Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony  1 2 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Elektronika w ciele człowieka., Czy cyborgi juz są faktem?
     
killtheking
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 181
Nr użytkownika: 66.848

Michal
Stopień akademicki: inzynier
Zawód: programista
 
 
post 9/08/2010, 15:07 Quote Post

QUOTE(byk2009 @ 9/08/2010, 14:47)
No pewnie, że tak. Człowiek ma większe predyspozycje do nauki i socjalizacji niż jakikolwiek inny zwierzak, bo ma genetycznie uwarunkowany sprawniejszy mózg.


Jak myślicie - kiedy powstanie "nowszy gatunek" od Homo Sapiens? (Bo to jak zwykle tylko kwestia czasu)

Czy to my go stworzymy?

Czy Homo Sapiens 2.0 będzie miał tylko wyczyszczony kod genetyczny - uodporniający go na choroby i wirusy czy będzie już na stałe połączony z elektroniką?

Czy nie grozi nam powtórzenie szaleństwa eugeniki?
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
byk2009
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.472
Nr użytkownika: 53.819

Krzysztof Romanowski
Stopień akademicki: supremus
Zawód: stary dochtor
 
 
post 10/08/2010, 11:11 Quote Post

QUOTE(killtheking @ 9/08/2010, 15:07)
QUOTE(byk2009 @ 9/08/2010, 14:47)
No pewnie, że tak. Człowiek ma większe predyspozycje do nauki i socjalizacji niż jakikolwiek inny zwierzak, bo ma genetycznie uwarunkowany sprawniejszy mózg.

Jak myślicie - kiedy powstanie "nowszy gatunek" od Homo Sapiens? (Bo to jak zwykle tylko kwestia czasu)
*

Poruszyłeś wiele zagadnień, które same w sobie są ciekawe, ale nie jestem pewien, czy mieszczą sie w zasadniczym temacie.
Myslę, że to jest temat na odrębny topic. Zagadnienie jest ciekawe i wielowątkowe.
Pewnie jest tak, że ewolucja Homo sapiens sapiens trwa, lecz ze względu na stosunkowo krótki okres czasu obserwacji, nie jestesmy w stanie tego zaobserwować.
Poza tym, podstawowy mechanizm ewolucji naturalnej, czyli dobór naturalny, u ludzi wspólczesnych funkcjonuje nieco inaczej niż u innych zwierząt. Kobiety nie wybierają za partnera do rozrodu najsilniejszego, najzdrowszego samca/mężczyznę, lecz kierują sie raczej innymi kryteriami (np. zamozność, władza, ineligencja/zaradność). W sensie fizycznym, gatunek ludzki raczej staje się słabszy, a nie silniejszy.
QUOTE
Czy to my go stworzymy?
Czy nie grozi nam powtórzenie szaleństwa eugeniki?

Samo pojęcie eugeniki, ma złe konotacje skojarzeniowe. Wiąże sie ono z historycznymi i bzdurnymi teoriami o czystości razy, wyższości jednej rasy nad inną, czy tworzeniem "nowego człowieka". Nie bez znaczenia są tu "aryjskie" szaleństwa nazizmu, a w tym szczególnie pojęcia "nadludzi" i "podludzi".
QUOTE
Czy Homo Sapiens 2.0 będzie miał tylko wyczyszczony kod genetyczny - uodporniający go na choroby i wirusy ...?

To też bardzo szerokie zagadnienie, może również zasługujące na odrębny temat. Do problemów czysto technicznych (genetycznych) dochodzą jeszcze aspekty etyczne, a nawet religijne. Z jednej strony, wydaje sie sensowne i uzasadnione zastosowanie wszelkich metod do zwalczania wad i chorób genetycznych, z drugiej strony rodzi sie niebezpieczeństwo przekształcania ludzkiego ciała stosownie do potrzeb mody, czy ludzkich fanaberii.
QUOTE
czy będzie już na stałe połączony z elektroniką

To również temat do odrębnej dyskusji. Stymulatory elektroniczne róznych funkcji życiowych są faktem. Od dawna stosuje sie stymulatory/rozruszniki serca, istnieją już w praktyce elektronicznie sterowane pompy insulinowe, wszczepia się elektroniczne implanty ślimakowe (umożliwiające słyszenie osobom głuchym), stosowane są stymulatory elektroniczne róznych funkcji rdzenia kręgowego i mózgu.
Ktos wykombinował nawet elektroniczny stymulator orgazmu, wszczepiany do rdzenia kręgowego, sterowany pilotem.
Tego procesu "elektronizacji" człowieka nie da sie zachamować. Czy to jest "nowa forma ewolucji" człowieka"? W pewnym sensie na pewno tak, tyle że nie ewolucji biologicznej, w staromodnym darwinowskim ujęciu.

PS. Załozyłem nowy temat, w Dziale "Historia nauki"
http://www.historycy.org/index.php?showtop...ndpost&p=771672

Ten post był edytowany przez byk2009: 10/08/2010, 11:31
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
byk2009
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.472
Nr użytkownika: 53.819

Krzysztof Romanowski
Stopień akademicki: supremus
Zawód: stary dochtor
 
 
post 10/08/2010, 11:24 Quote Post

W dziale Prehistoria człowieka, w temacie "Zakwestionowanie teorii ewolucji" użytkownik killtheking poruszył ciekawe moim zdaniem zagadnienie, czy róznego rodzaju elektroniczne urządzenia wszczepiane do ciała człowieka, tworzą nowy szlak ewolucyjny człowieka i doprowadzą w końcu do powstania Homo sapiens elektronicus, cyborga mającego większe niż zwykły czlowiek mozliwosci życiowe?
http://www.historycy.org/index.php?showtop...ndpost&p=771669
Zastanawiając sie nad tym zagadnieniem, doszedłem do wniosku, że różne elektroniczne urządzenia wszczepiane do ciała człowieka, mają juz swoją historię.
Co najmniej od 30 lat, wszczepia się juz ludziom stymulatory/rozruszniki serca, od dwudziestu chyba lat, wszczepia się elektroniczne implanty ślimakowe (umożliwiające słyszenie osobom głuchym), od kilku lat stosowane są stymulatory elektroniczne róznych funkcji rdzenia kręgowego i mózgu.
W międzyczasie rozwinęła się nawet nowa dziedzina nauki - neuroinformatyka (uruchomiono nawet na UW taki kierunek studiów).
Czy to oznacza, że za kilanaście/kilkadziesiąt lat, "elektronizacja", czy może raczej "cyborgizacja" człowieka stanie sie faktem?
Zapraszam do dyskusji.

Ten post był edytowany przez byk2009: 10/08/2010, 11:41
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
ble1988
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 8
Nr użytkownika: 58.806

Zawód: student
 
 
post 10/08/2010, 12:54 Quote Post

Warto do tego dodać jeszcze sztuczne kończyny. Znany jest przykład biegacza Oskara Pistoriusa, człowieka z protezami nóg, który miał szansę dostać się na olimpiadę.
Szczerze mówiąc, to nie wydaje mi się, żeby implanty poprawiające siłę/wytrzymałość itd były dostępne dla przeciętnego człowieka. Dla sportowców może tak, ale też nie wiadomo czy wtedy nie będzie to traktowane jako doping.
A jeśli chodzi o przedłużanie życia, czy poprawienie jego jakości chorym, to mam nadzieję, że stanie się to jak najszybciej.

 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
killtheking
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 181
Nr użytkownika: 66.848

Michal
Stopień akademicki: inzynier
Zawód: programista
 
 
post 10/08/2010, 13:06 Quote Post

QUOTE(ble1988 @ 10/08/2010, 13:54)
Warto do tego dodać jeszcze sztuczne kończyny. Znany jest przykład biegacza Oskara Pistoriusa, człowieka z protezami nóg, który miał szansę dostać się na olimpiadę.


Tak, ale te kończyny nie były elektroniczne o ile dobrze pamiętam. Teraz jest wiele protez, które się zginają, obracają itd, bo korzystają do sterowania z impulsów wysyłanych przez układ nerwowy.

QUOTE(ble1988 @ 10/08/2010, 13:54)
Szczerze mówiąc, to nie wydaje mi się, żeby implanty poprawiające siłę/wytrzymałość itd były dostępne dla przeciętnego człowieka.


Wydaje mi się, że to tylko kwestia czasu. No, chyba, że temat pójdzie w kierunku tego co było w filmie Repo Man/Repo Genetic Opera wink.gif


QUOTE(ble1988 @ 10/08/2010, 13:54)
Dla sportowców może tak, ale też nie wiadomo czy wtedy nie będzie to traktowane jako doping.


Powinno być. Może kiedyś nawet powstaną przepisy, że tylko "niemodyfikowani" mogą uczestniczyć w zawodach sportowych?

QUOTE(ble1988 @ 10/08/2010, 13:54)
A jeśli chodzi o przedłużanie życia, czy poprawienie jego jakości chorym, to mam nadzieję, że stanie się to jak najszybciej.


W przyszłości dużo lekarstw będzie działało na poziomie genetycznym - nawet mogą być specjalnie robione dla określonego pacjenta.

Również hodowanie organów może być naszą przyszłością. Nie pamiętam, jak to się nazywa, ale teraz podobno bardzo obiecująca dziedzina genetyki, to tworzenie od postaw komórek.
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
Rommel 100
 

Antynazista
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.995
Nr użytkownika: 9.466

Stopień akademicki: Mgr
Zawód: Matematyk
 
 
post 10/08/2010, 13:23 Quote Post

QUOTE
W dziale Prehistoria człowieka, w temacie "Zakwestionowanie teorii ewolucji" użytkownik killtheking poruszył ciekawe moim zdaniem zagadnienie, czy róznego rodzaju elektroniczne urządzenia wszczepiane do ciała człowieka, tworzą nowy szlak ewolucyjny człowieka i doprowadzą w końcu do powstania Homo sapiens elektronicus, cyborga mającego większe niż zwykły czlowiek mozliwosci życiowe?


1. Wiadomo normalna ewolucja już nie działa, bo złe geny, np. wzroku kiedyś by przepadły dziś za sprawą soczewek, okularów trwają w najlepsze.
2. Nie potrafię sobie wyobrazić takiej ewolucyjnej zmiany w cyborgi- gdzie dobór naturalny i inne mechanizmy zmian ewolucyjnych?
 
User is offline  PMMini Profile Post #6

     
killtheking
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 181
Nr użytkownika: 66.848

Michal
Stopień akademicki: inzynier
Zawód: programista
 
 
post 10/08/2010, 13:29 Quote Post

Odpowiadam w nowym temacie

QUOTE(byk2009 @ 10/08/2010, 12:11)
Pewnie jest tak, że ewolucja Homo sapiens sapiens trwa, lecz ze względu na stosunkowo krótki okres czasu obserwacji, nie jestesmy w stanie tego zaobserwować.
Poza tym, podstawowy mechanizm ewolucji naturalnej, czyli dobór naturalny, u ludzi wspólczesnych funkcjonuje nieco inaczej niż u innych zwierząt. Kobiety nie wybierają za partnera do rozrodu najsilniejszego, najzdrowszego samca/mężczyznę, lecz kierują sie raczej innymi kryteriami (np. zamozność, władza, ineligencja/zaradność). W sensie fizycznym, gatunek ludzki raczej staje się słabszy, a nie silniejszy.


Gdzieś czytałem przewidywania naukowców jak będzie wyglądał człowiek za 1000 lat - nastąpi mieszanka wszystkich kolorów skóry i rzeczywiście będzie słabszy niż dzisiaj. Tylko, że to jest naturalny kierunek związany głównie z tym, że w dzisiejszych czasach do Hong Kongu jest tylko kilka godzin lotu samolotem.

QUOTE(byk2009 @ 10/08/2010, 12:11)
QUOTE
Czy to my go stworzymy?
Czy nie grozi nam powtórzenie szaleństwa eugeniki?

Samo pojęcie eugeniki, ma złe konotacje skojarzeniowe. Wiąże sie ono z historycznymi i bzdurnymi teoriami o czystości razy, wyższości jednej rasy nad inną, czy tworzeniem "nowego człowieka". Nie bez znaczenia są tu "aryjskie" szaleństwa nazizmu, a w tym szczególnie pojęcia "nadludzi" i "podludzi".


Pojęcia "nadludzi" i "podludzi" prawdopodobnie zostaną zastąpione "modyfikowany" i "niemodyfikowany".

Kiedyś czytałem opowiadanie Terrego Pratchetta w którym waluta była wymienialna na lata o które dało się przedłużyć życie. Być może kiedyś będzie tak, że ludzie mieszkający w krajach bogatych będą mogli sobie pozwolić na bardzo długie życie - 100, 200, 400 lat? Jednak większa część mieszkańców państw afrykańskich na taki luksus nigdy nie będzie sobie mogła pozwolić.

QUOTE(byk2009 @ 10/08/2010, 12:11)
QUOTE
Czy Homo Sapiens 2.0 będzie miał tylko wyczyszczony kod genetyczny - uodporniający go na choroby i wirusy ...?

To też bardzo szerokie zagadnienie, może również zasługujące na odrębny temat. Do problemów czysto technicznych (genetycznych) dochodzą jeszcze aspekty etyczne, a nawet religijne. Z jednej strony, wydaje sie sensowne i uzasadnione zastosowanie wszelkich metod do zwalczania wad i chorób genetycznych, z drugiej strony rodzi sie niebezpieczeństwo przekształcania ludzkiego ciała stosownie do potrzeb mody, czy ludzkich fanaberii.


Potrzeby mody i ludzkie fanaberie będą pewnie szły w parze z dobrymi stronami. Zresztą pewnie takie sprawy jak zmiana koloru skóry mogą stać się bardzo modne - wielu ludzi zapłaci za to duże pieniądze, które później zostaną zainwestowane w badania nad innymi rzeczami. Wydaje mi się, że to raczej będzie nierozłączne.

QUOTE(byk2009 @ 10/08/2010, 12:11)
QUOTE
czy będzie już na stałe połączony z elektroniką

To również temat do odrębnej dyskusji. Stymulatory elektroniczne róznych funkcji życiowych są faktem. Od dawna stosuje sie stymulatory/rozruszniki serca, istnieją już w praktyce elektronicznie sterowane pompy insulinowe, wszczepia się elektroniczne implanty ślimakowe (umożliwiające słyszenie osobom głuchym), stosowane są stymulatory elektroniczne róznych funkcji rdzenia kręgowego i mózgu.
Ktos wykombinował nawet elektroniczny stymulator orgazmu, wszczepiany do rdzenia kręgowego, sterowany pilotem.
Tego procesu "elektronizacji" człowieka nie da sie zachamować. Czy to jest "nowa forma ewolucji" człowieka"? W pewnym sensie na pewno tak, tyle że nie ewolucji biologicznej, w staromodnym darwinowskim ujęciu.


Bardzo ciekawe jest tworzenie nowych kończyn, organów wewnętrznych. Na razie skupiamy się na próbach odtworzenia istniejących funkcji. Ale za parę lat wszystko będzie działało jak trzeba, więc może pojawią się dodatkowe bajery? Czy nie dojdzie kiedyś do sytuacji w której ludzie będą sobie usuwać oczy, żeby wmontować implanty? No, bo implanty będą miały wbudowany zoom, noktowizje, termowizje itd wink.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #7

     
Chris_w
 

miejsce na moją reklamę
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 688
Nr użytkownika: 60.361

Chris W
 
 
post 10/08/2010, 15:51 Quote Post

Cyborgi. Temat fantastyczny. Jak dla mnie (nieco zorientowanego w elektronice) wszystkie współczesne wyobrażenia cyborgów sa błędne bo bazuja na cybernetyce lat 60-80. Chodzi o egzoszkielety tytanowe czy inne takie cudactwa, np. faszerowanie ciała stalą czy chromem - motywy rodem z filmu Robocop. Raczej sądzę, że w ogóle nie będzie się stosować metali do budowy takich cyborgów, bo są one mniej trwałe niż ciało biologiczne (są za to wymienne - więc częściowo system ma zalety). Stalowy cyborg byłby mało uniwersalny (chyba że jako jednostka wąskospecjalizowana - np. opancerzony policjant).
Tworzy sie teraz mnóstwo materiałów imitujących biologiczne tkanki, materiały "pseudobiologiczne" o wyższej wytrzymałości i możliwościach niż ludzkie tkanki. Tylko zastanawiające może być - po co? skoro ludzka tkanka mimo że słabsza ma jednak możliwość regeneracji. Sądzę również że powstaną dwie drogi technologiczne w ulepszaniu ciała człowieka - jedna oparta na biologii, a więc szeroko rozumiane przeszczepy dowolnych organów, sztuczne ich hodowanie, oraz wzmacnianie w sposób biologiczny (modyfikacje genomu itp.) druga oparta głównie na technice materiałowej - a więc syntetyczna skóra (trwalsza, lecz jednocześnie wymagająca wymiany po uszkodzeniu), całkowicie syntetyczny kręgosłup (nawet metalowy), systemy hydrauliczne całkowicie pomijające system biologiczny. Być może najpowszechniejsze będzie połączenie obu metod.

Co do elektroniki (rozumianej obecnie jako obwody elektryczne) to jest ona mocno przereklamowana jako "cudowna". Tak naprawdę te fantastyczne moce obliczeniowe procesorów to przesada - nadal są kalkulatorami, tylko liczą szybko. Żadnej abstrakcji - zwykle szeregowe wykonywanie instrukcji, i nawet wielowątkowość programów to tylko sztuczka. Może te sieci neuronowe ostatnio tak propagowane to będzie "to coś" - tylko sieci czysto analogowe, a nie te pseudocyfrowe (procesor cyfrowy symuluje neuron). Sądzę matematyka dwójkowa była ślepą uliczką w którą wpadła ludzkość. Lepiej aby te nakłady które poszły w komputery cyfrowe zainwestować w bardziej analogowy sposób obliczeniowy np. "fuzzy logic", czy w te analogowe sieci neuronowe.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #8

     
byk2009
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.472
Nr użytkownika: 53.819

Krzysztof Romanowski
Stopień akademicki: supremus
Zawód: stary dochtor
 
 
post 11/08/2010, 13:35 Quote Post

Trochę o wszczepianiu róznych rzeczy:
http://info.wiadomosci.gazeta.pl/szukaj/wi...epili+pacjentom
i bardziej szczegółowo o rozrusznikach/stymulatorach serca -
http://www.resmedica.pl/pl/archiwum/zdart5018.html
o stymulatorach nerwu błednego w leczeniu padaczki -
http://www.neuronet.pl/index.php?option=co...d=218&Itemid=69
a tu naprawde rewelacja -
http://wyborcza.pl/1,75476,3691296.html
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #9

     
korten
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.633
Nr użytkownika: 1.663

 
 
post 11/08/2010, 17:15 Quote Post

pozostaje pytanie czy latwiejsze i tansze jest wszczepianie urzadzen elektronicznych czy modyfikacja genetyczna- czyli identyfikacja genu odpowiedzialnego za dane przypadlosc i modyfikowanie jego funkcji.Na pewno jest to tansze.Nie wiadomo czy bezpieczniejsze ale trwalsze.
 
User is offline  PMMini Profile Post #10

     
killtheking
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 181
Nr użytkownika: 66.848

Michal
Stopień akademicki: inzynier
Zawód: programista
 
 
post 11/08/2010, 20:57 Quote Post

Jest jeszcze jedna droga o której jeszcze nie wspomniano - wykorzystanie nanotechnologii.

Nie jestem na bieżąco w temacie (może ktoś będzie mógł podać jakieś odnośniki do opisu jak to teraz wygląda), ale na myśl o zastrzyku z miniaturowymi robotami naprawiającymi komórki robi się tak ciepło na sercu rolleyes.gif

Kto wie, czy to nie będzie melodia najbliższych lat? Wprawdzie wyprodukowanie nanorobota wydaje się niesłychanie trudnym zadaniem, to przecież już dzisiaj robi się bardzo skomplikowane procesory w procesach technologicznych 32 nm - do minirobotów niedaleko.
 
User is offline  PMMini Profile Post #11

     
byk2009
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.472
Nr użytkownika: 53.819

Krzysztof Romanowski
Stopień akademicki: supremus
Zawód: stary dochtor
 
 
post 12/08/2010, 9:12 Quote Post

QUOTE(korten @ 11/08/2010, 17:15)
pozostaje pytanie czy latwiejsze i tansze jest wszczepianie urzadzen elektronicznych czy modyfikacja genetyczna- czyli identyfikacja genu odpowiedzialnego za dane przypadlosc i modyfikowanie jego funkcji.Na pewno jest to tansze.Nie wiadomo czy bezpieczniejsze ale trwalsze.
*

W przypadku schorzeń uwarunkowanych genetycznie i wad genetycznych na pewno tak, było by to znacznie tańsze i trwalsze. Szczególnie na masową skalę.
Troche gorzej jest z wykorzystaniem genetyki do "naprawy" struktór uszkodzonych w wyniku urazów i patologicznie zmienionych chorobowo. W tych przypadkach szansy upatruje sie w badaniach nad komórkami macierzystymi. Z tym, że w przypadku mózgu i wogóle układu nerwowego (poza leczeniem choroby Parkinsona), nie odnotowano, o ile wiem (?), znaczących sukcesów. Komórki nerwowe, a nawet glejowe, po prostu słabo sie regenerują, a tworzeniem nowych połączeń neuronalnych, jak na razie, nie potrafimy sterowac (?).
Poza tym, mam niejasne wrażenie, że wszepianie elektronicznych "gadżetów" do mózgu, które daja spektakularne i natychmiastowe efekty terapeutyczne, dzięki mediom, wywołuje o wiele większy wydźwięk społeczny, co przejawia się większymi funduszami dla badaczy (na całym świecie).
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #12

     
Chris_w
 

miejsce na moją reklamę
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 688
Nr użytkownika: 60.361

Chris W
 
 
post 12/08/2010, 16:57 Quote Post

QUOTE(killtheking @ 11/08/2010, 20:57)
Jest jeszcze jedna droga o której jeszcze nie wspomniano - wykorzystanie nanotechnologii.

Nie jestem na bieżąco w temacie (może ktoś będzie mógł podać jakieś odnośniki do opisu jak to teraz wygląda), ale na myśl o zastrzyku z miniaturowymi robotami naprawiającymi komórki robi się tak ciepło na sercu  rolleyes.gif

Kto wie, czy to nie będzie melodia najbliższych lat? Wprawdzie wyprodukowanie nanorobota wydaje się niesłychanie trudnym zadaniem, to przecież już dzisiaj robi się bardzo skomplikowane procesory w procesach technologicznych 32 nm - do minirobotów niedaleko.
*


Jest to nierealne przy obecnej technice, a możliwe że również przy technice najbliższych kilkudziesięciu lat. Po pierwsze nanotechnologia ma rozmiary mikro, a nawety jeśli robią procesory w technologiach 32nm to jest to rozmiar jednego tranzystora (i to nie całego tylko jego tzw. kanału - patrz tranzystor mosfet), tymczasem na procesor choćby najskromniejszy 4-bitowy potrzeba parę tysięcy takich tranzystorów (jest jeszcze pamięć programu oraz danych - kolejne kilka tysięcy tranzystorów itd.). Pomijam takie bloki nanobota jak zasilanie czy komunikacja bo te wymagają więcej miejsca.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #13

     
Goworozec
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 115
Nr użytkownika: 61.376

Stopień akademicki: dr
Zawód: zoolog - ekolog
 
 
post 12/08/2010, 23:51 Quote Post

Kwestia opłacalności:
Czy opłaca się zlikwidować chorobę czy wyprodukować lek łagodzący, likwidujący jej objawy?
Co przyniesie większy zysk?
Jeśli myślicie "ekonomicznie" to wiecie sad.gif .

Czy można zwiększyć możliwości jednostek (osiągi fizyczne, intelektualne)? Wraz z rozwojem nauki i techniki będzie można! Czy będzie to genetyka, czy nanotechnologia, czy "toporne" wszczepy cybernetyczne - pytanie jest jedno - czy to się opłaca (czy jednostka - osobnik, rodzic) zapłaci odpowiednią kwotę?

Jak dalej potoczy się historia - ewolucja gatunku homo sapiens to temat na inną dyskusję.

Pozdrawiam
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #14

     
byk2009
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.472
Nr użytkownika: 53.819

Krzysztof Romanowski
Stopień akademicki: supremus
Zawód: stary dochtor
 
 
post 13/08/2010, 14:40 Quote Post

QUOTE(Goworozec @ 12/08/2010, 23:51)
Kwestia opłacalności:
Czy opłaca się zlikwidować chorobę czy wyprodukować lek łagodzący, likwidujący jej objawy?
Co przyniesie większy zysk?
Jeśli myślicie "ekonomicznie" to wiecie  sad.gif .
*

Znam skróconą wersję. Leczyć? Czy wyleczyć? smile.gif
QUOTE
Czy można zwiększyć możliwości jednostek (osiągi fizyczne, intelektualne)? Wraz z rozwojem nauki i techniki będzie można! Czy będzie to genetyka, czy nanotechnologia, czy "toporne" wszczepy cybernetyczne - pytanie jest jedno - czy to się opłaca (czy jednostka -osobnik, rodzic) zapłaci odpowiednią kwotę?

Jak na razie, własnie na te "toporne" wszczepy cybernetyczne jest największy popyt. Wiele miliardów euro/dolarów rocznie w skali świata. Biocybernetyka kwitnie. smile.gif

 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #15

2 Strony  1 2 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej