|
|
Najlepszy król elekcyjny
|
|
|
kowal
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 1 |
|
Nr użytkownika: 1.979 |
|
|
|
|
|
|
Henryk Walezy na pewno....ale potem zdażali się tacy którzy nie uciekali po paru dniach
Załączony/e obraz/y
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(kowal @ Oct 26 2004, 07:28 PM) Henryk Walezy na pewno....ale potem zdażali się tacy którzy nie uciekali po paru dniach
A co mial niby zrobic, kiedy zwolnil sie tron francuski, zostac w "dzikiej" Polsce, gdzie na kazdym kroku kazdy patrzyl mu na rece. We Francji mogl byc wladca absolutnym nie musial targowac sie o wladze z panami szlachta ilczyc na ich dobra wole lub nie.
|
|
|
|
|
|
|
bax
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 55 |
|
Nr użytkownika: 2.037 |
|
|
|
|
|
|
Według mnie najlepszym królem elekcyjnym był Stefan Batory, który wraz ze znakomitymi doradcami (Jan Zamoyski) zrobili bardzo wiele dla polski. Szkoda, że panował tylko 10 lat...
|
|
|
|
|
|
|
|
Walezy uciekł bo mu się kazali z Anną Jagiellonką żenić...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Apsu Napisano 15/11/2004, 14:37 Walezy uciekł bo mu się kazali z Anną Jagiellonką żenić...
Po części może i tak. Gdybym miał się ożenić z taką "laską" to też bym uciekł tyle, że po tygodniu !!!! Dobra ale nie o Jagiellonce gadamy. Uciekł bo dla niego był to z deczka dziki kraj, z dzikimi obyczajami. Wolał wrócić do swoich gdzie się dobrze rozumiał. Ja w sumie się cieszę, że Walezy uciekł bo po co nam król, który nie rozumie w ogóle o co chodzi w kraju, którym żądzi i nie może się z ludem porozumieć!
|
|
|
|
|
|
|
|
Uwaga Uwaga- nie mylmy Rzeczypospolitej przelomu XVI/XVII wieku z ta XVII/XVIII- wieczna. Wtedy byl to uznawany za wzór demokracji kraj, w którym wladze dyktowal Naród Szlachecki- wolny i patriotyczny, bez oligarchii magnackiej. Jako najlepszych lub godnych szczególnego wyróznienia elektów uwazam: 1. Istafana Batorego (Bator); 2. Wladyslawa IV + Jana Kazimierza (zliczam im punkty); 3. Koryb... Jana Sobieskiego; 4. Augusta II Mocnego (vel. Friedrich August); 5. Stasia A. Poniatowskiego.
|
|
|
|
|
|
|
Jacek II Nowy
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 65 |
|
Nr użytkownika: 4.752 |
|
|
|
|
|
|
Dla mnie ranking wygląda następująco: - Stefan Batory - Kazimierz IV Jagiellończyk - Władysław IV Waza (tylko za ambicje i plany) - Jan III Sobieski (za plany i marzenia)
|
|
|
|
|
|
|
|
Dobrymi politykami jak pokazała historia było niewielu - Poniatowski, Batory i Władysław Waza. Najwięcej dobrego dla kraju pogrążającego się w kryzysie i chylacemu się ku przepaści byli Batory, Władysław Waza, Sobieski i Poniatowski. Żaden z nich jednak nie zdołał popchnąc Polski ku rozwojowi nowej myśli politycznej tak jak zrobił to Poniatowski - jednocześnie najbardziej tragiczna postać.
|
|
|
|
|
|
|
|
Może pora ustalić jakieś kryterium oceny króla. Bo trochę okazja na ciekawą dyskusję przepada.
Moje propozycje: 1. Osiągnięcia polityczne 2. Próby reform (ten i wyżej wodniesieniu do realnych możliwości) 3. Wybitne zdolności...
|
|
|
|
|
|
|
|
Egzeginum słusznie, że ustaliłeś jakieś kryteria, więc posługując sie nimi : Stefan Batory - dobry wódz i organizator, pokój na warunkach bardzo dorych z Moskwą Władysław IV - żołnierz, ale nie najlepszy polityk jeżeli chodzi o sprawy wewnętrzne, z zewnętrznymi poradził sobie lepiej Stanisław Poniatowski - za reformy, ale monarcha nie wojenny no może jeszcze Jana Kazimierza ale nie chciałbym się znaleść na jego miejscu
|
|
|
|
|
|
|
|
Władysław IV i Jan Kazimierz muszą wystąpić razem, tylko wtedy są warci oceny. Są po pierwsze braćmi, po drugie w zasadzie w ich panowaniu nast epują wszystkie okoliczności do dobrej oceny. Obaj byli ostatnimi silnymi i zdolnymi do sprzeciwu monarchami.
Stefan Batory- za walke, reformę armii i leczo. Minusy za politykę i niemożność wykorzystanie militarnych sukcesów w polityce zagranicznej i wewnętrznej.
Poniatowski- powienien być zwolniony z oceny militarnej, bo nie miał mozliwości jej wykorzystać, a nawet gdyby miał takie umiejętności, poszły by ujemnie w jego ocenie. Miał za to świetne wyczucie polityczne, gospodarcze- wewnętrznie i zewnętrznie. Monarcha pracy, z poświęcenia.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Władysław IV i Jan Kazimierz muszą wystąpić razem, tylko wtedy są warci oceny. Są po pierwsze braćmi,
Twoja wypowiedź pogwałciła prawa logiki, dlaczego braci należy oceniać razem, totalnie tego nie rozumiem, od kiedy to bracia mają być tacy sami. Tak jakby nie można było ocenić Wladysława z jego 16 letniego panowania ...
QUOTE po drugie w zasadzie w ich panowaniu nast epują wszystkie okoliczności do dobrej oceny.
Władysław był zdolnym dowódcą, choć niewytrwałym politykiem. Jednak z reguły historycy oceniają go dobrze - zreformował armię, szczęśliwie zakończył konflikty z Rosją, Turcją i Szwecją, nastąpił okres "złotego pokoju". Natomiast Jan Kazimierz był królem, który miał zdolność zrażania do siebie ludzi, zaprzepaścił wiele szans na zreformowanie kraju, jak np miał po Potopie, nie umiał wykorzystac swojego poparcia, na czołowe stanowiska jak np podkanclerzego czy hetmanów mianował często miernoty lub po prostu ludzi którzy się do tego nie nadawali, jak np Rewera Potocki, Lanckoroński, Paweł Sapieha czy Radziejowski. Nie można postawić znaku równości między dokonaniami Jana Kazimierza i Władysława, może i miał ten pierwszy gorsze czasy, ale Potopu mógł uniknać(wojny ze Szwecją, którą można by skierować do wojny z Rosją), stłumić bądź jakkolwiek ułożyć sprawę kozacką a więc unikknąc konfliktu z Rosją, tak jak później Rokoszu Lubomirskiego, Jego starszy brat, też na początku panowania miał aż 3 rywali - Szwecję okupującą porty pruskie, Turcję, Rosję oblegającą Smoleńsk, mimo to sobie poradził dyplomacją, orężem i wewn. poparciem .
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Twoja wypowiedź pogwałciła prawa logiki, dlaczego braci należy oceniać razem, totalnie tego nie rozumiem, od kiedy to bracia mają być tacy sami. Tak jakby nie można było ocenić Wladysława z jego 16 letniego panowania ...
Nie mówię, że są tacy sami, ale że powinni byc razem oceniani. To Jan Kazimierz pierwszy wykorzystał i "dostosował" reformy swego brata, ot co. Dlatego uważam ich za tandem. Zresztą w ich panowaniu zachodzą wszelkie "przypadki" uwzględnione w ocenie.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE To Jan Kazimierz pierwszy wykorzystał i "dostosował" reformy swego brata, ot co
Reformy wojskowe przeprowadzone za Włądysława Wazy faktycznie dostarczyły krajowi wielu dowódców, którzy w partyzantce w czasie Potopu szkolili masy chłopskie. Ale dlaczego Władysław Waza i Jan Kazimierz mają być oceniani razem - 'jeśli wrzucisz ekskrementy do worka w którym są kwiatki całośc nie będzie ładnie pachnieć, nikt nawet nie będzie wiedzieć, ze tam kiedyś były kwiatki'. Średnia arytmetyczna z całości oceny braci Wazów będzie zbyt niska dla Władysława, a za wysoka dla Jana.
|
|
|
|
|
|
|
|
Myslę że Jan podwyższyłby poprostu tą średnią, ale nie to nie...
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|