|
|
Ukraina: powody niepopierania
|
|
|
|
QUOTE(Recoil @ 9/05/2015, 15:32) Moim zdaniem całkiem dobrze napisałeś - "czekaj stosownej chwili". Natomiast w moim odczuciu taka "stosowna chwila" (w przyszłości, nie teraz) byłaby bardziej prawdopodobna, gdyby państwo ukraińskie zostało nie całkowicie zajęte, ale mocno "przycięte" przez Rosję. Sęk w tym, ze państwo ukraińskie nigdy nie będzie "przycięte" przez Rosję. Celem strategicznym Rosji nie jest "przycięcie go" i danie reszcie spokoju, tylko zawłaszczenie go w całości jak poprzednio (choć ze względu na warunki w zmienionej formie). A zawłaszczona przez Rosję Ukraina to nasz koniec jako niepodległego państwa. Niepodległa Ukraina zaś jest wrogiem Rosji i to skazuje ich na szukanie pomocy u nas. A ta pomoc powinna byc warunkowana spuszczeniem w kiblu banderowców wszelkiej maści i całym tym bagażem, co za tym idzie (uznaniem i potępieniem zbrodni wołyńskich i okołowołyńskich. Oczywiście wszystkie scenariusze są jako tako do przyjęcia przy założeniu, że Polska będzie rządzona przez władzę realizującą polskie interesy i wzmacniającą państwo, nie jakieś gangi i kelnerów esbeckich, bo wtedy jest dokładnie wszystko jedno, co będzie z Ukrainą czy Łotwą- my i tak będziemy mieli przegwizdane- na pochyłe drzewo wszystkie kozy lezą...
Ten post był edytowany przez emigrant: 9/05/2015, 16:16
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Recoil @ 9/05/2015, 15:32) 2. Pretensje pretensjami, natomiast w chwili obecnej to nie Rosja, a Ukraina odgrywa rolę pasera względem części Polski i prywatnych majątków wielu Polaków. Granic nie zmienisz, Lwowa i majątków nie odzyskasz. Twoja retoryka przypomina Erikę Steinbach i Powiernictwo Pruskie, którymi kilka lat temu straszyły te same środowiska, które nie tak dawno paradowały na tle banderowskich flag i solidaryzowały się z Ukraińcami.
Ten post był edytowany przez Net_Skater: 10/05/2015, 16:14
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Recoil @ 9/05/2015, 14:32) QUOTE(emigrant @ 9/05/2015, 15:30) Ta "schizofrenia" to się właśnie polityka nazywa. A zasada brzmi: Jak nie masz szans czegoś zrealizować a może ci to tylko w danym momencie zaszodzić, to stul koparę i czekaj stosownej chwili, żeby upomnieć się o swoje.
Moim zdaniem całkiem dobrze napisałeś - "czekaj stosownej chwili". Natomiast w moim odczuciu taka "stosowna chwila" (w przyszłości, nie teraz) byłaby bardziej prawdopodobna, gdyby państwo ukraińskie zostało nie całkowicie zajęte, ale mocno "przycięte" przez Rosję. Całkowita zgoda co do "przycięcia". Jakiś bufor potrzebny, ale jeszcze bardziej okrojony w porównaniu z sytuscją nz dzisiaj, czyli bez potencjału zagrażającgo Polsce, szczególnie biorąc pod uwagę podstępującą banderyzację tego obszaru. Co do ewentualnego ponownego przyłączenia pewnych obszarów do Polski to nie widzę z tego korzyści. Banderowców Polsce nie potrzeba. Niech się walą po łbach ze zwolennikami Stalina. Jedni warci drugich.
Ten post był edytowany przez Stolem: 9/05/2015, 16:51
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Stolem @ 9/05/2015, 16:50) Całkowita zgoda co do "przycięcia". Jakiś bufor potrzebny, ale jeszcze bardziej okrojony w porównaniu z sytuscją nz dzisiaj, czyli bez potencjału zagrażającgo Polsce, szczególnie biorąc pod uwagę podstępującą banderyzację tego obszaru.
Tam nie ma miejsca na żadne bufory.
|
|
|
|
|
|
|
|
Stolem
QUOTE czyli bez potencjału zagrażającgo Polsce, szczególnie biorąc pod uwagę podstępującą banderyzację tego obszaru. Czym miała by nam Ukraina zagrażać? Toć różnica między Ukrainą, a Polską jest chyba (z uwagi na kryzys) większa niż teraz między Polską, a Niemcami. Nikt o zdrowych zmysłach, nie uważa, że Polska miałaby Niemcom zagrażać...więc czemu stosunkowo słabsza Ukraina miałaby stanowić jakiekolwiek zagrożenie?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(OGUREK @ 9/05/2015, 16:01) StolemQUOTE czyli bez potencjału zagrażającgo Polsce, szczególnie biorąc pod uwagę podstępującą banderyzację tego obszaru. Czym miała by nam Ukraina zagrażać? Toć różnica między Ukrainą, a Polską jest chyba (z uwagi na kryzys) większa niż teraz między Polską, a Niemcami. Nikt o zdrowych zmysłach, nie uważa, że Polska miałaby Niemcom zagrażać...więc czemu stosunkowo słabsza Ukraina miałaby stanowić jakiekolwiek zagrożenie? Tu chodzi o potenvjał, a nie stan na dzisiaj. Polska nie ma potencjału zagrażającemu Niemcom, więc porównanie nietrafne.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Stolem @ 9/05/2015, 17:05) QUOTE(OGUREK @ 9/05/2015, 16:01) StolemQUOTE czyli bez potencjału zagrażającgo Polsce, szczególnie biorąc pod uwagę podstępującą banderyzację tego obszaru. Czym miała by nam Ukraina zagrażać? Toć różnica między Ukrainą, a Polską jest chyba (z uwagi na kryzys) większa niż teraz między Polską, a Niemcami. Nikt o zdrowych zmysłach, nie uważa, że Polska miałaby Niemcom zagrażać...więc czemu stosunkowo słabsza Ukraina miałaby stanowić jakiekolwiek zagrożenie? Tu chodzi o potenvjał, a nie stan na dzisiaj. Polska nie ma potencjału zagrażającemu Niemcom, więc porównanie nietrafne. A dlaczego Ukraina ma swym potencjałem właśnie Polsce zagrażać?
|
|
|
|
|
|
|
|
Ukraina będzie albo podporządkowana Zachodowi albo Moskwie. Trzeciej opcji nie ma na ten moment, i nie zanosi się żeby coś się zmieniło w najbliższym czasie.
Ukraina zagrażająca Polsce ? Jako część ZBiR-u to i owszem. W innym przypadku - wątpliwe.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(emigrant @ 9/05/2015, 18:10) QUOTE(Stolem @ 9/05/2015, 17:05) QUOTE(OGUREK @ 9/05/2015, 16:01) StolemQUOTE czyli bez potencjału zagrażającgo Polsce, szczególnie biorąc pod uwagę podstępującą banderyzację tego obszaru. Czym miała by nam Ukraina zagrażać? Toć różnica między Ukrainą, a Polską jest chyba (z uwagi na kryzys) większa niż teraz między Polską, a Niemcami. Nikt o zdrowych zmysłach, nie uważa, że Polska miałaby Niemcom zagrażać...więc czemu stosunkowo słabsza Ukraina miałaby stanowić jakiekolwiek zagrożenie? Tu chodzi o potenvjał, a nie stan na dzisiaj. Polska nie ma potencjału zagrażającemu Niemcom, więc porównanie nietrafne. A dlaczego Ukraina ma swym potencjałem właśnie Polsce zagrażać?
No, na upartego - ma większy potencjał demograficzny, a co za tym idzie - teoretycznie mogłaby zmobilizować przeciwko nam większą armię. Ale to tylko teoria, przy problemach z jakimi się obecnie boryka państwo ukraińskie. Inne zagrożenie - już nieco mniej teoretyczne, to spore nastroje nacjonalistyczne w zachodniej Ukrainie. Dziś - najbardziej nienawidzą tam Rosji, ale gdy w końcu zdadzą sobie sprawę, że z Rosją nie wygrają i wschód (nie mówiąc już o Krymie) jest dla nich stracony, mogą zakopać topór wojenny z Rosją. Odpowiednio manipulowani przez swoich polityków, chcących skanalizować złe nastroje w państwie, zachodni Ukraińcy za wroga mogą znów uznać Polskę, i upomnieć się np. o Przemyśl, zażądać od władz Polski potępienia akcji Wisła...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(paweł234 @ 9/05/2015, 19:20) Ukraina będzie albo podporządkowana Zachodowi albo Moskwie. Trzeciej opcji nie ma na ten moment, i nie zanosi się żeby coś się zmieniło w najbliższym czasie. Ukraina zagrażająca Polsce ? Jako część ZBiR-u to i owszem. W innym przypadku - wątpliwe. I o to chodzi. Do tego dochodzi pewna możliwość zredukowania własnego potencjału Moskwy - sankcje okrawają ich gospodarkę, Wizerunek w Europie poleciał na ryj, wasale się burzą, neutralne kraje w ichnim sąsiedztwie zaczynają panikować, Chiny jakieś jedwabne szlaki chcą do nas prowadzić przez Kazachstan, żeby kreml mocniej trzymać za cohones, Indie widząc wasalizację Rosji przez Chiny przestaną szukać tam protekcji, etc.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Lugal @ 9/05/2015, 18:21)
No, na upartego - ma większy potencjał demograficzny, a co za tym idzie - teoretycznie mogłaby zmobilizować przeciwko nam większą armię. Z Rosją na karku? QUOTE Ale to tylko teoria, przy problemach z jakimi się obecnie boryka państwo ukraińskie. Inne zagrożenie - już nieco mniej teoretyczne, to spore nastroje nacjonalistyczne w zachodniej Ukrainie. Dziś - najbardziej nienawidzą tam Rosji, ale gdy w końcu zdadzą sobie sprawę, że z Rosją nie wygrają i wschód (nie mówiąc już o Krymie) jest dla nich stracony, mogą zakopać topór wojenny z Rosją.
Nic nie zakopią, bo Rosja nie ma zamiaru nic zakopywać czyli poprzestać na jakichs peryferiach- cel strategiczny Rosji, to co najmniej sytuacja jak pod Janukowyczem. I o jakiej wtedy ukraińskiej napaści na nas może być mowa?
|
|
|
|
|
|
|
|
1.Tak wiec widzimy,że nie było potrzeby wiązania się z NATO gdyż jak uczą nas tu niektórzy dyskutanci bezpieczeństwo państwa zależy od istnienia nieznanego do niedawna tworu politycznego pod nazwą Ukraina. 2.A w kwestii technicznej:to jest sprawą oczywistą ,że jeśli ktoś prosi o pomoc to mógłby najpierw pooddawać co zagrabił uprzednio. Co ciekawe to w zasadzie zagrabiła to dla niego Rosja, kóra teraz jes taka bee. 3.Recoil ma oczywiście całkowitą rację w poruszanych tu przez siebie kwestiach.
|
|
|
|
|
|
|
ameliaailema
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 2 |
|
Nr użytkownika: 97.110 |
|
|
|
amelia ailema |
|
Zawód: student |
|
|
|
|
Ktos tu wspomnial o komentarzach na Onecie.. Czesto w dyskusjach na temat Polski i wspierania konfliktu w Ukrainie, tak zwani "historycy" z "onetu" wypominaja konflikty z Ukraina, wszelkie tragedie na Polakach itp... To jest oczywiscie cos co o czym nie mozna zapomniec, ale... To nie dzialo sie 5 lat temu, trzeba isc dalej i wszelkie "oni zrobili nam to, oni zniszczyli nam to" nie maja wogole sensu. Juz dawno przestalam czytac komentarze na onecie, bo az mi czasem serce bilo mocniej z nerwow Powod dlaczego nei nalezy wspierac Ukrainy? Sytuacja z Polskimi jablkami moze byc jednym powodem- Polscy cywile moga stracic na tym wiele pieniedzy.. Kolejne powody? "nasi politycy" zamiast probowac niszczyc korupcje w Ukrainie, niech lepiej niszcza korupcje w Polsce! Jestesmy za slabym krajem by mieszac sie w konflikty. Wg mnie to praca ONZ by zajac sie tym konfliktem..
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Ktos tu wspomnial o komentarzach na Onecie.. Czesto w dyskusjach na temat Polski i wspierania konfliktu w Ukrainie, tak zwani "historycy" z "onetu" wypominaja konflikty z Ukraina, wszelkie tragedie na Polakach itp /
To ja. Odsyłam do info jak to działa:
http://www.engadget.com/2015/03/27/intervi...ctory-employee/
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(ameliaailema @ 9/05/2015, 18:49) Jestesmy za slabym krajem by mieszac sie w konflikty.
Typowe kobiece podejście (nie tylko wystepujące u kobiet): jak będę cicho siedział, to mnie nikt nie ruszy, jak będziemi dobrzy dla Rosji, to Rosja będzie dobra dla nas (Tusk juz przetestował to drugie: przez kilka lat właził Putinowi wiadomo gdzie, i nie pomogło- ten go i tak potraktował jak lokaja). To silne państwa mogą sobie wybierać czy chcą wejść w konflikt czy nie. Słabe państwa są w konflikt wciągane czy im się to podoba czy nie. W konflikcie to my już dawno jesteśmy...
CODE Wg mnie to praca ONZ by zajac sie tym konfliktem.. A to jest dobre! Z Radą Bezpieczeństwa gdzie Rosja (i USA zresztą też) ma prawo weta?
Ten post był edytowany przez emigrant: 9/05/2015, 19:44
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|