|
|
Maurycy Saski, Największy Marszałek XVIIIw. Francji
|
|
|
|
Tak jak wielu dowodcow siedemnastowiecznych czy osiemnastowiecznych Maurycy zmienial strony- to znaczy "pracowal" dla tego kto mu placil. W 1712 roku jako pulkownik armii armii saskiej towarzyszyl swojemu ojcu w kampani pomorskiej przeciw Karolowi XII zakonczonej oblezeniem Strasslundu, co nie przeszkodzilo mu walczyc przeciw Saksonii Augusta III w czasie Wojny o Sukcesje Polska i Wojny o Sukcesje Austriacka.Walczyl tez u boku Eugeniusza w Bitwie pod Belgradem 1717. W tym zmienianiu stron nie byl on zreszta czyms wyjatkowym. Przypomnijmy sobie takie postacie jak Duke de Bourbone, ktory porzucil krola Francji i przeszedl na strone cesarska,czy marszalka de Turenne, ktory w czasie Frondy wielokrotnie zmienial strony (zreszta w czasie wojen towarzyszacych Frondzie poniosl jedyna kleske zadana mu przez marszalka de Choissel).A jesli chodzi o przyjaznie to John Churchill pozniejszy Duke of Malborogh cieszyl sie przyjaznia marszalka de Turenne.
|
|
|
|
|
|
|
|
Wiecie ,kto bił się i poległ pod dowództwem Maurycego pod Ypres? Brat Stanisława Augusta -Aleksander Poniatowski. Z resztą marszałek udzielił w Brukseli audiencji przyszłemu królowi polski. Wydaje się, że go polubił skoro zaproponował mu wspólną podróż do PAryża.
|
|
|
|
|
|
|
Right Hon. Robert Walpole
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 45 |
|
Nr użytkownika: 25.981 |
|
|
|
Piotr Napierala |
|
Stopień akademicki: magister |
|
Zawód: Historyk |
|
|
|
|
W 1748 r. Maurycy opanował Belgie jednak nie był dane francji jej zatrzymać. Tyle wysiłku na nic! Maurycy to najlepszy d-ca francuski w dziejach. Gdyby Belgię (wtedy: niderlandy austriackie) zatrzymano dzis to stwierdzenie nie budziłoby wątpliwosci. A mówi się że armia francji upadła w XVIII w. Pomyłka nie armia lecz dyplomacja i polityka!
|
|
|
|
|
|
|
|
Jakkolwiek jestem wielbicielem Maurycego Saskiego to uważam, że twierdzenie iż był on najwybitniejszym dowódcą francuskim dziejach to pewna nieścisłość. Najwybitniejszym był Bóg Wojny zwany też Napoleonem Bonaparte. I teraz pojawia się problem - czy Maurycy był trzecim po Tureniuszu, czy drugim po Napoleonie - ja na to pytanie nie potrafię odpowiedzieć! I jeden i drugi byli teoretykami wojskowości ich rozważania zdecydowania zmierzały do stworzenia nowoczesnej armii [de Saxe eksperymentował np. z szykiem kolumnowym], z tym że wicehrabia chyba jednak w znacznie większym stopniu odmienił armię francuską niż diuk de Saxe.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE I teraz pojawia się problem - czy Maurycy był trzecim po Tureniuszu, czy drugim po Napoleonie - ja na to pytanie nie potrafię odpowiedzieć! Czy jednak nie zapominacie o Davoucie? W epoce napoleońskiej talentem militarnym dorównywał Cesarzowi i jako jeden z niewielu marszałków sprawdzał się jako samodzielny dowódca...
|
|
|
|
|
|
|
|
Zgadzam się z Overem W końcu jeden z czynników, który przyczynił się do dominacji Francji w 1808 r była obecność wojsk Davouta w Xięstwie, co stwarzało potężne zagrożenie dla Prus, Austrii i przede wszystkim Rosji, wszak car Aleksander I gotów był na wszystkie sojusze z Napoleonem w zamian za wycofanie wojsk Ludwika z "Polski". Zreszta..w wielu innych kampaniach napoleońskich też pokazywał klasę, chociażby w kampanii rosyjskiej maskując nieudolne działania króla Hieronima goniąc dowódców rosyjskich na łep na szyję i odnosząc z nimi, mimo wycieńczenia żołnierzy, zwycięstwa, czyli chociażby pościg za Bagrationem i wygrana, choc nie druzgosząco, bitwa pod Mohylewem
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Czy jednak nie zapominacie o Davoucie? A czy nie sądzicie, że to nie ta epoka?
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie sadzimy - Napoleon tez się pokazał w poście wyżej, a to tez nie ta epoka
Edit by Ramond: Napoleon pojawił się w kontekście najwybitniejszego dowódcy francuskiego wszechczasów (co samo w sobie jest offtopem. Dalsze rozwlekanie tematu to offtop i proszę o jego zakończenie, zanim zacznę kasować posty.
Ten post był edytowany przez Ramond: 10/04/2007, 4:39
|
|
|
|
|
|
|
Right Hon. Robert Walpole
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 45 |
|
Nr użytkownika: 25.981 |
|
|
|
Piotr Napierala |
|
Stopień akademicki: magister |
|
Zawód: Historyk |
|
|
|
|
QUOTE(kagetora nagao @ 1/04/2007, 0:30) Jakkolwiek jestem wielbicielem Maurycego Saskiego to uważam, że twierdzenie iż był on najwybitniejszym dowódcą francuskim dziejach to pewna nieścisłość. Najwybitniejszym był Bóg Wojny zwany też Napoleonem Bonaparte. I teraz pojawia się problem - czy Maurycy był trzecim po Tureniuszu, czy drugim po Napoleonie - ja na to pytanie nie potrafię odpowiedzieć! I jeden i drugi byli teoretykami wojskowości ich rozważania zdecydowania zmierzały do stworzenia nowoczesnej armii [de Saxe eksperymentował np. z szykiem kolumnowym], z tym że wicehrabia chyba jednak w znacznie większym stopniu odmienił armię francuską niż diuk de Saxe.
Napoleon największym dowódcą?????????? Z wyjątkiem Austerlitz, gdzie Rosjanie i Austriacy pokłócili się o taktykę zawsze miał przewagę liczebną i w sprzęcie nad przeciwnikiem. Każdy by wygrał. gdy wreszcie siły się wyrównały (Lipsk, Waterloo) przegrywał.
Lepszy jest np. Eugeniusz Sabaudzki, który wielokrotnie bił na głowę liczniejszego wroga. a propos Davouta to dał on w końcu większy popis w czasie kampanii pruskiej niż sam Napcio Buonaparte
|
|
|
|
|
|
|
|
Zwracam uwagę koledze, że jego wypowiedź jest offtopicowa. Nie dyskutujemy o Napoleonie tylko o Maurycym Saskim.
|
|
|
|
|
|
|
|
A jak już jesteśmy przy ciekawostkach to dodam, że w czasie bitwy pod Fontenoy, która przyniosła Maurycemu taką sławę był on obłożnie chory i nie mógł dosiadać konia, co bardzo utrudniało mu dowodzenie.
Inną ciekawostką jest to, że po stronie francuskiej wzięło udział 12.000 irlandczyków, dla których bitwa ta stała się symbolem w walce z ciemiężcą.
Nade wszystko była to bitwa, w której możemy doszukiwać się typowości tego okresu. Wzajemna kurtuazja dowódców i ich wojsk, szacunek dla pobitego przeciwnika oraz przelanej krwi sprawiały, że wydarszenie to było nie tylko okrutnym tańcem śmierci, ale także tańcem niezwykle wytwornym.
|
|
|
|
|
|
|
|
W czasie bity pod Fontenoy Maurycy Saski cierpiał na atak puchliny wodnej. Przez większą część bitwy kierował ogniem artyleryjskim z noszy, by pod koniec wstać z nich i ze szpadą poprowadzić kontratak, który złamał szyki angielskie.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(kagetora nagao @ 15/02/2006, 1:23) ... Zresztą Villarsowi przydarzyły się takie przypadki jak Malplaquet i Rammillies [ale może w tej ostatniej bitwie dowodził Villeroy i niesłusznie obciążam konto Villarsa]. Akurat pod Ramillies faktycznie dowodził Villeroi - przykład nepotyzmu Ludwika XIV. Zresztą polityka persona Króla-Słonce w tej wojnie jest co najmniej intrygująca ( zapewne rywalizacje koterii dworskich) Villars natomiast w tym czasie ratował front nad Renem po totalnym laniu jaki Francuzi dostali pod Blenheim. O Malplaquet się już ktoś wypowiedział - dodam taki drobiazg -armia francuska przegrała tę bitwę dopiero gdy ciężko ranny w udanym kontrataku Villars zdał dowództwo Boufflersowi. Ale sytuacja była już taktycznie ciężka więc nie obwiniałbym Boufflersa. Chociaż kto wie jakby Villars dowodził dalej A w przeciwieństwie do Maurycego Saskiego biedak nawet nie mógł wstać z noszy bo był ranny w nogi. W tej bitwie spotkali się poza Karolem XII najwybitniejsi dowódcy epoki - taktycznie pyrrusowe zwycięstwo aliantów, strategiczny sukces Villarsa i Boufflersa.
Ten post był edytowany przez Duncan1306: 1/07/2015, 21:33
|
|
|
|
|
|
|
|
Dziwne, że nikt nie poruszył wątku ani tego jak mało przyjemny wizerunek miał rzeczony syn królewski (czyli po noszomu graf Morycz...) w RON oraz już od strony militarnej o walczących w jego armii rodzimych formacjach konnych... Przecież jego głównym i jedynym zamiarem było zostanie po prostu księciem Kurlandii - gdyby to się powiodło ( podejmował przecież trzy wielkie i wiele bardzo wiele mniejszych pró prawdopodobnie cała ta imponująca wojskowa kariera nie miałaby nigdy miejsca Choć z drugiej strony bardzo mało znanym u nas wątkiem jest udział przyszłego marszałka jeszcze jako dzieciaka w imponującej logistycznie kampanii wojsk saskich w Inflantach. Chyba coś mu z tego zostało bo we Francji i nie tylko często zwraca się uwagę na jego rzadko spotykane umiejętności w tym zakresie, które - u nas traktowane marginalnie lub w ogóle pomijane miały bardzo istotny wpływ na przebieg prowadzonych przez niego kampanii... No i chyba zdajemy sobie sprawę, że taki rzadko spotykany talent w naszym kraju był persona non grata w zasadzie głównie z tego powodu, że paru spasionych wielmożów chciało swoje słabo rozgarnięte dzieciaki senatorami w przekształconej w normalne województwa Kurlandii zrobić? ;(
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|