Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony  1 2 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> II WS w ocenie współczesnych Japończyków
     
Filip August
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 358
Nr użytkownika: 100.018

Zawód: BANITA SPAMER
 
 
post 10/10/2016, 14:10 Quote Post

Zastanawia mnie ten problem: jak współcześni Japończycy oceniają udział swojego narodu w wojnie po stronie Hitlera i Mussoliniego ?

Ten post był edytowany przez Net_Skater: 10/10/2016, 14:39
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
Piegziu
 

Tajny Agent Piegziu
**********
Grupa: Supermoderator
Postów: 9.320
Nr użytkownika: 48.576

M.A.P.
Stopień akademicki: dr
 
 
post 10/10/2016, 14:24 Quote Post

Dobre pytanie. Sam chciałbym wiedzieć.

I siedząc tu, w Japonii, nie potrafię uzyskać jednej odpowiedzi na to pytanie. Zresztą bardzo kłopotliwe w tej kulturze.

To tak jakby mniej więce zapytać Polaków co sądzą o przegranej we wrześniu 1939, czy powstaniu warszawskim.
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
Gajusz Mariusz TW
 

Ambasador San Escobar
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 6.258
Nr użytkownika: 98.326

M.
Stopień akademicki: Korvettenkapitan
Zawód: Canis lupus
 
 
post 10/10/2016, 14:31 Quote Post

W jakimś tam małym stopniu widać to w scenach współczesnych we filmie http://www.filmweb.pl/film/Kamikaze-2013-660005

https://www.youtube.com/watch?v=S1yAPEfhui4

Edit: nie doczytałem pierwszego postu. Myślałem ze chodziło: jak współcześni Japończycy widzą historię IIwś i czy to ich zajmuje. (Polecam scenę w restauracji) Jak coś to post do skasowania.

Pozdrawiam!

Ten post był edytowany przez Gajusz Mariusz TW: 10/10/2016, 14:40
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
Filip August
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 358
Nr użytkownika: 100.018

Zawód: BANITA SPAMER
 
 
post 10/10/2016, 14:46 Quote Post

QUOTE(Piegziu @ 10/10/2016, 15:24)
To tak jakby mniej więce zapytać Polaków co sądzą o przegranej we wrześniu 1939, czy powstaniu warszawskim.
*

Tuja mamy piękną patriotyczną narrację o dzielnej Polsce która walczyła z przeważającym liczebnie okrutnym przeciwnikiem i wygrała by gdyby został zdradzona przez tchórzliwych sojuszników.

Ten post był edytowany przez Filip August: 10/10/2016, 14:46
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
Piegziu
 

Tajny Agent Piegziu
**********
Grupa: Supermoderator
Postów: 9.320
Nr użytkownika: 48.576

M.A.P.
Stopień akademicki: dr
 
 
post 10/10/2016, 14:49 Quote Post

QUOTE(Filip August @ 10/10/2016, 14:46)
QUOTE(Piegziu @ 10/10/2016, 15:24)
To tak jakby mniej więce zapytać Polaków co sądzą o przegranej we wrześniu 1939, czy powstaniu warszawskim.
*

Tuja mamy piękną patriotyczną narrację o dzielnej Polsce która walczyła z przeważającym liczebnie okrutnym przeciwnikiem i wygrała by gdyby został zdradzona przez tchórzliwych sojuszników.
*


To tylko jeden typ narracji, n0p. ja tak nie uważam. I zapewne nie jestem w tym osamotniony.
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
Baszybuzuk
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.979
Nr użytkownika: 50.178

Stopień akademicki: Nadszyszkownik
Zawód: IT
 
 
post 11/10/2016, 7:26 Quote Post

QUOTE(Piegziu @ 10/10/2016, 14:24)
To tak jakby mniej więce zapytać Polaków co sądzą o przegranej we wrześniu 1939, czy powstaniu warszawskim.


Porównanie dość celne, do tego dochodzi wrażenie własnej unikalności ze względu na formę zakończenia wojny, tzn. atomowe ultimatum.

Co do DWS - to jest naprawdę inna kultura, więc takie klasyczne alterhistorie jakie my (i Amerykanie, i Rosjanie, itp.) uwielbiamy tam nie mają wielkiego znaczenia i rozważanie co można było zrobić inaczej jest dla nich raczej obcym konceptem. Echa DWS (w szczególności Hiroszimy) odnajdziesz natomiast w różnych gatunkach, zaś sama DWS i jej artefakty pojawiają się regularnie w popkulturze Japonii. Nie mają one w żadnym wypadku jakiejś roli dominującej, ale zawsze są gdzieś w tle, z naszego punktu widzenia często zaskakującym.

Może to być np. kosmiczny pancernik Yamato (który jest normalnym "Yamato", tyle że silnikami rakietowymi na rufie), na którym ziemska załoga poszukuje w kosmosie szansy na uratowanie planety przed zagładą. Może to być komediowa seria komiksów o personifikacjach państw z okresu DWS, w ramach której postać personifikująca Niemcy jest regularnie wkurzona na wszystkich, a postać personalizująca Włochy to lekkoduch i dusza towarzystwa. Może to być seria o szkole dla dziewcząt, w której odbywają one zawody... w walkach czołgów. Z czołgami z DWS w roli głównej oczywiście. Może to być seria o personifikacjach okrętów, w której postaciami komediowymi są 4 siostry - Kongō, Hiei, Kirishima i Haruna.

Dla odbiorcy w Polsce jest to zwykle szokujące, bo wszystkie wymienione pozycje należą do segmentu rozrywki przeznaczonej dla bardzo młodego odbiorcy. Tym niemniej to wcale nie mówi wiele o tym, co Japończycy naprawdę myślą o dziedzictwie DWS - to bardziej kwestia łatwości z jaką Japończycy oddzielają zewnętrzne atrybuty danego zdarzenia od ich duchowego znaczenia.

Ten post był edytowany przez Baszybuzuk: 11/10/2016, 7:39
 
User is offline  PMMini Profile Post #6

     
Piegziu
 

Tajny Agent Piegziu
**********
Grupa: Supermoderator
Postów: 9.320
Nr użytkownika: 48.576

M.A.P.
Stopień akademicki: dr
 
 
post 11/10/2016, 8:10 Quote Post

Ilekroć pytam młodych Japończyków na uniwersytecie w Tokio co sądzą o wojnie - najczęściej nie mają oni zdania lub po prostu odpowiadają "było, minęło".
 
User is offline  PMMini Profile Post #7

     
ChochlikTW
 

W trakcie uczłowieczania
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 11.419
Nr użytkownika: 98.976

Stopień akademicki: magister
 
 
post 11/10/2016, 8:36 Quote Post

QUOTE(Piegziu @ 11/10/2016, 9:10)
Ilekroć pytam młodych Japończyków na uniwersytecie w Tokio co sądzą o wojnie - najczęściej nie mają oni zdania lub po prostu odpowiadają "było, minęło".
*


A, jak jest u nich z wiedzą historyczną?

 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #8

     
Grapeshot
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.682
Nr użytkownika: 79.211

Steven Murphy
Zawód: Marine Engineer
 
 
post 11/10/2016, 9:08 Quote Post

chochlik
QUOTE
A, jak jest u nich z wiedzą historyczną?

Z historyczną pewnie słabo, ale z geograficzną to jest tak:
Pewien młody Japończyk, sprawiający wrażenie wyedukowanego, powiedział mi kiedyś: „I know about Poland but in Japan we call your country Holland”. To było w Australii. Taka podmiana trafiała mi się też z Australijczykami, ale z nimi to mógł być przypadek przesłyszenia się.
Z tego co wiem, to Japończycy mają w szkołach dużo nauki, ale może ta ich nauka nie zawiera wiele wiedzy ogólnej.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #9

     
Piegziu
 

Tajny Agent Piegziu
**********
Grupa: Supermoderator
Postów: 9.320
Nr użytkownika: 48.576

M.A.P.
Stopień akademicki: dr
 
 
post 11/10/2016, 11:55 Quote Post

QUOTE(ChochlikTW @ 11/10/2016, 8:36)
QUOTE(Piegziu @ 11/10/2016, 9:10)
Ilekroć pytam młodych Japończyków na uniwersytecie w Tokio co sądzą o wojnie - najczęściej nie mają oni zdania lub po prostu odpowiadają "było, minęło".
*


A, jak jest u nich z wiedzą historyczną?
*


Różnie, jak wszędzie. Przede wszystkim pytam młodych studentów prawa, bo z innymi raczej nie mam styczności. Typowy prawnik, jak to prawnik - raczej nie jest ekspertem od historii, ale też nie laikiem. Czasami zdarzają się pasjonaci historii, którzy wiedzą o wiele więcej o Polsce niż przeciętni Polacy - kiedy były rozbiory, kiedy zotaliśmy zaorani przez Niemców i ZSSR, kiedy Polska była najsilniejsza, jakich ma "historycznych wrogów". Wiedzą nawet o współczesnych antagonizmach polsko-litewskim i polsko-ukraińskim, który ma podłoże ściśle historyczne.

Generalnie jednak bardziej interesuje mnie stosunek Japończyków do ich własnej historii, a ten jest, o dziwo, o wiele trudniejszy do ustalenia niż np. stosunek do historii UK, USA, czy nawet Polski. I to nie jest kwestia żadnego tabu. W Japonii po prostu historię traktuje się inaczej niż w Polsce, według zasady, że było i minęło, aczkolwiek warto znać.

QUOTE
Z tego co wiem, to Japończycy mają w szkołach dużo nauki, ale może ta ich nauka nie zawiera wiele wiedzy ogólnej.

Często powielany stereotyp - Japończycy mają w szkołach i na uniwersytatach dokładnie tyle samo nauki co w innych krajach. Inne są akcenty i formy edukacji, a to sprawia olbrzymią różnicę. Ilościowo to najwięcej nauki napotkałem na polskich uczelniach, w tym często na nieperspektywicznych kierunkach. A potem rzesze bezrobotnych z ego większym niż Góra Fuji.

Ten post był edytowany przez Piegziu: 11/10/2016, 11:59
 
User is offline  PMMini Profile Post #10

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.903
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 11/10/2016, 12:09 Quote Post

QUOTE(Piegziu @ 11/10/2016, 11:55)
Generalnie jednak bardziej interesuje mnie stosunek Japończyków do ich własnej historii, a ten jest, o dziwo, o wiele trudniejszy do ustalenia niż np. stosunek do historii UK, USA, czy nawet Polski. I to nie jest kwestia żadnego tabu. W Japonii po prostu historię traktuje się inaczej niż w Polsce, według zasady, że było i minęło, aczkolwiek warto znać.

*


A jak ze stosunkiem do rzezi nankińskiej i innych zbrodni wojennych?

Ten post był edytowany przez emigrant: 11/10/2016, 12:13
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #11

     
Grapeshot
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.682
Nr użytkownika: 79.211

Steven Murphy
Zawód: Marine Engineer
 
 
post 11/10/2016, 12:43 Quote Post

QUOTE
Grapeshot
Z tego co wiem, to Japończycy mają w szkołach dużo nauki, ale może ta ich nauka nie zawiera wiele wiedzy ogólnej.
Pegaziu
Często powielany stereotyp - Japończycy mają w szkołach i na uniwersytatach dokładnie tyle samo nauki co w innych krajach. Inne są akcenty i formy edukacji, a to sprawia olbrzymią różnicę. Ilościowo to najwięcej nauki napotkałem na polskich uczelniach, w tym często na nieperspektywicznych kierunkach. A potem rzesze bezrobotnych z ego większym niż Góra Fuji.


Przyczepię się tu do twierdzenia, że „Japończycy mają w szkołach i na uniwersytatach dokładnie tyle samo nauki co w innych krajach”.
Może Japończycy mają u siebie tyle nauki co w Polsce, ale co do tych innych krajów, to tu mamy przepaść. Radzę zapoznać się z programami oraz obyczajami nauczania w krajach wywodzących się z Wielkiej Brytanii.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #12

     
Piegziu
 

Tajny Agent Piegziu
**********
Grupa: Supermoderator
Postów: 9.320
Nr użytkownika: 48.576

M.A.P.
Stopień akademicki: dr
 
 
post 11/10/2016, 15:01 Quote Post

QUOTE(emigrant @ 11/10/2016, 12:09)
QUOTE(Piegziu @ 11/10/2016, 11:55)
Generalnie jednak bardziej interesuje mnie stosunek Japończyków do ich własnej historii, a ten jest, o dziwo, o wiele trudniejszy do ustalenia niż np. stosunek do historii UK, USA, czy nawet Polski. I to nie jest kwestia żadnego tabu. W Japonii po prostu historię traktuje się inaczej niż w Polsce, według zasady, że było i minęło, aczkolwiek warto znać.

*


A jak ze stosunkiem do rzezi nankińskiej i innych zbrodni wojennych?
*


Nie wiem jaki jest generalny stosunek do tych kwestii - mogę przytoczyć pojedyncze opinie. Takie pytania są trochę bez sensu. To tak jakby pytać Polaków o Jedwabne, czy pogrom kielecki. Znajdą się Ci, którzy będą przyjmować winę na siebie, pomimo tego, że było to 70 lat temu, a też znajdą się tacy, którzy będą twierdzić, że trzeba było Żydom dokopać.

Wydaje mi się, że ta kwestia może być akurat wrażliwa, podobnie jak otwarta, nieakademicka rozmowa o Hitlerze i holocauście w towarzystwie Niemców.
QUOTE
Przyczepię się tu do twierdzenia, że „Japończycy mają w szkołach i na uniwersytatach dokładnie tyle samo nauki co w innych krajach”.
Może Japończycy mają u siebie tyle nauki co w Polsce, ale co do tych innych krajów, to tu mamy przepaść. Radzę zapoznać się z programami oraz obyczajami nauczania w krajach wywodzących się z Wielkiej Brytanii.

Racja, za bardzo generalizowałem.
Co do zasady znam system edukacji wyższej w kilku krajach Europy kontynentalnej - Polsce, Niemczech i Francji. Poza różnicami w podręcznikach i metodami, nie powiem, aby np. taki "materiał prawniczy" za bardzo się różnił ilościowo.

Jestem bezpośrednio zaangażowany w system japoński i jest tu zdecydowanie mniej do uczenia się niż w Polsce. Zaznaczam, iż mówię o jednym kierunku.

Z doświadczeń osobistych znam też system Anglosaski, konkretnie amerykański, gdzie skończyłem poza granicami Polski jeden półroczny kurs i nie powiem, aby było jakoś szalenie łatwo. Może to też specyfika mojej dziedziny - prawa, gdzie szukanie orzecznictwa i dobieranie prawa stanowionego jest trudniejsze od kontynentalnych przepychanek o interpretację przepisu.

Może w Wielkiej Brytanii i jej byłych koloniach jest inaczej. Tego nie wiem.

Ten post był edytowany przez Piegziu: 11/10/2016, 15:10
 
User is offline  PMMini Profile Post #13

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.903
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 11/10/2016, 16:04 Quote Post

QUOTE(Piegziu @ 11/10/2016, 15:01)

E: A jak ze stosunkiem do rzezi nankińskiej i innych zbrodni wojennych?

P:Nie wiem jaki jest generalny stosunek do tych kwestii - mogę przytoczyć pojedyncze opinie. Takie pytania są trochę bez sensu. To tak jakby pytać Polaków o Jedwabne, czy pogrom kielecki. Znajdą się Ci, którzy będą przyjmować winę na siebie, pomimo tego, że było to 70 lat temu, a też znajdą się tacy, którzy będą twierdzić, że trzeba było Żydom dokopać.
Oczywiste jest, że zawsze jest przekrój. Chodziło mi o najczęściej spotykane opinie. Np. Iris Chang poświęciła cały rozdział tej kwestii, jeśli chodzi o Nankin i nie wypadło to zbyt pochlebnie dla Japończyków.
QUOTE
Wydaje mi się, że ta kwestia może być akurat wrażliwa, podobnie jak otwarta, nieakademicka rozmowa o Hitlerze i holocauście w towarzystwie Niemców.
No, pewnie, że jest wrażliwa (i drażliwa). Trafne porównanie.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #14

     
Filip August
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 358
Nr użytkownika: 100.018

Zawód: BANITA SPAMER
 
 
post 11/10/2016, 16:11 Quote Post

QUOTE(Piegziu @ 10/10/2016, 15:49)
QUOTE(Filip August @ 10/10/2016, 14:46)
QUOTE(Piegziu @ 10/10/2016, 15:24)
To tak jakby mniej więce zapytać Polaków co sądzą o przegranej we wrześniu 1939, czy powstaniu warszawskim.
*

Tuja mamy piękną patriotyczną narrację o dzielnej Polsce która walczyła z przeważającym liczebnie okrutnym przeciwnikiem i wygrała by gdyby został zdradzona przez tchórzliwych sojuszników.
*


To tylko jeden typ narracji, n0p. ja tak nie uważam. I zapewne nie jestem w tym osamotniony.
*



Oczywiście nie pisałem że wszyscy tak uwarzją ale że większość.



Jak jeszcze raz stworzysz takiego ortograficznego cudaka
to pofruniesz. Forum to nie Onet.
Moderator N_S



Ten post był edytowany przez Net_Skater: 11/10/2016, 16:23
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #15

2 Strony  1 2 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej