Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> SPORT: upokarzające klęski polskiego futbolu
     
alcesalces1
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.681
Nr użytkownika: 19.375

Stopień akademicki: majster
Zawód: numerator
 
 
post 10/06/2010, 18:49 Quote Post

Do założenia tematu zainspirował nie tyle mecz, w którym nasza pierwsza reprezentacja dostała łupnia od Hiszpanów w stosunku sześć do jaja, co jest najwyższą porażką od 50 lat, a haniebne porażka reprezentacji do lat 21 z Luksemburgiem 0:1. Takie Rzeczypospolite będą, jakie ich młodzieży kopanie... O ile w innych grach zespołowych, jak siatkówka czy piłka ręczna, to poziom naszej piłki kopanej mimo szlachetnych wysiłków zasłużonych działaczy sięga tafli Morza Martwego.
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
Smardz
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 842
Nr użytkownika: 34.798

Stopień akademicki: mgr prawa
Zawód: ekscentryczny
 
 
post 10/06/2010, 19:38 Quote Post

Ja postuluję wprowadzić górny limit bramek do zdobycia w meczach piłki noznej!

Nie może tak być że gramy sobie z kimś towarzysko, a ten zamiast się bawić, bezczelnie strzela nam 6 bramek!

Mój postulat jest taki - Albo będzie natychmiast wprowadzony górny limit goli, albo Hiszpania ma byc wykluczona z rozgrywek!

wink.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
Krzysztof M.
 

poilu
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.519
Nr użytkownika: 19.359

Stopień akademicki: ++++
Zawód: ++++
 
 
post 10/06/2010, 19:45 Quote Post

My po prostu podeszliśmy do spotkania po przyjacielsku, towarzysko, a oni to podstępnie wykorzystali. Nie powinniśmy już więcej z nimi grać...

Co do klęsk polskiego futbolu - to na myśl przychodzi mi ...zwycięstwo nad San Marino aż 1:0 w roku 1993 - bramkę zdobył ręką Furtok.
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
Skrzetuski
 

W służbie Jego Królewskiej Mości!
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.707
Nr użytkownika: 58.568

Jakub Witczak
Zawód: Radca prawny
 
 
post 10/06/2010, 20:00 Quote Post

QUOTE(Krzysztof M. @ 10/06/2010, 20:45)
My po prostu podeszliśmy do spotkania po przyjacielsku, towarzysko, a oni to podstępnie wykorzystali. Nie powinniśmy już więcej z nimi grać...
*



Mecz towarzyski biggrin.gif

A ja pamiętam mecz (to chyba było w eliminacjach do Euro 2008), który przegraliśmy 0:1 z... Armenią. Wiem, przegrana nie była wysoka, ale ta porażka jakoś zapadła mi w pamięć. Może ze względu na wymagającego rywala. wink.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
Kytof
 

Kytof I Waza
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.266
Nr użytkownika: 27.423

 
 
post 10/06/2010, 20:12 Quote Post

Wracając do meczu z Hiszpanami.
Spodziewałem się pewnego, spokojnego 2:0 dla Hiszpanów. Nie dlatego, że są od nas lepsi w tak małym stopniu - po prostu dlatego, że będą się oszczędzać, nie forsować, mieć posiadanie piłki na poziomie 80% i dzięki temu pozwolić sobie na stanie w miejscu i granie w "dziadka" z Polakami, którzy w całym meczu przebiegną łącznie 150 km, w tym max 30 km z piłką przy nodze. Miałem taką nadzieję, patrząc na sparingi z Arabią i Koreą, gdzie Hiszpanie raczej nie błyskali, co w sytuacji przedmundialowej jest zrozumiałe. Grubo się pomyliłem. Wbrew zachwytowi komentatorów, pierwsze 10 minut w naszym wykonaniu nie było super wybitne, Hiszpanie spokojnie nas kontrolowali, potem przeszli już do ataku (2 pierwsze strzały zakończyły się 2 golami). O reszcie szkoda pisać. Szczęściem, że Iniesta jest zbudowany ze szkła (pół sezonu u lekarza), bo swoją grą chciał chyba sobie powetować wszystkie opuszczone spotkania w barwach Barcy.
Jest kilka pozytywnych aspektów takich spotkań.
1) Mniej spotkań z Azerbejdżanem, Finlandią, Kazachstanem i Wyspami Owczymi, a więcej z Hiszpanią, Holandią, Włochami oznacza, że biało-czerwoni wyniosą więcej praktycznego doświadczenia
2) Smuda i cały dziadowski PZPN ma pełen przegląd ile brakuje "polskiej myśli szkoleniowej" do czołówki i czy jest sens popadania w huraoptymizm przed 2012 r.
3) Wiem po sobie - kibiców spotkania z pierwszą dziesiątką rankingu FIFA na pewno bardziej elektryzują niż Wyspy Owcze
4) Jeśli piłka nie chce słuchać Polaków - to znaczy, że słucha rywala. Wtedy warto pozachwycać się nad stylem gry Hiszpanów, Holendrów i innych Brazylijczyków.
A już na poważnie, nie można oczekiwać, że Smuda wynajdzie super talenty i super zawodników i z nich zrobi mistrzów czy medalistów Europy (a na kupowanie sędziów nie mamy kasy). Po prostu, z byle czego świetnych piłkarzy nie zrobi. Szkolenie młodzieży wciąż kuleje, jeśli marzymy o poziomie Hiszpanii - zbudujmy swoją La Massię. Wypracujmy jakiś porządny i pożyteczny styl gry (niekoniecznie na wzór grecki) - główną cechą polskiej ekstraklasy jest filozofia "2-3 podania i strata". Szlifujmy talenty! (coś takiego jak scouting, polscy szkoleniowcy poznaliby, gdyby zaczęli grać w piłkarskie managery). Od czasów Cruyffa Holandia na każdą dekadę wyprawiała w świat jakiś dream team - w latach 70. zespół Cruyffa właśnie. W latach 80. - van Bastena, Gullita, Rijkaarda. W latach 90. - Overmarsa, Kluiverta, Bergkampa. W XXI wieku - Sneijdera, Robbena, van Persiego itp. Nie da się tego zbudować w 2 lata, bo nie ma z kogo. Na to potrzeba lat.

Co do samych porażek - IMHO na pewno nie upokarzająca, ale bardzo bolesna i, o zgrozo, z Hiszpanią - finał igrzysk w Barcelonie, wynik 2:3. Te IO to ostatni poważniejszy sukces polskich kopaczy. Inna sprawa, że nie wiem jakim sposobem, doprowadzono do braku kontynuacji sukcesów w wykonaniu teamu Kowalczyka, Juskowiaka, Wałdocha i reszty.

Co do upokarzających - 0:3 ze Słowenią, 1:2 i 0:1 ze Słowacją, ostatnie mecze z Irlandią Północną (jeden remis)...

Ten post był edytowany przez Kytof: 10/06/2010, 20:13
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
alcesalces1
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.681
Nr użytkownika: 19.375

Stopień akademicki: majster
Zawód: numerator
 
 
post 10/06/2010, 20:55 Quote Post

Największą porażkę w historii polskiego futbolu polska reprezentacja poniosła w meczu z Danią w 1948 r. przegrywając 0:8. W meczu tym w kadrze zadebiutował Kazio Górski. Teraz z Hiszpanami zanosiło się na manto i sześć bramek chodziło mi po głowie, ale myślałem, że nasi kopacze choć kontaktowego strzelą.
Dla mnie najwybitniejszym trenerem reprezentacji w historii jest Rehhagel. Nie sztuką jest zdobyć mistrzostwo Europy z takimi graczami, jakich ma Hiszpania, Holandia czy Portugalia, ale z totalnymi europejskimi średniakami, jakimi jest Grecja. Tak naprawdę to powinniśmy jak najwięcej wynajdywać chłopaków wychowanych piłkarsko poza Polską, nieskażonych mentalnością nadwiślańskiego kraju.
 
User is offline  PMMini Profile Post #6

     
Michalo
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 194
Nr użytkownika: 40.484

Zawód: Pracownik produkcji
 
 
post 10/06/2010, 21:18 Quote Post

Nie rozumiem czemu ludzi tak dziwi przegrywanie np. z Armenią, granie z Azerbejdżanem,Kazachstanem itd. Przecież to poziom naszej polskiej piłki. To nasze klimaty.
Ekstraklasę również można porównać z poziomem tych lig. Nie ma co się oszukiwać,że polska piłka się rozwija,ma poziom europejski itd.

Najśmieszniejszy jest fakt,że piłka nożna jest uważana za nasz sport narodowy biggrin.gif Już dawno powinna zostać nim siatkówka wink.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #7

     
alcesalces1
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.681
Nr użytkownika: 19.375

Stopień akademicki: majster
Zawód: numerator
 
 
post 10/06/2010, 21:25 Quote Post

Z Azerbejdżanem, czy Kazachstanem to graliśmy, bo nam się w grupie eliminacyjnej trafili. Za Janasa jedyne mecze grupowe, których nie wygraliśmy, to były mecze z Anglią, a ta w trakcie eliminacji umoczyła z Irlandią Północną. Więc wpadki zdarzają się nie tylko nam, ale tez o wiele lepszym.
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
konto usunięte 051218
 

Unregistered

 
 
post 10/06/2010, 21:36 Quote Post

QUOTE
Inna sprawa, że nie wiem jakim sposobem, doprowadzono do braku kontynuacji sukcesów w wykonaniu teamu Kowalczyka, Juskowiaka, Wałdocha i reszty.


Szczerze powiedziawszy - ja też się długo nad zastanawiałem, i decyzje PZPN były dla mnie całkowicie niezrozumiałe ... Owszem - Józkowiak zaczął grać jako napastnik (tradycyjnie - samotnie smile.gif ), ale gdzie wspierający go duet Kowalczyk - Brzęczek ? Rozwalenie takiej młodej i świetnie zgranej reprezentacji olimpijskiej, drugiej drużyny mistrzostw to poważny błąd, i przestępstwo ...
 
Post #9

     
Arderyk
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 196
Nr użytkownika: 54.496

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 16/06/2010, 9:44 Quote Post

QUOTE(ciekawy @ 10/06/2010, 21:36)
QUOTE
Inna sprawa, że nie wiem jakim sposobem, doprowadzono do braku kontynuacji sukcesów w wykonaniu teamu Kowalczyka, Juskowiaka, Wałdocha i reszty.


Szczerze powiedziawszy - ja też się długo nad zastanawiałem, i decyzje PZPN były dla mnie całkowicie niezrozumiałe ... Owszem - Józkowiak zaczął grać jako napastnik (tradycyjnie - samotnie smile.gif ), ale gdzie wspierający go duet Kowalczyk - Brzęczek ? Rozwalenie takiej młodej i świetnie zgranej reprezentacji olimpijskiej, drugiej drużyny mistrzostw to poważny błąd, i przestępstwo ...
*



Jak się okazało pokolenie olimpijczyków z Barcelony nie rozwinęło się tak bardzo jak na to liczyliśmy - zatrzymali się na średnim poziomie. Przestudiuj kariery tych piłkarzy - grali w przeciętnych zachodnich klubach z przeciętnym efektem. Z tego musiała wyjść przeciętna reprezentacja. Nie doszukiwałbym się tutaj winy PZPN czy polskich trenerów- piłkarze mieli prawo wyjechać na zachód i wyjechali a to jak sobie tam poradzili to tylko zależało od nich...

Ogólnie to wydaje mi się że każde kolejne pokolenie piłkarzy jest słabsze od poprzedników - piłkarze z lat 80 byli słabsi od tych z lat 70, ci z lat 90 ustępowali tym grających w latach 80... Wydaje mi się że jedynie pokolenie piłkarzy grających 2000-2008(Dudek,Krzynówek, Żurawski + eksplodujący napastnik) było na poziomie nie niższym od poprzedników. Natomiast to pokolenie które wchodzi do reprezentacji wraz Z Smudą w nowe dziesięciolecie jest chyba najsłabsze w historii sad.gif idziemy śladem degrengolady Węgrów sad.gif
Jedyna nadzieja jaką widzę to szukanie nowych polaków za granicą...
 
User is offline  PMMini Profile Post #10

     
tom1980live
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 154
Nr użytkownika: 46.663

Tomasz Nicpon
Stopień akademicki: anonim
Zawód: anonim
 
 
post 16/06/2010, 10:29 Quote Post

co do poziomu polskiej reprezentacji to jest ona odzwierciedleniem tego co sie dzieje w naszej ekstraklasie. W momencie gdy jakis klub zdobywa mistrzostwo dzieki kilku dobrym zawodnikom natychmiast sprzedaje sie ich do zachodnich klubow aby tam grzali lawe.Sa znani tylko na poziomie krajowym, do zagranicznych klubow trafiaja na ogol jako zmiennicy i tak juz zostaje. Pilkarsko sie nie rozwijaja a kluby pozbawione czolowych zawodnikow regularnie odpadaja z rozgrywki ligi mistrzow. Wyjatkiem byla Legia w sezonie 1995/96 gdzie dokonano wzmocnien i klub doszedl do cwiercfinalu LM.
 
User is offline  PMMini Profile Post #11

     
Danielp
 

born in the PRL
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.506
Nr użytkownika: 1.267

 
 
post 16/06/2010, 11:13 Quote Post

QUOTE(alcesalces1 @ 10/06/2010, 18:49)
Do założenia tematu zainspirował nie tyle mecz, w którym nasza pierwsza reprezentacja dostała łupnia od Hiszpanów w stosunku sześć do jaja, co jest najwyższą porażką od 50 lat, a haniebne porażka reprezentacji do lat 21 z Luksemburgiem 0:1. Takie Rzeczypospolite będą, jakie ich młodzieży kopanie... O ile w innych grach zespołowych, jak siatkówka czy piłka ręczna, to poziom naszej piłki kopanej mimo szlachetnych wysiłków zasłużonych działaczy sięga tafli Morza Martwego.
*


30.09.1992 Eintracht Frankfurt - Widzew Łódź 9:0 (6:0)
nie reprezentacja ale chluby to nie przynosi.

Dwa tygodnie wcześniej było w Łodzi 2:2.
 
User is offline  PMMini Profile Post #12

     
alcesalces1
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.681
Nr użytkownika: 19.375

Stopień akademicki: majster
Zawód: numerator
 
 
post 16/06/2010, 11:46 Quote Post

Pamiętam, że chyba gdzieś w tym czasie reprezentacja grała towarzyski mecz z Eintrachtem Frankfurt i przegrała 1:3.
 
User is offline  PMMini Profile Post #13

     
Fuser
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.268
Nr użytkownika: 15.418

 
 
post 5/11/2016, 17:53 Quote Post

Z dziejów polskiej myśli szkoleniowej. Prowadził reprezentację Polski w remisowych spotkaniach na własnym stadionie z Koreą Północną i Cyprem: Wojciech Łazarek: – Cały świat pije. Tylko że odróżniają konia od słonia i Jana od dzbana
Jako że jesteśmy na forum historycznym, klub wojskowy o którym wspomina Pan Trener to "Zawisza" Bydgoszcz, który prowadził w sezonie 1978/79. Jak ktoś chce skonfrontować z rzeczywistością to co mówi o wynikach tej drużyny w tamtym sezonie, może zerknąć tu: http://www.hppn.pl/liga/sezon-po-sezonie/3...odnia/rezultaty

Ten post był edytowany przez Fuser: 5/11/2016, 17:54
 
User is offline  PMMini Profile Post #14

     
An_Old_Man
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 915
Nr użytkownika: 100.119

 
 
post 5/11/2016, 20:29 Quote Post

Gram w piłkę nożną od 5 lat. Co ciekawe, zauważyłem po sobie że nie bardzo rajcuje mnie oglądanie meczów. Łatwo się ogląda ale trochę trudniej być tam na boisku.
Gdy kibice się denerwują ja jestem spokojny. Piłka nożna to gra zespołowa ale też wymaga myślenia i podejmowania indywidualnego ryzyka. Czas reakcji u najlepszych to ok. 140 milisekund.
Ten czas jest kapitałem napastników. Skoro chłopaki z Armenii maja nogi to w czym problem piłkę kopnąć? Lubię obejrzeć mecz bez faulów. Dla mnie nie jest ważne kto wygra tylko niech gra. Nasza reprezentacja jest jakby nie nasza. Oni pracują dla innych klubów a tu występują gościnnie.
Patrząc na treningi dzieci jestem optymistą. Nie widzę powodów do wstydu.Załączony obrazek
Ona się nie podda chociaż teraz jest wkurzona.

Ten post był edytowany przez An_Old_Man: 5/11/2016, 20:41
 
User is offline  PMMini Profile Post #15

 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej