Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> M. Wagner - Kampania żwaniecka 1684 roku
     
DISGORGER
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 90
Nr użytkownika: 52.780

Disgorger
 
 
post 17/09/2013, 17:22 Quote Post

Marek Wagner - Kampania żwaniecka 1684 roku
Wydawnictwo Attyka, Liczba stron 282

Jestem w trakcie lektury „Kampanii żwanieckiej”. Książka ogólnie godna polecenia, nawet bardzo. Działania wojsk koronnych i litewskich w toku kampanii są podane jak na dłoni, a wszystko przedstawiono w sposób chłodny i rzeczowy, typowy dla książek prof. Wagnera (nie znajdziecie tutaj 7 Turków nabitych na kopię husarską i dumnie powiewających na wietrze). W zasadzie nie ma się tu do czego przyczepić – kampania jest pokazana na tle działań sojuszników z Ligi Świętej, mamy drobiazgową rekonstrukcję teatru działań i staranną analizę zalet i słabości polskiego planu operacyjnego. Strona edytorska jak zwykle w publikacjach Attyki dominuje nad całą resztą wydawnictw, nawet tych „wielkich”, zatrudniających znaczną liczbę pracowników. Bardzo to wszystko efektownie wygląda, choć wcale bym się nie obraził, gdyby w kolejnych publikacjach wydawnictwo zrezygnowało z wkładek barwnych i zamiast tego dało więcej map: tutaj jest pole do popisu dla autorów. Ogólnie jednak staranność wydania zasługuje na uznanie. Zdjęcia na okładki i wkładki są kupowane w instytucjach kulturalnych (muzea), a nie kopiowane z Internetu lub skanowane z książek (pikseli nie widać).

Polecam!
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
Mr. Neutron
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 212
Nr użytkownika: 67.437

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 18/09/2013, 16:36 Quote Post

Przymierzałem się do zakupu tej książki, tylko cena trochę zaporowa...
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
rafalm
 

duc d'Albufera da Valencia
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.094
Nr użytkownika: 1.612

Rafal Malowiecki
 
 
post 1/10/2013, 21:38 Quote Post

QUOTE(DISGORGER @ 17/09/2013, 17:22)
Bardzo to wszystko efektownie wygląda, choć wcale bym się nie obraził, gdyby w kolejnych publikacjach wydawnictwo zrezygnowało z wkładek barwnych i zamiast tego dało więcej map: tutaj jest pole do popisu dla autorów.
*


Ciekawe czy ktokolwiek będzie w stanie przekonać do tego p. Jacka, ja niestety nie potrafiłem sad.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
bachmat66
 

vaquero
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.948
Nr użytkownika: 7.402

Dario TW
Stopień akademicki: Juris Doctor
Zawód: wolny
 
 
post 3/10/2013, 7:31 Quote Post

Salve,
dzieki za wrzucenie tej inforamcji - bede w IIIRP to sobie zakupie - zwlaszcza ze ksiazek o dzialaniach za panowania Jana III po 1683 jest jak na lekarstwo.
Swoja droga dlaczego maja kozaka na okladce 9obraz Jozefa Brandta) to mnie ciekawi http://ksiegarnia.pwn.pl/produkt/197532/ka...-1684-roku.html
QUOTE
nie znajdziecie tutaj 7 Turków nabitych na kopię husarską i dumnie powiewających na wietrze

Co kolega rozumie przez te wypis? proszę o wytłumaczenie

Ten post był edytowany przez bachmat66: 3/10/2013, 7:33
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
Damian W.
 

Wieczny łowca książek
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 4.193
Nr użytkownika: 31.041

Damian W.
Stopień akademicki: mgr
Zawód: wolny
 
 
post 3/10/2013, 12:43 Quote Post

Wagner pisze sucho, po profesorsku, bez Sienkiewiczowskich opisów. I zapewne to miał Kolega na myśli pisząc o nabitych na kopię husarską Turkach. Obraz Józefa Brandta jest różnie opisywany, najczęściej jako "Jeździec polski" lub tzw. "Jeździec". Niektórzy widzą w nim również kozaka, co akurat jeśli idzie o temat książki nie powinno być zgrzytem - jazda kozacka uczestniczyła w kampanii żwanieckiej.

Pozdrawiam,
DW


 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
bachmat66
 

vaquero
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.948
Nr użytkownika: 7.402

Dario TW
Stopień akademicki: Juris Doctor
Zawód: wolny
 
 
post 3/10/2013, 15:14 Quote Post

QUOTE(Damian W. @ 3/10/2013, 6:43)
Wagner pisze sucho, po profesorsku, bez Sienkiewiczowskich opisów.
*


hmm, to jest dla mnie novum - rozszerz te mysl kolego Damianie - pisanie po profesrosku versus pisanie po Sienkiewiczowsku?

QUOTE
I zapewne to miał Kolega na myśli pisząc o nabitych na kopię husarską Turkach.

to musimy poczekac na odpowiedz kolegi

QUOTE
Obraz Józefa Brandta jest różnie opisywany, najczęściej jako "Jeździec polski" lub tzw. "Jeździec".

I zgadza sie ze to 'Jezdziec', tyle ze Kozak, bo Kozacy to glowni aktorzy obrazow mosci pana Jozefa smile.gif - zreszta nic nic w stroju nie wskazuje ze to jezdziec polski.

QUOTE
Niektórzy widzą w nim również kozaka, co akurat jeśli idzie o temat książki nie powinno być zgrzytem - jazda kozacka uczestniczyła w kampanii żwanieckiej.

Znaczy jazda Kozakow ukrainnych? Bo armia Rzplita nie miala jazdy kozackiej AD 1684 roku - jeno husarie, pancernych i jazde lekka (choragiwe tatarskie i woloskie). Kozacy zas w kampanii roku 1684 nie odegrali wiekszej roli, dopiero we wyprawie hetmana Jabłonowskiego odegrali znaczna role i pojawili sie w wiekszej liczbie (i faktem jest ze wielu ich tam bylo konno)


 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
Damian W.
 

Wieczny łowca książek
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 4.193
Nr użytkownika: 31.041

Damian W.
Stopień akademicki: mgr
Zawód: wolny
 
 
post 3/10/2013, 16:33 Quote Post

Chodzi o Kozaków Mohyły. W kompucie wojska koronnego w 1684 roku nie było chorągwi kozackich. W kompucie wojska litewskiego na ten rok była jedna chorągiew kozacka Stefana Czerniawskiego podsędka brasławskiego. Zadałem sobie trud, by zadzwonić do Muzeum Narodowego w Poznaniu, które ma ten obraz w swoich zbiorach. Miła Pani Kustosz twierdzi, że to nie Kozak. Wątpię, aby w Muzeum Narodowym w Poznaniu pracowali ludzie niekompetentni, ale jak Kolega Bachmat upiera się przy Kozaku, to niech to będzie Kozak. Książka prof. Wagnera to rzeczowa analiza kampanii. Bez lania wody, literackich opisów. Znaczenia terminu "suchy język" nie muszę chyba wyjaśniać. Wystarczy sięgnąć po Słownik języka polskiego. Tym bardziej dotyczy to terminu "Sienkiewiczowski" - komentowanie tego słowa zakrawałoby już na krotochwilę. Tylko proszę nie pytać mnie w kolejnym poście, co takiego "krotochwila".

Pozdrawiam,
DW
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
bachmat66
 

vaquero
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.948
Nr użytkownika: 7.402

Dario TW
Stopień akademicki: Juris Doctor
Zawód: wolny
 
 
post 3/10/2013, 19:22 Quote Post

Salve,
ten zacny trud Bozia wynagrodzi bo wszystko widzi i nagradza quantum meruit smile.gif
Azaliż spytałeś sie acan dlaczegoz to nie jest Kozak?
Z tego co wiem z publikacji jedynie ostatnio pan Andrzej Ziolkowski studiował byl obrazy mistrzow naszych XIX wieku pod katem inforamcji militarno-jezdzeickich. chetnie bym przeczytal jakis artykul albo ksiazke o pracach mosci pana Brandta analizowanych od strony militarno-jezdzieckiej, a przeczytawszy popolemizował smile.gif

Mam dwa albumy (jedyne warte tenj nazy wydane w III RP z malarstwem mosci pana Jozefa i widac dobrze elementy stroju jak i uzbrojenia a konskiego rzedu smile.gif Ergo, takiz moj wniosek ze to zaden jezdziec polski, a wlasnie kozacki.
A miła pani kustosz - coz, pogratulować jej miejsca praca, bo Muzeum Poznanskie male ale zgrabne bardzo jest (tyle ze pełne Malczewskiego, co mnie akurat bardzo sie podoba smile.gif )

Tak z ciekawości to czyżby Koazcy odegrali tak wielka role w kampanii żwanieckiej ze warci stali sie miejsca na okladce - śmiem twirdzic ze ten Kozak na bachmacie ukrainnym smile.gif to tylko przypadkowe złożenie, bo imic Brandt do wojskowosci XVII Rzplitej zawsze pasuje.
A Kozacy Mohyly to byly niewiele znaczace dodatki do kampanii, jak wiesc gminna niesie

A ja akurat nie lubie suchego stylu w opowiadaniu historii - czyni on opowiadanie nudnym jak flaki z olejem, Dodam ze moim standardem na zacne opowiadanie historii militarnej sa dzieła takich historykow jak Tukidydes i Ksenofont, Oman, Anglo, Nikonorov, Olbrycht, Biskup, Kukiel, Korzon, Wisner, Biernacki, Wimmer, Nadolski, Herbst etc a o zadnym stylu profesorskim nigdym nie slyszal, jak mi Bog mily a Panienka Czestochowska Krolowa Polsi i Niebios smile.gif
Dla mnie przykladem suchego stylu jest praca ''Wyprawa bukowinska Stanisława Jabłonowskiego w 1685 roku', której styl jest tak suchy ze bez płynu ani rusz - choć informacje tam zawarte są złote.

ps
dodam ze żadnej ksiazki profesora Wagnera nie czytałem jeszcze (jakos wojna 1672 mnie nie pociągała), za to cale morze rożnych suchym style pisanych 'kobyl i kobylek'.

Ten post był edytowany przez bachmat66: 3/10/2013, 19:26
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #8

     
DISGORGER
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 90
Nr użytkownika: 52.780

Disgorger
 
 
post 3/10/2013, 20:15 Quote Post

Suchy, profesorski styl, czyli same konkrety i przypisy. Jeżeli coś wiemy to wpisujemy, nie wymyślając i nie tworząc nowej historii lub czegoś ponad.
To prawda, że Szwedów się czyta miło, ale czy właśnie o to chodzi.
A tych sześciu Moskali na kopiach to np. rok 1660 i "fenomeny" naszej usarii.
 
User is offline  PMMini Profile Post #9

     
bachmat66
 

vaquero
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.948
Nr użytkownika: 7.402

Dario TW
Stopień akademicki: Juris Doctor
Zawód: wolny
 
 
post 3/10/2013, 20:57 Quote Post

QUOTE(DISGORGER @ 3/10/2013, 14:15)
Suchy, profesorski styl, czyli same konkrety i przypisy. Jeżeli coś wiemy to wpisujemy, nie wymyślając i nie tworząc nowej historii lub czegoś ponad.
To prawda, że Szwedów się czyta miło, ale czy właśnie o to chodzi.
A tych sześciu Moskali na kopiach to np. rok 1660 i "fenomeny" naszej usarii.
*


Dziekuje za wyjasnienie - i na ksiazke wciaz sie pisze, pal licho styl smile.gif - a coz, 'fenomeny' naszej husarii mnie sie podobaja, choc byc moze przynaleza literaturzy pieknej
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #10

     
Damian W.
 

Wieczny łowca książek
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 4.193
Nr użytkownika: 31.041

Damian W.
Stopień akademicki: mgr
Zawód: wolny
 
 
post 3/10/2013, 22:03 Quote Post

Prof. Wagner podaje, że armię królewską uzupełniały pułki kozackie w sile 2000-3000 ludzi. Z książki wynika, że ich rola w kampanii była niemała. Attyka kupuje na ogół zdjęcia na okładki swoich książek w muzeach. To, że wybrali akurat obraz Brandta, wydaje się zrozumiałe.

Pozdrawiam,
DW
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #11

 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej