|
|
Kto służył w załogach obozów koncentracyjnych?
|
|
|
bioly2311
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 2 |
|
Nr użytkownika: 54.434 |
|
|
|
Zawód: Student |
|
|
|
|
Projekt ten splodził nazwe "efekt lucypera" człowiek całkowicie zdrowy psychicznie jesli przebywa w grupie kilku osob stosujacych przemoc, terror itp... stanie sie podobny nie wiedzac ze robi po prostu zle... w mysl przyslowia " Z jakim przystajesz takim sie stajesz". Efekt lucypera to calkowicie nowe okreslenie ( efekt misji w Afganistanie)
|
|
|
|
|
|
|
|
Był chyba tydzień temu program na National Geo. W archiwum w Stanach mieli jakiś album pokazujący życie SS-manów "poza godzinami pracy". Wszyscy śmiali się pili herbatkę i w ogóle wszystkie zdjęcia były utrzymane w tym klimacie. Może jakaś garstka miała nierówno pod sufitem ale jeśli juz to jakis mało znaczący odsetek
|
|
|
|
|
|
|
|
Odpowiem pytaniem a co ma zdrowie psychiczne do stosowania przemocy?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(20 Sądecki Pułk Piechoty @ 19/09/2009, 17:22) Był chyba tydzień temu program na National Geo. W archiwum w Stanach mieli jakiś album pokazujący życie SS-manów "poza godzinami pracy". Wszyscy śmiali się pili herbatkę i w ogóle wszystkie zdjęcia były utrzymane w tym klimacie. Może jakaś garstka miała nierówno pod sufitem ale jeśli juz to jakis mało znaczący odsetek
Oglądałem. Bardzo ciekawy dokument.
Przyznam że zszokowało mnie trochę. "Żołnierze" w godzinach "pracy" zajmowali się jak najskrupulatniejszym i efektywnym mordowaniem po czym "po pracy" szli do swych żon, dzieci, kochanek i cieszyli się życiem w najlepsze. Żadni psychopaci. Ot "zwykli" ludzie.
To jest najbardziej szokujące. Żeby mieli coś z głową, żeby to byli powyciągani z więzień kryminaliści ale nie, normalni niejednokrotnie wykształceni ludzie.
|
|
|
|
|
|
|
|
Po prostu w odpowiednich warunkach uwolniło się u nich to co jest w psychice każdego człowieka a co u tylko w przypadku odsetku ludzi się uwalnia . Ciekawe jak my bysmy się zachowywali będący w takiej sytuacji ? Oczywiście indoktrynacja i "pranie mózgu" też miało swój udział . A Askarisi czy Ukraińcy - oni też się nie lepiej "sprawowali" ...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(marcusae @ 19/09/2009, 15:09) To byli w większości zwykli normali ludzie i nie dorabiajcie teorii. Był taki eksperyment w Stanach o eskalacji przemocy (studenci z Berkeley chociaż fakt studenci w masie to zwyrodniała banda) podzielono grupę studentów na nadzorców i nadzorowanych i bardzo szybko nadzorcy zaczeli ograniczać jedzonko, sen, stosować elektrowstrząsy. A wybierano podobno normalnych. Berkeley? mhmm ... raczej chodziło Ci o eksperyment Milgrama na Uniwersytecie Yale ze studentami, a potem przprowadzony z mężczyznami mieszkającymi w New Haven. Zaś w tym kontekście bardziej na miejscu byłoby przytoczenie Stanford Prison Experiment Zimbardo.
|
|
|
|
|
|
|
|
"Przyznam że zszokowało mnie trochę. "Żołnierze" w godzinach "pracy" zajmowali się jak najskrupulatniejszym i efektywnym mordowaniem po czym "po pracy" szli do swych żon, dzieci, kochanek i cieszyli się życiem w najlepsze. Żadni psychopaci. Ot "zwykli" ludzie."
Czy to czasami nie jest choroba ?
|
|
|
|
|
|
|
|
Rzetelne wykonywanie swoich obowiązków to nie choroba; Już prędzej brak wyobraźni i szerszego spojrzenia. Taki wachman przeciez miał do czynienia z "przestępcami i podludźmi". Jednak za brak wyobraźni jeszcze się ludzi nie skazuje. pzdr.
|
|
|
|
|
|
|
|
Większość esesmanów pracowała w administracji lub w obstawie posterunków na wieżach strażniczych bądź poza granicami obozu. Nie stykali się z więźniami na bezpośrednio. Przy masowej eksterminacji w komorach gazowych we wszystkich obozach zatrudnionych było nie więcej jak kilkuset Niemców w ciągu całej wojny. Funkcjonariusze Einsatzgruppen to też tylko znikomy procent całego SS. Bezpośrednimi wykonawcami terroru w obozach byli więc przede wszystkim kapo - czyli zawodowi kryminaliści, a nie normalni ludzie.
|
|
|
|
|
|
|
|
Jasne zawodowy kryminalista to nie normalny człowiek. Przecież kasiarz czy włamywacz to fach jak każdy inny tylko teorię się dorabia (jak łamie zamek w kasie z dokumentami naszego wroga to dzielny wywiadowca a jak w naszej własnej to skur....) Agresja jest czymś normalnym, a eskalacja przemocy wymaga tylko odpowiednich warunków (dlatego tak mało świętych a tak dużo tzw. normalnych ludzi) Jak się ma możliwości to przecież czemu nie. A dla tych co twierdzą, że są ponadto odpowiedzcie szczerze sobie na pytania: nigdy nie ściągałem, nie biłem się z kolegami itd...
|
|
|
|
|
|
|
|
Te podawane doświadczenia na zachodnich studentach (USA)o występowaniu terroru w podzielonych grupach młodzieży mi nie pasują do normalności. Na zachodzie wartości społeczne się wypaczyły. Nie jestem fachowcem ale coś tam jest nie tak od dawniej niż u nas. Myślę, że wszystko zależy od ukształtowania psychiki. Zawsze w grupach powstają jakieś zależności między silnymi i słabszymi (nie tylko fizycznie). Czy jednak nie pamiętacie z wojska normalnych kaprali. Jeśli przełożeni byli nieludzcy, w swych podwładnych łatwo potrafili takie bestie uwolnić bo to było im na rękę. Jednak człowiek o ukształtowanym prawidłowo sumieniu będzie się temu opierał.
Co do normalności w domu a brutalności w "pracy" - czy jest to normalne, czy to nie aby jakieś rozdwojenie jaźni, rodzaj schizofrenii. Gestapowiec, który przesłuchiwał, mojego dziadka, babkę, wuja, ciotkę i matkę, w przerwach między biciem dzwonił do domu i czule rozmawiał ze swoją żoną i synkiem. Był w pracy a ci bici byli bandytami, którzy przeszkodzili nieść mu nowy porządek na zajętych ziemiach. Dziadek nie dojechał do obozu. Zmarł od ran zadanych na przesłuchaniu. Jego syn ( mój wuj) w Stutthofie z ciężarówki został zdjęty na kocach i pierwsze pół roku przeleżał w obozowym szpitalu, a niemiecki lekarz dziwił się, że to zrobili Niemcy. Dodam, że podczas bicia rodzina musiała się temu przyglądać.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Agresja jest czymś normalnym, a eskalacja przemocy wymaga tylko odpowiednich warunków U większości ludzi agresja w stopniu takim, jaka cechowała kapo, nie występuje. Kryminaliści nie są normalni, bo 99 procent ludzi w krajach cywilizowanych nie zajmuje się przestępczością jako źródłem dochodu. Normalna jest za to możliwość, że normalny cżłowiek zacznie działać jak sadysta bezwzględny, ale jakoś u przeważającej części populacji nikt nie korzysta z tej możliwości.
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie korzysta bo nie ma możliwości Jak mawia stare przysłowie: brak okazji, odwagi, ochoty powodem niejednej cnoty. A oni tylko wychowywali podludzi. No może klapsy były troszkę mocniejsze.
|
|
|
|
|
|
|
|
Możliwość jest. Każdy kto chce być kryminalistą - zostaje nim. Jednak mało kto się na to decyduje w porównaniu do zdecydowanej większości populacji.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ciekawe że w KZ była duża nadreprezentacja SSmanów Austriaków i volksdeutschów na niższych stanowiskach.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|