| |
|
|
 Praca/praktyki przy wykopaliskach, Wszystko zwiazane z tematyka
| |
|
|
|
Moonsorrow
|
| |
|
| II ranga |
|
 |
|
| Grupa: Użytkownik |
|
| Postów: 76 |
|
| Nr użytkownika: 57.659 |
|
|
|
Magdalena |
|
Stopień akademicki: prawie magister |
|
Zawód: student/admin |
|
|
| |
|
Mam bardziej miazdzace;) Kolega archeolog na wykopkach w Gdansku, brudny, zmeczony wychodzi z kosciola (akurat chyba kopali w krypcie)z taczka i kims tam jeszcze, niasacym lopate, etc...a spotkane na drodze wymalowane panienki komentuja: COZ NIE CHCIALO SIE UCZYC!!!;DDDDDDD
Swiadkiem nie bylam, znam z jego opowiesci, czego niezmiernie zaluje;)
|
| |
|
|
| |
|
|
|
|
O tak! Najgorszy jest moment kiedy "ty inteligent" jedziesz wózkiem wypełnionym po brzegi łopatami, sztychówkami, grackami, młotkami, łatami, niwelatorami, pokrowcami na różne pierdoły, wiadrami, miednicami, sitkami oraz pudełkami i niezliczonymi woreczkami foliowymi lub papierowymi ceramiki i krzemieni!  Ludzie, którzy widzą cię po raz pierwszy mają niezły ubaw!  Później, jak już tak idziesz kolejny ranek i kolejne po południe o tej samej porze, widok powszechnieje i tylko mówią: "O, idą ci - jak im tam - archeolodzy, co w taki dziwny sposób i niezrozumiały kopią. Co wykopią, to zaraz zakopią! Po co im to?". 
vapnatak
|
| |
|
|
| |
|
|
|
|
Mój pierwszy i jedyny kotakt z archeo: dawno temu na Lubelszczyźnie byłem zatrudniony jako łopatolog. Wykopaliśmy szkielet gościa z kultury amfor kulistych lub pucharów lejkowatych - nie pamiętam - były obydwie w tym samym miejscu. Bez nóg od kolan, bo były w kartoflach (głębsze bruzdy, reszta była w owsie). Niższy był ode mnie o głowę - jakieś 1,5 m - sprawdziłem eksperymentalnie. Zaraz obok było ognisko i szkielet zwierzątka podobnego do psa, bez nogi (reszta nie smakowała?). Sporo garnków było, niektóre prawie całe, i trochę bursztynu. Na fragmencie trzeba było kopać głębiej, wyszedł dołek metr na dwa. Jedyne zacienione miejsce w promieniu kilometra. Przyjemnie było w nim poleżeć...
|
| |
|
|
| |
|
|
|
|
A ja aktualnie kopie kilkanascie kilometrów od Krakowa -wczesnośredniowieczne grodzisko.
Niestety póki co bez ciekawszych efektów ani urozmaiceń
|
| |
|
|
| |
|
|
|
|
Lat temu... wiele ekipa archeologów zagnieździła się w wakacje w mojej podstawówce (pogranicze Kujaw i Wielkopolski) Parę kilometrów dalej mieli stanowisko, jakieś pochówki bardzo starej kultury (nie pamiętam, niestety jakiej). Pętałam się w pobliżu na rowerze, i w pewnym momencie odważyłam podejść do wykopów. Ponieważ nikt mnie nie pogonił, to pętałam się dalej I tak jakoś wyszło, że w pewnym momencie trzymałam w ręku kawałek kości, a ktoś mi wyjaśnił, że ma ona jakieś 3500 lat. Pamiętam ciarki biegnące po grzebiecie, nagły atak wyobraźni i to uczucie - gdyby ta kość mogła mówić...
Wtedy nie zdawałam sobie sprawy, że te kości i babcine notoryczne opowiadanie o historii decydują o moich zainteresowaniach na resztę życia.
BTW: na polu należących do moich rodziców znajdowaliśmy całe kilogramy skorupek, fragmenty kafelków itp. Nazbierałam kiedyś tego całą reklamówkę i zaniosłam przebywającym w okolicy archeologom. Mgr Gorczyca (prywatnie mąż mojej nauczycielki historii sztuki z liceum) obejrzawszy tę graciarnię, orzekł że wygląda to na pozostałości w miarę zamożnego domostwa z coś około XV w. Czyli żaden tam Tutenchamon , ale pełno tam tego było, jak kamieni...
|
| |
|
|
| |
|
|
|
|
W miejscowosci Tarnawa kolo Gdowa 35 km. na poludnie od Krakowa istnieja 3 sl.trzy grodziska i jakos nimi sie nikt dotad nie zainteresowal.Dwa z nich maja ponad hektar powierzchni,trzecie jest malutkie.W moim odczuciu jest to ignorancja ze strony archeologow,bo nigdzie w calej Maloposce nie istnieje miejscowosc z az trzema grodziskami.Wartaloby je przebadac,bo w\g moich skromnych i niewatpliwie niedoskonalych ustalen mialy one cos wspolnego z istnieniem panstwa Wislan na tym terenie. Pozdrawiam.
|
| |
|
|
| |
|
|
|
Lay
|
| |
|
| Nowicjusz |
|
|
|
| Grupa: Użytkownik |
|
| Postów: 1 |
|
| Nr użytkownika: 62.899 |
|
|
|
Marta |
|
Zawód: student |
|
|
| |
|
Pozwolę sobie odświeżyć ten temat.A mianowicie szperałam trochę w internecie poszukując letniego wolontariatu na wykopaliskach archeologicznych i w sumie nic konkretnego nie znalazłam.
Gdzie powinnam szukać takiego wolontariatu? gdzie pytać,pisać, dzwonić aby się załapać?
za odp. z góry dziękuję
|
| |
|
|
| |
|
|
|
|
W tej chwili sezon jest zamknięty. Cały czas można się jednak pytać w instytutach archeologicznych przy szkołach wyższych (można pójść i porozmawiać osobiści bądź zadzwonić). Można też się przejść do muzeum i tam porozmawiać z kimś z działu archeologicznego. Czasem ktoś umieści informacje na forach dyskusyjnych (np. archeolodzy.org), że poszukuje osoby na wykopaliska. Co prawda zwykle poszukuje się osoby, które posiadają wiedzę archeologiczną (najlepiej studenci lub osoby, które mają za sobą już wykopaliska, więc wiedzą jak kopać), jednakże nie mas się tym co przejmować tylko wyjaśnić sprawę i może jakoś pójdzie pomyślnie.
vapnatak
|
| |
|
|
| |
|
|
|
|
Mam pytanko co do studiów i praktyk terenowych. Czy studiując na UJ można na w praktyki można wyjechać z Uniwersytetem Warszawskim. Czy będzie to uznawane, przez UJ ? 
|
| |
|
|
| |
|
|
|
|
Najprawdopodobniej tak chociaż o takie rzeczy najlepiej zapytać w sekretariacie.
|
| |
|
|
| |
|
|
|
|
Tak, jeśli zgodzi się dyrektor do spraw studenckich i dziekan. Trzeba to zgłosić wcześniej.
|
| |
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|
|
13/08/2009, 15:40
