Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
4 Strony  1 2 3 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Mit Bf-110
     
Dardedevil
 

Książe Zjednoczonego Śląska/Prezydent Rep.Śląskiej
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.224
Nr użytkownika: 11.085

Karol Kutrzeba
Stopień akademicki: Student
 
 
post 12/05/2006, 22:24 Quote Post

chciałbym dojśc pewnego faktu z DWŚ jak wszyscy wiemy wiekszy i ładniejszy brat słynnej 109 nie sprawdził się podczas Battel of Britain ale czemu dopiero wtedy w Belgii ,Hoalndii , Francjii i Norwegii w stracich z RAF spisywał się bardzo dobrze a wiec czemu w Bitwie o Anglię zaczeły ponosić takie straty.

W końcu za sterami Bf-110 również siedziei doświadczeni piloci niegorzej wyszkolenii od Anglików sama maszyna pod pewnymi względami przewyższała Hurri,Spity i 109 siła ognia prędkoć i zwrotnośc wytrzymałośc.

A więc czemu dopiero wtedy zaczoł dostawać po tyłku ?????
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
florek-XXX
 

Katolik
*******
Grupa: Banita
Postów: 2.227
Nr użytkownika: 15.050

Zawód: BANITA
 
 
post 13/05/2006, 7:53 Quote Post

Bf 110 w rzeczy samej dysponował mocniejszym uzbrojeniem, ale był wolniejszy. Prędkość maksymalna BF 110 w wersji C-1 wynosiła 538 km/h, podczas gdy Spitfire wyciągał ponad 570 km/h.
Prócz tego, fakt że Spitfire był mniejszy i lżejszy, czynił go także bardziej zwrotnym od BF 110.
Jak wytłumaczyć zatem wcześniejsze sukcesy BF 110 ?
Otóż wcześniej używany był on głównie do atakowania alianckich bombowców i w tej roli spisywał się znakomicie.
Nie sprawdził się jednak jako myśliwiec konwencjonalny:
29 czerwca 1940 roku, Luftwaffe posiadała 357 Bf 110.
Od lipca do września tegoż roku, dzięki wysiłkom pilotów RAF-u, liczba ta zmniejszyła się o 214 sztuk.
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
Dardedevil
 

Książe Zjednoczonego Śląska/Prezydent Rep.Śląskiej
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.224
Nr użytkownika: 11.085

Karol Kutrzeba
Stopień akademicki: Student
 
 
post 13/05/2006, 10:53 Quote Post

czyli w pewnym sensie porazka Bf-110 w czasie BOB była spowodowana niedostatkiem 109
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
Nagano
 

Admirał Floty Cesarskiej
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 548
Nr użytkownika: 5.088

Stopień akademicki: Ze co prosze? :D
Zawód: Student archeo
 
 
post 13/05/2006, 14:13 Quote Post

Bf-110 bardzo dobrze sprawdzał się w warunkach pustynnych. Wiele razy podkreślił swoją użyteczność atakując brytyjskie konwoje i linie zaopatrzenia w północnej afryce. Brytyjczycy nadali tej maszynie przeydomek "Czarna Śmierć". Natomiast w Bitwie o Anglie rzeczywiście miał ciężki żywot. Wszystko więc wskazuje na to, że lepiej się nadawał jako samolot szturmowy i myśliwiec nocny niż jako wyborowy fighter wink.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
Dardedevil
 

Książe Zjednoczonego Śląska/Prezydent Rep.Śląskiej
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.224
Nr użytkownika: 11.085

Karol Kutrzeba
Stopień akademicki: Student
 
 
post 13/05/2006, 14:55 Quote Post

ale w rekach asów jak Gentez był grożny dla spita i Hurriego
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
silent_hunter
 

Poczwórny Agent, Łowca Replikantów
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.056
Nr użytkownika: 11.971

Stopień akademicki: gramotny
Zawód: przodownik pracy
 
 
post 13/05/2006, 15:31 Quote Post

Moja teoria na ten temat jest taka:

Przed Bitwa o Anglie niemieckie kampanie byly tak szybkie ( oponenci nie byli zbyt wymagajacy sad.gif ), ze zachlysniete sukcesami dowodztwo lekcewazylo slabosci me 110...
a juz podczas kampanii wrzesniowej nawet jednej p-7mce udalo sie zestrzelic me 110...(pezetelki lacznie zestrzelily 8 samolotow tego typu)...
Kiedy przyszla kolej na kampanie typowo powietrzna i trwajaca wiecej niz pare tygodni wyszlo szydlo z worka...
W konfrontacji z szybszymi spitami a nawet hurricanami me 110 wymiekal. Juz we wczesniejszych kampaniach piloci malozwrotnych 110tek musieli czasem stosowac defensywna taktyke latania w "koleczko" tak aby jeden ubezpieczal drugiego przed atakami nawet wolniejszych mysliwcow przeciwnika...Jak na mitologizowany "super-mysliwiec" to nie byl to raczej powod do chwaly.
Szopka zaczela sie wtedy kiedy naprzeciw me 110tek ruszyly dywizjony nie dosc ze zwrotniejszych to jeszcze szybszych spitow.
Poza tym w koncu piloci RAFu nauczyli sie z powodzeniem wykorzystywac na swoja korzysc atuty swoich maszyn i...niedostatki dwusilnikowego messera...i szczerze mowiac powinni tez podziekowac Goeringowi za decyzje przydzielania 110tek do eskorty bombowcow (do czego sie ten samolot nie nadawal) i wiazania w walce he...he... "zwinnych" mysliwcow RAF.
Kiedy wreszcie luftwaffe zdala sobie sprawe jaka to "perelke" ma na wyposazeniu wykorzystywala je tez jako pulapki a mianowicie zakrecace okregi roje me-110tek mialy zwabiac lakome spity a tymczasem wysoko w gorze na naiwniakow czekaly 109ki... smile.gif

pzdr
 
User is offline  PMMini Profile Post #6

     
Artur P.
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 581
Nr użytkownika: 13.086

Stopień akademicki: dr
Zawód: historyk
 
 
post 13/05/2006, 18:40 Quote Post

Daredevil napisał:

QUOTE
ale w rekach asów jak Genez był grożny dla spita i Hurriego


Kogo??? Zapewne chodzi ci o Maj. Hannesa Gentzena (18 zwyc., w tym 10 na Bf 110). Pilot ten zginął akurat 26 maja 1940 r., więc przykład raczej chybiony wink.gif

Zgoda, że w BoB jednostki wyposażone w Bf 110 poniosły duże straty, głównie ze względu na ich błędne wykorzystanie. Zapominamy jednak, że jednostki ZG odniosły wówczas liczne sukcesy, niekiedy bardzo błyskotliwe. Zostały one wywalczone pomimo trudnych warunków, przede wszystkim dzięki dużemu zdyscyplinowaniu załóg i ich wyszkoleniu (w końcu to był dopiero początek wojny). Gdy współpraca załóg była prawidłowa, to niszczyciele odnosiły sukcesy w takim samym stopniu, w jakim doznawały klęsk. Często było po prostu kwestią przypadku, gdy jednej ze stron udało się zaskoczyć stronę przeciwną. Co najciekawsze w walkach, gdy żadna ze stron nie dysponowała zdecydowana przewagą, wynik starcia bywał przeważnie remisowy. Poza tym starcia związane z osłoną bombowców (lub ich zwalczaniem), charakteryzowały się taką intensywnością i po prostu ściskiem, że niektóre walory taktyczne maszyn traciły na znaczeniu w niektórych fazach walk - każdy mógł trafić każdego bez wdawania się w zbędne dywagacje, jak dalece Spit był lepszy od stodziesiątki. Należy pamiętać, że gdy załogom Bf 110 udało się zaskoczyć formacje RAF w niekorzystnej sytuacji taktycznej - te zazwyczaj doznawały klęsk, np. 2 września 1940 r. Zerstorery wyeliminowały w jednym starciu cztery Spitfire'y z 72. Sqd. bez strat własnych.
 
User is offline  PMMini Profile Post #7

     
florek-XXX
 

Katolik
*******
Grupa: Banita
Postów: 2.227
Nr użytkownika: 15.050

Zawód: BANITA
 
 
post 13/05/2006, 19:19 Quote Post

Tak czy inaczej, Bf 110 miał jedną, znaczącą przewagę nad Hurricanami i Spitfire'ami - otóż zasięg. W wersji C-1, mógł przelecieć do 1400 km.
Spitfire w wersji Mark I, miał zasięg tylko 635 kilometrów.

Poniżej zdjęcie Spitfire'a z dywizjonu 303. Wykonane w 1942 roku.
Zwróćcie uwagę na tę dumną, biało-czerwoną szachownicę na dziobie.
I oczywiście Bf 110.

Załączona/e miniatura/y
Załączony obrazek Załączony obrazek
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
Dardedevil
 

Książe Zjednoczonego Śląska/Prezydent Rep.Śląskiej
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.224
Nr użytkownika: 11.085

Karol Kutrzeba
Stopień akademicki: Student
 
 
post 13/05/2006, 19:27 Quote Post

Ponoć było remedium na przewagę spitów podczas wymiatania szwaby posyłały do rozzbicia formacjii spitów 110 w tym momencie 110 wykorzystywała swoje + siłe ognia i wytrzyamośc co było słabą stroną spita leciały prosto na spita irozwalały go swoją siła ognia niszcząc szyk przeciwnika za nimi leciały 109 i osaczały rozbite spity.

Ponoć taktyka skuteczna ale wymagała użycia dużej liczby samolotów których niemcy mieli coraz mniej.

PS.prawda sorry za przekręcenie nazwiska ale as to ktoś kot ma pnad 5 zwycięst na jakimś typie samolotu gdyby nie pospiech (zobaczył se 2 Blamhaimy i zaraz musiał je strącić) to Gentez mógł odnieść wiele zwycięst na 110 .

QUOTE
Tak czy inaczej, Bf 110 miał jedną, znaczącą przewagę nad Hurricanami i Spitfire'ami- otóż zasięg


zgadza się ale nie zapominaj o wytrzymałości i sile ognia

PS2.zna ktoś dokładną liste ofiar Gentzena bo ja operuje jedynie tymi z Polski i po cześci z Francjii czyli ok połową a o drugiej jedynie słyszałem
 
User is offline  PMMini Profile Post #9

     
Alkari
 

War Airman
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.103
Nr użytkownika: 10.017

 
 
post 13/05/2006, 19:38 Quote Post

QUOTE
Zwróćcie uwagę na tę dumną, biało-czerwoną szachownicę na dziobie.


Taaaa... pierwsze co sie rzuca w oczy to Zumbach za sterami. biggrin.gif

Dorzuce tu mały offtopic w związku z oznaczeniami RF na samolotach dywizjonu 303. Widzeliście może filmidło pt. bodajże Pearl Harbour z 2000 albo 2001 roku? Jeden z bohaterów udaje się do GB aby dołączyć do ochotniczego dywizjonu amerykańskiego walczącego w Bitwie o Anglie... i co się okazuje? Jego ochotniczy dywizjon lata na Spitach z oznaczeniami RF (!!!). Normalnie ręce mi opadły...
 
User is offline  PMMini Profile Post #10

     
silent_hunter
 

Poczwórny Agent, Łowca Replikantów
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.056
Nr użytkownika: 11.971

Stopień akademicki: gramotny
Zawód: przodownik pracy
 
 
post 13/05/2006, 20:05 Quote Post

QUOTE(Alkari @ 13/05/2006, 13:38)
QUOTE
Zwróćcie uwagę na tę dumną, biało-czerwoną szachownicę na dziobie.


Taaaa... pierwsze co sie rzuca w oczy to Zumbach za sterami. biggrin.gif

Dorzuce tu mały offtopic w związku z oznaczeniami RF na samolotach dywizjonu 303. Widzeliście może filmidło pt. bodajże Pearl Harbour z 2000 albo 2001 roku? Jeden z bohaterów udaje się do GB aby dołączyć do ochotniczego dywizjonu amerykańskiego walczącego w Bitwie o Anglie... i co się okazuje? Jego ochotniczy dywizjon lata na Spitach z oznaczeniami RF (!!!). Normalnie ręce mi opadły...
*



Mnie prawie krew zalala a kiedy dowodca jeszcze zwrocil sie do pilotow z pochwala, ze bez pomocy takich swietnych "Afleckow-pilotow" to Anglia padlaby z miejsca a w tle te spity z RF to pewnie gdybym to ogladal na ruskim telewizorze Rubinie to wyrzucilbym go przez okno z okrzykiem "banzai!!!". wallbash.gif
A slyszalem tez, ze Tom Cruise tez cos kreci w stylu jak to maly Tomcio-pilot sam Niemcow pokonal...eh rolleyes.gif

pzdr

P.S. Zapewne hollywood experten stwierdzili ze kody RF nalezaly do dywizjonu amerykanskiego...toz to w godle dywizjonu amerykanska flaga w kolku jest z jakimis dziwnymi skrzyzowanymi "dzidami" i czapka z piorem...to pewnie cos z symboliki indianskiej... wink.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #11

     
mapano
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.730
Nr użytkownika: 10.081

 
 
post 13/05/2006, 20:44 Quote Post

QUOTE
Mnie prawie krew zalala a kiedy dowodca jeszcze zwrocil sie do pilotow z pochwala, ze bez pomocy takich swietnych Afleckow-pilotow to Anglia padlaby z miejsca a w tle te spity z RF to pewnie gdybym to ogladal na ruskim telewizorze Rubinie to wyrzucilbym go przez okno z okrzykiem "banzai".


Pewnie, że by padła! Szczególnie, że pierwszy z amerykańskich orlich szwadronów został utworzony we wrześniu 1940 roku, a gotowość bojową osiągnąl w lutym roku następnego... czyli w okresie kiedy bitwa o Anglię była w szczytowej fazie....
Ale pretensje za takie postrzeganie historii przez Amerykanów musimy mieć także do siebie...
W końcu kto jeśli nie Polacy malował na swych maszynach emblematy nawizujące do amerykańskiej symboliki i kaczory Donaldy?
A potem się dziwimy, że jankesi myślą, że tak obmalowany samolot musiał należeć do jakiegoś ich fighter teamu.

A tak w ogóle to się od Aflecka ( kreowanego przezeń bohatera ) odwalcie! To on napsuł najwięcej krwi niemieckim lotnikom, uratował honor HAF i ( co samo w sobie było sukcesem ) nie został zestrzelony przez własną opl podczas przelotu nad rozbitą flotą płonącą u brzegu wyspy Ford; a potem zbombardował jescze Tokio ( jak wiadomo strategiczne bombowce amerykańskie są trochę inne niż taki P-40, a kloega szybko i sprawnie opanował sztukę jego pilotażu ). Jakaż szkoda, że pół filmu zostało zmarnowane na część miłósną! Można było by wysłać bohatera do współpracy z Sowietami, a potem wsadzić go jeszcze do Enola Gay.....

Co do Me 110, to uważam, że powody jego niepowodzenia podczas BoB był dwa. Pierwszy to oczywiście aerodynamika, a drugi to fakt, że za jego sterami nie miał okazji siedzieć Ben Afleck sleep.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #12

     
silent_hunter
 

Poczwórny Agent, Łowca Replikantów
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.056
Nr użytkownika: 11.971

Stopień akademicki: gramotny
Zawód: przodownik pracy
 
 
post 13/05/2006, 20:56 Quote Post

QUOTE(mapano @ 13/05/2006, 14:44)
Co do Me 110, to uważam, że powody jego niepowodzenia podczas BoB był dwa. Pierwszy to oczywiście aerodynamika, a drugi to fakt, że za jego sterami nie miał okazji siedzieć Ben Afleck  sleep.gif
*



...i Tom Cruise jako tylny strzelec...eh biggrin.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #13

     
silent_hunter
 

Poczwórny Agent, Łowca Replikantów
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.056
Nr użytkownika: 11.971

Stopień akademicki: gramotny
Zawód: przodownik pracy
 
 
post 13/05/2006, 20:57 Quote Post

QUOTE(mapano @ 13/05/2006, 14:44)
Co do Me 110, to uważam, że powody jego niepowodzenia podczas BoB był dwa. Pierwszy to oczywiście aerodynamika, a drugi to fakt, że za jego sterami nie miał okazji siedzieć Ben Afleck  sleep.gif
*



...i Tom Cruise jako tylny strzelec...eh biggrin.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #14

     
silent_hunter
 

Poczwórny Agent, Łowca Replikantów
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.056
Nr użytkownika: 11.971

Stopień akademicki: gramotny
Zawód: przodownik pracy
 
 
post 13/05/2006, 20:58 Quote Post

QUOTE(mapano @ 13/05/2006, 14:44)
Co do Me 110, to uważam, że powody jego niepowodzenia podczas BoB był dwa. Pierwszy to oczywiście aerodynamika, a drugi to fakt, że za jego sterami nie miał okazji siedzieć Ben Afleck  sleep.gif
*



...i Tom Cruise jako tylny strzelec...eh biggrin.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #15

4 Strony  1 2 3 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej