|
|
Jerzy Urban, Dziennikarz, rzecznik rządu i jego role
|
|
|
|
QUOTE(Darth Stalin @ 27/07/2011, 15:26) Bo Jerzy Urban to jest przykład "zwierzęcia dziennikarskiego" - on w tym fachu siedział przez kilkadziesiąt lat (nawet jak miał zakaz oficjalnych publikacji to wydał parę zbiorków felietonów sądowych jako "Jerzy Kibic") i mało co było go w stanie zaskoczyć.
Przybierając pseudonim ominął zakaz druku w PRLu? A juści! Chyba, że wydał zagranocą.
|
|
|
|
|
|
|
|
emigrant: wspomina że pisał pod pseudonimem w Polityce bo ponoic pierwszy zakaz dotyczył "Jerzego Urbana" a nie "Jerzego Kibica" czy innych. Jak dostał totalny zakaz pisania to był "Murzynem" czyli pisał za tych co mieli mniej talentu a więcej wyczucia politycznego. Żyć trzeba.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(emigrant @ 28/07/2011, 13:25) Przybierając pseudonim ominął zakaz druku w PRLu? A juści! Chyba, że wydał zagranocą. Dla myslacych, ze urodził sie aparatczykiem. W latach 1955–1957 dziennikarz (reporter i publicysta) tygodnika "Po prostu". Gazeta została jednak zamknięta z osobistej inicjatywy Gomułki. Sam Urban dostał oficjalny zakaz publikowania pod swoim nazwiskiem. Od 1961 pracował w "Polityce", gdzie kontynuował swój cykl felietonów, tym razem już pod pseudonimami. W końcu dostał całkowity zakaz pracy dziennikarskiej, który cofnięto mu dopiero po odejściu Gomułki od władzy.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE W latach 1955–1957 dziennikarz (reporter i publicysta) tygodnika "Po prostu". Gazeta została jednak zamknięta z osobistej inicjatywy Gomułki. Sam Urban dostał oficjalny zakaz publikowania pod swoim nazwiskiem. Od 1961 pracował w "Polityce", gdzie kontynuował swój cykl felietonów, tym razem już pod pseudonimami. W końcu dostał całkowity zakaz pracy dziennikarskiej, który cofnięto mu dopiero po odejściu Gomułki od władzy. Dlaczego dostał zakaz publikowania? No chyba nie za grafomańskie teksty. A skoro nie to dlaczego? Może osądzamy go zbyt surowo, jedynie z perspektywy lat 80 - tych i 90 - tych.
Ten post był edytowany przez gtsw64: 29/07/2011, 1:59
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Dlaczego dostał zakaz publikowania? Za ostre, bezkompromisowe teksty.
Ten post był edytowany przez balum: 29/07/2011, 7:17
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(balum @ 29/07/2011, 7:17) QUOTE Dlaczego dostał zakaz publikowania? Za ostre, bezkompromisowe teksty.
Ale przecież to tylko hasło.
Z jakich pozycji pisał Urban te ostre i bezkompromisowe teksty? Narzekał, że za mało socjalizmu (ale znowu - jakiego?) w socjaliźmie? Piętnował jakichś lokalnych bonzów (i znowu, wskazując na system polityczny który produkuje ich w sposób naturalny, czy może jednak po prostu na kogośtam personalnie, podpadając określonej grupie)?
Idealizm może być przecież różny - idealista może np. uznawać ekipę Gomułki za zbyt łagodną i wypaczającą ideały komunizmu, jak Kazimierz Mijal, który też był prześladowany przez SB i prowadził działalność antypaństwową zakładając organizacje maoistyczne.
|
|
|
|
|
|
|
|
B: Pisał o wypaczeniach, o bzdurach i innych kłopotach w kraju bez owijania w bawełnę. Pisał n.p. o popieranym swego czasu przez władze d-rze Marcinkowskim, znanym działaczy antyalkoholowym, pokazując że jest to nawiedzony facet, który robi więcej szkody niż pożytku. Po prostu nie należał osób które szanowały i łaskawym okiem patrzyły na władzę. Ciekawszych spraw poszukam w domu, gdzieś mam jego wspomnienia.
Ten post był edytowany przez Balto: 29/07/2011, 9:29
|
|
|
|
|
|
|
|
No popatrz, ale tak to i robiła reportaże kronika filmowa (piętnowanie jakichśtam dyrektorów czy urzędników) czy inni. I oni nie dostawali zakazu publikacji.
W tamtych czasach wcale nie było zabronione ogólne piętnowanie "wypaczeń", natomiast zabronione było przenoszenie krytyki na system, w sensie "ten dyrektor to drań, ale to tylko cześć systemu" - ewentualnie można było mieć pecha i skrytykować kogoś, kto akurat ma mocne plecy i znajomych.
Obstawiam, że w przypadku Urbana to było to drugie, tzn. nadepnął komuś na odcisk.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE nadepnął komuś na odcisk. Gomułce.
|
|
|
|
|
|
|
|
No tyle to się domyśliłem, ale jak mu osobiście nadepnął, czy jakimś krewnym i znajomym królika?
Czy opisywał to w "Jajakobyły", bo dawno to czytałem i chyba mi umknęło?
Ten post był edytowany przez Baszybuzuk: 29/07/2011, 13:09
|
|
|
|
|
|
|
|
Porządny np. dziennikarz i potem "świnia polityczna i moralna"... Taki dualizm (czy też wolta) w życiorysach często się zdarza. Wolta bywa w tę stronę, bywa w przeciwną...
|
|
|
|
|
|
|
|
Uran, Jajakobyły s. 63 "...bo z Polityki wyrzucił mnie Gomułka i nie było mowy o powrocie. Wróciłem dopiero wtedy, gdy Rakowski wstawil się za mną w osobistej rozmowie z Gomułką. Praca w Życiu Gospodarczył była bardzo prosta,, bo Główczyk mi mówił, co powinienem jako Jan Rem pisać, np. na temat niezbędnych zmian w strukturze przemysłu maszynowego. Sadzał mnie u siebie w gabinecie, mówił przez kilka godzin, a ja notowałem akapit po akapicie, tezę po tezie.." "... Kiedy wywalono mnie z "Polityki" za tekst o doktorze Marcinkowskim, wrogu wódki z miasta Krakowa, kierownikiem Biura Prasy byl jeszcze Starewicz. Był on wówczas przyjacielem Rakowskiego, a mimo to wyrzucił mnie z pracy i jeszcze wymusił na Rakowskim, by ten pokajał się na łamach. Bo tego żądał Gomułka. Moi koledzy z redakcji: Rakowski, Radgowski i Fikus, którzy mieli stosunki towarzyskie ze Starewiczem, usiłowali z nim pogadać, żeby jakoś dał mi żyć, tj. pozwolił na pracę gdzieś w drugorzędnej redakcji, ale on zdecydowanie odmawiał. Gdy ja próbowałem gdzieś postawić nogę, to od razu mnie stamtąd wyganiał. Trzy miesiące pracowałem jako sekretarz redakcji reklamy radiowej. Gdy Starewicz się o tym dowiedział, polecił mnie wyrzucić. Powstało nowe pismo familijne, bodaj "Magazyn Rodzinny", gdzie szykowal się dla mnie ryczałt czy etat ale i stamtąd mnie wygonił. Wydzial Prasy musiał zatem wiedzieć, kogo gdzie przyjmują. Starewicz konsekwentnie egzekwował polecenie Gomułki. Uważałem że jest wybitną świnią, ponieważ nadgorliwie utrudniał mi egzystencję." [s. 65, j.w.]
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE nadepnął komuś na odcisk. Gomułce. No to za Gierka powinien być zrehabilitowany.
QUOTE Porządny np. dziennikarz i potem "świnia polityczna i moralna"... To okres PRL - u. Po 1990 roku: - dobry dziennikarz? - świnia polityczna? - świnia moralna? Dobry dziennikarz - na pewno błyskotliwy i znający swój fach (jego artykuły raczej mi nie leżały) Świna polityczna - raczej nie ponieważ określił się gdzie jest (kilku poważnym politykom można to zarzucić ale raczej nie jemu). Świna moralna - to już jak kto uważa.
|
|
|
|
|
|
|
|
Mało jest osób w historii ludzkości i literaturze, które mogłyby być porównane do Urbana. Możliwe przykłady:
1. W jakimś sensie Charles Talleyrand. Ale ten jako dyplomata musiał zawsze być od kogoś uzależniony.
2. Trawestacja klasycznego powiedzenia Gogola z "Rewizora": Jeden jest porządny w swoim fachu - Urban - ale i on prawdę mówiąc swołocz...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(mata2010 @ 31/07/2011, 23:40) Mało jest osób w historii ludzkości i literaturze, które mogłyby być porównane do Urbana. Możliwe przykłady:
1. W jakimś sensie Charles Talleyrand. Ale ten jako dyplomata musiał zawsze być od kogoś uzależniony.
Tyle, ze Talleyrand nawet w zdradzie i podłości zachowywał klasę i wielkość. Stawianie w jednym szeregu Talleyranda i Urbana (choć wiem, ze Ty tego nie robisz, o czym świadczy Twoje W jakimś sensie...) jest... brak mi słowa... no, jest faux pas. (W jakimś sensie... )
Ten post był edytowany przez emigrant: 31/07/2011, 23:46
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|