Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Chiny: nie chcą współpracować z Zachodem, Skutki dla światowej gospodarki
     
Lucas the Great
 

Głos rozsądku
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 984
Nr użytkownika: 36.802

Stopień akademicki: Magister Prawa
Zawód: Imperator
 
 
post 8/04/2016, 11:28 Quote Post

Założenie tematu jest dość proste - osoby sprawujące władzę w Chinach Ludowych to przedstawiciele typowego socjalistycznego betonu, całkowicie niewyobrażającego sobie walkę tolerancję i nietykalność kapitału, zwłaszcza zagranicznego. O żadnym "nie ważne jaki jest kot, czarny czy biały, ważne aby łowił myszy." nie ma mowy. Władzę Chin więc robią wszystko, by uniemożliwić zagranicznemu kapitałowi ekspansję na rynki krajowe...

A zatem Zachodnie koncerny są pozbawione ponad miliardowego rynku zbytu, oraz potężnego źródła taniej siły roboczej. Jaki wpływ na światową ekonomię by miało wycięcie z niej tak znacznego obszaru? Jak duży by to miało wpływ na rozwój cywilizacyjny Chin? Zapraszam do dyskusji...
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
OGUREK
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.314
Nr użytkownika: 94.475

 
 
post 8/04/2016, 16:08 Quote Post

W jakim roku ten zwrot ku izolacji mam miejsce? Czy mówimy o braku zwrotu w 1979?
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
Mustang90
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 961
Nr użytkownika: 83.028

 
 
post 8/04/2016, 18:21 Quote Post

Chyba najprościej założyć dla takiego scenariusza brak reform w 1979 i wcale nie jest to takie nierealne. Deng Xiaoping mógł np. zginąć podczas rewolucji kulturalnej, banda czworga mogła po śmierci Mao dogadać się z Hua Guofengiem, wspólnie stłumić wewnątrzpartyjną opozycję i kontynuować komunistyczną politykę gospodarczą, sam Mao również mógł żyć z dziesięć lat dłużej, a za jego życia raczej żadnych liberalnych reform by nie było.

Co do skutków to oczywiście Chiny byłyby o wiele biedniejsze niż dzisiaj, bo nawet gdyby później przejęłaby władzę bardziej liberalna frakcja, każdy rok bez reform to rok stracony. Protesty w 1989 roku mogłyby mieć jeszcze gwałtowniejszy przebieg, a brak reform i trwanie w nędzy doprowadziłyby do tego, że chińska opozycja byłaby silniejsza niż w realnym świecie, w latach 90. i później mogłoby wybuchać więcej buntów i strajków niż w rzeczywistości. Kto wie, może nawet w latach 90. wybuchłaby wojna domowa. Tak czy inaczej jest duża szansa, że w XXI wiek Chiny wchodzą jako biedne, podupadłe państwo, któremu bliżej pod względem poziomu życia do Kambodży czy Laosu niż współczesnych Chin. Nie wiadomo też, czy twardogłowi byliby w stanie dogadać się z Brytyjczykami i Portugalczykami w sprawie Hongkongu i Makau, być może te obszary znajdowałyby się dalej poza granicami ChRL. Silniejszą pozycję na arenie międzynarodowej miałby Tajwan - jako silniejszy gospodarczo od zbankrutowanej ChRL zapewne byłby uznawany przez więcej państw i mógłby kontynuować dolarową dyplomację.
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
Kiszuriwalilibori
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 763
Nr użytkownika: 13.574

 
 
post 24/04/2016, 14:47 Quote Post

Brak uprzemysłowienia to także migracje ludności na niewyobrażalną skalę pomimo polityki jednego dziecka( acz może politykę jednego dziecka należy wrzucić do koszyka reform, które nie nastąpiły -do decyzji Założyciela), pytanie jaki byłby ich główny kierunek.
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
Mustang90
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 961
Nr użytkownika: 83.028

 
 
post 24/04/2016, 22:31 Quote Post

Myślę, że kierunki migracji byłyby podobne, co w realnym świecie- USA, Wielka Brytania, Australia, Kanada, a po 1991 również Rosja. Co do polityki jednego dziecka to wprowadzono ją tuż po śmierci Mao, kiedy przywódcą Chin był twardogłowy Hua Guofeng, więc jeśli założymy, że udaje mu się utrzymać na stołku, to pod tym względem wszystko jest tak jak w realu.
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
Lucas the Great
 

Głos rozsądku
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 984
Nr użytkownika: 36.802

Stopień akademicki: Magister Prawa
Zawód: Imperator
 
 
post 1/05/2016, 13:00 Quote Post

Mnie najbardziej w całej tej sytuacji zastanawia, gdzie zachodnie korporacje szukały by taniej i (względnie) prostej do "moralnego wykorzystania" siły roboczej confused1.gif Czy możliwy byłby scenariusz, gdzie wielkie firmy zaczynają wykazywać zainteresowanie Afryką?
 
User is offline  PMMini Profile Post #6

     
kolodziej
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.436
Nr użytkownika: 95.608

Tomasz Kolodziejczyk
Stopień akademicki: mgr
Zawód: wolny
 
 
post 1/05/2016, 13:50 Quote Post

Np. polski Ursus zbudował montownie traktorów w Etiopii. Więc można. Zdaje się, że i Chiny interesują się Afryką.

Chiny bardzo zainteresowane są tym aby samemu podjac ekspansje na swiat a nie na to aby swiat u nich rozwijał skrzydła.
 
User is offline  PMMini Profile Post #7

 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej