Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
10 Strony < 1 2 3 4 5 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Który z rządów po 1989 roku był najlepszy ?,
     
Miro
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 339
Nr użytkownika: 8.085

Zawód: geodeta
 
 
post 25/04/2006, 21:01 Quote Post

1. Mazowiecki (za odwagę reform i umiejętność zebrania poparcia dla nich we wszystkich środowiskach. Ostatni raz kiedy byliśmy wspólnotą (poza kilkudniowymi pielgrzymkami Papierza))
2. Cimoszewicz (za umiejętność dostrzegania istoty problemu i skupieniu na jego rozwiązaniu, bez zbędnej frazeologii)
3. Buzek (za reformy, osobistą klasę i stalowe nerwy w okresie wylewania pomyj przez Millera, niestety wielki minus za żenującą uległość Marianowi K)
4. Belka (za skupienie na rządzeniu, choćby tylko administrowaniu. Z większością w Sejmie - byłby może najlepszym rządem)
Czy mogę najgorsze?
1. Mam nadzieję że za wcześnie: Marcinkiewicz (za "Gierkowszczyznę" Premier tu, Premier tam ..., bez jakiegokolwiek przełożenia na choćby sprawne administrowanie, zapomnijmy o reformach)
2. Miller (myślał, że cztery lata będzie jechał na Buzku jak na szkapie, a tu trzeba coś zrobić... W dodatku te szumowiny-ministry z otoczenia. Kompletna pomyłka, brak jakiejkolwiek odpowiedzialności, lub koszmarna uległość dla kolegów)
3. Olszewski (mimo osobistego szacunku, to ludzie "podczepiający" się pod Olszewskiego jako zaplecze, narzucający kierunek i wizerunek rządu - dobrze, że to trwało krótko. Brakuje natomiast jego samego w polityce)
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #31

     
konto usunięte 051218
 

Unregistered

 
 
post 9/05/2006, 5:06 Quote Post

W/g mnie obecny Rząd wkroczył już na ścieżkę wydeptaną przez Rządy AWS i SLD. Zaiste, po raz pierwszy w naszej najnowszej historii po 89r. mamy Rząd, którego programem jest kompilacja pomysłów liberalnych, lewicowo - opiekuńczych, i prawicowo - konserwatywnych.
To nie może skończyć się dobrze. A w minionym 17-leciu najbardziej podobał mi się Rząd prem. Olszewskiego, z moim ulubieńcem od list Maciarewiczem smile.gif.
pzdr.
 
Post #32

     
krzystofer
 

Semper Invictus
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.602
Nr użytkownika: 1.005

 
 
post 17/09/2006, 9:27 Quote Post

Kiedy przy władzy był rząd Jerzego Buzka nikt nie zostawił z niego suchej nitki - wszystkie reformy krytykowano zajadle, osobę premiera atakowano za fasadowość, a wybory 2001 przyjęto jako ostateczną klęskę formacji AWS. Im jednak więcej czasu upływa tym co raz częściej słychać głosy jeśli nawet nie podziwu to przynajmniej sympatii dla działań tego rządu.
Reformy zakończone w 3/4 drogi(każda z nich w dobrym kierunku, ale nie przeprowadzone do końca, zamiast powiedzmy 10 regionów 16 województw, niedokończona prywatyzacja Służby Zdrowia, itd). I tutaj nasuwa się pytanie - czy na wybranie dobrych owoców i właściwą ocenę potrzeba tylko czasu ?
Przy rozmaitych sporach o oceny postaci historycznych, np. królów jedynie Kazimierz Wielki i Mieszko I zostają na piedestale, kolejne rządy przy ostatnich aferach SLD są wspominane z rozrzewnieniem jak chociażby wymieniony Buzka. Sam premier po wydawałoby się kompromitacji zyskał pewnie mandat europosła z ramienia PO z najlepszym wynikiem w kraju.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #33

     
pigini123
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 276
Nr użytkownika: 19.802

 
 
post 17/09/2006, 19:55 Quote Post

krzystofer
QUOTE
Reformy zakończone w 3/4 drogi(każda z nich w dobrym kierunku, ale nie przeprowadzone do końca, zamiast powiedzmy 10 regionów 16 województw, niedokończona prywatyzacja Służby Zdrowia, itd).


Ja wiem czy w takim dobrym??? Faktem jest, że jest teraz źle. Może właśnie to przez te 3/4 a raczej 1/2. Gdyby reformy zostały zrealizowane do końca, może było by inaczej. Niestety, niektóre rzeczy poszły w złym kierunku.

Co do rządów, to moim zdaniem, dobry był by, gdyby nie interwencja osób, które nie chciały pewnych rzeczy ich dotyczących wyciągać na światło dzienne, rząd Olszewskiego. Niestety, Wałęsa do spółki z Tuskiem, Pawlakiem i innymi, niedopuscili do zaistnienia tego rządu w Polsce. A szkoda.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #34

     
krzystofer
 

Semper Invictus
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.602
Nr użytkownika: 1.005

 
 
post 17/09/2006, 20:16 Quote Post

QUOTE
Ja wiem czy w takim dobrym??? Faktem jest, że jest teraz źle. Może właśnie to przez te 3/4 a raczej 1/2. Gdyby reformy zostały zrealizowane do końca, może było by inaczej. Niestety, niektóre rzeczy poszły w złym kierunku.


1) Reforma administracyjna - wprowadzenie silnych regionów i trzech szczebli gmina-powiat-województwo. Zamiast jednak ok. 10 silnych i historycznie uzasadnionych regionów protest środowisk lokalnych spowodował powstanie hybryd - Opolskie, Lubuskie, Kujawsko-Pomorskie i Kieleckie. Wszystkie powstały pod presją. Samorząd i decentralizacja owszem, ale kilka kroków dalej.

2) Reforma służby zdrowia - prywatyzacja częściowa, kasy chorych, próba rejestru(udana jedynie na Śląsku) usług medycznych. Brak jednak konsekwencji i upór niegospodarnych kas chorych doprowadził do zaniechania kroków w słuszną stronę.

3) Reforma oświaty - podział jaskrawie słuszny, odpowiadający zachodnim standardom. Egzaminy na koniec szkoły, konieczna niezależnie oceniana matura.

4) Reforma świadczeń emerytalnych - II fundusz OFE, eksperyment z funduszami emerytalnymi, tylko dlaczego zatrzymano się w połowie ?

Zły kierunek części reformom nadały kolejne rządy, natomiast jestem pewien, że jeśli za kilkanaście lat opadną emocje będzie można przyznać Buzkowi wyższą ocenę. Bo to chyba jeden z nielicznych rządów, który im więcej czasu upływa tym więcej osób docenia jego reformy(a w naszym kochanym kraju partie boją się reformować - vide SLD czy PiS).

QUOTE
Co do rządów, to moim zdaniem, dobry był by, gdyby nie interwencja osób, które nie chciały pewnych rzeczy ich dotyczących wyciągać na światło dzienne, rząd Olszewskiego. Niestety, Wałęsa do spółki z Tuskiem, Pawlakiem i innymi, niedopuscili do zaistnienia tego rządu w Polsce. A szkoda.


Nie dopuścili dlatego, że skończyłoby się to ich osobistą kompromitacją(ujawnienie teczek), Wałęsa straciłby miano bohatera, Tusk zostałby chyba sam w partii(może by się dołączył do PPPP smile.gif), a Pawlak by się zgubił na korytarzu sejmowym bez opieki kolegów. To jest jednak offtopic - nocną zmianę możemy omówić w temacie który już istnieje.

Pozdrawiam
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #35

     
pigini123
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 276
Nr użytkownika: 19.802

 
 
post 17/09/2006, 20:32 Quote Post

QUOTE
1) Reforma administracyjna - wprowadzenie silnych regionów i trzech szczebli gmina-powiat-województwo. Zamiast jednak ok. 10 silnych i historycznie uzasadnionych regionów protest środowisk lokalnych spowodował powstanie hybryd - Opolskie, Lubuskie, Kujawsko-Pomorskie i Kieleckie. Wszystkie powstały pod presją. Samorząd i decentralizacja owszem, ale kilka kroków dalej.


Ta reforma jest jak najbardziej słuszna. A raczej jej założenie (jest 16 województw a nie 10 regionów), i tu mogę dać plusa Buzkowi.

QUOTE
2) Reforma służby zdrowia - prywatyzacja częściowa, kasy chorych, próba rejestru(udana jedynie na Śląsku) usług medycznych. Brak jednak konsekwencji i upór niegospodarnych kas chorych doprowadził do zaniechania kroków w słuszną stronę.


Jaka jest służba zdrowia, nie muszę przypominać. Prywatyzacja służby zdrowia była by procesem jak najbardziej słusznym. Być może to wina późniejszych rządów SLD i dalszych, że jest tak jak jest. Ale nie wiem do końca na czym ta "prywatyzacja częsciowa" miała polegać.

QUOTE
Reforma oświaty - podział jaskrawie słuszny, odpowiadający zachodnim standardom. Egzaminy na koniec szkoły, konieczna niezależnie oceniana matura.


A tą reformę, już w zamyśle oceniam na minus. Zachodnim - Europejskim. Reforma oświaty prowadzi do oglupienia ucznia, który stanie się nie długo, taki jak europejski. Nawał przedmiotów, które są w dużej mierze nie potrzebne, już na poziomie Licealnym prowadzi do ogłupiania polskiego społeczeństwa. Co do matury, ta, która jest obecnie, nie sprawdza dojrzałości ucznia. Nie ma on szansy pomyśleć, tylko musi wykuć (bardzo dużo niepotrzebnej wiedzy). Jest to po prostu promocja przeciętności. Ale to moje zdanie.

4
QUOTE
) Reforma świadczeń emerytalnych - II fundusz OFE, eksperyment z funduszami emerytalnymi, tylko dlaczego zatrzymano się w połowie ?


Tu mam spore wątpliwości. Nie potrafie przewidzieć, co by się stało, gdyby reforma poszła dobrym tokiem. Może by było dobrze???

QUOTE
Nie dopuścili dlatego, że skończyłoby się to ich osobistą kompromitacją(ujawnienie teczek), Wałęsa straciłby miano bohatera, Tusk zostałby chyba sam w partii(może by się dołączył do PPPP ), a Pawlak by się zgubił na korytarzu sejmowym bez opieki kolegów. To jest jednak offtopic - nocną zmianę możemy omówić w temacie który już istnieje.


Zgadzam się w zupełności. Mógłbym prosić o linka z tym tematem???

pozdr smile.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #36

     
krzystofer
 

Semper Invictus
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.602
Nr użytkownika: 1.005

 
 
post 17/09/2006, 21:08 Quote Post

QUOTE
Mógłbym prosić o linka z tym tematem???


http://www.historycy.org/index.php?showtopic=21479

QUOTE
Nawał przedmiotów, które są w dużej mierze nie potrzebne, już na poziomie Licealnym prowadzi do ogłupiania polskiego społeczeństwa.


Nie ma wiedzy niepotrzebnej, nadmiar nauki nie ogłupia.

QUOTE
Ale nie wiem do końca na czym ta "prywatyzacja częsciowa" miała polegać.


Na tym by Polacy odkładali oszczędności emerytalne indywidualnie w funduszach emerytalnych, które zyskują kasę w wysokości ok 6 % rocznie, a nie jak ZUS 1,5 %. Co prawda większość szła do wspólnej skarbonki, ale sądzę, że z czasem proporcje by się zmieniały.

QUOTE
Jest to po prostu promocja przeciętności. Ale to moje zdanie.


Akurat zewnętrzne egzaminy sprawdzające były szansą na pokazanie faktycznego stanu wiedzy, a nie uniknięcie penalizacji w tłumie.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #37

     
pigini123
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 276
Nr użytkownika: 19.802

 
 
post 18/09/2006, 17:38 Quote Post

QUOTE
Nie ma wiedzy niepotrzebnej, nadmiar nauki nie ogłupia.


Według mnie nie masz racji. Nikomu cała wiedza wyniesiona ze szkoły się w życiu nie przyda. A jej nadmiar będzie miał raczej zły wpływ na wiedzę konieczną, która będzie potrzebna w danym zawodzie.

QUOTE
Akurat zewnętrzne egzaminy sprawdzające były szansą na pokazanie faktycznego stanu wiedzy, a nie uniknięcie penalizacji w tłumie.


Nie twierdzę, że zewnętrzne egzaminy są złe. Marwtwi mnie natomiast forma matury, która jest właśnie promocją przeciętności. Maturę zdają najwyżej te osoby które wykuły, niezależnie od ich poziomu umysłowego. I to mnie martwi.

Dziękuje za linka.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #38

     
krzystofer
 

Semper Invictus
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.602
Nr użytkownika: 1.005

 
 
post 18/09/2006, 17:48 Quote Post

QUOTE
A jej nadmiar będzie miał raczej zły wpływ na wiedzę konieczną, która będzie potrzebna w danym zawodzie.


Nawet jeśli zostaniesz np prawnikiem to znajomość budowy komórki roślinnej wcale Ci nie zaszkodzi.

QUOTE
Marwtwi mnie natomiast forma matury, która jest właśnie promocją przeciętności. Maturę zdają najwyżej te osoby które wykuły, niezależnie od ich poziomu umysłowego. I to mnie martwi.


Tu akurat ja muszę stanowczo zaprotestować - o czym myślisz mówiąc wykuć ?
W jaki sposób można wykuć np matematykę ? Same wzory nic Ci nie dadzą, tak samo z językami - musisz je znać i tyle, nawet polskiego (czytanie ze zrozumieniem i analiza treści) nie da się wykuć. Twoje zdanie pachnie nieznajomością nowej matury i jest to poniekąd łabędzi śpiew, zawsze obecny wśród malkontentów. Nowa matura odpowiada zachodnim standardom(wierz mi, w tym roku pisałem egzaminy z polskiego, angielskiego, matematyki i historii oraz szkocki egzamin wstępny na Napier University w Edynburgu i nazwanie polskiej matury promocją przeciętności jest nieuzasadnione). Zdać maturę każdy przeciętniak potrafi, ale zdać ją dobrze - to jest sztuka i trzeba się poświęcić.


Zbaczamy z tematu, o maturze lepiej podyskutować w dziale odpowiednim do tego.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #39

     
pigini123
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 276
Nr użytkownika: 19.802

 
 
post 18/09/2006, 20:02 Quote Post

QUOTE
Nawet jeśli zostaniesz np prawnikiem to znajomość budowy komórki roślinnej wcale Ci nie zaszkodzi.


Budowa komórki roślinnej jest w gimanzjum. I niech tam będzie. Oczywiście człowiek powinien mieć jakieś podstawy. Ale już w liceum, gdzie chce się skupić na wybranych mu przedmiotach, jest to wiedza zbędna. Pozatym i tak za 10, 20 lat wszystko zapomni. A jak mu będzie potrzebna budowa komórki (nie wiem po co), to można znaleść w Internecie czy w bibliotece. I jest to tylko strata czasu na uczenie się rzeczy, które się nie przydają później w życiu. Ciekawe, czemu nie ma w siatce godzin zajęć bardziej praktycznych i przydatnych do życia, a są, które są zbędne. Wybacz, ale takie jest moje zdanie i go nie zmnienie.

QUOTE
Tu akurat ja muszę stanowczo zaprotestować - o czym myślisz mówiąc wykuć ?
W jaki sposób można wykuć np matematykę ? Same wzory nic Ci nie dadzą, tak samo z językami - musisz je znać i tyle, nawet polskiego (czytanie ze zrozumieniem i analiza treści) nie da się wykuć. Twoje zdanie pachnie nieznajomością nowej matury i jest to poniekąd łabędzi śpiew, zawsze obecny wśród malkontentów. Nowa matura odpowiada zachodnim standardom(wierz mi, w tym roku pisałem egzaminy z polskiego, angielskiego, matematyki i historii oraz szkocki egzamin wstępny na Napier University w Edynburgu i nazwanie polskiej matury promocją przeciętności jest nieuzasadnione). Zdać maturę każdy przeciętniak potrafi, ale zdać ją dobrze - to jest sztuka i trzeba się poświęcić.


Co do języków, owszem. Ich się trzeba nauczyć. I tu nie ma dwóch zdań. Ale już co do matematyki ( widziałem ilość zadań na 2 godziny to się przestraszyłem) Nie ma miejsca na myślenie ale na wzory właśnie. Trzeba to mieć wykute.
Analiza treści na Polskim jest conajmniej średnia i stworzona właśnie pod przeciętniaków.
A poziom europejskiej eduakcji jest tragiczny (lewactwo). Więc to, że odpowiada zachodnim standardom zaliczam własnie na minus.

QUOTE
Zbaczamy z tematu, o maturze lepiej podyskutować w dziale odpowiednim do tego.


Już się w tym temacie na temat matury nie wypowiadam i chętnie dokończe dyskuje w innym.

pozdr
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #40

     
Dragon Koronny
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 554
Nr użytkownika: 11.667

 
 
post 18/09/2006, 22:19 Quote Post

Nie ma czegoś takiego jak "wiedza nie potrzebna w życiu". Uczniowie cały czas jęczą, że tego nie potrzebują, tamto przeszkadza, ale prawda jest taka, że gdyby pozwolić im uczyć się tylko tego, co uznają za potrzebne, to ostałyby się chyba tylko lekcje WFu i to tylko wśród chłopaków - ew. jeszcze jakieś PO, pod warunkiem, że byłyby tylko wesołe ćwiczenia z bronią, albo inne luźne tematy. Maturę miałem jakiś czas temu, już w zasadzie nie pamiętam co to znaczy uczyć się w szkole, ale, jakkolwiek zadowolony jestem ze swojego radosnego trybu życia, tak żałuję czasem, że nie przykładałem się do "niepotrzebnych" lekcji biologii czy chemii, bo po prostu brak mi wiedzy w obiektywnie elementarnych kwestiach - wymawianie się tym, że nie uczyłem się bo w życiu niepotrzebne jest zwykłym tylko zaniżaniem poziomu umysłowego swojego i innych... wszak czy jest coś doskonalszego niż umysł renesansowy? ;>

<edit> tak wiem, że offtop, przepraszam i obiecuję poprawę wink.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #41

     
mate21
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 830
Nr użytkownika: 17.255

Zawód: poszukiwacz prawdy
 
 
post 22/09/2006, 12:37 Quote Post

Według mnie najlepszy był rząd prof. Marka Belki, który dbał o głównie o gospodarkę, i nie składał się tylko z przedstawicieli partii rzadzącej. Szkoda, że prof. Belka był premierem tylko przez rok.
 
User is offline  PMMini Profile Post #42

     
alcesalces1
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.681
Nr użytkownika: 19.375

Stopień akademicki: majster
Zawód: numerator
 
 
post 22/09/2006, 12:47 Quote Post

Najlepszy był rząd Pawlaka, ten 30-dniowy, bo nic nie zdązył s....... to znaczy zepsuć.
 
User is offline  PMMini Profile Post #43

     
krzystofer
 

Semper Invictus
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.602
Nr użytkownika: 1.005

 
 
post 22/09/2006, 12:54 Quote Post

QUOTE
Według mnie najlepszy był rząd prof. Marka Belki, który dbał o głównie o gospodarkę, i nie składał się tylko z przedstawicieli partii rzadzącej. Szkoda, że prof. Belka był premierem tylko przez rok.


W czym przejawiało się to 'dbanie' o gospodarkę ?

Podatków nie obniżał, za to jako minister finansów w rządzie Millera wprowadził podatek od lokat bankowych. Zamroził progi podatku dochodowego, a reformy Buzkowe postanowił zaprzepaścić. Jego maksymą było - przetrwać do wyborów, a po nas choćby potop. Do jego sukcesów doliczę również 30mld deficyt budżetowy i 3,2% wzrost PKB.
Proszę więc Cię mate21 o udostępnienie materiałów świadczących o rzeczywistą troskę Belki o finanse.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #44

     
S.Sosabowski
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 337
Nr użytkownika: 18.209

 
 
post 22/09/2006, 15:57 Quote Post

Uważam, że najlepszym rządem był rząd Tadeusza Mazowieckiego.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #45

10 Strony < 1 2 3 4 5 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej