Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
4 Strony « < 2 3 4 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Bezpotomna śmierć Kazimierza III Wielkiego
     
Jaźwiec
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 355
Nr użytkownika: 65.266

 
 
post 5/07/2010, 20:56 Quote Post

''Jeśli już raz to wyczytałem to i znajdę drugi raz. Tylko niestety musiałem to wyczytać na necie bo w moi książkach brak danych na ten temat. Piszą tylko że Kaźko po prostu zginął i tyle tzn jeszcze że od kamienia smile.gif''
Nawet jeśli znajdziesz jakiś artykuł że tak było to będzie on bezwartościowy z powodu braku źródeł pisanych o tym że Kaźka zabił Janko.
 
User is offline  PMMini Profile Post #46

     
PatriotaŁucznik
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 425
Nr użytkownika: 65.964

Dominik Lucznik
Stopień akademicki: uczen
Zawód: Lucznik
 
 
post 5/07/2010, 21:20 Quote Post

Wiem dlatego wolę szukać informacji w książkach bo internet dla mnie jest pełen bzdur ;p
Co do Kazimierza słupskiego zginął trafiony kamieniem podczas oblężenia Złotoryi i już ;p koniec ;p
 
User is offline  PMMini Profile Post #47

     
michall216
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 846
Nr użytkownika: 53.727

Michal
 
 
post 6/07/2010, 11:25 Quote Post

Tak o tym zdarzeniu pisze Janko:
O zabiciu Fryderyka de Wedel w zamku Złotorii. Kiedy tak
szlachta zamek Złotorię oblegała, Hanko, młynarz brzeski, widząc, że
książę Biały nie będzie mógł oprzeć się potędze królewskiej, a bojąc
się, aby mu za to, że robił w zamku machiny i inne narzędzia,
przeszkadzające wojsku królewskiemu w obleganiu zamku, nie
odebrano młyna, oznajmił potajemnie panu Sędziwojowi, staroście
wielkopolskiemu, że ma u siebie i chce mu oddać klucze od pewnej
bramy zamkowej, przez którą wszedłszy z ludźmi będzie mógł zamek
opanować. Lecz książę, mając go w podejrzeniu, kazał go uwięzić.
Potem, kazawszy związanego nad stołem palić świecami, zmusił do
wyznania zdrady, którą zamyślił uczynić. Wtedy książę posłał
szwagra Hanka w jego imieniu do Sędziwoja, kazał mu się umówić z
nim co do czasu i godziny i oddać klucze do tej bramy. Sędziwój
wielce tym ucieszony pragnął, by jemu jedynie przypadł zaszczyt
zdobycia zamku, nie mówiąc przeto nic o tej sprawie panu
Bartoszowi, wybrał mężów szlachetnych i dzielnych, którzy z nim
powinni byli wejść do zamku. Gdy tedy do onej bramy przyszli i
dwudziestu sześciu, którzy byli na przedzie, weszło, wówczas straż
zamkowa, przez księcia po to postawiona, raptownie opuściła kratę,
która nad bramą wisiała, do której kazał przywiązać dwa kamienie,
aby tym szybciej w dół się spuszczała, i ta, padając, przygniotła na
śmierć szlachetnego męża Fryderyka de Wedel, pana na Ujściu,
mężnego i odważnego. Tych zaś, którzy weszli do zamku, dopóty bito
kamieniami, aż się oddali rzeczonemu księciu w niewolę. Tak więc
Sędziwój zawstydzony powrócił do swoich stanowisk z wielkim
smutkiem po stracie swych ludzi. Nazajutrz rano całe wojsko ruszyło,
pędem rzuciło się na zamek i przez cały dzień nie przestawało do
niego szturmować, w końcu jednakże, po stracie z obu stron niewielu
w zabitych, wielu zaś ranionych, do swych stanowisk wróciło. W
liczbie ranionych był książę Kazimierz94, mocno kamieniem
uderzony, z czego wkrótce potem, jak sprawiedliwie mniemają,
zakończył życie. Książę zaś Biały rozkazał tego samego dnia
wzmiankowanego Hanka młynarza razem z jego szwagrem spalić
przed zamkiem, wynagradzając w jednakowy sposób i tych także,
którzy zamek pod Krystynem oddali.
94 Kazko słupski (zob. też rozdz. 35).
Po tym napadzie wspomniany książę, zważywszy, że wojsko
(królewskie) zamierza trwać w oblężeniu, on zaś po części odczuwał
brak środków, wszedł w układy ze starostami i zamek Bartoszowi
oddał, zdając się całkowicie na łaskę króla pana. Wychodząc z zamku,
książę zażądał aby Bartosz skruszył z nim kopię. Ten na to się zgodził
i oto książę ze swoją kopią przeciwko Bartoszowi, a Bartosz
przeciwko księciu, rozpędziwszy konie, z wielką siłą rzucili się jeden
na drugiego i książę otrzymał od Bartosza w prawe ramię dosyć
poważną ranę. Następnie książę Biały udał się na Węgry do Ludwika,
króla węgierskiego i polskiego, zaopatrzony w dostateczne środki na
drogę przez Bartosza i brata jego, drugiego Bartosza. Tam,
załatwiwszy z królem panem również inne sprawy sporne, sprzedał
mu ziemię gniewkowską za dziesięć tysięcy florenów, otrzymał zaś od
niego pewne opactwo zakonu św. Benedykta w Pannonii, gdzie
przebywa dotąd95.
Po jego ustąpieniu wielu szlachty i wojowników na Kujawach, którzy
jego stronę trzymali, uwięzieni za to i opodatkowani przez starostów,
wpadli w długotrwałą nędzę, żadnej zaś pomocy ani ulgi od księcia
nie otrzymali, i słusznie, podług słów proroczych: „nie ufajcie
książętom, w których nie masz zbawienia"96.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #48

     
Jaźwiec
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 355
Nr użytkownika: 65.266

 
 
post 6/07/2010, 19:06 Quote Post

Nie miałem pod ręką Janka aby to wstawić,ale cieszę się że ktoś wreszcie to zrobił,bo może zakończy to wreszcie te brednie że Janko zabił Kaźka.
 
User is offline  PMMini Profile Post #49

     
PatriotaŁucznik
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 425
Nr użytkownika: 65.964

Dominik Lucznik
Stopień akademicki: uczen
Zawód: Lucznik
 
 
post 6/07/2010, 21:04 Quote Post

Te brednie już dawno zostały zakończone ;pp i sam to zrobiłem tylko ktoś to ciągle rozdmuchuje smile.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #50

4 Strony « < 2 3 4 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej