|
|
Bernadotte podczas bitwy pod Jeną i Auerstadt
|
|
|
falkenhayn12
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 13 |
|
Nr użytkownika: 90.772 |
|
|
|
Jan Gronwald |
|
Zawód: uczen |
|
|
|
|
Bitwa pod Jeną była niewątpliwym błędem zarówno Prusaków jak i Francuzów. Napoleon w noc przed 14 X był przekonany że ma przed sobą główne siły pruskie z królem na czele, a mniejsze siły Hohenlohego stacjonują w innym miejscu i wysłał gdzie wysłał Davouta i Bernadotte'a. W rzeczywistości okazało się że jest zupełnie odwrotnie. Rozpoznaniu przeszkodziła też mgła o poranku w dzień bitwy. Napoleon z łatwością jak na swoje umiejętności rozszarpał mniejsze liczebnie siły Hohenlohego, ale samotny, 26 - tysięczny korpus Davouta Musaił zetrzeć się z dwa razy liczebniejszą armią Prusaków którą dowodził książę brunszwicki i król. W tym czasie Bernadotte znajdował się tylko 10 km od Auerstadt i stał tak pomiędzy tąże miejscowością a Jeną. Moim pytaniem jest: czy możliwe jest że nie usłyszał on huku artylerii spod Auerstadt i jeśli go słyszał to dlaczego nie udał się z pomocą Davoutowi??
Wiem że ci dwaj nie za bardzo za sobą przepadali, ale czy można wyrządzić coś takiego? Dlaczego Bernadotte nie stana później przed sądem wojennym?
Pozdrawiam
Załączona/e miniatura/y
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(korten @ 8/01/2015, 4:22)
Być może albo Napoleon z przyczyn propagandowych nie chciał sądu nad dowódcą korpusu. Ponadto Bernadotte znany był z postawy hmm... co najmniej nieprzychylnej wobec Napoleona. A cesarz chciał integrować armię, nie dzielić ją ponownie na chłopców Z Włoch i weteranów Sambry i Mozy. Warto zwrócić uwagę że w czasie procesu Cadoudala i pozostałych spiskowców dawni podkomendni bronili Moreau ( za Łysiakiem)
|
|
|
|
|
|
|
|
To samo Bernadotte zrobił w czasie kampanii zimowej w Prusach Wschodnich w 1807 r. Jego korpus manewrował tak długo i wytrwale, że udało mu się uniknąć udziału we wszystkich większych starciach.
|
|
|
|
|
|
|
|
Bernadotte prawe na pewno nie sabotował rozkazów, o ile do niego docierały. W dniu Jeny i Auerstaedt tak jemu, jak i Muratowi przeszkodził nadspodziewanie trudny teren a potem sprzeczne rozkazy. Inna rzecz, że zlekceważył późniejszy rozkaz (otrzymany dopiero o 3:00 w nocy) o marszu na tyły wroga razem z Davoutem Zdecydował się zrealizować powtórzony wcześniej przez Napoleona aż dwa razy rozkaz marszu do Dornburga (w ślad za Muratem). Wtedy nikt - na czele z Napoleonem - nie zdawał sobie sprawy, że Davout znajdzie się wobec przeważających sił wroga. Sam Napoleon nie skrytykował Bernadotte`a za ten dzień. W Prusach Wschodnich komunikację, zwłaszcza z oddalonymi korpusami, w znacznym stopniu paraliżowali kozacy. Np. w okolicach Olsztyna i Jonkowa Napoleon planował podwójne osaczenie głównych sił przeciwnika, jednak goniec z rozkazami do Bernadotte`a został pojmany - Rosjanie więc wymiksowali się z pułapki a I korpus Bernadotte`a nie znalazł się na polu planowanego starcia. Wcześniej w styczniu 1807 - izolowany od reszty armii - dał się wprawdzie nieco zaskoczyć pod Miłakowem, ale zaraz potem pobił Markowa pod Morągiem 26 stycznia. Przed Pr. Eylau zaniedbano łączność z nim i nie wydano mu precyzyjnych rozkazów, wobec czego operował w odosobnieniu i w bitwie 7-8 lutego udziału nie brał. Za to podczas pruskiej próby pościgu pobił przeciwnika pod Braniewem. 5 czerwca dobrze bił się pod Spędami i został ranny na pograniczu głowy i szyi ("kula weszła za uchem"). Zastąpił go 7 czerwca Victor, pod którym I korpus bił się dobrze pod Frydlandem (jutro 208 rocznica - a i dni tygodnia układają się tak jak w 1807: Frydland 14 czerwca 1807 i 2015 to niedziela).
Ten post był edytowany przez Pietrow: 13/06/2015, 14:47
|
|
|
|
|
|
|
falkenhayn12
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 13 |
|
Nr użytkownika: 90.772 |
|
|
|
Jan Gronwald |
|
Zawód: uczen |
|
|
|
|
Zdaje mi się jednak, że doświadczony dowódca jak Bernadotte nie powinien chyba mieć takich problemów z komunikacją. Podejrzanym w dodatku wydaje się, że tylko on i to dwukrotnie padł "ofiarą" niefortunnego zbiegu okoliczności (no, może wyłączając d'Erlona w czasie Ligny).
|
|
|
|
|
|
|
falkenhayn12
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 13 |
|
Nr użytkownika: 90.772 |
|
|
|
Jan Gronwald |
|
Zawód: uczen |
|
|
|
|
QUOTE(Pietrow @ 13/06/2015, 15:38) Bernadotte prawe na pewno nie sabotował rozkazów, o ile do niego docierały. W dniu Jeny i Auerstaedt tak jemu, jak i Muratowi przeszkodził nadspodziewanie trudny teren a potem sprzeczne rozkazy. Inna rzecz, że zlekceważył późniejszy rozkaz (otrzymany dopiero o 3:00 w nocy) o marszu na tyły wroga razem z Davoutem Zdecydował się zrealizować powtórzony wcześniej przez Napoleona aż dwa razy rozkaz marszu do Dornburga (w ślad za Muratem). Wtedy nikt - na czele z Napoleonem - nie zdawał sobie sprawy, że Davout znajdzie się wobec przeważających sił wroga. Sam Napoleon nie skrytykował Bernadotte`a za ten dzień. W Prusach Wschodnich komunikację, zwłaszcza z oddalonymi korpusami, w znacznym stopniu paraliżowali kozacy. Np. w okolicach Olsztyna i Jonkowa Napoleon planował podwójne osaczenie głównych sił przeciwnika, jednak goniec z rozkazami do Bernadotte`a został pojmany - Rosjanie więc wymiksowali się z pułapki a I korpus Bernadotte`a nie znalazł się na polu planowanego starcia. Wcześniej w styczniu 1807 - izolowany od reszty armii - dał się wprawdzie nieco zaskoczyć pod Miłakowem, ale zaraz potem pobił Markowa pod Morągiem 26 stycznia. Przed Pr. Eylau zaniedbano łączność z nim i nie wydano mu precyzyjnych rozkazów, wobec czego operował w odosobnieniu i w bitwie 7-8 lutego udziału nie brał. Za to podczas pruskiej próby pościgu pobił przeciwnika pod Braniewem. 5 czerwca dobrze bił się pod Spędami i został ranny na pograniczu głowy i szyi ("kula weszła za uchem"). Zastąpił go 7 czerwca Victor, pod którym I korpus bił się dobrze pod Frydlandem (jutro 208 rocznica - a i dni tygodnia układają się tak jak w 1807: Frydland 14 czerwca 1807 i 2015 to niedziela).
Z przytoczonej argumentacji wnioskuję, że czytał Pan biografię Bernadotte'a nieprofesjonalnej badaczki Margarety Beckman, która obsypuje złotem na kartach swojej książki byłego króla ojczyzny, który wprowadził ją w czasy pokoju i dobrobytu. Aby nie dochodziło do półprawd: Napoleonwypowiedział się na temat zachowania Bernadotte'a 14 października i to bardzo ostro - "Powinienem go rozstrzelać! Powinienem postawić go przed radą wojenną, która skazałaby go na śmierć, lecz wolę pozostawić go jego własnemu sumieniu, wydać na potępienie przez armię!" (Te słowa przytaczane zostają w wielu opracowaniach bitwy pod Auerstedt, czy też w jednej z biografii Davouta). Powtarzam, dowódca pierwszego korpusu znajdował się jedynie 10-15 km od pola bitwy. Praktycznie niemożliwe jest, żeby nie słyszał huków kanonady.
Dodatkowo, jeden z adiutantów Davouta (Trobriand), w piędziesiąt pięć lat (co może zdawać się jednak podejrzane) opublikował list w którym przytoczył odpowiedz Bernadotte'a na prośbę Dovouta o pomoc: "Wracaj do swojego marszałka i powiedz mu, że jestem tutaj, więc nie ma powodu do strachu. Ruszaj!". To świadczyłoby o wiarygodności argumentu czystej nienawiści Bernadotte,a do Davouta. Nie trzeba chyba też przypominać o stosunkach jednego i drugiego do cesarza.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(falkenhayn12 @ 8/01/2015, 1:37) Bitwa pod Jeną była niewątpliwym błędem zarówno Prusaków jak i Francuzów. Napoleon w noc przed 14 X był przekonany że ma przed sobą główne siły pruskie z królem na czele, a mniejsze siły Hohenlohego stacjonują w innym miejscu i wysłał gdzie wysłał Davouta i Bernadotte'a. W rzeczywistości okazało się że jest zupełnie odwrotnie. Rozpoznaniu przeszkodziła też mgła o poranku w dzień bitwy. Napoleon z łatwością jak na swoje umiejętności rozszarpał mniejsze liczebnie siły Hohenlohego, ale samotny, 26 - tysięczny korpus Davouta Musaił zetrzeć się z dwa razy liczebniejszą armią Prusaków którą dowodził książę brunszwicki i król. W tym czasie Bernadotte znajdował się tylko 10 km od Auerstadt i stał tak pomiędzy tąże miejscowością a Jeną. Moim pytaniem jest: czy możliwe jest że nie usłyszał on huku artylerii spod Auerstadt i jeśli go słyszał to dlaczego nie udał się z pomocą Davoutowi?? Wiem że ci dwaj nie za bardzo za sobą przepadali, ale czy można wyrządzić coś takiego? Dlaczego Bernadotte nie stana później przed sądem wojennym? Pozdrawiam Bernadotte`a tak w ogóle nie lubię. Jednak co do Auerstaedt, jego bierność przypominała stosunek Rennenkampfa wobec Samsonowa w 1914: obaj "trzymali się rozkazów", w konsekwencji biernie szkodząc kolegom. Mysle natomiast, że na opinie Napoleona o Jenie/Auersteadt lepiej się nie powoływać; np. adekwatny biuletyn czyni wszystko, by zatuszować pomyłki cesarza i zdeprecjonować Davouta. Emocjonalne okrzyki pod adresem tego czy innego marszałka (i nie tylko wtedy) służyły podobnym celom. Co nie oznacza obrony Bernadotte`a w ogóle - bezwolne trzymanie się rozkazów to tez poszlaka na co najmniej nieudolność. Z kolei Ney zimą 1807 przynajmniej dwukrotnie "wyszedł przed orkiestrę" (czyli poza instrukcje) z bardzo złym skutkiem.
Ten post był edytowany przez Pietrow: 12/02/2016, 6:30
|
|
|
|
|
|
|
KotMarbot
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 1 |
|
Nr użytkownika: 103.615 |
|
|
|
Musialik Piotr |
|
Zawód: Student |
|
|
|
|
Co prawda wątek stary, ale pisząc licencjata trafiłem na dyskusję to podzielę się uwagą jedną.
Odnośnie Bernadotta i jego niechęci zarówno do Napoleona jak i Davouta wypowiada się Jean Marbot we wspomnieniach. Co prawda, nie lubi on Marszałka Benradotte'a z racji wrobienia brata w spisek Cadoudala. Na temat wypadków z 14 października 1806 roku wypowiada się tak:
" O świcie czternastego, dwaj francuscy marszałkowie zdali sobie sprawę, że mają przed sobą znacznie liczniejsze siły; było zatem ich obowiązkiem działać razem. Davout, zdając sobie sprawę z tej konieczności, zgłosił swą gotowość do podporządkowania się rozkazom Bernadotte'a, lecz ten wzbraniając się podziałem chwały za zwycięstwo i nie czując związku między interesem swoim, a swojego kraju, zadecydował o działaniu na własną rękę; pod pretekstem rozkazu Cesarza nakazującego mu ruszyć trzynastego do Dornburga, ruszył w drogę czternastego, jednakże Napoleon wystosował do niego pismo w nocy ( ten list, o którym ktoś wcześniej wspominał), mówiąc że jeżeli nadal jest w Naumburgu, ma tam nadal zostać i wesprzeć Davouta. Nie uznając tej sytuacji za zgodną z jego upodobaniem, Bernadotte pozostawił Davouta by bronił się sam tak dobrze jak tylko będzie w stanie i, zmierzając w dół Soławy, rozbił się w Dornburgu, gdzie, choć po drodze nie spotkał żadnego przeciwnika, mógł spoglądać z wyniesionego stanowiska jakie zajął, desperacką bitwę stoczoną przez walecznego Davouta jakieś dwie ligi przed sobą. W międzyczasie nakazał swoim żołnierzom rozbicie obozu i przygotowanie posiłku. Jego generałowie narzekali daremnie z powodu tej haniebnej bezczynności; Bernadotte jednak nie przejął się tym, przez co Marszałek Davout, z nie więcej jak 25 tysiącami ludzi, składającymi się z dywizji Firanta, Morlanda i Gaudina, stanął na przeciw niemal 80 tysiącom Prusaków ożywionych obecnością swojego króla."
A dalej: "Armia spodziewała się ujrzeć Bernadotte'a surowo ukaranego, lecz otrzymał otrzymał jedynie ostrą reprymendę; Napoleon obawiał się zasmucić swego brata Józefa, którego szwagierka, Panienka Clary, została niedawno przez Bernadotte'a poślubiona. [...]"
Tłumaczenie własne z przekładu angielskiego.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ambitny i łasy na chwałę i sławę, ale tylko na jego warunkach. Zrestą po zdradzie Bernadotte'a narzekali na niego jego nowi sojusznicy twierdząc iż specjalnie ,,spóźnia się na pole walki'', a tak przynajmniej wyglądało to w ,,Lipsku 1813'' J. Nadzieji.
|
|
|
|
|
|
|
Dracon11
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 12 |
|
Nr użytkownika: 103.556 |
|
|
|
Stopień akademicki: KLON BANITY |
|
|
|
|
QUOTE(Piner @ 5/07/2018, 0:25) Zrestą po zdradzie Bernadotte'a narzekali na niego jego nowi sojusznicy twierdząc iż specjalnie ,,spóźnia się na pole walki'', a tak przynajmniej wyglądało to w ,,Lipsku 1813'' J. Nadzieji. Kto konkretnie wyraził taką opinię?
Ten post był edytowany przez Dracon11: 18/07/2018, 13:29
|
|
|
|
|
|
|
|
Teraz dokładnie nie pamiętam, ale wobec strat Koalicjantów to Szwedzi stracili 400 ludzi podczas kampanii , co miało być wynikiem ,,ostrożnych'' działań króla szwedzkiego.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|