Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Góra Chełmska. Od miejsca kultu do parku rozrywki, Recenzja
     
Vapnatak
 

Od Greutungów i Terwingów zrodzony z Haliurunnae
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 8.441
Nr użytkownika: 26.201

 
 
post 10/03/2014, 12:30 Quote Post

Andrzej Kuczkowski, Góra Chełmska. Od miejsca kultu do parku rozrywki, Wydawnictwo Jasne (2011), ss. 100.

Nakładem Wydawnictwa Jasne w 2011 r. ukazał się trzeci numer serii zatytułowanej „Etnografia dla każdego” po redakcja Andrzeja Chludzińskiego. Tym razem publikacja kryjąca się pod tytułem Góra Chełmińska. Od miejsca kultu do parku rozrywki jest autorstwa koszalińskiego archeologa, Andrzeja Kuczkowskiego.

Regionalistyka to bardzo prężnie rozwijająca się dziedzina nauki, która swym zasięgiem obejmuje całą Polskę. Każdy region naszego kraju podlega opisowi w najróżniejszych publikacjach, począwszy od albumów przyrodniczych, poprzez dysertacje fotograficzne, a skończywszy na popularnonaukowych i stricte naukowych syntezach traktujących o dziejach jednego lub grupy miejsc. Cechą charakterystyczną regionalistyki, a tym samym i ludzi, którzy spełniają się w jej ramach, a więc regionalistów, jest często interdyscyplinarne podejście do badanych i przedstawianych zagadnień. Taki stan rzeczy jest niemalże musem, ponieważ stosunkowo wąski zakres geograficzny, jaki stanowi pole zainteresowań piszącego, sprzyja temu stanu rzeczy.

Książka A. Kuczkowskiego jest tego koronnym przykładem. Autor podjął się prześledzenia fenomenu, i to przez duże „F”, masywu górskiego, a ściślej rzecz ujmując, jednego wzniesienia, poprzez dzieje, a także znaczenie tego miejsca dla regionu i miasta Koszalin. Mowa o Górze Chełmskiej, która funkcjonowała w kartografii i starszej literaturze m.in. pod nazwą Gollenberg.

W skrócie mówiąc, chełmiński masyw i jego szczyt Góra Chełmska, poprzez swą specyfikę geologiczną, gdzie wszędzie rozprzestrzeniają się niziny pokryte lasami i gdzieniegdzie jeziorami, wyróżnia się. Ten stan rzeczy zauważalny był w przeszłości, a jak dowodzi temu autor recenzowanej publikacji, już w epoce brązu i żelaza, ze szczególnym uwzględnieniem okresu wczesnośredniowiecznego i wieków następnych. Istniało tu domniemane miejsce kultu pogańskiego, a później pewnie chrześcijańskie, które urosło do rangi maryjnego. W dobie reformacji Góra Chełmska podlegała przekształceniu w miejsce kultu luterańskiego, a od XVIII do początków XX w. wzniesienie pełniło swoistą rolę legitymizacji politycznej, gdzie odcisnęła swój ślad niemiecka kultura. Po II wojnie światowej wcielono w życie ogólną politykę spolszczania tzw. Ziem Odzyskanych, gdzie teren Pomorza, a w ślad za tym i Góra Chełmska również podlegała jej oddziaływaniu. Powojenne losy Gollenbergu poprzez jej ważność i znaczenie dla regionu, a głównie dla Koszalina okrzepły, by stać się zdewastowanym i zapomnianym przez władze miejscem. Dopiero w latach 70-80. XX w. interesowano się tym miejscem pod względem archeologicznym i rekreacyjnym. Góra Chełmska na powrót stała się miejscem kultu, gdzie reaktywowano kościółek oraz dawne miejsce peregrynacji. Wizyta papieża-Polaka była przełomowa dla tego miejsca, a także usankcjonowała jej główne znaczenie. Kompleks ten też grał rolę parku rozrywki, wypoczynku i rekreacji dla mieszkańców Koszalina, którzy znudzeni morzem i jeziorem mogli oddawać się kontemplacji w ustronnych miejscach masywu.

Książka Kuczkowskiego jest zatem swoistą wycieczką po dziejach wzgórza. Dzięki temu poznajemy fakty, które umożliwiały funkcjonowanie szczytu w regionie w najbardziej newralgicznych częściach kultury i tradycji Koszalina, a także okolicy i ludzi ją zamieszkujących. Nizinne terytoria, o czym już wspominano, były determinantą do tego, aby uznać szczyt chełmski jako szczególnie ważny. Na jego wierzchołku rozciąga się widok na najbliższą okolicę, na pobliskie jezioro Jamno, Bałtyk, a przy dobrej widoczności na duński Bornholm. Walory te sprawiły, iż góra stała się punktem orientacyjnym, naturalną strażnicą, a z czasem, kiedy ich jakość dała się szczególnie we znaki, miejscem sakralnym zamieszkałym przez bóstwa, gdzie oddzielano sferę sacrum od profanum.

Autor w swej publikacji mierzy się z wieloma dziedzinami nauki, by obraz jaki stworzył, stał się bardziej klarowny i umożliwiał nam poznanie opisywanego miejsca w sposób dokładniejszy. Przy okazji etymologii góry odwołuje się do dziedziny psychoanalizy i koncepcji zaproponowanej na początku XX w. przez C.G. Junga, co wydaje się akurat na tym polu decyzją o tyle trafną co i interesującą. Kuczkowski nie omija również kwestii antropologicznych, szczególnie na podłożu kulturowym, etnografii i kultury ludowej i socjologii społeczności małego terytorium. O interdyscyplinarnym ujęciu zaproponowanym przez Kuczkowskiego niech świadczy fakt, że omówił temat w oparciu o geologię, archeologię, religioznawstwo, kiedy analizował problem domniemanego kultu pogańskiego, a także historii Kościoła pomorskiego od wczesnego średniowiecza po XIX i XX w. Autora interesowały też kwestie polityczne i ideologiczne doby XVIII i XIX w., a także religioznawstwo w pełnej krasie, a odwołujące się do społeczności Pomorzan i ich zapatrywań na niemieckość i polskość. Dzieje polityczne dwudziestolecia, czasów wojny światowej i powojenne również są uchwytne w książce. Całość została spięta w swojego rodzaju klamry historyczne, bowiem sama Góra Chełmska jest nośnikiem tej właśnie dziedziny, a zarazem tradycji.

Książka została zaopatrzona o znaczną liczbę ilustracji, fotografii, rycin i źródeł kartograficznych. Pozwala to jeszcze lepiej poznać problem, a przede wszystkim unaocznić go. „Zeszytowe” wydanie serii oraz bardzo atrakcyjna cena stanowią jej cechą rozpoznawczą.

Na sam koniec należy wspomnieć, że recenzowana publikacja, jak i seria, w której pojawiła się jest szczególnie interesująca. Dzięki temu, że stanowi literaturę regionalistyczną, przeznaczona jest dla każdego, i dla znawcy, i dla osoby zajmującej się dziejami własnego regionu czysto hobbystycznie. Należy docenić fakt, że seria ta jest w ogóle wydawana. Im więcej podobnych publikacji, tym większa ludzi świadomość regionu, w którym nie tylko się mieszka, pracuje czy jeździ na wakacje, ale przede wszystkim, z którego się pochodzi.

Oryginał mojej recenzji dostępny jest jak zawsze na portalu www.historia.org.pl. Tam też pozostałe informacje oraz wiele, wiele innych atrakcji czytelniczych, które oferuje ww wymieniona strona poświęcona historii i nie tylko.

vapnatak
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej