Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
141 Strony  1 2 3 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Kampania Wrześniowa
     
Wilhelm
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 13
Nr użytkownika: 285

 
 
post 2/11/2003, 13:38 Quote Post

Co sądzicie o wojnie obronnej Polski - wrzesien 1939?
Czy mozliwe bylo wygranie tej kampanii?
Czy Polska dala z siebie wszystko?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
Klimek
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 4
Nr użytkownika: 379

 
 
post 3/12/2003, 23:22 Quote Post

Z takim rozmieszczeniem wojsk jak w 1939 r., szans nie miała żadnych. Jedynym rozwiązaniem była linia Wisły, wojna pozycyjna i atak Aliantów. Tylko wtedy pojawiał się problem ziem zachodnich. Niemcy mogli wejść, zająć i powiedzieć: dziękuję.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
Rothar
 

Primus Lictor
*******
Grupa: Moderatorzy
Postów: 1.682
Nr użytkownika: 176

Krzysztof Bylinowski
Stopień akademicki: mgr nauk ekonom.
 
 
post 12/12/2003, 13:33 Quote Post

Polska byłaby w stanie przeciwstawić się Niemcom, gdyby rozpoczęto przygotowania do wojny odpowiednio wcześnie. Sytuacja była taka, że nasze dowództwo zaczęło za późno działać i przez to nie wykorzystaliśmy naszych atutów.

A nasza armia nie była wcale bez szans. To my się broniliśmy! Teren, umocnienia to były nasze atuty niwelujące przewagę w sprzęcie. Finowie teoretycznie też nie mieli szans przeciwko Związkowi Radzieckiemu, a przetrwali!

Konkluzja: dobrze zaplanowana obrona dawała nam szansę na zwycięstwo (lub chociażby pat*) w tej kampanii.



*remis w partji szachowej
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
Qltura
 

Ja�nie Absolutnie O�wiecony
*****
Grupa: Administrator
Postów: 688
Nr użytkownika: 2

 
 
post 12/12/2003, 21:37 Quote Post

Polacy nie mogli wcześniej rozpocząc pełnej mobilizacji, ponieważ oznaczałoby to akt agresji w strone Niemiec.

Polacy nie byli do końca dobrze przygotowani do wojny. W roku wybuchu wojny sprzedaliśmy bodajże Anglikom 200 najnowszych! dział przeciwlotniczych. Podobnie bylo z bronia palną. Na budowę wielkiego ośrodka przemysłowego nad rzeką San pożyczyliśmy pieniądze, które trzeba było spłacać właśnie przez sprzedarz broni wyprodukowanej w nowopowstałych zakładach.

QUOTE
A nasza armia nie była wcale bez szans. To my się broniliśmy! Teren, umocnienia to były nasze atuty niwelujące przewagę w sprzęcie. Finowie teoretycznie też nie mieli szans przeciwko Związkowi Radzieckiemu, a przetrwali!


Mozliwe żebyśmy przetrwali, ale do jakiego momentu? Niemcy mogli się zatrzymać na linii Wisły i powiedzieć, że odzyskali to o co prosili dyplomatycznie. Dowództwo o tym wiedziało, dlatego podejmowało działania zaczepne, nie tylko obronne.

QUOTE
Konkluzja: dobrze zaplanowana obrona dawała nam szansę na zwycięstwo (lub chociażby pat*) w tej kampanii.


Plan obronny w przypadku napaści Niemiec na Polskę dopiero raczkował. Był on przedstawiony polskiemu dowództwu w ogólnym zarysie.

QUOTE
A wedłud mnie byłoby to możliwe, gdybyRosjanie nie zaatakowali nas od tyłu.


Całkiem możliwe. Gdy 17 września AC przekroczyła granicę polską, opór jej stawiła tylko nieliczna obrona graniczna. Nie mieliśmy sił by powstrzymać ten ''czwarty rozbiór'' Polski.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
TOŁDI
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 58
Nr użytkownika: 131

 
 
post 13/12/2003, 15:19 Quote Post

Szanse na opór we wrześniu wg. mnie były, ale musimy z góry ustalić o czym mówimy . Jeżeli o wygraniu wojny, to trzeba od razu zrobić dwa ustalenia i traktować je jako pewnik :
- Francja i Angli wywiazują się z sojuszu.
- ZSRR nie uderza .
Jezeli zaś chodzi tylko o dłuższy opór to szanse wydaje się, że można było zwiększyć. Na temat ewentualnego rozlokowania sił na lini wielkich rzek nie bedę pisał gdyż wydaje mi się, że w takiej sytuacji Adi zająlby niebronioną część Polski a resztę by sobie darował - miałby w końcu te rejony naszego kraju które miały jakieś znaczenie - no może nie zająlby zagłębia naftowego - ale by to przebolał .
Wężmy obronę na rzeczywiście wybranych pozycjach
- rozpocząć prace fortyfikacyjne wsześniej
- zmobilizować 75% sił w mobilizacji alarmowej i rozlokować siły przed napaścią (chodzi o to aby odwody były gotowe do akcji od pierwszego dnia wojny). Dzięki temu nasze siły są w stanie szybko się uzupełnić w mob. powszechnej.
- korekty w dyslokacji, np. rezygnacja z obrony korytarza (wiadomo czym się skończyła bitwa w Borach Tucholskich - zniszczenie 9 DP i Pom BK i poważne nadszarpnięcie 27 DP).
- Stworzenie już wcześniej dowództw GO i zwiększenie ich ilości tak, aby dowództwo armii nie musiało się zajmować poszczególnymi dyw. ale skupiło się na poszczególnych kierunkach (w A Pomorze - wschodni brzeg Wisły , zachodni brzeg).
- Zmiana niektórych dowódców armii (na pewno inny dow. dla A Prusy).
- Zwiększenie samodzielności dowódców armi - decentralizacja (do pemnego stopnia) dowodzenia . Wódz Naczelny nie powinien wchodzić w kompetencje dow. Armii.
- skupienie lotnictwa i jego racjonalne wykorzystanie.
- upoządkowanie sytuacji na tyłach.
Myślę, że nawet to zwiększyło by nasze szanse we wrześniu - tyle mojego.

(Edit.ortogr.)

Ten post był edytowany przez Net_Skater: 20/06/2005, 1:05
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
chrobry
 

Dziesięciotysięcznik
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 188
Nr użytkownika: 385

 
 
post 14/12/2003, 14:33 Quote Post

QUOTE
Polacy nie mogli wcześniej rozpocząc pełnej mobilizacji, ponieważ oznaczałoby to akt agresji w strone Niemiec.


Ale wtedy bronilibyśmy się dłużej,a Niemcy i tak by nas zaatakowali...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
Qltura
 

Ja�nie Absolutnie O�wiecony
*****
Grupa: Administrator
Postów: 688
Nr użytkownika: 2

 
 
post 14/12/2003, 17:55 Quote Post

Ale w oczach późniejszych Aliantów uszlibyśmy za agresorów. Dlatego nie moglismy zrobić pełnej mobilizacji i ustawiania dywizji przy granicy z Niemcami.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
chrobry
 

Dziesięciotysięcznik
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 188
Nr użytkownika: 385

 
 
post 24/12/2003, 14:05 Quote Post

Może masz jednak rację??

Ale ja chyba będę nadal obstawał przy swoim...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #8

     
Celt
 

po prostu Celt
******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 959
Nr użytkownika: 328

 
 
post 24/12/2003, 14:22 Quote Post

Dobrze dzisiaj sobie "gdybać", gdy wiemy że Francja i Anglia nas zawiodły.
Moim zdaniem Polska sprzed II WS popełniła jeden zasadniczy błąd. Zaufała odległym mocarstwom zamiast tworzyć z sąsiadami silny pakt obronny. Poza tym , niestety, ale musiałaby Polska stanąć u boku Hitlera lub Stalina, inaczej sie nie dało.
Co do mobilizacja - agresja .... to jest to znany temat i niezależnie od tego czy by sie odbyła czy nie atak był pewien. Nie podjęcie mobilizacji uratowało reputację Polski oraz prawdopodobnie życie wielu żołnierzy.
 
User is offline  PMMini Profile Post #9

     
Ekonomista
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 64
Nr użytkownika: 541

 
 
post 28/01/2004, 14:15 Quote Post

Polska mogła się dłużej bronić. Zawiodło przede wszystkim wyższe dowództwo.
Zgadzam się ze zdaniem tych przedmówców, którzy twierdzili, że należało "cofnąć" obronę - ale z pewnymi wyjątkami. Należało zostawić garnizony do obrony okrężnej ( na Wybrzeżu, Wielkopolsce , Śląsku) oraz rozstawić część brygad kawalerii, które by miały za zadanie opóźniać ruch wroga oraz demonstrować walką polskość zachodnich ziem. To samo zadanie miałyby garnizony - musiały by być ufortyfikowane i dobrze zaopatrzone do długiej obrony.
W większym stopniu walki obronne toczyły by się w miastach. Ciężka to decyzja, gdyż w znaczny sposób naraza ludność cywilną . Z drugiej strony walki uliczne w znacznym stopniu niwelowałyby przewagę nieprzyjaciela w broni pancernej. Na tyłach nacierających wojsk niemieckich mogły się bronić np. Poznań , Katowice, Częstochowa, Łódź i Gdynia wraz z Helem (po około dywizji piechoty z zaopatrzeniem na 2-3 miesiące walki lub wzmocnione Brygady Obrony Narodowej) Oczywiście, te garnizony byłyby skazane na kapitulację, ale w mieście mogły się bronić znacznie dłużej niż w polu...... i wiązałyby siły wroga . Zapobiegawczo można by również zorganizować oddziały do działań partyzanckich (Bory Tucholskie, Góry Świętokrzyskie) - do atakowania linii zaopatrzenia wroga.
Główna obrona na linii Wielkich Rzek
Minus - miasta zamienione na "twierdze" uległyby znacznemu zniszczeniu
W celu usprawnienia dowodzenia należało utworzyć pośredni szczebel dowodzenia pomiędzy dowództwami armii a Naczelnym Wodzem. Moim zdaniem należało też przesunąć ciężar wojsk na południe - wzmocnić słabą Armię Karpaty - Tzw. Przedmoście Rumuńskie mogło być ostatnią deską ratunku.
Atak ZSRR i tak oczywiście przekreślał możliwość skutecznej obrony. Ale jeśli 17.09 walki toczyłyby się na lini Rzek, a na tyłach Niemców broniłyby się główne miasta, może Rosjanie by nie weszli - Stalin był wówczas jeszcze bardzo ostrozny....
I drugi problem - kiedy "coś" zrobili nasi zachodnii alianci.

Linia Rzek i tak by w końcu padła. I wówczas zależało by ile naszych oddziałów uda się wycofać na tzw. Przedmoście Rumuńskie i Wschód np. Polesie (zakładałbym zostawienie garnizonów w Modlinie i Warszawie). Niemcy mieliby wówczas bardzo wydłużone linie zaopatrzenia - atakowane przez partyzantów i blokowane przez broniące się miasta. Przez Rumunie docierałoby zaopatrzenie - w końcu z Francji we wrześniu wypłynęły naprawdę statki z bronią.
Może udało by się dotrwać do końca 1939 roku......
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #10

     
Wszechbor
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 97
Nr użytkownika: 568

 
 
post 2/02/2004, 22:06 Quote Post

Oczywiście można było to wygrać ale pod pewnymi warunkami.
1) Polskie dowódcwo wydało pieniądze przeznaczone na wojskowość trafnie i z pożytkiem a nie było mało bo ok 700 mln zł
2) Francuzi ruszyli w odpowiednim czasie (tj 3-5 września, prtzed podejściem 10DP pod Warszawę) z linii Maginota
3)ZSRR nie zaatakował Rzeczypospolitej
4)Lotnictwo musiałoby mieć nowocześniejszą doktrynę wojenną
Pozdrawiam smile.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #11

     
Qltura
 

Ja�nie Absolutnie O�wiecony
*****
Grupa: Administrator
Postów: 688
Nr użytkownika: 2

 
 
post 3/02/2004, 17:39 Quote Post

QUOTE
4)Lotnictwo musiałoby mieć nowocześniejszą doktrynę wojenną


Doktryna doktryna, ale jest niczym bez nowoczesnych i licznych samolotów.
Myślę że nie należy pominąć sprzedarzy przez Polskę 200 najnowocześniejszych(!) dział przeciwlotniczych Anglii (uzyto ich na pewno podczas bitwy o Anglię). Podobnie było z karabinami, produkowanymi w naszym okręgu przemysłowym nad Sanem. Wzięlismy pożyczki na rozbudowę przemysłu, a spłacalismy ją sprzedając nowoczesna broń na Zachód.

QUOTE
3)ZSRR nie zaatakował Rzeczypospolitej


Argument nie do podważenia.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #12

     
Mariusz-ek
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 79
Nr użytkownika: 644

 
 
post 14/02/2004, 16:31 Quote Post

według mnie Kampanii Wrześniowej wygrać nie było można. Niemcy przygotowywali się do wojny praktycznie od kilku lat. Można było jednak bronić się dłużej. Uogólniając powyższą dyskusję dwa zasadnicze czynniki spowodowały klęskę:

1) błędy dowództwa (zbytnia ufność w pomoc Zachodu, błędy w dowodzeniu walkami itd);
2) gorszy jakościowo sprzęt.

Można podac jeszcze wkroczenie ZSRR, ale wydaje mi się, że przy dobrej obronie Rosjanie na pewno nie wkroczyliby do Polski...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #13

     
Wszechbor
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 97
Nr użytkownika: 568

 
 
post 14/02/2004, 17:49 Quote Post

QUOTE(Mariusz-ek @ Feb 14 2004, 05:31 PM)
według mnie Kampanii Wrześniowej wygrać nie było można. Niemcy przygotowywali się do wojny praktycznie od kilku lat. Można było jednak bronić się dłużej. Uogólniając powyższą dyskusję dwa zasadnicze czynniki spowodowały klęskę:

1) błędy dowództwa (zbytnia ufność w pomoc Zachodu, błędy w dowodzeniu walkami itd);
2) gorszy jakościowo sprzęt.

Można podac jeszcze wkroczenie ZSRR, ale wydaje mi się, że przy dobrej obronie Rosjanie na pewno nie wkroczyliby do Polski...

Rozumiem Cię że mozna było walczyć dłużej... i jakbyś mógł rozwiną ostatnią twoją myśl... żę Rosjanie by nie wkroczyli...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #14

     
Mariusz-ek
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 79
Nr użytkownika: 644

 
 
post 14/02/2004, 19:11 Quote Post

QUOTE(Olek @ Feb 14 2004, 06:49 PM)
Rozumiem Cię że mozna było walczyć dłużej...

Dłużej można było walczyć wtedy, gdyby dowództwo Polskie nie opierało planów obrony na założeniu, że Francja i Angla nam pomogą.


QUOTE(Olek @ Feb 14 2004, 06:49 PM)
i jakbyś mógł rozwiną ostatnią twoją myśl... żę Rosjanie by nie wkroczyli...

Wydaj mi się, że Rosjanie, gdyby Niemcom w Polsce poszło żle, nie wkroczyliby. Na czym opieram to przypuszczenie. Przede wszystkim na tym, że z interwencją czekali do 17 września. Przecież mogli zrobić to wcześniej. Tylko po co?. Polska 17 września nie była już w stanie bronić się przed atakiem z drugiej strony, dodatkowo wiadomym stało się, że Zachód nie ruszy z pomocą. Zatem, gdyby od początku mieli zamiar wkroczyć, zrobiliby to wcześniej, natomiast przypuszczam, że czekali na rozwój wypadków w Polsce i w Europie Zachodniej. Dobra i skuteczna obrona oraz pomoc Zachodu więc odwiodłaby ich od interwencji.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #15

141 Strony  1 2 3 > »  
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej