|
|
Po co ci historia, czemu ją lubisz ?,
|
|
|
|
No właśnie, pewnie jak to czytasz, to znaczy, że lubisz historię. No, ale dlaczego? Poza tym chciałbym zapytać czy historia jest, aby taką ważną gałęzią nauki? Istnieje powiedzenie: "Historia jest nauczycielką życia", ale też słyszałem odpowiedź na ten temat: "Tak, może i jest nauczycielką, ale jeszcze nikogo niczego nie nauczyła". Co sądzicie na ten temat?
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja lubie historie bo lubie wiedzieć jak wyglądał świat steki lat temu, lubie też sobie pogdybać na zasadzie ,,Co by było gdyby.." . Ogulnie lubie też czytać, a histori uczy się głownie czytając
|
|
|
|
|
|
|
|
Oj mylisz się, historia wiele i wielu nauczyła, choćby patrząc na strategie prowadzenia wojen to kto, a raczej co uczy generałów jak nie historia. Problem jest tylko z pewną grupą społeczną pod krawatami która właśnie oplakatowuje moje miasto w związku z wyborami. Niestety właśnie ta grupa najczęściej nic nie wyciąga z historii
|
|
|
|
|
|
|
|
Zgadzam się z Buszmenem. Historia potrafi nauczyć dzisiejsze postaci sposobu postępowania na przykładzie postaci historycznych. Np. jakiś admirał może dążyć do tego by w przyszłości być jak Nelson. To tylko przykład, bo można tak gdybać i gdybać. Według mnie jest jedną z ważnych dziedzin nauki, ale nie jest niezbędną. Ważniejsze są chyba przedmioty ścisłe, mimo że jestem humanistą. To dzięki nim w dzisiejszym życiu potrafimy sobie poradzić z różnymi rzeczami, bo nie znając historii pozostaje wstyd, a jak się nie zna matmy i się nie umie liczyć, no to sobie ktoś nie poradzi.
|
|
|
|
|
|
|
|
Pamietam kiedys na jakiejs lekcji wybuchla dyskusja na tematy polityczne. Rozmawialismy bodajze o stosunkach Polski z Rosją. Powiedzialem,ze Polska nigdy nie miala dobrych stosunkow z Rosja, nigdy nam nie pomogli i zawsze nas zachodzili od tylu, najczesciej z Niemcami... Wszyscy sie oburzyli,ze to bzdura tak bylo kiedys, teraz jest nowoczesnosc, nowa era. Odpowiedzialem, ze historia jest nauczycielka zycia, niestety nikt tego nie zrozumiał. Niestety wyszlo na moje. Putin i Schroeder w obwodzie Kaliningradzkim, pobicia polskich dyplomatów.
W naszej rodzinie historia to takie małe zboczenie Dziadek po historii, wujek po historii, mama po historii. Histeryczna rodzina Ja jako dobry wnuk,siostrzeniec i syn kontynuuje te pasje. I mam nadzieje,ze to co bede robil w przyszlosci bedzie zwiazane z historia... Byle nie zamiatanie starych ulic.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Polska nigdy nie miala dobrych stosunkow z Rosja, nigdy nam nie pomogli i zawsze nas zachodzili od tylu, najczesciej z Niemcami
Oj niezle sie zagalopowales Filipie. Proponuje aby kolega Piotpal umiescil to stwierdzenie w topiku o mitach
|
|
|
|
|
|
|
|
Akurat mnie tak naszło - grałem niedawno w II WŚ (ta a'la EU) i popełniałem grając ZSRR identyczne błędy (to przecież niemożliwe, by mnie zaatakowali ) i tak samo jak oni miałem kupę planów ataku i zero obrony. Cała nadzieja w marszałku Żukowie . Historia magistra vitae!
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(oakmeke @ 8/09/2005, 17:41) QUOTE Polska nigdy nie miala dobrych stosunkow z Rosja, nigdy nam nie pomogli i zawsze nas zachodzili od tylu, najczesciej z Niemcami Oj niezle sie zagalopowales Filipie. Proponuje aby kolega Piotpal umiescil to stwierdzenie w topiku o mitach No moze troche przesadzilem A kiedy mielismy tak naprawde dobre stosunki z Rosja ? Podczas okupacji carskiej i radzieckiej ?
|
|
|
|
|
|
|
|
No nie tak "troche". To nie tylko dotyczy "dobrych stosunkow" A jesli chodzi o stosunki to byly one dosc dobre za Augusta II, Sobieskiego, czy na poczatku XVII wieku.
|
|
|
|
|
|
|
|
Powodem moich zainteresowań historią była ogólna miłość do wojskowości w średniowieczu, jednak w wielu książkach znajdowałem wykluczające się informacje na temat zbroi i technik walk. Zacząłem zagłębiać temat i trafiłem do historyków.org, co błyskawicznie rozwinęło moje zainteresowania na inne okresy historyczne.
|
|
|
|
|
|
|
|
A ja zainteresowałem się historią w dosyć dziwny sposób, zaintrygowała mnie postać Leszka Białego i Zjazdu w Gąsawie, a także Kilińskiego. Do dzisiaj niestety nie pamiętam dlaczego, właśnie te postaci i to wydarzenie. Kiliński może z racji tego, że jestem warszawiakiem, a on dowodził bohatersko obroną Warszawy. Ale Leszek Biały i Zjazd w Gąsawie, to chyba nie potrafię wytłumaczyc. A historia jest mi ogólnia potrzebna, do normalnego funkcjonowania organizmu. Nie wyobrażam sobie np. że mógłbym teraz nie dyskutować tu z Wami, drodzy koledzy na forum.
|
|
|
|
|
|
|
|
A ja zacząłem przygode z historią, a mianowicie zaczeło się to 27lutego, 2000r jak ściagłem sobie z neta Grę Panzer General, i tak się zaczeło, od poznawania typów Niemieckich czołgów, po bitwy drugiej Wojny, A potem zaczeło się zaintersowanie innymi okresami
Ten post był edytowany przez Gabrielle deMornay: 1/07/2008, 21:24
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja swoją przygodę z historią rozpocząłem dopiero niedawno, chociaż już dawno temu znałem najważniejsze daty i wydarzenia historyczne na pamięć. Byłem bardziej zainteresowany filozofią i socjologią, stąd też moje zainteresowania metodologiczne. Jestem studentem historii III/IV roku, ale zawsze traktowałem tą tematykę jako coś normalnego, tzn. nie byłem tak zafascynowany tą nauką jak teraz. Jednym z powodem było to, że nie miałem z kim o tym pogadać, wiadomo, jak to na studiach, nie można przecież podyskutować z wykładowcami, ponieważ mogą to uznać za wykłócanie się itd., no a studenci to najczęściej mają dość historii. Kiedyś znajomy zaprosił mnie do siebie i ujrzałem wtedy jego bilioteczkę historyczną, niby nie była duża, ale jednak. Chwyciłem pewną książkę i tak to się zaczęło.
|
|
|
|
|
|
|
Martucha
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 54 |
|
Nr użytkownika: 9.341 |
|
|
|
Zawód: student |
|
|
|
|
Jeśli chodzi o moją historią z historią to,to się zaczeło 4klasie szkoły podstawowej kiedy to zauważyłam,że jest to jeden z dwóch przedmiotów które nie muszę się uczyć.Słuchałam na lekcjach i poprostu wiedziałam.A wiadomo,że jak nie musisz wkuwać to,to sprawia ci przyjemność i zaczynasz to lubić.To ciągneło się aż do końca ogólniaka.Na maturę też mało się uczyłam.Później studia które nie są już tak lajtowe jak wcześniejsze etapy mojej "kariery historycznej".Po paru zniechęceniach i chęciach rzucenia moja fascynacja powraca i zaczynam ją poprostu lubieć.
Po co mi historia?Dla poznawania jej,poszerzania swej wiedzy,dla własnej satysfakcji i wzbudzania podziwu u innych,że studiuję historię
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|