|
|
Quasi państwa po upadku ZSRR
|
|
|
|
Akurat na Karabach to Rosja nie miała większego wpływu, to stara sprawa między Azerami a Ormianami.
|
|
|
|
|
|
|
Anarchista36
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 55 |
|
Nr użytkownika: 68.394 |
|
|
|
|
|
|
QUOTE(1234 @ 18/02/2011, 17:44) Akurat na Karabach to Rosja nie miała większego wpływu, to stara sprawa między Azerami a Ormianami.
Sprawa może i stara , ale Rosji jest na rękę . Ostatnio w jednym z wycieków WikiLeaks było o tym , że Rosja straszyła Baku , że jeżeli czaegoś tam Azerowie nie zrobią to raz na zawsze mogą się pożegnać z G. Karabachem .
Uwierz - taka sytuacja jest na rękę Rosji
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Anarchista36 @ 4/03/2011, 12:25) QUOTE(1234 @ 18/02/2011, 17:44) Akurat na Karabach to Rosja nie miała większego wpływu, to stara sprawa między Azerami a Ormianami. Sprawa może i stara , ale Rosji jest na rękę . Ostatnio w jednym z wycieków WikiLeaks było o tym , że Rosja straszyła Baku , że jeżeli czaegoś tam Azerowie nie zrobią to raz na zawsze mogą się pożegnać z G. Karabachem . Uwierz - taka sytuacja jest na rękę Rosji
Uwelbiam takie merytoryczne argumenty...
|
|
|
|
|
|
|
MarcinNR
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 9 |
|
Nr użytkownika: 71.405 |
|
|
|
Marcin |
|
Zawód: uczen |
|
|
|
|
Typowy dla anarchistów/ demoliberałów itd. argument .A co ma Rosja wspólnego z Nadniestrzem ,jakieś potwierdzone info? A kto tam przemyca, coś dokładniej?
|
|
|
|
|
|
|
Peter5535
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 13 |
|
Nr użytkownika: 72.587 |
|
|
|
|
|
|
QUOTE(MarcinNR @ 19/04/2011, 15:03) Typowy dla anarchistów/ demoliberałów itd. argument .A co ma Rosja wspólnego z Nadniestrzem ,jakieś potwierdzone info? A kto tam przemyca, coś dokładniej? Ma i to dużo, bo od wieków jest to strefa wpływów Rosji.
|
|
|
|
|
|
|
|
Naddniestrze powstało w wyniku "Stalinowskiej" polityki narodowościowej.
Było sobie coś takiego jak Besarabia - wschodnia część Mołdawii - od 1812 w Rosji. W wyniku procesu kolonizacji, które po upadku Chanatu Krymskiego miał miejsce na stepach czarnomorskich, ludność romańska i słowiańska "ułożyły" się niezgodnie z granicami tego kraju. W 1918 Rumunia odzyskała Besarabię, kraj już w tym momencie wielonarodowościowy z udziałem Bułgarów, Ukraińców oraz Gagauzów (to chyba jakiś lud Turecki). Jako przyczółek do rewolucjonizacji Rumunii, Stalin założył Mołdawską ASRR na mieszanych terenach za Dniestrem. Anektowana Besarabia została podzielona i niektóre fragmenty przypadły Ukrainie, a centralna część połączona z MASRR w Mołdawską SRR. Po proklamacji niepodległości Mołdawii, Nadniestrze zostało ogłoszone przez Rosyjską 14 armię, dzięki temu, że jest to teren z przewagą Ukraińców i Rosjan.
|
|
|
|
|
|
|
|
Rosja próbuje mieszać w regionie, bo dzięki temu zyskuje przewagę nad dawnymi republikami. Trudno przewidzieć do czego dąży Rosja, bo nie ma co marzyć, aby Gruzja i Mołdawia chciały ponownego połączenia z Rosją. Rosjanie to wiedzą, więc próbują im oderwać, co się da, aby ich osłabić politycznie.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Anarchista36 @ 18/02/2011, 16:49) Istnienie takich tworów jest obecnie bardzo na rękę władzom Rosji, które wykorzystują te tereny jako kartę przetargową w rozmowach politycznych z innymi państwami tego regionu .
Istnienie takich „tworów” wynika przede wszystkim z woli ich mieszkańców. A poparcie Rosji ma tu charakter wtórny. Jeśli uznajemy prawo Mołdawii do niezależności od Rosji, to musimy uznawać prawo do niezależności Naddniestrza od Mołdawii (jako że Rumunii / Mołdawianie stanowią tam niespełna 1/3 ludności). Podobnie skoro Gruzini mają prawo odłączyć się od Rosji, to Osetyńscy mają prawo odłączyć się od Gruzji…
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie. Obowiązuje zasada trwałości granic z wyjątkiem dotyczącym byłych republik (radzieckich i jugosłowiańskich).
Niepodłegłość Kosowa jest wyjątkiem - bo Kosowo było tylko autonomicznym rejonem w granicach Serbii i to do 1981 roku. Po prostu Zachód nie wiedział co z tym fantem zrobić.
QUOTE(wojtek k. @ 26/04/2011, 21:01) Istnienie takich „tworów” wynika przede wszystkim z woli ich mieszkańców. A poparcie Rosji ma tu charakter wtórny. Jeśli uznajemy prawo Mołdawii do niezależności od Rosji, to musimy uznawać prawo do niezależności Naddniestrza od Mołdawii (jako że Rumunii / Mołdawianie stanowią tam niespełna 1/3 ludności). Podobnie skoro Gruzini mają prawo odłączyć się od Rosji, to Osetyńscy mają prawo odłączyć się od Gruzji…
|
|
|
|
|
|
|
|
Wypowiem się na temat sprawy Naddniestrza, te niby państewko jest tylko rosyjskim tworem, na którym stacjonuje cześć armii rosyjskiej, wydaje się być odcięta od świata, ale nikt chyba nie ma żadnych złudzeń, że jest to raj dla przemytników, no i oczywiście ma interesy duże tutaj Rosja: -Okno na Bałkany, co w połączeniu z bazą na Krymie daje ciekawy efekt stałej groźby ataku Rosjan w przypadku wojny, co daje także okazję przejmowania kontroli nad Turcją i innymi częściami Bałkanów -Nie powiększanie Rumuni, która jako państwo Unii Europejskiej (i bardziej bogatsze) może zacząć pilnować granic przed przemytnikami i podobnymi typami niż tak biedna Mołdawia -Pilnowanie swojej starej republiki radzieckiej, by sobie nie marzyła o powrocie do Rumuni, czyli sztuczne podtrzymywanie takie czegoś jako Mołdawianie -Nie można też nie zauważyć, że w takim wypadku, ma pomiędzy sobą Ukrainę.. Mozę lekko przesadzam, ale Rosja po prostu próbuje odbudować to co było za czasów ZSRR, pod swymi gospodarczymi wpływami na wszystkie swoje byłe republiki, no i politycznie także trochę nad Białorusią, takim wpływom ulega także Ukraina, ale ma mocne korzenia "po-polskie", zwłaszcza na zachód od Kijowa, przez co jej najbliżej do UE ze wschodu. Co innego było za czasów Lecha Kaczyńskiego (może go nie popierałem), który aktywnie wspierał wszelkie anty-rosyjskie występy, jak np: podczas wojny z Gruzją, razem z resztą państw na wschodzie od Polski (nie licząc Rosji i Białorusi) tworzyła jakby koalicję anty rosyjską, aż czuć tu przesłania do wojny, ale wszystko się zmieniło z katastrofą w Smoleńsku. Rząd Tuska jest bardziej orientacyjny w sprawach zachodnich niż wschodnich, a to daje swobodę Rosjanom, którzy jako tako muszą działać ukrycie by nie nadszarpnąć sobie opinii publicznej, a tym bardziej u innych państw (USA, WB, Francja, Niemcy)
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Alexander Malinowski @ 26/04/2011, 20:33) Nie. Obowiązuje zasada trwałości granic z wyjątkiem dotyczącym byłych republik (radzieckich i jugosłowiańskich).
Niepodłegłość Kosowa jest wyjątkiem - bo Kosowo było tylko autonomicznym rejonem w granicach Serbii i to do 1981 roku. Po prostu Zachód nie wiedział co z tym fantem zrobić.
A cóż to za zasada? I kogo niby ma ona obowiązywać? Ludy podbite? Terytoria okupowane? Dopiero co odbyło się referendum w sprawie odłączenia się od Sudanu jego południowych prowincji... Niby dlaczego Gruzja ma mieć prawo do niepodległości, a Osetia nie?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(wojtek k. @ 26/04/2011, 20:01) Istnienie takich „tworów” wynika przede wszystkim z woli ich mieszkańców. A poparcie Rosji ma tu charakter wtórny. Jeśli uznajemy prawo Mołdawii do niezależności od Rosji, to musimy uznawać prawo do niezależności Naddniestrza od Mołdawii (jako że Rumunii / Mołdawianie stanowią tam niespełna 1/3 ludności). Podobnie skoro Gruzini mają prawo odłączyć się od Rosji, to Osetyńscy mają prawo odłączyć się od Gruzji… Idąc takim tokiem myślenia Wojtku, Śląsk może odłączyć się od Polski, bo część Ślązaków może tego chcieć...
|
|
|
|
|
|
|
|
Pytanie, ile ci separatyści stanowią procent ludności odpowiednio w Osetii, Naddniestrzu (czemu nikt nie wymienił odrębnie Gaugazji, też poza kontrolą rządu?) i Śląsku...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(wojtek k. @ 26/04/2011, 21:31) QUOTE(Alexander Malinowski @ 26/04/2011, 20:33) Nie. Obowiązuje zasada trwałości granic z wyjątkiem dotyczącym byłych republik (radzieckich i jugosłowiańskich).
Niepodłegłość Kosowa jest wyjątkiem - bo Kosowo było tylko autonomicznym rejonem w granicach Serbii i to do 1981 roku. Po prostu Zachód nie wiedział co z tym fantem zrobić. A cóż to za zasada? I kogo niby ma ona obowiązywać? Ludy podbite? Terytoria okupowane? Dopiero co odbyło się referendum w sprawie odłączenia się od Sudanu jego południowych prowincji... Niby dlaczego Gruzja ma mieć prawo do niepodległości, a Osetia nie? Zasady albo są POWSZECHNIE akceptowalne,albo ich nie ma (tzn - są tylko jako metody nacisku politycznego) Precedensem jest też Timor Wschodni A co z Abchazją- w wyniku polityki stalinowskiej włączonej do Gruzji.Tam poparcie dla niepodległości jest powszechne i nie ma sił zdolnych zapewnić pojednanie z Gruzją.Co z Krymem??? Zawsze byłem przeciwnikiem precedensu z Kossowem- to nam wyjdzie bokiem Pozdrawiam
Ten post był edytowany przez Piro: 27/04/2011, 6:49
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|