Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
14 Strony  1 2 3 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> II RP: dzisiejsze mity i legendy
     
pulemietczik
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 1.814
Nr użytkownika: 39.443

Stopień akademicki: dr
Zawód: wpisuje PESEL-e
 
 
post 10/05/2008, 15:04 Quote Post

Wgłębiając się w tematykę II RP zaskoczyła mnie duża ilość potocznych, obiegowych opinii o II RP, które nijak nie mają się do logicznej analizy tematu. Wiele z nich pamiętam ze szkoły, ale to było przecież dawno i nieprawda. Nie miałem pojęcia, że dalej żyją w cyberprzestrzeni. Oto cytat z pewnej znanej kiedyś książki i jednocześnie z postu jednego z użytkowników "Utworzenie drugiego rządu Chjeno-Piasta wywołało oburzenie wśród mas ludowych" (str 296)

Jakie mity mam na myśli:

1/Niekorzystny kształt granic. Na miłość Boską w jaki sposób granice można "ukształtować korzystnie"? Zrobił to za nas Hitler ze Stalinem i na całe szczęście nie my jesteśmy za to odpowiedzialni. Jeżeli chodzi o rozległość terytorialną IIRP to mimo przegranych plebiscytów nieźle "dosuneliśmy" Niemcom na Śląsku i w Wielkopolsce, zajęliśmy Wilno, na wschodzie też nie poszło źle. Fakt - wielu Polaków mieszkało w innych państwach, ale też wiele innych narodów w Polsce, miała na to wpływ także emigracja zarobkowa.

2/Narodowa Demokracja - Be wszystko źle To dyżurny czarny lud wszelkich rozważań. Nie jestem osobiście zwolennikiem tej opcji politycznej ale cytując siebie i Ironside`a z innego postu "Zasługi w promowaniu czegoś co nazywamy polskością, polskim duchem narodowym są chyba oczywiste" "Oczywiście zasług endecji dla kształtowania polskiej świadomości, a zwłaszcza dla samego uzyskania niepodległości, zanegować się po prostu nie da." Nie trzeba ich lubić, można piętnować antysemityzm, ale skojarzenie z Hitlerem to nadużycie.

3/Niestabilność polityczna i trudności gospodarcze rządów parlamentarnych do 1926r Życzmy naszym dzisiejszym rządom takich wyników w kształtowaniu prawa, gospodarki, wojny itd jak rządom w latach 19-26. Przecież przy odzyskaniu niepodległości nie doszło do żadnych większych walk rewolucyjnych czy międzydzielnicowych, mimo róznych systemów prawnych i wielu partii czy pogladów politycznych. Zabójstwo prez. Narutowicza było potepianym wyjątkiem, nie było terrorystycznych bojówek partyjnych.

Tyle spraw ewidentnych, nie mówimy o kontrowersyjnych typu ocena zamachu majowego czy przygotowań do wojny.

Dlaczego tak się dzieje? Brak literatury i sięganie po zakurzone podręczniki rodziców? Czy ktoś może jeszcze podać przykład sprawy zakorzenionej w świadomości a ewidentnie błędnej i ewentualnego źródła tejże?
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
marcin29
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 201
Nr użytkownika: 44.506

marcin
Stopień akademicki: mgr
 
 
post 10/05/2008, 15:48 Quote Post

Nie było bojówek partyjnych, a czym były takie grupy jak Polskie Pogotowie Powstańcze,Rycerze Orła Białego,Honor i Ojczyzna, to tylko niektóre bojówki lat 20.W latach 30 Falanga miała własną bojówke" Zycie i Krew za Ojczyzne",ABC miało własną,PPS miało Milicje a potem Akcje Socjalistyczną, KPP miała tzw.wojskówke.

A tzw. rewolucja krakowska 1923, a powstanie leskie,a czerwiec 1936,lato 1938,pomorski czerwiec 1936 to tylko kilka przykładów starć klasowych ich ofiary należy liczyć w setki jeśli nie tysiące. A terror UWO/OUN. To dziś lansuje się mit II RP jako kraju bez problemów społecznych,klasowych czy narodowościowych,nowe podręczniki zręcznie ten mit utrwalają
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
pulemietczik
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 1.814
Nr użytkownika: 39.443

Stopień akademicki: dr
Zawód: wpisuje PESEL-e
 
 
post 10/05/2008, 16:02 Quote Post

Mówimy tutaj o micie "słabego" parlamentaryzmu i jego rzeczywistych osiągnięciach. Nikt nie mówi o braku problemów społecznych czy klasowych czy narodowych.

Najróżniejsze organizacje partyjne nawet o typie paramilitarnym to nie terrorystyczne bojówki partyjne. Terroryzm polityczny nie był wtedy jakimś znaczącym problemem, wiele z tych organizacji pokazało sie światu tylko na kartach opracowań historycznych.

Inną rzeczą jest OUN i bojówki ukraińskie - ale ich istnienie nie zależało od ustroju politycznego Polski na zasadzie parlamentaryzm kontra sanacja- jak słaby parlamentaryzm to bojówki ukraińskie hulają.

Nawet jeżeli doliczymy się ofiar starć klasowych do tysiąca - warto porównac to z rewolucjami (było ich kilka przecież) w Niemczech czy rewolucją na Węgrzech. Nie mówię, że takich starć nie było, tylko ich bilans w porównaniu z innymi państwami prezentuje się nader korzystnie.
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
Piechur_27
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 528
Nr użytkownika: 44.264

Stopień akademicki: magister
 
 
post 10/05/2008, 16:14 Quote Post

QUOTE(marcin29 @ 10/05/2008, 16:48)
...tylko kilka przykładów starć klasowych

Może już nadszedł także czas, aby odejść od dialektyki Marksa i Engelsa.
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
marcin29
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 201
Nr użytkownika: 44.506

marcin
Stopień akademicki: mgr
 
 
post 10/05/2008, 16:54 Quote Post

Dlaczego w Europie zach. Marks jest nadal uważany ze jednego z największych filozofów.Ty możesz sobie odejść ja nie odejde
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
Woj
 

VIII ranga
********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 3.891
Nr użytkownika: 25.745

Stopień akademicki: posiadam
Zawód: historyk
 
 
post 10/05/2008, 16:59 Quote Post

QUOTE(Piechur_27 @ 10/05/2008, 16:14)
QUOTE(marcin29 @ 10/05/2008, 16:48)
...tylko kilka przykładów starć klasowych

Może już nadszedł także czas, aby odejść od dialektyki Marksa i Engelsa.
*




Tu akurat owej dialektyki specjalnie dużo nie ma. wink.gif
Nie mówiąc o tym, że z wielu powodów zwrot "dialektyka Marksa i Engelsa" można by uznać za merytortcznie niepoprawny.
Moim zdaniem alergia na pewne zwroty to jedno, życzenie by ich w dyskursie w ogóle nie stosować - drugie. I tego drugiego osobiście nie akceptuję.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
Piechur_27
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 528
Nr użytkownika: 44.264

Stopień akademicki: magister
 
 
post 10/05/2008, 18:00 Quote Post

QUOTE(marcin29 @ 10/05/2008, 17:54)
Ty możesz sobie odejść ja nie odejde


Przyjmuj i przywołuj co chcesz. Do czego ja Cię mogę niby zmusić ? Tak już mam, że mi coś zawsze zazgrzyta, jak przeczytam o tych konfliktach klas. I zawsze to zaznaczę. Ot, taka mała krucjata.

QUOTE
Dlaczego w Europie zach. Marks jest nadal uważany ze jednego z największych filozofów.


No tak, znów jakieś Zizki próbują odgrzać tego "cuchnącego kotleta".
 
User is offline  PMMini Profile Post #7

     
Woj
 

VIII ranga
********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 3.891
Nr użytkownika: 25.745

Stopień akademicki: posiadam
Zawód: historyk
 
 
post 10/05/2008, 18:16 Quote Post

QUOTE(Piechur_27 @ 10/05/2008, 18:00)
No tak, znów jakieś Zizki


Nie za bardzo te skojarzenia rozwichrzone? wink.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #8

     
marcin29
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 201
Nr użytkownika: 44.506

marcin
Stopień akademicki: mgr
 
 
post 10/05/2008, 19:32 Quote Post

W polsce od dawna odgrzewa się stare kotlety,stąd mamy karykature sanacji,karykature endecji,może czas na świeze powietrze,mam nadzieje ze lewica po odrodzeniu przyniesie je.Najpierw musi się skończyć pospezetpeerowska sld/sdpl i ich klony
 
User is offline  PMMini Profile Post #9

     
Necrotrup
 

oszołom przemawiający językiem nienawiści ;)
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.743
Nr użytkownika: 1.208

 
 
post 10/05/2008, 20:11 Quote Post

Zaraz zaraz. Marksizm jest drogą bzdurną, to jedna sprawa. Ale nie zmienia to faktu, że w stosunku do przeszłości i czasów sobie współczesnych Marks miał na koncie kilka celnych spostrzeżeń. Nie wylewajmy dziecka z kąpielą.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #10

     
Rothar
 

Primus Lictor
*******
Grupa: Moderatorzy
Postów: 1.682
Nr użytkownika: 176

Krzysztof Bylinowski
Stopień akademicki: mgr nauk ekonom.
 
 
post 10/05/2008, 20:27 Quote Post

Panowie, jaki to ma związek z tematem? Proszę do niego nawiązać, o Marksie można podyskutować w innych wątkach. Off-topic będzie wyrzucany.
 
User is offline  PMMini Profile Post #11

     
Byrrbyć
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 12
Nr użytkownika: 45.170

Zawód: uczen
 
 
post 11/05/2008, 16:37 Quote Post

Te tysiące oofiar starć klasowych należy zaliczyć na czyje konto? Narodowej Demokracji czy KPP?
 
User is offline  PMMini Profile Post #12

     
Woj
 

VIII ranga
********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 3.891
Nr użytkownika: 25.745

Stopień akademicki: posiadam
Zawód: historyk
 
 
post 11/05/2008, 16:52 Quote Post

QUOTE(Byrrbyć @ 11/05/2008, 16:37)
Te tysiące oofiar starć klasowych należy zaliczyć na czyje konto? Narodowej Demokracji czy KPP?
*



??? Niby dlaczego ofiary mają być "liczone na konto"? I skąd pomysł by sprowadzać rzeczywistość historyczną do wybranych niemal losowo dwóch wymiarów? confused1.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #13

     
Ironside
 

VIII ranga
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 4.304
Nr użytkownika: 8.937

 
 
post 11/05/2008, 17:15 Quote Post

QUOTE
3/Niestabilność polityczna i trudności gospodarcze rządów parlamentarnych do 1926r Życzmy naszym dzisiejszym rządom takich wyników w kształtowaniu prawa, gospodarki, wojny itd jak rządom w latach 19-26. Przecież przy odzyskaniu niepodległości nie doszło do żadnych większych walk rewolucyjnych czy międzydzielnicowych, mimo róznych systemów prawnych i wielu partii czy pogladów politycznych. Zabójstwo prez. Narutowicza było potepianym wyjątkiem, nie było terrorystycznych bojówek partyjnych.

Ja bym ujął to tak - to jest mit i to nie jest mit wink.gif
To jest mit o tyle, że sytuacja polityczna Polski nie odbiegała jakoś zasadniczo od sytuacji innych państw o podobnym ustroju.
I zarazem nie jest to mit, jeśli spojrzymy na problem z perspektywy młodej demokracji. A wręcz demokracji w beciku, jaką była demokracja polska w latach dwudziestych.
Z zastrzeżeniem kilku wyjątków sprawdza się reguła, że wprowadzenie demokracji w kraju, który nie ma demokratycznych tradycji, zawsze odbija się społeczeństwu czkawką i przynosi wrażenie powszechnego bałaganu czy wręcz anarchii. Ominęło to Stany Zjednoczone, gdyż koloniści byli od zawsze przyzwyczajeni do rządzenia się samemu. Ominęło to Anglię, bo tak system demokratyzował się pomału, był to proces rozłożony na setki lat. Ale już we Francji pierwsze próby wprowadzenia demokracji kończyły się bardzo szybko dojściem do władzy "silnego człowieka" - II Republika to przykład wręcz sztandarowy.
Nic dziwnego, że ten schemat powtórzył się w Polsce oraz we wszystkich innych państwach regionu prócz Czechosłowacji. Skok z carskiego samodzierżawia i "absolutyzmu ograniczonego" obu kaiserów w demokrację parlamentarną z wyborami pięcioprzymiotnikowymi był szokiem. I niezależnie od tego, jak sprawnie naprawdę działałyby rządy w latach 20ych, to ludziom i tak by się wydawało, że panuje totalne bezhołowie.
 
User is offline  PMMini Profile Post #14

     
Necrotrup
 

oszołom przemawiający językiem nienawiści ;)
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.743
Nr użytkownika: 1.208

 
 
post 11/05/2008, 17:27 Quote Post

Ale z drugiej strony ta demokracja niekiedy funkcjonowała wręcz zadziwiająco dobrze. Spójrzmy choćby na Wielkopolskę doby Powstania, wystawienie armii, prowadzenie wojny, polityki zagranicznej, polityki fiskalnej - we wszytkich dziedzinach sukcesy, w kraju porządek, a nie było nawet jednoosobowej głowy wielkopolskiego quasi-państwa, na każdym szczeblu administracji funkcjonowały organy kolegialne pochodzące z wyboru.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #15

14 Strony  1 2 3 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej