|
|
Depenalizacja kazirodztwa
|
|
|
|
Do napisania tego tematu zainspirował mnie wątek "Kazirodztwo a zdrowie" w dziale historii ogólnej. Jeśli, jak twierdzą dyskutanci, ryzyko wystąpienia wad generycznych u blisko spokrewnionych ludzi wynosi tylko 25%, to ja się pytam: czemu właściwie karać ludzi w takich związkach? Wszak technika poszła do przodu a awet nasze wysoce niedoskonałe i dyskryminujące kobiety prawo aborcyjne dopuszcza usunięcie upośledzonych płodów. Oczywiście depenalizację kazirodztwa oprotestują gromko klerykałowie i fundamentaliści religijni, ale skoro udało się przełamać ich opór ws. małżeństw gejowskich to i w tej sprawie jest to tylko drobna niedogoność. Ostatnio zdepenalizowały je Szwajcaria, Francja i Rumunia. A więc-keine problem?
|
|
|
|
|
|
|
|
Bo to tabu kulturowe? Zresztą ten zakaz ma znaczenie marginalne, raczej niewiele ludzi ma kompleks Edypa. Pozdrawiam!
|
|
|
|
|
|
|
|
Prędzej dojdzie do depenalizacji marihuany aniżeli związków kazirodczych.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE eśli, jak twierdzą dyskutanci, ryzyko wystąpienia wad generycznych u blisko spokrewnionych ludzi wynosi tylko 25%, to ja się pytam: czemu właściwie karać ludzi w takich związkach? Jak to tylko 25 % ? Chyba AŻ 25 % - w rosyjskiej ruletce wynosi tylko 1/6. Te 25 % wydają mi się mocno przesadzone. Co nie zmienia faktu,że temat jest prowokacyjny i wg mnie - do zamknięcia.
EDIT: przeczytałem ponownie wątek "Zdrowie a kazirodztwo". Podsumowując - AŻ 25 %, czyli zagrożenie jak w rosyjskiej ruletce i nie ma co tu deliberować.
Ten post był edytowany przez marc20: 24/09/2013, 21:56
|
|
|
|
|
|
|
|
W przypadku seksu niekonkuzywnego argument genetyczny odpada. Gdy jest to związek dwóch sióstr albo dwóch braci, abo siostry i brata z antykoncepcją itd. - dzieci nie ma. Pozostaje tabu.
Ten post był edytowany przez Kandahar: 25/09/2013, 12:54
|
|
|
|
|
|
|
|
Kiedy ostatnio kogoś za to skazano?
|
|
|
|
|
|
|
|
Temat kazirodztwa jest ostatnia modny wśród niektórych postępowych kręgów. Powstało nawet kilka filmów o zakazanej miłości brata do siostry czy raczej fascynacji erotycznej.
Mnie zastanawia skala problemu. Czy w społeczeństwie istnieje wiele dobrowolnych związków kazirodczych które się ukrywają w obawie przed społecznym ostracyzmem? Czy wiele jest osób, które miało takie epizody - powtarzam dobrowolne? Tego nie wiem na 100 %. Ale wydaję mi się, jak pisał zresztą przedmówca, że to garstka osób i że nikt normalny nie dopuszcza się dobrowolnie kazirodztwa. Przypadki o których słyszałem dotyczyły rodzin bardzo głęboko patologicznych. Dlatego walka o depenalizacje jest trochę śmieszna.
Inna sprawa choć nie objęta zakazem prawnym to stosunki między bliskim kuzynostwem czyli rodzeństwem ciotecznym. W powszechnym odczuciu społecznym to jest również kazirodztwo choć w XIX i XX wieku małżeństwa pomiędzy takim kuzynostwem zdarzały się nie tak rzadko. Dziś są znacznie rzadsze ale tutaj pewnie jest więcej takich związków, w tym ukrytych bojących się reakcji rodziny. Ale to już nie ma znaczenia prawnego, gdyż małżeństwo takich osób jest możliwe. W prawie kanonicznym wymagana jest dyspensa, nie wiem jak jest w prawie cywilnym.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Dlatego walka o depenalizacje jest trochę śmieszna. To kolejny krok, który zostanie czyniony w celu rozwalenia tradycyjnej kultury. Przydatny dla oligarchów długofalowo budujących nowy totalitaryzm i użyteczny ponadto jako temat zastępczy dla wiceoligarchów politycznych robiących w bieżącej polityce.
Ten post był edytowany przez pseudomiles: 25/09/2013, 9:38
|
|
|
|
|
|
|
|
CODE Ale wydaję mi się, jak pisał zresztą przedmówca, że to garstka osób i że nikt normalny nie dopuszcza się dobrowolnie kazirodztwa. Przypadki o których słyszałem dotyczyły rodzin bardzo głęboko patologicznych. Generalnie ludzie, jak i sporo innych gatunków mają dość silne bariery behawioralne. Imprinting powstający w ciągu pierwszych lat życia. Problem może się u w miarę normalnych ludzi pojawić w przypadku rozdzielenia we wczesnym dzieciństwie, ale to ekstremalnie rzadkie przypadki raczej są.
|
|
|
|
|
|
|
|
Poza tym to bądźmy szczerzy, w przypadku dobrowolnej relacji dorosłych ludzi nie ma żadnej realnej możliwości skazania za czyn, bo podstawą mogłyby być jedynie zeznania. Ostrze przepisu jest tak na prawdę wymierzone w gwałty w rodzinie, a nie kazirodztwo jako takie.
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|