Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
5 Strony  1 2 3 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> ORP Orzeł, niewyjasnione zaginiecie
     
historyk wojenny
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 49
Nr użytkownika: 9.354

tomasz spociñski
Stopień akademicki: historyk wojenny
Zawód: uczen
 
 
post 29/09/2005, 20:27 Quote Post

Wiadomo, że zaginał na Morzu Północnym. Nie mogę więcej znaleść w necie. Czy ktoś wie co się stało ?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
Adrian Flint
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 43
Nr użytkownika: 9.734

Jakub
 
 
post 14/10/2005, 22:36 Quote Post

23 maja 1940 roku krótko przed północą "Orzeł" wyszedł na swój siódmy patrol, sektorem patrolowym miał być obszar wodny na zachód od wylotu Skagerraku. W dniu 1 i 2 czerwca, radiostacja bazy w Rosyth podała rozkaz przejścia do sektora sąsiedniego. "Orzeł" żadnego z tych sygnałów nie potwierdził. W dniu 5 czerwca z bazy wyszedł radiowy rozkaz zakończenia przez "Orła" patrolu w dniu 6 czerwca i powrotu w dwa dni później do Rosyth. Gdy to jednak nie nastąpiło i gdy na nadany wtedy rozkaz zameldowania aktualnej pozycji okręt nie odpowiedział, uznano go za zaginiony. W dniu 11 czerwca 1940 roku Kierownictwo Marynarki Wojennej wydało komunikat stwierdzający co następuje:
"Z powodu braku jakichkolwiek wiadomości i niepowrócenia z patrolu w określonym terminie - okręt podwodny Rzeczypospolitej Polskiej "Orzeł" uważać należy za stracony".

Możliwe przyczyne zatonięcia "Orła" :

1) 25 maja wejście na minę (taką wersję przyjęła brytyjska admiralicja)
2) 29 maja zbombardowanie polskiego okrętu przez niemiecki bombowiec
3) omyłkowe zatopienie "Orła" przez wychodzący na patrol holenderski okręt podwodny, który miał zmienić "Orła" w sektorze patrolowym
4) zatonięcie z powodu nieszczęśliwego wypadku podczas manewru wy-, a zwłaszcza zanurzania

Prawdy nigdy się już chyba nie dowiemy, chyba że zostanie odnaleziony wrak okrętu. sad.gif

Pozdrawiam smile.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
Darioseq
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 1
Nr użytkownika: 9.953

Daruisz Szefel
Zawód: student
 
 
post 15/10/2005, 11:58 Quote Post

Witam, jestem wprawdzie nowym czonkiem tego klubu ale mysle, ze w pewien sposob pomoge w sprawie O.R.P. Orzeł.
Do tej pory nie ustalono dokladnej pozycji na ktorej ten okret zaginal a data ktora przyjeto jest data zakonczenia jego patrolu na Morzy Polnocnym to jest 6-8 czerwca 1940 roku.
W toku sledztwa przeprowadzonego przez Admiralicje brytyjska po zaginieciu okretu ustalono kilka prawdopodobnych wersji zatoniecia okretu:
1) awaria okretu
2) zatoniecie na jednym z nowo postawionych brytyjskich pol minowych nie oznakownaych na mapie ( nalezy tu dodac iz jest to prawdopodobne gdyz sektor patrolu Naszego okretu przebiegal wlasnie przez jedna z takich zapor)
3) zatoniecie na jednym z niemieckich pol minowych
4) prawdopodobne zatopienie przez okrety Kriegsmarine lub Luftwaffe.
Niestety obecna technika nie pozwala na dokladne zbadnanie dna morskiego wiec pozostaja nam domysly oraz czekanie na rozwj techniki badan dna morskiego.
Tyle mojego, mam nadzieje, ze troszke pomoglem pozdrowionka
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
CZECZOS
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 198
Nr użytkownika: 12.027

zastrzezone
Zawód: Student UWr
 
 
post 15/01/2006, 0:39 Quote Post

Ja nie rozumiem czemu powstala ta cala legenda ORP Orzeł! Inne okrety tez zasluguja na uznanie. Byl to okret podwodny jak kazdy inny i zatopil tylko jeden statek(transportowiec Rio de Janeiro), gdy ORP Dzik i ORP Sokol na Morzu Środziemnym po kilka! Warto dodac ze ORP Wilk staranowal dziobem u-boota doprowadzajac do wielu uszkodzen(a moglo to sie skonczyc utrata okretu)! Rozumiem, ze Orzel uciekl z Tallina i dotarl do Anglii bez map, ale po co to wszystko wyolbrzymiac i mowic o nich jak o wielkich bohaterach? Proponuje docenic takze inne polskie okrety podwodne z czasow 2 wojny swiatowej, poniewaz one mialy jeszcze wiekszy wklad w zatapianie okretow wroga a jednak nie doczekaly sie takich pochwal jak ORP Orzeł co jest niestety moim zdaniem bardzo niesprawiedliwe!
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
Bormac
 

Znaczy Projektant
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 735
Nr użytkownika: 10.005

Stopień akademicki: mgr inz.
Zawód: Projektant plywadel
 
 
post 15/01/2006, 1:21 Quote Post

QUOTE(CZECZOS @ 15/01/2006, 1:39)
Ja nie rozumiem czemu powstala ta cala legenda ORP Orzeł! Inne okrety tez zasluguja na uznanie. Byl to okret podwodny jak kazdy inny i zatopil tylko jeden statek(transportowiec Rio de Janeiro), gdy ORP Dzik i ORP Sokol na Morzu Środziemnym po kilka! Warto dodac ze ORP Wilk staranowal dziobem u-boota doprowadzajac do wielu uszkodzen(a moglo to sie skonczyc utrata okretu)! Rozumiem, ze Orzel uciekl z Tallina i dotarl do Anglii bez map, ale po co to wszystko wyolbrzymiac i mowic o nich jak o wielkich bohaterach? Proponuje docenic takze inne polskie okrety podwodne z czasow 2 wojny swiatowej, poniewaz one mialy jeszcze wiekszy wklad w zatapianie okretow wroga a jednak nie doczekaly sie takich pochwal jak ORP Orzeł co jest niestety moim zdaniem bardzo niesprawiedliwe!
*



Nikt nie odbiera uznania i zasług innym okrętom. Tyle, że przedostanie się z Bałtyku przez blokowane cieśniny duńskie bylo dużym wyczynem (tylko załogi 2 naszych OP zdecydowały się na to), dlatego nie mowi się wiele o Rysiu, Żbiku i Sępie internowanych w Szwecji.

Ten dział mówi o tajemnicach DWŚ, więc dlatego dyskusja jest na temat tajemniczego zaginięcia Orła.
Z tym staranowaniem przez Wilka niezidentyfikowanego okrętu podwodnego też jest niejasna sprawa, ponieważ w tym czasie Kriegsmarine nie zanotowała utraty swojego u-boota, natomiast w tym samym sektorze zaginął holenderski OP O-19. Czy prawdopodobne zatopienie wraz z całą załogą sojuszniczego okrętu jest powodem do dumy? wink.gif
Niedługo po tym wydarzeniu Wilk został jednostką szkolną i nie miał już okazji do walki z wrogiem.

Co do Dzika i Sokoła, to nic nie ujmując naszym "terrible twins" głowne ich zatopienia to mniejsze jednostki np. barki desantowe ewakuujące niemieckie wojska z wysp morza śródziemnego.

Pominąłeś ORP Jastrząb, który zakończył swój morski żywot od tzw. friendy fire. Ostrzelały go okręty eskortujące konwój (HMS Seagull i norweski St Albans).

 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
CZECZOS
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 198
Nr użytkownika: 12.027

zastrzezone
Zawód: Student UWr
 
 
post 15/01/2006, 2:14 Quote Post

Wilk tez musial przejsc przez blokowane ciesniny duńskie! Dzik i Sokol takze pozatapialy transportowce jak Orzel! Proponuje Panu ksiazke Bolesława Romanowskiego torpeda w celu. Pominalem Jastrzebia bo on nie zdazyl zapisac nic na swoim koncie(nie wspominajac o Sepie Zbiku i Rysiu). Naprawde szkoda ze te okrety zostaly tak potraktowane...

Watek dotyczy ORP Orzel. Jezeli uzytkownik uwaza za wskazane otworzenie tematu dotyczacego innych okretow podwodnych ORP - to zapraszamy, ale w odpowiednich merytorycznie dzialach.
MODERATOR


Ten post był edytowany przez Net_Skater: 15/01/2006, 2:46
 
User is offline  PMMini Profile Post #6

     
Bormac
 

Znaczy Projektant
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 735
Nr użytkownika: 10.005

Stopień akademicki: mgr inz.
Zawód: Projektant plywadel
 
 
post 15/01/2006, 11:29 Quote Post

Orzeł jest znany ponieważ tajemniczy jest jego koniec. A coś tajemniczego od zawsze przyciągało uwagę.

Czytałem "Torpedę w celu" Romanowskiego. Byla to książka, która spowodowała, że zacząłem interesować się naszymi OP. Mimo to nie opieram się tylko na niej, ponieważ bardziej jest to literatura wspomnieniowa, niż dzieło naukowe.

Dlaczego wymagasz, żeby przeciętny Polak znał osiągnięcia kilku OP? Ważne, że ludzie wiedzą, że mieliśmy takowe i walczyły, a ich przykładem jest Orzeł, którego historia fascynuje ludzi, ponieważ nie przypomina setek innych.
Mógłbym zapytać dlaczego ludzie nie znają innych naszych kontrtorpedowców, niż Błyskawica(okręt-muzeum), a były przecież jeszcze: Wicher, Grom, Burza, Piorun, Garland, Orkan, Ouragan, Kujawiak, Krakowiak, Ślązak.

Przepraszam za off-topic, ale nie chciałem zakładać nowego tematu dla jednego postu, a sprawa pośrednio łączy się z Orłem. Przecież jedną z możliwości jego końca było omyłkowe zatopienie przez holenderski OP (swoisty rewanż za akcję Wilka).
 
User is offline  PMMini Profile Post #7

     
gregski
 

Pirat of the Carribean
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.067
Nr użytkownika: 12.159

Stopień akademicki: mgr inz
Zawód: ETO
 
 
post 15/01/2006, 21:34 Quote Post

QUOTE
Wilk tez musial przejsc przez blokowane ciesniny duńskie!


No tak ale "Orzeł" zrobił to bez map!
Pracuję na morzu od 16 lat i mogę Wam powiedziec, że przejście połowy Bałtyku, cieśnin oraz Morza Północnego bez map to jest BAAAARDZO DUŻE COŚ! Dołóżcie do tego warunki bojowe: niemieckie patrole, zaciemnienie oraz (kapitalne znaczenie w cieśninach) usunięte znaki nawigacyjne a otrzymacie pełen obraz trudności.
Muszę przyznac, że widziałem "mapę" przygotowaną przez oficerów z "Orła" (z pamięci). Panowie! CZAPKI Z GŁÓW!

Oczywiście absolutnie nie pragne zdyskredytowac osiągnięc innych okrętów.
I jeszcze jedno! Legendy nie poddaja się logice. Dlatego są legendami.

Pozdrawiam
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
Wania
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 1
Nr użytkownika: 17.629

lukasz
Zawód: uczeñ
 
 
post 10/05/2006, 20:34 Quote Post

Witam serdecznie jestem tu nowy z tego co mi wiadomo o okręcie to został on zatopiony przez lotnictwo Alianckie z powodu pomyłki. Ale czy to prawda do konca nie wiem to tylko plotki. sad.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #9

     
Bormac
 

Znaczy Projektant
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 735
Nr użytkownika: 10.005

Stopień akademicki: mgr inz.
Zawód: Projektant plywadel
 
 
post 10/05/2006, 21:14 Quote Post

Czytałem wersje o minie, torpedzie, "friendly fire" od holenderskiego OP. Ale lotnictwo? Skąd masz te informacje?
 
User is offline  PMMini Profile Post #10

     
tuxman
 

Hetman Polny imć Onufry Zagloba w służbie Forum!
******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 1.264
Nr użytkownika: 4.809

 
 
post 10/05/2006, 21:43 Quote Post

Kochani...
Chciałbym was - co do zatonięcia/zniknięcia - naszego ORP "Orzeł" wyprowadzić z błedu...
Nie było żadnego FF, ani samolotów ani sabotażu na pokładzie...
ORP "Orzeł" (jak twierdzi "GW") poszedł na dno z powodu "przebicia się stosu atomowego napędu poprzez dno rufy w kierunku zgodnym z wektorem grawitacji...
Ot i cała filozofia... Kolejnym z okrętów podwodnych który niestety podzielił los naszego "Orła" - był okręt naszych sojuszników o nazwie "Kursk".

Pozdrawiam
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #11

     
Bormac
 

Znaczy Projektant
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 735
Nr użytkownika: 10.005

Stopień akademicki: mgr inz.
Zawód: Projektant plywadel
 
 
post 10/05/2006, 22:33 Quote Post

Oooo. To rzuca nowe światło na wydatki PMW przed 1939 rokiem. A jaka miniaturyzacja. Od razu też zdrada Kłoczkowskiego jest wyjaśniana. W Talinnie uciekł z okrętu wraz z ściśle tajnymi planami reaktora atomowego "Świerk" i przekazal je GRU.
W takim razie zaginięcie Orła to wina Anglików, bo prawdopodobnie mieli jakieś wadliwe paliwo atomowe.

Ps. W którym numerze "GW" takie rewelacje możemy własnoocznie zobaczyć?
 
User is offline  PMMini Profile Post #12

     
Evingolis
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 425
Nr użytkownika: 16.883

Stopień akademicki: Magister
Zawód: Nudziarz
 
 
post 10/05/2006, 23:49 Quote Post

Przyłączam się do apelu. Sensacja, Nautilius nie był pierwszy. Kto by pomyslał.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #13

     
Bormac
 

Znaczy Projektant
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 735
Nr użytkownika: 10.005

Stopień akademicki: mgr inz.
Zawód: Projektant plywadel
 
 
post 11/05/2006, 10:21 Quote Post

W takim razie zastanawia mnie jaki napęd miał "Sęp"? I dlaczego Szwedzi mając 6 lat go nie skopiowali?
 
User is offline  PMMini Profile Post #14

     
silent_hunter
 

Poczwórny Agent, Łowca Replikantów
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.055
Nr użytkownika: 11.971

Stopień akademicki: gramotny
Zawód: przodownik pracy
 
 
post 11/05/2006, 19:19 Quote Post

QUOTE(Bormac @ 11/05/2006, 4:21)
W takim razie zastanawia mnie jaki napęd miał "Sęp"? I dlaczego Szwedzi mając 6 lat go nie skopiowali?
*



Toż to Szwedy narodem ekologicznym są...Ochrona środowiska i "te" sprawy wink.gif
Atomy są tam zakazane, czego nie można powiedzieć o innych rzeczach smile.gif biggrin.gif laugh.gif

OK, pozartowalismy - i wracamy do tematyki ORP Orzel.
MODERATOR N_S


Ten post był edytowany przez Net_Skater: 12/05/2006, 1:01
 
User is offline  PMMini Profile Post #15

5 Strony  1 2 3 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej