|
|
Michał Korybut Wiśniowiecki, WASZE ZDANIE
|
|
|
|
Na serio, facet miał pecha, że miał takiego ojca, który jeszcze stał się idolem szlachty. No i miał pecha, że trafił na Olszowskiego. Nie miał raczej majątku, był dość dobrze wyuczony (te wspomniane kilka języków), ale po prostu nie znał się na rządzeniu; do tego jeszcze krępował np.: Sobieskiemu ręcę. Trzymał z cesarzem, bo miał żonę Habsburżankę. Nie przebudził go czausz turecki, który zapowiedział mozliwą ingerencję sułtana, a jak do tego doszło, to ci, którzy mieli z nim walczyć, zamiast tego zawiązali jeszcze konfederację.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Na serio, facet miał pecha, że miał takiego ojca, który jeszcze stał się idolem szlachty. No i miał pecha, że trafił na Olszowskiego. Nie miał raczej majątku, był dość dobrze wyuczony (te wspomniane kilka języków), ale po prostu nie znał się na rządzeniu; do tego jeszcze krępował np.: Sobieskiemu ręcę. Trzymał z cesarzem, bo miał żonę Habsburżankę. Nie przebudził go czausz turecki, który zapowiedział mozliwą ingerencję sułtana, a jak do tego doszło, to ci, którzy mieli z nim walczyć, zamiast tego zawiązali jeszcze konfederację. Nie rozumiem Ciebie. Skoro sam wiedział, że się nie zna na rządzeniu, to mógł nie przyjąć tytułu króla Polski lub po prostu po pewnym czasie abdykować. Zwolniło by się wcześniej miejsce dla kogoś bardziej znającego się na rzeczy np. dla Sobieskiego.
|
|
|
|
|
|
|
K uruś 1623
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 81 |
|
Nr użytkownika: 12.821 |
|
|
|
dddddddddd |
|
Stopień akademicki: dddddddddddd |
|
Zawód: student |
|
|
|
|
QUOTE(Ciunek @ 3/05/2006, 0:03) Nie rozumiem o co Ci chodzi. . Jeśli nie rozumiesz to chodzi o to, że znał kilka bądź kilkanaście języków, ale w żadnym nie mógł nic powiedzieć. Po prostu nie miał prawa głosu, na rzecz opozycyjnej szlachty.
Chodzi o to że jest to przepisane z książki .Prawdopodobnie"Poczet władców i królów polskich" Nie wim czy na pewno tak. Tyle tych poczetów
|
|
|
|
|
|
|
|
Chodzi o to, że nie przepisaałem tego ż żadnej książki bo jeśli coś na forum piszę na żywca z książki - co zdarza się bardzo rzadko - to wtedy używam znaku "". Wszystko jasne.
Co do Wiśniowieckiego - to dręczy mnie już dawno myśl, czy ten facet wiedział do końca, w co się wciąga, zostając królem. Czy gdy przyjmował wybór szlachty myślał coś typu: "nie wezmę, nie znam się na tym", "zostawię to lepszemu" czy odwrotni: "król w tym kraju i tak za dużo nie robi więc mogę sobie być". Według mnie gdyby wiedział, co go czeka lub na serio myślał o oddaniu władztwa komuś według niego lepszemu, to by to zrobił. Sam był zaskoczony wyborem więc może tak z miejsca się zgodził a potem, gdy o tym myślał, uznawał, że zrobił dobrze, lub może po prostu wierzył, że szlachta jednak go lubi, bo przecież uwielbiała Jeremiego.
|
|
|
|
|
|
|
|
był jedną z wielu pomyłek szlachty, która wybierała króla podczas sejmu elekcyjnego.
|
|
|
|
|
|
|
K uruś 1623
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 81 |
|
Nr użytkownika: 12.821 |
|
|
|
dddddddddd |
|
Stopień akademicki: dddddddddddd |
|
Zawód: student |
|
|
|
|
Był chyba najgorszy z tych którzy startowali o tron oprócz chana(potęge miał,ale co by było z Polską to strach pomyśleć)i włoskiego mnicha nieznanego z imienia.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE włoskiego mnicha nieznanego z imienia
Tem mnich nazywał się Barnabita.
|
|
|
|
|
|
|
mad
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 51 |
|
Nr użytkownika: 17.157 |
|
|
|
Zawód: uczen |
|
|
|
|
totalnie nieprzygotowany do rzadzenia panstwem krol, wybrany tylko dlatego, ze mial ojca Jaremę Wiśniowieckiego, ktory potrafil rozgromic kilka razy Kozaków. Jedynym plusem jego panowania było to ze.... jego panowanie bylo krotkie :]
|
|
|
|
|
|
|
|
tak najbardziej nieprzygotowany ale wybrany nie dlatego że jego ojcem był jeden z najswietniejszych w tamtym czasie dowódców ale dlatego był Piastem. Niewykazał się owszem poprostu niewłasciwy człowiek na niewłasciwym stanowisku jeśli mozna tak rzecz
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE tak najbardziej nieprzygotowany ale wybrany nie dlatego że jego ojcem był jeden z najswietniejszych w tamtym czasie dowódców ale dlatego był Piastem. Nie zgodzę się z Tobą. Uważam, że właśnie to, że był synem sławnego Jaremy zadecydowało, że ten Piast został królem. Tak pewnie szlachta wybrała by innego. Kto wie być może uważała, że znając tyle języków będzie znakomitym dyplomatą.
QUOTE Niewykazał się owszem poprostu niewłasciwy człowiek na niewłasciwym stanowisku jeśli mozna tak rzecz Można tak rzec, a nawet trzeba .
|
|
|
|
|
|
|
Daffy
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 13 |
|
Nr użytkownika: 30.882 |
|
|
|
Zawód: uczen |
|
|
|
|
Z tego co wiem to był współwinny haniebnej klęski roku 1672. W obawie przed Kondeuszem (kandydatem francuskim na tron polski) pozostawił niemal całą armię w okolicach Gdańska (strach przed desantem). W sprawie znienawidzonego Sobieskiego - odebrał część niezbędnych w tym czasie wojsk spod komendy hetmana i zakwaterował we własnym starostwie samborskim. Chciał przez to zdobyć zwolenników w armii i osłabić przyszłego króla...
|
|
|
|
|
|
|
|
O dziwo nie wypowiadałem sie w tym temacie. Cóz moje zdanie raczej nie będzie odbiegalo od normy. Michał Korybut Wiśniowiecki choc mój immiennik nie darzę go sympatia. Przede wszystkim był władcą nieudolnym(ponoć impotentem).Nie potrafił znaleśc skutecznego sposobu na reformę w Rzeczypospolitej:raz, ze była niekorzystna sytuacja geopolityczna dwa, ze Król ten wogóle nie nadawał sie na Króla i Głowę panstwa, które upadało w szerzącym sie zewszad sarmatyzmie. Ogólnie koronę zyskał dzięki przypadkowi i kłótniom szlacheckim, któe niespodziwanie wyniosły na tron tego nieszczęśliwego dla Rzeczypospolitej Piasta. Pozdrawiam.
|
|
|
|
|
|
|
luke1990
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 56 |
|
Nr użytkownika: 29.319 |
|
|
|
patryk oracki |
|
Zawód: uczen |
|
|
|
|
Ten król był bardzo nieudolny. Nie dość że był złym królem to jeszcze nieudolnym politykiem. Nie odziedziczył żadnych talentów wojskowych po swym ojcu Jeremim Wiśniowieckim. Podobno znał osiem języków ale w zadnym z nich nie miał nic do powiedzenia. To przez niego Polska musiała podpisać traktat w Buczaczu i stracić część Ukrainy i Podole.
|
|
|
|
|
|
|
|
Zapoznalem sie z dyskusja i przykuly ma uwage wypowiedzi kaja i Karola Lotarynskiego. Bo stwierdzic, ze Korybut byl marnym krolem jest latwo i na pewno bedzie to trafny osad; cytujac (z pamieci) jego biografa Adama Przybosia, syn Jaremy "w purpurze monarszej okazal sie kompletnym zerem". Natomiast trudniej, choc moze warto, jest poddac czas jego panowania (bo nie osmielam sie napisac rzadow") krotkiej analizie. Karol Lotarynski wskazuje trafnie na wielka zmore pierwszego z krolow-Piastow; spisek poteznego stronnictwa magnackiego, skupiajacy nie tylko osoby wplywowe, ale (co chyba gorsze) rowniez wartosciowe. Nade wszystko mam tu oczywiscie na mysli Sobieskiego. Nie widze najmniejszego usprawiedliwienia dla jego postawy wobec czlowieka, ktorego zwal "malpa". Co najgorsze zwyciezce podhajeckiego trudno potepiac, bezwglednie byl patriota co udowodnil swa dzialnoscia w roku 1672; w sposob niebywaly porzucil polityczne kalkulacje i poszedl wojowac na czele garsci przeciw krociom wtedy gdy kraj go potrzebowal. Gdyby nie talent militarny i moralna wielkosc Sobieskiego "malkontenci" zostaliby chyba w sposob jednoznaczny skrytykowani przez historiografie. Tymczasem trudna do oceny postac ich przywodcy komplikuje sprawe i odbija sie nagtywnie na postrzeganiu samego krola. Mi niezwykle trafne zdaje sie twierdzenie Zbigniewa Wojcika, biografa i niemal panegirysty Sobieskiego. Stwierdzil on ze przecietny krol w otoczeniu wybitnych doradcow to nie tragedia. Tak widze Wisniowieckiego. Jego biernosc mogla dac Rzeczypospoliej czas na odreagowanie burzliwej epoki Ludwiki Marii - krolowej-awnaturnicy. Jego popularnosc powinna stac sie atutem w reku "wybitnych senatorow". To panowanie bylo czasem niezwyklym; fenomenalnym interwalem w dziejach XVII wiecznej RP, gdy magnateria na chwile zepchnieta zostala na margines. Byl to niemal powrot do tradycji ruchu egzekucyjnego (akt konfederacji golebieckiej); szkoda, ze w tak wulgarnej postaci. Czy senatorowie (o ile byliby wybitni) nie mogli przekuc nastroju w pozytywne reformy? Wielkie pytanie.
|
|
|
|
|
|
|
|
No cóż... Był nieudolny, miał pecha, ale czy najwyżej stojący w tamtych czasach (prymas, marszałek, kanclerz wielki i hetman koronni) utrudniali mu życie. Tu akurat Michał się nie dał-na prymasową sugestię ustąpienia z tronu odpowiedział, e ten kto królem go mianował, ten go może pozbawić tronu. I chyba na tym kończą się przebłyski godności króla... Syn Jaremy nie był darzony szacunkiem przez szwagra, Leopolda I, nie zdołał uzyskać pomocy rosyjskiej do walk z Turczynem, nie pozyskał Doroszenki... RON był nawet zbyt słaby aby odebrać zastawiony w Andruszowie w 1667 r. Kijów.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|