Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

historycy.org _ Rewolucja francuska _ Rewolucja a katolicyzm

Napisany przez: manuela 31/10/2007, 23:56

Czy ktoś mi może powiedzieć, dlaczego rewolucja zwalczała katolicyzm??? z góry dziękuję!

Napisany przez: rycymer 1/11/2007, 1:09

QUOTE(manuela @ 1/11/2007, 0:56)
Czy ktoś mi może powiedzieć, dlaczego rewolucja zwalczała katolicyzm??? z góry dziękuję!
*



Która rewolucja? smile.gif

Napisany przez: manuela 1/11/2007, 21:42

francuska oczywiście wink.gif

Napisany przez: swatek 1/11/2007, 21:46

Wiem, że nie odpowiada się pytaniem na pytaniem na pytanie ale chyba jest odpowiednie - która rewolucja nie zwalczała katolicyzmu?

Napisany przez: manuela 1/11/2007, 21:46

sprecyzuję wink.gif: dlaczego rewolucja francuska występowała przeciw kościołowi francuskiemu????

Napisany przez: Rus_Varangian 3/02/2008, 19:33

Dlatego, że hierarchowie należeli do 1-szego stanu i obrastali w tłuszczyk, no ale istnieją przecież i różnice związane z fazami Rewolucji, w 1 fazie-rewolucji burżuazyjnej, ubogie duchowieństwo stało po stronie rewolucjonistów. Póżniej nastąpił ogólny chaos, trudno mówić o zwalczaniu Kościoła i katolicyzmu, chyba zbyt uogólniona wersja zdarzeń.

Napisany przez: stabat 16/03/2008, 11:40

RF zwalczała katolicyzm z paru powodów:
1) sekularyzacja dóbr kościelnych, by uchronić Francję od bankructwa
2) w związku z powyższym kwestia utrzymania duchowieństwa, czyli jakiej liczbie i w jakim stopniu zapewnić utrzymanie duchowieństwu
3) wyższe duchowieństwo było przeważnie rojalistyczne, a co więcej potrafiło organizować tłumy
4) kler niezaprzysiężony łatwo było obarczyć odpowiedzialnością za zła sytuację wewnętrzną i zewnętrzną Francji, przy czym stawiani byli na czele grupy tzw. zdrajców

Napisany przez: stabat 16/03/2008, 11:41

Rzecz jasne jeszcze, że wpływały na sytuację kleru idee oświecenia

Napisany przez: Elena 16/03/2008, 12:42

''Oświecone'' społeczeństwo Francjii nie chciało zacofanego kościoła katolickiego, wiecznie skłóconego, chciwego, nastawionego na ''nie'' do podległych sobie stanów. Duchowieństwo było nienawidzone też przez to, że sprzeciwiało się nowym naukom, tak oczywistym dla wielkich myślicieli. Ograniczało naukę, ale naukę w rozumieniu 'nowopoznawania'', ale nie wpajanych na siłę dogmatów, których biedota i tak nie rozumiała. Biedota nie była w stanie zaakceptować myślenia kosciola, ktory mówiąc: ''siedzcie spokojnie, bo bóg tak chciał, to nic że głodujecie, a nam jest dobrze''. W sumie nie dziwie się rewolucji.

Napisany przez: Ironside 16/03/2008, 17:26

Mhmmm, to jest "nieco" jednostronne przedstawienie bardzo złożonego problemu. Poza tym jest w Twoim poście Eleno trochę błędów tudzież niefortunnych sformułowań. Na przykład: jakie to stany były "podległe" kościołowi?
Oskarżanie Kościoła o chciwość jest zapewne prawdziwe - jednak motywem działania burżuazji, siły sprawczej rewolucji, również była chciwość. Także stawianie tego zarzutu tylko i wyłącznie klerowi jest po prostu nieuczciwe.
Poza tym Kościół nie był absolutnie monolitem. Bogaci i amoralni hierarchowie (tacy jak pan Talleyrand) stanowili jego mikry ułamek. Zresztą, wielu z nich bez skrupułów porzuciło duchowne szaty. Kościół francuski z przedednia rewolucji to przede wszystkim rzesze niższego kleru parafialnego, żyjącego wśród ludu i w zasadzie na takiej samej stopie jak chłopi.
Przesadzasz twierdząc, że duchowieństwo było "nienawidzone". Absolutnie nie nie można postawić takiego generalnego sądu. A w wielu przypadkach szczególnych jest to po prostu nieprawda. Bo nikt mi nie wmówi, że Wandejczycy i Bretończycy, którzy szli umierać w obronie swoich więzionych i mordowanych proboszczów, nienawidzili Kościoła - to jest czysty absurd.
Nie wiem też, w jaki to sposób Kościół sprzeciwiał się "nowym naukom", a także, czym w ogóle miałyby być te "nowe nauki". Kościół sprzeciwiał się pewnym prądom filozoficznym, które narodziły się w oświeceniu, co jest logiczne i zrozumiałe - wszak zagrażały one jego pozycji.

Napisany przez: Elena 16/03/2008, 17:37

Masz rację trochę niefortunnie ujęłam swoją myśl. Zamiast podległym, powinnam napisać niższym. Nie wiem czemu to napisałam, ale dzięki za zwrócenie uwagi ;)Nie wspomniałam o chciwości burzuazji, która oczywiscie sterując prostym ludem chciała osiągnąc jak najwięcej z rewolucji najmniejszym kosztem z tego względu, że myslałam wtedy akurat o chłopach, mniej zamożnemu mieszczanstwu i duchowieństwu jako tym typowo przeciwstawnym stanom. Co do sprawy kościoła, to jest chyba naturalne że sprzeciwiali się czemuś co może ''wysadzić ich z siodła'' i całkowicie się z tym zgadzam.

Napisany przez: Rado 16/03/2008, 19:05

Akurat idee oświecenia nie miały dla mas wielkiego znaczenia. Slogan wolność równość braterstwo- jasne, może w jakimś uproszczeniu i treści które miał w założeniu nieść ale szło głównie o to żeby - jak w większości rewolucji- załatwić stare rachunki a przy okazji nachapać się cudzym kosztem. Kościół jako instytucja legitymizująca władzę i wówczas jeszcze nierozerwalnie z nią związana wręcz kuł w oczy i stąd jego prześladowania, zresztą- co wspomniał Ironside- na bardzo różnych poziomach. O ile ideologom rewolucji mogło chodzić o zniesienie kultu jako takiego o tyle masy bardziej były zainteresowane tłustymi majątkami, pozostając nie tylko nieobojętne ale nawet bardzo mocno związane z religią. Co ciekawe było to nastawienie dość powszechne w ówczesnej Europie (nie wyłączając Rzeczpospolitej która już od XVI w. bywała równie żarliwie religijna co zażarcie antyklerykalna.

Napisany przez: Emiliusz 18/07/2008, 17:45

Czytając odpowiedzi do tego tematu, przypomniałem sobie wykład prof. Jacka Bartyzela na temat Wielkiej Burżuazyjnej Rewolucji Francuskiej.

Zaznaczył on, że wydarzenia francuskie z korzeniami w 1789 roku - o czym mało się nie mówi - miały charakter wybitnie antychrześcijański . Gwałtowne uderzenie w księży poprzez nakaz słynnych "zaprzysiężeń", zamykanie kościołów, czy usunięcie niedzieli to tylko część faktów, które to potwierdzą. Dziwi mnie jednak to, że gdy 2 listopada 1789 roku upaństwowiono dobra Kościoła katolickiego we Francji, protestanci uzyskali pełnię praw ( uchylonych 1685 r. ). Wkrótce i żydom przypadł identyczny prezent, co "synom Lutra".

Poproszę kogoś oczytanego w temacie o odpowiedź: jaki był stosunek RF do innych religii ?


Napisany przez: Arbago 7/10/2008, 10:29

QUOTE
bywała równie żarliwie religijna co zażarcie antyklerykalna.



Od miłości tylko krok do nienawiści i na odwrót...

QUOTE
zamykanie kościołów, czy usunięcie niedzieli to tylko część faktów, które to potwierdzą. Dziwi mnie jednak to, że gdy 2 listopada 1789 roku upaństwowiono dobra Kościoła katolickiego we Francji, protestanci uzyskali pełnię praw ( uchylonych 1685 r. ). Wkrótce i żydom przypadł identyczny prezent, co "synom Lutra".


Rewolucja w swej początkowej fazie odwraca wszystko do góry nogami. Katolicyzm był ideologią panującą ancient regime i dlatego był zwalczany. Chrześcijaństwo było symbolem starego feudalnego świata, który tak zażarcie starano się zniszczyć. Katolicyzm wrócił do łask dopiero za rządów Napoleona Bonaparte. Protestanci rzeczywiście byli prześladowani od XVII wieku. Ich przywrócenie do łask było wedle rewolucjonistów aktem sprawiedliwości dziejowej. Podobnie sytuacja ma się z Żydami. Chociaż ci także występowali jako kozły ofiarne i o żadnym żydowsko-masońsko-protestanckim spisku mowy nie ma.

QUOTE
Poproszę kogoś oczytanego w temacie o odpowiedź: jaki był stosunek RF do innych religii ?


Jakich innych religii? Muzułmanów, buddystów? Prawdopodobnie żaden bo ich w ówczesnej Francji (w odróżnieniu od dzisiejszej) nie było. Rewolucja sama wprowadziła swoją religię. Był to Kult Najwyższej Istoty. Co ciekawe, w rewolucyjnej Francji bardzo wyraźnie potępiony został ateizm, a jego zwolennicy skończyli na gilotynie.

Napisany przez: Lugork 7/10/2008, 12:17

QUOTE(stabat @ 16/03/2008, 11:40)
RF zwalczała katolicyzm z paru powodów:
1) sekularyzacja dóbr kościelnych, by uchronić Francję od bankructwa
*


To prawda, tylko, że wyszło śmiesznie bo republika szastała mamoną znacznie bardziej niż monarcha. Wojna wojną, ale ten rozrost biurokracji był ogromny w porównaniu z ancient regime.

Napisany przez: Bagiel 7/10/2008, 14:38

QUOTE
Dziwi mnie jednak to, że gdy 2 listopada 1789 roku upaństwowiono dobra Kościoła katolickiego we Francji, protestanci uzyskali pełnię praw ( uchylonych 1685 r. ). Wkrótce i żydom przypadł identyczny prezent, co "synom Lutra".


Powinno być raczej "synom Kalwina i Zwingliego" - Luter to nie ten rejon Europy...
Nie miało to dla nich większego znaczenia bo większość z nich już wcześniej wyemigrowała, lub pod przymusem przyjeła katolicyzm.

QUOTE
Zaznaczył on, że wydarzenia francuskie z korzeniami w 1789 roku - o czym mało się nie mówi - miały charakter wybitnie antychrześcijański .


Skoro prześladowano kościół rzymsko-katolicki, a jednocześnie nadawano prawo protestantom to gdzie tu widzisz antychrześcijańskość. Rewolucja była nastawiono anty katolicko albo antyreligijnie.

QUOTE
Co ciekawe, w rewolucyjnej Francji bardzo wyraźnie potępiony został ateizm, a jego zwolennicy skończyli na gilotynie.


Wszyscy? Kilku? Nikt?

Napisany przez: Arbago 7/10/2008, 21:42

QUOTE
Wszyscy? Kilku? Nikt?


Przeciwnikiem ateizmu był Robespierre. Na gilotynie skończył Hebert i jego zwolennicy z najbardziej lewicowych kół sankuliockich.

Napisany przez: Bagiel 8/10/2008, 7:37

QUOTE
Przeciwnikiem ateizmu był Robespierre. Na gilotynie skończył Hebert i jego zwolennicy z najbardziej lewicowych kół sankuliockich.


O.K. Tylko że to był krótki epizod - a Rewolucja trwała dużo dłużej. Podczas niej pojawiło się wielu ateistów. Pytanie - pojawili się dzięki rewolucji czy dzięki niej jedynie nabrali odwagi by się ujawniać?

Wracając do tematu głównego. Wydaje mi się, że rewolucja była jednak bardziej antykatolicka niż anty religijna jako taka.

Napisany przez: Arbago 8/10/2008, 15:46

QUOTE
Pytanie - pojawili się dzięki rewolucji czy dzięki niej jedynie nabrali odwagi by się ujawniać?


Oczywiście jedno i drugie. Ujawnili się ateiści z przekonania, a inni przyłączyli się do nich. Tych co się przyłączyli nazwałbym oportunistami.

QUOTE
Wydaje mi się, że rewolucja była jednak bardziej antykatolicka niż anty religijna jako taka.


Pamiętajmy, że był to okres klasycyzmu, czyli powrotu do antyku. Za wzór uznawano demokrację ateńską. Katolicyzm utożsamiano z ciemnym średniowieczem. Kult najwyższej istoty oraz przywrócenie praw protestantom świadczy o religijnym charakterze rewolucji.

Co do ateistów to oczywiście było ich bardzo wielu, jednakże w pewnym momencie zostali potępieni przez reżim i ich światopogląd nie powrócił już do roli dominującego w rewolucji.

Napisany przez: ksajdek 18/10/2008, 6:31

Rewolucja zwalczała katolicyzm bo właśnie w tym celu powstała- masoneria amerykańska i francuska utworzyła ją w celu osłabienia (czy nawet zniszczenia) Kościoła we Francji.

Napisany przez: Arbago 18/10/2008, 10:19

QUOTE
Rewolucja zwalczała katolicyzm bo właśnie w tym celu powstała- masoneria amerykańska i francuska utworzyła ją w celu osłabienia (czy nawet zniszczenia) Kościoła we Francji.


NIE!

Rewolucja wybuchła samoistnie!

To, że tacy, a nie inni ludzie stanęli na jej czele w późniejszym okresie, nie oznacza, że rewolucja wybuchła właśnie dla antyklerykałów. Wbrew twojej spiskowej teorii, nigdy nie było jednolitej polityki antykościelnej, o czym najdobitniej świadczy ostateczna koronacja Napoleona I w obecności papieża!

Napisany przez: adam1234 18/10/2008, 17:46

A to coś złego - niszczenie Kościoła we Francji confused1.gif

Napisany przez: ksajdek 7/12/2008, 8:40

QUOTE(stabat @ 16/03/2008, 11:40)
RF zwalczała katolicyzm z paru powodów:
1) sekularyzacja dóbr kościelnych, by uchronić Francję od bankructwa
2) w związku z powyższym kwestia utrzymania duchowieństwa, czyli jakiej liczbie i w jakim stopniu zapewnić utrzymanie duchowieństwu
3) wyższe duchowieństwo było przeważnie rojalistyczne, a co więcej potrafiło organizować tłumy
4) kler niezaprzysiężony łatwo było obarczyć odpowiedzialnością za zła sytuację wewnętrzną i zewnętrzną Francji, przy czym stawiani byli na czele grupy tzw. zdrajców
*


1)bezczelna grabież własności Kościoła (i własności prywatnej poszczególnych księży), aby utuczyć deputowanych do Konwentu
2)przymusowe i bandyckie "upaństwowienie" Kościoła i utworzenie schzmatyckiej Cywilnej Konstytucji Kleru
3)księża mieli honor, więc w większości przypadków nie odstępowali prawowitego władcy Francji i ginęli za niego i za Kościół
4)kto nie złożył przysięgi przestrzegania wspomnianej Cywilnej Konstytucji Kleru, ten był mordowany w okrutny sposób przez zgraję bandytów prowadzonych przez Maillaurd'a.

Drobna poprawka biggrin.gif

Napisany przez: adam1234 7/12/2008, 12:11

Ale co jest w tym złego - jakim prawem ma istnieć państwo w państwi?

Napisany przez: Ironside 7/12/2008, 12:22

Nie ma to jak bezpośrednie przekładanie własnych poglądów na historyczną dyskusję rolleyes.gif Szansę na cień obiektywizmu diabli biorą. Ja wiem, że Wielki Zbawca Całej Ludzkości A Polski W Szczególności powiedział, że aby dobrze opisywać historię, to trzeba być nadczłowiekiem, no ale mimo wszystko czasami można się postarać tongue.gif

QUOTE(adam1234)
Ale co jest w tym złego - jakim prawem ma istnieć państwo w państwi?

Nie, zupełnie nic złego nie ma w posyłaniu ludzi na gilotynę za to, że chcą chodzić w sutannie zamiast odprawiać mszę w stroju cywilnym.
Nie, absolutnie nic złego nie ma w niszczeniu świątyń.
Nie, masowe mordowanie ludzi tylko za to, że są mnichami jest absolutnie akceptowalną praktyką.

Napisany przez: ksajdek 7/12/2008, 16:17

QUOTE(adam1234 @ 18/10/2008, 17:46)
A to coś złego - niszczenie Kościoła we Francji confused1.gif
*


A to zabieranie krajowi wolności wyznania, wymordowanie paru tysięcy ludzi wyłącznie za to, że byli katolikami, wreszcie ograbianie kapłanów z ich własności, to wszystko to nie jest nic złego?! eheu[I]

Napisany przez: ksajdek 7/12/2008, 16:29

QUOTE(Arbago @ 18/10/2008, 10:19)
QUOTE
Rewolucja zwalczała katolicyzm bo właśnie w tym celu powstała- masoneria amerykańska i francuska utworzyła ją w celu osłabienia (czy nawet zniszczenia) Kościoła we Francji.


NIE!

Rewolucja wybuchła samoistnie!

To, że tacy, a nie inni ludzie stanęli na jej czele w późniejszym okresie, nie oznacza, że rewolucja wybuchła właśnie dla antyklerykałów. Wbrew twojej spiskowej teorii, nigdy nie było jednolitej polityki antykościelnej, o czym najdobitniej świadczy ostateczna koronacja Napoleona I w obecności papieża!
*


Akurat nietrafione- masoni sterowali WRF na początku jej istnienia. Odcięli się od niej po rozpoczęciu Terroru. Poza tym prosta zasada: nie ma w historii wydarzeń spontanicznych! Nic nie wybucha samoistnie! A polityka antykościelna była od początku WRF, do końca panowania Napoleona. Już Wolter był znany z tego że ział nienawiścią do Kościoła. Robespierre wprowadził w życie marzenia Woltera. A Napoleon papieża uwięził na wiele lat! Nawrócił się dopiero pod koniec życia, na wygnaniu. To prawda, że Napoleon był niewątpliwą odwilżą w stosunku do WRF- Napoleon uwięził papieża, rewolucjoniści posiekaliby go na kawałki i wystrzelili z armaty.

Napisany przez: adam1234 7/12/2008, 17:00

Morderstwa katolików - samo przez się nasuwa się noc św. Bartłomieja Francji rojalistycznej...

A niby jaką własność powinni mieć księża?? Niby za co?

I powiedz mi kiedy mordowano katolików wyłącznie z faktu bycia katolikami?

Napisany przez: ksajdek 13/12/2008, 7:27

QUOTE(adam1234 @ 7/12/2008, 17:00)
Morderstwa katolików - samo przez się nasuwa się noc św. Bartłomieja Francji rojalistycznej...

A niby jaką własność powinni mieć księża?? Niby za co?

I powiedz mi kiedy mordowano katolików wyłącznie z faktu bycia katolikami?
*


1.Noc św. Bartłomieja to istotnie, była zbrodnia, lecz to jedynie incydent...

2.Jaką własność? Księża pracowali jak wszyscy inni (może z wyjątkiem kilku nadętych ważniaków typu Gobel lub Fouche, które i tak zaraz po rozpoczęciu WRF wyrzekły się kapłaństwa) i mieli domy, czasami nawet majątki, na które uczciwie zapracowali!

3. Setki niezaprzysiężonych księży wymordowanych w Rzeziach Wrześniowych na przykład... Dantona też zabito za to, że nawrócił się na katolicyzm... I wiele, wiele innych...


Napisany przez: farkas93 29/01/2013, 23:44

Warto zauważyć, że wraz z końcem rewolucji nie skończyły się problemy Kościoła związane z władzami francuskimi. Pomijając więzienie Pusa VI, jeszcze w czasie rewolucji, również papież Pius VII był wzięziony przez Napoleona za to, że potępił go za bezpośrednie wcielenia Państwa Kościelnego do Francji, w 1808r.. Wcześniej był wielokrotnie naciskany przez Napoleona do otwartego poparcia Francji w toczonych przez nią wojnach, czego nigdy nie uczynił. Papież okazał się bardzo miłosierny, gdy mimo kilku lat pobytu w cięzkich warunkach we francuskiej niewoli, udzielił rodzinie Napolena schronienia w Rzymie po upadku cesarza Francuzów.

Napisany przez: Rado 30/01/2013, 1:26

QUOTE
1.Noc św. Bartłomieja to istotnie, była zbrodnia, lecz to jedynie incydent...


Niestety nie. Francja nie była szczególnie tolerancyjna wobec innowierców.

QUOTE
2.Jaką własność? Księża pracowali jak wszyscy inni (może z wyjątkiem kilku nadętych ważniaków typu Gobel lub Fouche, które i tak zaraz po rozpoczęciu WRF wyrzekły się kapłaństwa) i mieli domy, czasami nawet majątki, na które uczciwie zapracowali!


Daruj, ale trudno uznać wielkie majątki kościelne (na dodatek zwolnione od podatków) za coś, na co kapłani "uczciwie zapracowali". Z drugiej strony jeśli chcieć do wszystkich przykładać tę samą miarkę, dokładnie to samo można powiedzieć o majątkach artystokracji.

QUOTE
Dantona też zabito za to, że nawrócił się na katolicyzm... I wiele, wiele innych...


Dość rewolucyjna teza. Dantona skazano dlatego, że chciał skończyć Terror i wychylił się z tym za wcześnie, czym naraził się bardziej gorliwym. Na dodatek najprawdopodobniej czerpał korzyści z pełnionego stanowiska. Katolicyzm nie grał tu żadnej roli.

Napisany przez: farkas93 6/02/2013, 20:26

QUOTE
QUOTE
Dantona też zabito za to, że nawrócił się na katolicyzm... I wiele, wiele innych...


Dość rewolucyjna teza. Dantona skazano dlatego, że chciał skończyć Terror i wychylił się z tym za wcześnie, czym naraził się bardziej gorliwym. Na dodatek najprawdopodobniej czerpał korzyści z pełnionego stanowiska. Katolicyzm nie grał tu żadnej roli.


Danton nawoływał do zaprzestania terroru a więc także do zakończenia prześladowań Kościoła. Jego nawrócenie na katolicyzm było zaś chyba ukrywane przed konwentem i opinią publiczną i wiedzieli o nim tylko jego bliscy. Świadczy o tym fakt, że ślub kościelny z drugą żoną był brany "po cichu", świadkami byli Desmoulinsowie, a dla innych znajomych wziął ślub cywilny ( ksiądz na ślubie kościelnym był co prawda niekonstytucyjny, ale gdyby nie chciał ukrywać swojego katolicyzmu to wziąłby ślub przed księdzem konstytucyjnym). Co ciekawe ów ksiądz był obecny na jego egzekucji i miał mu udzielić absolucji.

W latach 1793-1794 kiedy we Francji propagowano najpierw ateizm, a później deizm agresywnemu prześladowaniu podlegał Kościół Katolicki zarówno niekonstytucyjny jak i konstytucyjny. Jaka była wtedy sytuacją dwóch najliczniejszych we Francji, po katolikach grup wyznaniowych tj. kalwinów i żydów? Tępiono ich wiarę tak samo jak katolicyzm?

Napisany przez: de Ptysz 6/02/2013, 22:19

QUOTE(farkas93 @ 6/02/2013, 20:26)
Jaka była wtedy sytuacją dwóch najliczniejszych we Francji, po katolikach grup wyznaniowych tj. kalwinów i żydów?
*


Jakich kalwinów? Po okresie dragonad pozostały z nich marne resztki. Nie na darmo Ludwik XIV chwalił się, że w jego królestwie z kilku milionów kalwinów zostało ich kilkanaście tysięcy... Już chyba więcej było ewangelików augsburskich w Alzacji.
QUOTE(farkas93 @ 6/02/2013, 20:26)
Danton nawoływał do zaprzestania terroru a więc także do zakończenia prześladowań Kościoła.
*


Jedno nie implikuje drugiego. Za Napoleona polityki antykatolickiej raczej nie było, a z drugiej strony nie powiesz mi, że rząd francuski nie wtrącał się w wewnętrzne sprawy Kościoła.

Napisany przez: farkas93 6/02/2013, 22:30

QUOTE
QUOTE
Danton nawoływał do zaprzestania terroru a więc także do zakończenia prześladowań Kościoła.


Jedno nie implikuje drugiego. Za Napoleona polityki antykatolickiej raczej nie było, a z drugiej strony nie powiesz mi, że rząd francuski nie wtrącał się w wewnętrzne sprawy Kościoła.


Baszkiewicz w swojej biografii Dantona napisał, że w okresie gdy Danton przeszedł na pozycje bardziej umiarkowane, przeciwne terrorowi sprzeciwiał się również działaniom dechrystianizacyjnym hebertystów.

Napisany przez: farkas93 1/03/2013, 16:45

W okresie przedrewolucyjnym jak się okazuje również ateistyczni czy deistyczni filozofowie jeżeli mieli odpowiednie znajomości potrfili donosić cenzurze by szkodzić sowim oponentom. Przykładem takiej sytuacji Elie Freron, wydawca konserwatywnego i katolickiego pisma L'Année littéraire, na łamach którego, polemizował z encyklopedystami, zwłaszcza z Wolterem. Wolter i inni przeciwnicy Frerona doprowadzili poprzez sowje dworskie kontakty do tego, że L'Année littéraire było zawieszane, a sam wydawca przez krótki czas przebywał w Bastylii. Freron również próbował się bronić wykorzystując swoje poparcie u Marii Leszczyńskiej i Stanisława Leszczyńskiego. Ciekawe jest to, że syn Eliego, Ludwik w początkowym okresie rewolucji wydawał republikańską gazetę Orateur du Peuple. Był także kordelierem, deputowanym do Konwentu i zwolennikiem terroru.

Wiele osób układających konstytucję cywilną kleru było jednocześnie wierzącymi katolikami i nie widzieli w niej nic złego np. Armand-Gaston Camus. Nawet po potępieniu jej przez papieża wśród plakatów wyśmiewających czy potępiających Piusa VI za ten czyn był obecny taki, na którym, ojciec święty jest namawiany do potępienia jej przez szatana. Po papieskim breve przeciwko konstytucji cywilnej kleru w konstytuancie pojawiły się głosy domagające się radykalizacji w obrębie Kościoła państwowego np. wprowadzenia liturgii po francusku czy zniesienia celibatu.

Po wprowadzeniu ślubów cywilnych władze państwowe zakazały Kościołowi odmawiania sakramentu małżeństwa rozwodnikom i księżom.

Ostatni czytałem, że akcja ateizacyjna z okresu X 1793-V 1794 dotykała także protestantów. Pastorzy tak samo jak księża byli zmuszani do wyrzekania się swojej posługi a nawet wiary. Ze względu na na silne prześladownia do podziemia przechodzili nawet księża konstytucyjni odprawiając tajne msze i udzielając tajnych sakramentów. Z tego samego powodu, z którego powstał podziemny Kościół utworzyło się także zjawisko kultu domowego.

Swoją drogą ciekawa była również postawa Heberta. Z jednej strony wojujący ateista głoszący że śmierć jest tylko wiecznym snem, ale w drodze na gilotynę był najbardziej zestresowanym i przestraszonym skazańcem z tej grupy, która była ścinana razem z nim.

Napisany przez: farkas93 26/04/2013, 16:13

Czy w czasach walki z religią księża konstytucyjni, którzy przeszli do podziemia, współpracowali z niezaprzysiężonymi czy może cały czas jedni nie uznawali drugich?

Napisany przez: farkas93 30/04/2013, 20:02

Jedyny deupotowanym do Konwentu, który przez cały okres terroru sprzeciwiał dechrystianizacji był ksiądz Gregoire, ale jak dokładnie próbował temu przeciwdziałać nie wiem. Może wy wiecie?

Napisany przez: Pietrow 1/05/2013, 9:13

Tu jest sporo: http://fr.wikipedia.org/wiki/Henri_Gr%C3%A9goire
Jeśli jest problem z francuskim, to wrzuć do "wujka Google" hasło abbe Gregoire i masz różne materiały, np. po angielsku. Inna rzecz, że o szczegółach owego "żywego sprzeciwu" nie ma nic poza ogólnikami, np: Throughout the Reign of Terror, in spite of attacks in the Convention, in the press, and on placards posted at the street corners, he appeared in the streets in his episcopal dress and daily said Mass in his house.

Napisany przez: farkas93 1/05/2013, 11:17

Mój francuski stoi na bardzo niskim poziomie. Czytałem angielską wikipedię na ten temat i tak jak napisałeś są tam praktycznie same ogólniki.


© Historycy.org - historia to nasza pasja (http://www.historycy.org)