|
|
Powstanie w Pradze, 5-8 maja 1945, Prawda czy powojenny mit
|
|
|
|
Istotnie wykazali się zaskakującą naiwnością licząc,iż wsparcie zbrojne udzielane powstańcom może stanowić jakąkolwiek kartę przetargową w ich dalszym losie.Jak juz pisałem w tym temacie wypięli się również na Pattona.Nie chciałbym generalizować,ale odnoszę wrażnie,że to taka cecha narodowa (brak przysłowiowej ikry).
|
|
|
|
|
|
|
|
Tuliusz napisał:
QUOTE Jak juz pisałem w tym temacie wypięli się również na Pattona.Nie chciałbym generalizować,ale odnoszę wrażnie,że to taka cecha narodowa (brak przysłowiowej ikry).
Skąd Ty masz takie informacje?To raczej Amerykanie wypieli sie na mieszkańców Pragi.Przecież powstańcy mimo protestów komunisty w Radzie wysłali do Pattona majora Nechanskiego.Po jego prośbie Patton wręcz błagał Bradleya,by ten pozwolił zająć mu Pragę.Niestety Bradley na wyrażne polecenie Eisenhowera zakazał Pattonowi ruszać sie chocby o kilometr poza linię Pilzna.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(robin2000 @ 7/06/2009, 16:43) Jaki jest sens zliczania strat Czechów i Słowaków, tym bardziej, że oba narody tworzyły odrębne organizmy państwowe (Słowacy w miarę niepodległe Państwo Słowackie, Czesi Protektorat Czech i Moraw pod okupacją niemiecką). Ano taki jest sens, że w Legionie służyły obie nacje. Korpus (pod egidą sowiecką) był obsadzony przez Czechów, Morawian i Słowaków. Losy obu tych narodów (Morawy muszą być czeskie?)związały się się ze sobą na okres 74 lat. Proszę mnie nie naciskać o wyliczenia dot. udziału procentowego poszczególnych narodowości we wspólnych przedsięwzięciach zbrojnych w ramach organizmu zwanego Czecho-Słowacją, ani tym bardziej o straty wynikłe z tego przedsięwzięcia. Na koniec; Z tzw. "Hlinkovskej Gwardii" wydzielono ok. 1,5 tys. ludzi do służby w ramach SS. Walczyli do końca - Czyli do momentu upadku Rzeszy. Nie wiem jak był ich los potem. Mamy kolejny temat do wyjaśnienia. pzdr.
|
|
|
|
|
|
|
|
Odsyłam do jednego z archiwalnych numerów "Mówią Wieki" z artykułem poświęconym zagadnieniu.Powstańcy nigdy nie wystosowali formalnej prośby o pomoc,między innymi przez proradzieckie nastawienie części członków Rady.Patton błagający o pozwolenie???No proszę Cię!
|
|
|
|
|
|
|
|
A ja odsyłam do "Ostatnich 100 dni" J.Tollanda.Pisze on,że mimo protestów komunisty w Radzie wysłano do Pattona majora Nechanskiego.Choć nie pisze on tego wyrażnie wynika,że przekazał on Amerykanom oficjalną prosbe w imieniu generała Kuttelwasera-tytularnego wojskowego dowódcy powstania. I tak,Patton miał błagać Bradleya.Co w tym dziwnego?A Bradley zadzwonił do Ike i usłyszał,że mowy nie ma o wyzwalaniu Pragi.
|
|
|
|
|
|
|
robin2000
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 13 |
|
Nr użytkownika: 56.561 |
|
|
|
Jan Kowalski |
|
Stopień akademicki: magister |
|
Zawód: urzêdnik |
|
|
|
|
QUOTE(poldas372 @ 8/06/2009, 0:00) QUOTE(robin2000 @ 7/06/2009, 16:43) Jaki jest sens zliczania strat Czechów i Słowaków, tym bardziej, że oba narody tworzyły odrębne organizmy państwowe (Słowacy w miarę niepodległe Państwo Słowackie, Czesi Protektorat Czech i Moraw pod okupacją niemiecką). Ano taki jest sens, że w Legionie służyły obie nacje. Korpus (pod egidą sowiecką) był obsadzony przez Czechów, Morawian i Słowaków. Losy obu tych narodów (Morawy muszą być czeskie?)związały się się ze sobą na okres 74 lat. Proszę mnie nie naciskać o wyliczenia dot. udziału procentowego poszczególnych narodowości we wspólnych przedsięwzięciach zbrojnych w ramach organizmu zwanego Czecho-Słowacją, ani tym bardziej o straty wynikłe z tego przedsięwzięcia. Na koniec; Z tzw. "Hlinkovskej Gwardii" wydzielono ok. 1,5 tys. ludzi do służby w ramach SS. Walczyli do końca - Czyli do momentu upadku Rzeszy. Nie wiem jak był ich los potem. Mamy kolejny temat do wyjaśnienia. pzdr.
To jest odpowiedź. Szturmowe Oddziały Gwardii Hlinkowej (czes. Pohotovostné Oddiely Hlinkovej Gardy, POHG) – elitarne oddziały zbrojne paramilitarnej Gwardii Hlinkowej podczas II wojny światowej.
Historia. Szturmowe Oddziały Gwardii Hlinkowej powstały w maju 1941 r. Były to specjalne oddziały Gwardii Hlinkowej, których członkowie byli przeszkoleni przez SS w Niemczech. Do poszczególnych oddziałów byli przydzieleni oficerowie SS jako doradcy. Rekrutowały się one z najbardziej fanatycznych i wiernych członków Gwardii Hlinkowej. Ich zadaniem był udział w prześladowaniach ludności żydowskiej na Słowacji, a w późniejszym okresie zwalczanie partyzantki wespół z oddziałami niemieckimi. Po wybuchu Słowackiego Powstania Narodowego 29 sierpnia 1944 r., Niemcy na pocz. września tego roku dozbroili i wyposażyli je, a następnie skierowali do walki z powstańcami. Dopuściły się one wielu zbrodni na swoich pobratymcach. Oddziały POHG, zorganizowane w kompanie i bataliony polowe, osiągnęły ogółem liczebność ok. 3,5-5 tys. ludzi. Na ich czele stał gen. Otomar Kubala. Spośród ich członków rekrutowały się inne kolaboracyjne oddziały zbrojne do zadań specjalnych, jak Abwehrgruppe 218 (Kampfgruppe "Edelweiß"), czy SS-Jagdgruppe 232 "Slowakei". Po stłumieniu Powstania Słowackiego na pocz. listopada 1944 r., oddziały POHG zostały przeorganizowane. Część z nich wysłano na szkolenie do Niemiec, po zakończeniu którego przeformowano w pułk grenadierów Waffen-SS i włączono w skład SS-Kampfverband "Wallenstein" jako Slowakei Grenadier Regiment Nr. 1 "Hlinka Garde" pod dowództwem SS-Obersturmbannführera Waltera Demesa. Pozostałe oddziały wraz z niemieckimi oddziałami okupacyjnymi aktywnie zwalczały partyzantkę. Represjonowały też ludność cywilną podejrzaną o pomoc lub sprzyjanie partyzantom. Oblicza się, że żołnierze oddziałów POHG odpowiadają za śmierć ok. 4 tys. cywilów. Wiele tysięcy ludzi skierowali do obozów koncentracyjnych. Szczególnie złą sławę zyskała 5 kompania polowa POHG (ok. 150 ludzi) pod dowództwem ppor. Jozefa Nemsili, stacjonująca w miejscowości Považská Bystrica. Po zakończeniu wojny wielu b. żołnierzy POHG zostało aresztowanych i skazanych na karę śmierci, np. gen. O. Kubala. Niektórym udało się zbiec na Zachód, np. ppor. J. Nemsili. Umundurowanie i uzbrojenie. Do wybuchu Słowackiego Powstania Narodowego oddziały POHG były umundurowane w czarne uniformy Hlinkowej Gwardii, później też w uniformy policji niemieckiej. Do walki z powstańcami Niemcy jednolicie umundurowali je w uniformy wojskowe. Na lewym rękawie żołnierze oddziałów POHG nosili czarne opaski z napisem w kolorze białym lub srebrnym POHOTOVOSTNÝ ODDIEL HG lub HLINKOVA GARDA. Natomiast na ramionach mieli czarne pagony. Nosili słowackie hełmy wz. 32. Żołnierze POHG byli uzbrojeni w broń produkcji czechosłowackiej i niemieckiej (karabiny ręczne wz. 24, karabiny maszynowe wz. 26, karabiny Mauser wz. 98, pistolety maszynowe MP-40 i MP-41, karabiny maszynowe MG-34 i MG-42, Panzerfausty), ale też sowieckiej (pepesze).
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(tuliusz1971 @ 1/04/2009, 0:47) Nie chcę być złośliwy w stosunku do naszych południowych sąsiadów,ale od czasu bitwy pod Białą Górą to żadna inicjatywa,a w szczególności zbrojna im nie wychodzi.
Zajęcie Zaolzia wyszło im bardzo dobrze.
|
|
|
|
|
|
|
|
I jeszcze się zaraz okaże,że Czesi w trakcie IIW.Ś. zabili więcej Niemców,niż Polacy!!!!A walka o Przełęcz Dukielską to było czeskie Monte Cassino i tam się wykazali wielką determinacją i skutecznością.Ciekawe też są wspomnienia Niemców,ktorzy opisują wielkie ryzyko dla niemieckich żolnierzy przechodzących po kapitulacji przez czeskie terytorium.
|
|
|
|
|
|
|
|
Przynajmniej część "powstańców" stanowili żołnierze czeskiej formacji kolaboracyjnej czyli Vladni Vojsko czy czeskich formacji policyjnych,którzy zmienili front.A w liczbe zabitych "Niemców" wliczono członków Kompanii SS św.Wacława który składał się z Czechów,Czeskiego Związku Wojskowego,Policji Bezpieczeństwa (czeskie gestapo) czy cet ZZ którymi kierował płk Emanuel Moravec minister szkolnictwa i oświaty.
ps. co do Morawian to spora grupa narodowców morawskich podjęła starania o utworzenie odrębnego państwa,Niemcy się nie zgodzili mimo to zezwolili na działalność Wspólnoty Morawskiej czy Morawskiej Partii Narodowo-Socjalistycznej
|
|
|
|
|
|
|
|
Powstanie zakończyło porozumienie zawarte między Niemcami, a Czechami w dniu 8 maja. Oddziały ROA po walkach odeszły natychmiast w kierunku amerykańskiej 3 Armii Pattona. Tym samym walki oddziałów podległych Czeskiej Radzie Narodowej z Niemcami dobiegły końca. Jednocześnie większość wojsk nazistowskich zdążyła przeciągnąć wciągu tego samego dnia przez miasto. Nie oznaczało to bynajmniej końca bojów o stolicę Czech. Prowadząca na tym kierunku natarcie generalne już od 7 maja RKKA, 9 maja nad ranem pojawiła się na przedpolach Pragi, w której w ramach ariergardy wojsk niemieckich pozostało kilka kompanii SS. Przez parę godzin trwały intensywne strzelaniny. Do wieczora sytuacja w mieście została całkowicie opanowana. Po stronie sowieckiej padło ok. 40 zabitych ( wg. źródeł radzieckich tylko 15), zaś dodatkowo zostały zniszczone także dwa czołgi T34 i jeden lekki wóz pancerny. Straty niemieckie nie są znane.
Ciekawe, że w opisanych działaniach nie brały udziału oddziały Czeskiej Rady Narodowej, które przecież w tym czasie stały uzbrojone i gotowe do wznowienia walki. Czy taki stan rzeczy był spowodowany dotrzymywaniem przez tychże umów zawartych z wrogiem w dniu poprzednim, czy też może po prostu ze zwykłej obawy przed narażaniem się na straty? Chyba raczej to drugie...
Pozdrawiam!
|
|
|
|
|
|
|
|
Czytałem wypowiedzi,że to kilkudniowe zablokowanie przez Pragę ucieczki na Zachód wielkiej armii Shoernera spowodowało,że do radzieckiej a nie niemieckiej(subtelna różnica) niewoli dostało się ok.200 tyś.Niemców z tej formacji.Tak skutecznie Czesi zemscili się na Niemcach.A my co?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(JS-2 @ 15/06/2009, 6:38) Czytałem wypowiedzi,że to kilkudniowe zablokowanie przez Pragę ucieczki na Zachód wielkiej armii Shoernera spowodowało,że do radzieckiej a nie niemieckiej(subtelna różnica) niewoli dostało się ok.200 tyś.Niemców z tej formacji.Tak skutecznie Czesi zemscili się na Niemcach.A my co? Przecież główna armia niemiecka po parudniowym korku, zwyczajnie przeszła przez Pragę na zachód, a powstanie temu nie zapobiegło, wręcz skompromitowało czeski ruch oporu.
Pozdrawiam!
|
|
|
|
|
|
|
|
Witam.W radzieckiej encyklopedii wojskowej piszą,że Operacja Praska zaczęła się 5 maja 1945 i objęła wielkie zgrupowania wojsk tzn.po stronie sowieckiej z sojusznikami (polskim,rumuńskim,czeskim) ponad 2 mln.żołnierzy,2000 czołgów ok.3000 samolotów a po stronie niemieckiej odpowiednio 900 tyś żołnieży,1900 czołgów i 1000 samolotów i Niemcy wszelkimi siłami chcieli przebić się do amerykanów a w wyniku tej operacji do niewoli sowieckiej dostało się 860 tyś.żołnierzy i oficerów,czyli prawie całość tych sił.( w tym zapewne było całe zgrupowanie Schoernera przewidziane do odblokowania Berlina) cbdu.
|
|
|
|
|
|
|
|
1900 czołgów? Mało prawdopodobne.
|
|
|
|
|
|
|
Moloch88
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 3 |
|
Nr użytkownika: 56.921 |
|
|
|
|
|
|
Shoerner miał początkowo inne plany,dlatego do walk w Pradze skierowano początkowo formacje policyjne i cudzoziemskie.Czesi nikogo nie zakorkowali.Ostatnio na Youtube widziałem wypowiedź czeskiego historyka który odkrył że w walkach o siedzibe władz hahistowskiego Zjednoczenia Narodowego uczestniczyli z jednej strony członkowie pronazistowskiego ultrakolaboracyjnego Czeskiego Związku Wojskowego a powstańcami byli głównie policjanci i żołnierze którzy wymówili posłuszeństwo czeskim władzom kolaboracyjnym.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|