|
|
Fauna Australii..., ...a przybysze.
|
|
|
|
Witam!
Zastanawia mnie pewna rzecz, otóż, jak zwierzęta mieszkające w Australii zareagowały na pojawienie się tam człowieka? Znaczy się jak mogły się zachowywać?
Chodzi mi o zarówno rdzennych mieszkańców Australii i też przybyszy z Europy... Czy zwierzęta były tak płochliwe jak te, które można spotkać u nas za krzakiem?
Zapraszam do dyskusji i liczę na zainteresowanie wątkiem, jestem ciekaw odpowiedzi .
|
|
|
|
Odpowiedzi(1 - 14)
|
|
|
|
QUOTE(Boczek IV @ 4/05/2014, 20:08) Witam! Zastanawia mnie pewna rzecz, otóż, jak zwierzęta mieszkające w Australii zareagowały na pojawienie się tam człowieka? Znaczy się jak mogły się zachowywać? Chodzi mi o zarówno rdzennych mieszkańców Australii i też przybyszy z Europy... Czy zwierzęta były tak płochliwe jak te, które można spotkać u nas za krzakiem? Zapraszam do dyskusji i liczę na zainteresowanie wątkiem, jestem ciekaw odpowiedzi .
Wiesz, polecam fora biologiczne i zoologiczne. Tam z pewnością znajdziesz działy, w których będą wypowiadali się specjaliści od zachowań zwierząt i ewolucji tychże zachowań. Tacy specjaliści z pewnością pomogą Ci w tym temacie bardziej od historyków.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(elchullogrande @ 4/05/2014, 21:29) QUOTE(Boczek IV @ 4/05/2014, 20:08) Witam! Zastanawia mnie pewna rzecz, otóż, jak zwierzęta mieszkające w Australii zareagowały na pojawienie się tam człowieka? Znaczy się jak mogły się zachowywać? Chodzi mi o zarówno rdzennych mieszkańców Australii i też przybyszy z Europy... Czy zwierzęta były tak płochliwe jak te, które można spotkać u nas za krzakiem? Zapraszam do dyskusji i liczę na zainteresowanie wątkiem, jestem ciekaw odpowiedzi . Wiesz, polecam fora biologiczne i zoologiczne. Tam z pewnością znajdziesz działy, w których będą wypowiadali się specjaliści od zachowań zwierząt i ewolucji tychże zachowań. Tacy specjaliści z pewnością pomogą Ci w tym temacie bardziej od historyków. Myślę, że jednak mogły pozostać jakieś świadectwa pisane z czasów, gdy kolonizowano Australię... Bo o to głownie mi się rozchodzi .
|
|
|
|
|
|
|
|
Aborygeni mieli pismo gdy przybyli do Australii?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(rasterus @ 4/05/2014, 21:47) Aborygeni mieli pismo gdy przybyli do Australii? Nie, ale panowie którzy przybyli trochę później, nawet niedawno, można powiedzieć...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Boczek IV @ 4/05/2014, 20:08) Czy zwierzęta były tak płochliwe jak te, które można spotkać u nas za krzakiem?
Czy tak samo, trudno powiedzieć ale na pewno były płochliwe, na tym kontynencie były już inne drapieżniki, które nauczyły resztę zwierząt ostrożności.
|
|
|
|
|
|
|
|
Gdy przybyli tam Europejczycy to fauna australijska od lat miała kontakt z Aborygenami, z psami Dingo. Przybycie "biała człowiek" niewiele mogło zmienić w zachowaniu zwierząt.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(rasterus @ 5/05/2014, 0:24) Gdy przybyli tam Europejczycy to fauna australijska od lat miała kontakt z Aborygenami, z psami Dingo. Przybycie "biała człowiek" niewiele mogło zmienić w zachowaniu zwierząt. A jednak trochę zmieniło... Użycie, na przykład, broni palnej? No i powiedzmy sobie, Aborygeni nie ingerowali tak w przyrodę jak kolonizatorzy...
QUOTE Czy tak samo, trudno powiedzieć ale na pewno były płochliwe, na tym kontynencie były już inne drapieżniki, które nauczyły resztę zwierząt ostrożności. No tak, inne drapieżniki były, ale człowiek też był. A ludzie którzy do Australii przybyli najwcześniejszej żyli "w zgodzie z naturą" i byli jej częścią. Bo czy na przykład kangur mógł czuć zagrożenie, miał jakichś naturalnych "wrógów" prócz człowieka? Hmmm, właściwie które to były drapieżniki?
|
|
|
|
|
|
|
|
@ Boczek IV
QUOTE Hmmm, właściwie które to były drapieżniki?
Być może koledze chodziło na przykład o wilka workowatego ( http://pl.wikipedia.org/wiki/Wilk_workowaty ). Ten drapieżny torbacz wyginął na początku lat trzydziestych XX w (chociaż od czasu do czasu pojawiają się różne niezbyt potwierdzone informacje, że jakieś niedobitki się uchowały).
QUOTE A ludzie którzy do Australii przybyli najwcześniejszej żyli "w zgodzie z naturą" i byli jej częścią.
Nie wiem jak w Australii ale w wielu miejscach (też w pobliskiej Nowej Zelandii) to "życie z naturą" pierwszych przybyszy z gatunku homo sapiens oznaczało często wybicie sporej części lokalnej fauny. Lista gatunków całkowicie wytępionych przez człowieka (i to niekoniecznie przez kolonistów z Europy, którzy długo uchodzili za liderów w tej dziedzinie) jest bardzo długa. Przy czym proces wybijania najsilniej dotykał na przykład małe wyspy. Z Australią sprawa była zapewne bardziej skomplikowana. Zresztą tu Europejczycy sporo namieszali wprowadzając gatunki obce ; m.in. króliki, które okazały się istną plagą. Ale to już tak na marginesie.
Ten post był edytowany przez szczypiorek: 5/05/2014, 8:23
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Być może koledze chodziło na przykład o wilka workowatego No dobrze, jeden jest .
A teraz chciałem zapytać, czy pierwsi Aborygeni mogli mieć kontakty z tymi zwierzaczkami:
Diprotodon (Żył na terenie Australii od 1,6 mln do ok. 40 tys. lat temu)
Megalania wymarły prawdopodobnie około 40 tys. lat temu.
Meiolania
Palorchestes
Procoptodon
I w ogóle to wszystko...
Bo pamiętajmy, że one pozostały w wierzeniach Aborygenów , na przykład Bunyip.
Ten post był edytowany przez Boczek IV: 5/05/2014, 9:50
|
|
|
|
|
|
|
|
Może dlatego tak byli blisko natury - bo wcześniej wybili tyle zwierząt że ich sumienie gryzło.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Chris_w @ 5/05/2014, 11:44) Może dlatego tak byli blisko natury - bo wcześniej wybili tyle zwierząt że ich sumienie gryzło. Czyli samoograniczenie i rezygnacja? Dla mnie to trudniejsze do wyobrażenia niż totalny prymitywizm.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Boczek IV @ 5/05/2014, 7:19) Hmmm, właściwie które to były drapieżniki? ...
QUOTE No dobrze, jeden jest wink.gif
Nie jeden, mieli też lwa workowatego, do dzisiaj mają diabła tasmańskiego, krokodyla różańcowego, krokodyla australijskiego, całą masę węży, parę drapieżnych ptaków... To sprawia, że zwierzęta wykształciły strach przed drapieżnikiem, większą płochliwość. Sytuacja jak z dodo nie mogła się tam powtórzyć.
QUOTE Bo czy na przykład kangur mógł czuć zagrożenie, miał jakichś naturalnych "wrógów" prócz człowieka?
Patrz wyżej.
I co to jest "życie w zgodzie z naturą"?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE I co to jest "życie w zgodzie z naturą"? Porównaj sobie, Akwariusie, ingerencję, no nie wiem, europejczyków w tym czasie, a Aborygenów. A napisałem tak "poetycko" z barku lepszego słowa na języku.
QUOTE Nie jeden, mieli też lwa workowatego, do dzisiaj mają diabła tasmańskiego, krokodyla różańcowego, krokodyla australijskiego, całą masę węży, parę drapieżnych ptaków... Jasne, jasne . Pokićkało mi się z ptakiem Dodo o którym raczyłeś wspomnieć:
QUOTE To sprawia, że zwierzęta wykształciły strach przed drapieżnikiem, większą płochliwość. Sytuacja jak z dodo nie mogła się tam powtórzyć. Także proszę pokornie o wybaczenie .
QUOTE Czyli samoograniczenie i rezygnacja? Dla mnie to trudniejsze do wyobrażenia niż totalny prymitywizm. Lehrabio, nie traktuj wszystkiego serio .
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|