatowej.
To go otrzeźwiło!


Zupełnie się z tym nie zgadzam, w książce Irvinga wyczytać można: " Gdy spojrzymy wstecz na schyłkowe dni marca 1939 r. wyraźnie dostrzeżemy, że właśnie wtedy nastąpiły wydarzenia, które doprowadziły bezpośrednio do wybuchu II wojny. Jednakże z zapisków w dzienniku dr. Goebbelsa bynajmniej nie wynika, ażeby autor był świadom owej doniosłości (s. 429)(...) Odzyskane ostatnio fragmenty niepublikowanych dotychczas dzienników Goebbelsa rzucają nowe światło na rozwój planów Hitlera. Anglia chce znów poprawić z nami stosunki - zanotował Goebbels 23 kwietnia po obiedzie u Hitlera. Chamberlain znów zaczął nas sondować. Z Francją pójdzie nam łatwo. Polityka Polski nie jest dla nas zbyt przychylna. Jednakże na razie Fuhrer nie chce powtarzać swojej oficjalnej propozycji, jaką złożył pod jej adresem, propozycji dotyczącej Gdańska i autostrady przez korytarz. (s. 431) (...) W maju Goebbels uchylił zakaz pisania o antyniemieckich incydentach w Polsce, choć na razie wyznaczono dla tych materiałów miejsce dopiero na kolumnie drugiej (s.435). "

Trochę się to kłóci z sugestią w poprzednim poście... Poza tym nie dostrzegam, by to polski czynnik sprawił, że Goebbels przestał romansować z Lidia Baarova, upatrywałbym w tym roli Hitlera, którego o wszystkim informował Karl Hanke.
 
User is offline  PMMini Profile Post #59

     
mata2010
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.614
Nr użytkownika: 33.783

Andrzej Matuszewski
Stopień akademicki: dr
Zawód: statystyk
 
 
post 12/04/2015, 17:44 Quote Post

Ja mówiłem o styczniu 1939. Wtedy autentycznie Goebbels rozważał odejście z polityki (ewentualnie przejście na boczny tor , ale to kłóciło się z jego politycznym temperamentem). Oczywiście Goebbels przy całej swojej inteligencji i pasji nie mógł równać się z Hitlerem. I nie chciał się równać! Jemu pozostawiał najważniejsze decyzje i jego wizjom zawierzał. W związku z tym w dalszych miesiącach 1939 mógł zmieniać zdanie na skutek sugestii Hitlera lub sam doszedł do wniosku, ze propaganda wymaga chwilowo zmiany priorytetów. A owa zmiana będzie szczególnie skuteczna jeśli szef ogromnej piramidy propagandowej uwierzy w coś innego niż wierzył wcześniej.
Nie mam w tej chwili egzemplarza dzienników z roku 1939, więc nie mogę posłużyć się ani odpowiednimi cytatami ani śledzić za ewolucją jego myśli.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #60

5 Strony « < 2 3 4 5 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej