| |
|
|
 Wybory parlamentarne 2015, jakie wyniki przewidujecie
| |
|
|
|
|
Ciekawy jestem jakie wyniki wyborów parlamentarnych przewidujecie w 2015 roku?
Kto będzie rządził w następnej kadencji? Jakie partie wejdą do sejmu? Czy będą to jakieś nowe ugrupowania, a może nastąpi jakaś reorganizacja już istniejących partii? Może nastąpi jakiś polityczny, gospodarczy, obyczajowy przełom?
Czy wyczuwacie już jakieś nowe trendy w polityce?
Wiem, że jest dość wczesna pora na takie pytanie, ale frapującym doświadczeniem będzie powrót do naszych opinii po ogłoszeniu rezultatów wyborów.
|
| |
|
|
| |
|
|
|
|
Jedyna zmiana to zamiana lokat SLD z Palikotem - o ile ten ostatni w ogóle wejdzie do Sejmu.
|
| |
|
|
| |
|
|
|
|
Niewiadomą jest PSL, bo jak Piechocińskiemu uda zmienić tą partię z chłopskiej w masowe ugrupowanie chadeckie "zwyczajnych ludzi" ze wsi i mniejszych miast i przyciągnąć planktony typu PJN czy SKL to ma szansę osiągnąć dwucyfrowy wynik. Moim zdaniem na obecne czasy taka inicjatywa miałaby większe szanse na powodzenie , niż jakaś nowa, formacja koliberalna z Gowinem. Niestety beton na dołach partyjnych będzie się opierał zmianom. Problemem jest też zły PR PSLu jako partii kolesiów, na którą sobie zresztą sam zasłużył.
|
| |
|
|
| |
|
|
|
|
Przy utrzymującej się koniunkturze gospodarczej wieszczę spadek poparcia dla PO a wzrost dla PiS. PSL rzeczywiście pozostaje zagadką. Mają jednak 2 lata na poprawę wizerunku więc kto wie, mogą się pozbierać. Możliwe że powstanie jakaś nowa, radykalna inicjatywa, chcąca wykorzystać rosnące niezadowolenie społeczeństwa.
Ten post był edytowany przez Bezprym84: 15/01/2013, 18:08
|
| |
|
|
| |
|
|
|
|
Pytanie czy Piechociński chcąc budować "Nowe Centrum" zakłada zmianę szyldu przez Ludowców i czy byłby to dobry chwyt? Moim zdaniem nie, natomiast nowy szyld może mieć ewentualna koalicja wyborcza której PSL bedzie trzonem. Tyle, że tutaj nie liczyłbym na dużo, bo jak już wcześniej chodzi tu o planktony. Potencjał PSL jest raczej w elektoracie PiS ze wsi i małych miast.
|
| |
|
|
| |
|
|
|
|
Chyba dzieje się więcej: różne środowiska chcą powrotu Kwaśniewskiego do polityki, co róż czytamy o wew. zgrzytach w PO, konsolidują się środowiska narodowe odcinając się od PISu, Korwin dużo stracił w oczach swoich wyborców po problemach z rejestracją list w poszczególnych okręgach. W dodatku stopa życiowa przeciętnego Kowalskiego obniża się. Palikot w większości sondaży traci ok połowy elektoratu.
Zmiana szyldu sensu stricto przez Ludowców jest wykluczona, za duże i za długie tradycje ma ta partia, już szybciej inwestycja w PR po ostatnich wyczynach.
Ten post był edytowany przez Lucinho: 15/01/2013, 20:16
|
| |
|
|
| |
|
|
|
|
Bez zmian  Wejście do sejmu narodowców + 5% max. Palikota
|
| |
|
|
| |
|
|
|
|
Ja myślę ze jest możliwość, by mlodzi ludzie chcący zdecydowanych zmian w Polsce mogliby stworzyć wlasną partię polityczną i wymieść te postsolidarnościowe i postkomunistyczne truchla z Sejmu. Sukces Palikota i protestów przeciw ACTA pokazuje że to nie jest niemożliwe. Nie są do tego nawet potrzebne wielkie fundusze.
QUOTE Pytanie czy Piechociński chcąc budować "Nowe Centrum" zakłada zmianę szyldu przez Ludowców i czy byłby to dobry chwyt?
W mojej miejscowości jeszcze parę lat temu PSL mial spore wplywy. Dziś pies z kulawą nogą nie chce glosować na tych "je*ych zlodziei" jak się ich tu powszechnie nazywa.
|
| |
|
|
| |
|
|
|
|
Według mnie prawda jest taka, że nie sposób przewidzieć, jak się będzie kształtował skład sejmu za trzy lata, choć kilka kwestii jest stosunkowo łatwych do przewidzenia, np. im dłużej Tusk będzie na czele PO, tym gorszy wynik ta partia otrzyma w przyszłych wyborach(nie mówiąc o ewentualnym rozłamie). I, że PSL nie będzie niczym więcej niż jest do tej pory- związkiem zawodowym rolników i sitwy synekur związanych z polską wsią.
Co zaś do SLD, to powrót tej partii do pierwszej ligi cały czas stoi pod znakiem zapytania z olbrzymim wskazaniem, że nic z tego nie wyjdzie dzięki wyborowi Millera na przewodniczącego. PiS będzie albo utrzymywał się na tym poziomie, co teraz albo wysunie się na czoło, do jakiego stopnia, zależy od okoliczności. Środowiska związane z konliberalizmem pozostaną na kanapie, chyba, że wypłynie tam w końcu jakiś polityk z prawdziwego zdarzenia i odsunie się w końću JKMa od przekaziorów i decyzji.
|
| |
|
|
| |
|
|
|
|
Nic się nie zmieni.
Nawet jeśli PiS dzięki ultraniskiej frekwencji jak w 2005 zgarnie największą liczbę mandatów to większości i tak nie uzyska, a wybory prezydenckie Kaczyński przegra. A jak wygra to o PiS zacznie sie gryść Macierewicz, Sakiewicz i Bierecki z Hoffmanem i resztą tworów Kaczyńskiego.
Tak czy siak rząd stworzy PO+ktoś.
|
| |
|
|
| |
|
|
|
|
Przewidzieć trudno, bo trzy lata to prawie wieczność. Zakładając, że dotychczasowe trendy się utrzymają, Kaczyński nie umrze, a z Tuskiem nie wyjdzie jakaś gruba afera, to w ogólnym zarysie powinno być podobnie. Dwa pierwsze miejsca PO rządzące i PiS opozycyjny. PSL - diabli wiedzą, Piechociński to niewiadoma. Pomysły ma niby sensowne, ale pozycję w partii słabą, poza tym skoro tak się bronił przed tą teczką, to cudów jako wicepremier pewnie nie pokaże. SLD - jak będzie Miller to dotychczasowy marazm, jak Kalisz to może, ale tylko może poparcie skoczy. RP - sukcesywny spadek, czy wręcz szlag to trafi. SP - nie przetrwa. KNP - kanapa skurczy się do pufy. Narodowcy - w przyszłym roku pewnie PiS zrobi własny marsz, i o narodowcach wszyscy zapomną. PJN z przyległościami jeśli się spiknie z PSLem może kogoś wprowadzi. Jurkowcy - wątpię, aby ktoś o nich jeszcze pamiętał.
Nagłe wypadki, które mogą dużo zmienić:
1) Kaczyński zemrze, stary, życiem sponiewierany, wykluczyć nie można. Może Ziobro wróci na fali, w każdym razie walka o schedę będzie brutalna. Może powtórka z lat 90-tych i podzieli się to na x partii.
2) Mocne tąpnięcie w PO (afera? kryzys?). Trudno stwierdzić, może rozpad i tworzenie nowych ugrupowań (pewnie jakieś gowinowskie łączące się z PJNem, zapewne bliskie PSLowi, i platformiana lewica wysysająca z SLD sierotki po Kwaśniewskim - sojusz może szlag trafić).
Więcej nic mi wiele nie przychodzi do głowy.
CODE Potencjał PSL jest raczej w elektoracie PiS ze wsi i małych miast.
Czy ja wiem.. Ja sądzę, że w praktyce to raczej ludowcy mogą się pożywić na prowincjonalnej platformie. Elektorat niby konserwatywny, ale wobec bomby termobarycznej, kondominium rusko-niemieckiego i nocnej zmiany raczej obojętny.
|
| |
|
|
| |
|
|
|
|
QUOTE(kmat @ 16/01/2013, 15:43) Przewidzieć trudno, bo trzy lata to prawie wieczność. Zakładając, że dotychczasowe trendy się utrzymają, Kaczyński nie umrze, a z Tuskiem nie wyjdzie jakaś gruba afera, to w ogólnym zarysie powinno być podobnie. Dwa pierwsze miejsca PO rządzące i PiS opozycyjny. PSL - diabli wiedzą, Piechociński to niewiadoma. Pomysły ma niby sensowne, ale pozycję w partii słabą, poza tym skoro tak się bronił przed tą teczką, to cudów jako wicepremier pewnie nie pokaże. SLD - jak będzie Miller to dotychczasowy marazm, jak Kalisz to może, ale tylko może poparcie skoczy. RP - sukcesywny spadek, czy wręcz szlag to trafi. SP - nie przetrwa. KNP - kanapa skurczy się do pufy. Narodowcy - w przyszłym roku pewnie PiS zrobi własny marsz, i o narodowcach wszyscy zapomną. PJN z przyległościami jeśli się spiknie z PSLem może kogoś wprowadzi. Jurkowcy - wątpię, aby ktoś o nich jeszcze pamiętał.
Nagłe wypadki, które mogą dużo zmienić:
1) Kaczyński zemrze, stary, życiem sponiewierany, wykluczyć nie można. Może Ziobro wróci na fali, w każdym razie walka o schedę będzie brutalna. Może powtórka z lat 90-tych i podzieli się to na x partii.
2) Mocne tąpnięcie w PO (afera? kryzys?). Trudno stwierdzić, może rozpad i tworzenie nowych ugrupowań (pewnie jakieś gowinowskie łączące się z PJNem, zapewne bliskie PSLowi, i platformiana lewica wysysająca z SLD sierotki po Kwaśniewskim - sojusz może szlag trafić).
Czyli, jak widać generalnie się zgadzamy. Może tylko jedno: przy polityce Tuska takiej, jak dotychczasowa (robienie dobrego wrażenia wyłącznie w zasadzie- a innej nie potrafi, to widać), kryzys walący ludzi po kieszeni jest przed następnymi wyborami pewny. A i tąpnięcia okołosmoleńskiego można się spodziewać w każdej chwili właściwie. Właściwie to wątpię czy następne wybory odbędą się w przewidzianym terminie, a nie wcześniej...
Ten post był edytowany przez emigrant: 16/01/2013, 15:51
|
| |
|
|
| |
|
|
|
|
QUOTE Czy ja wiem.. Ja sądzę, że w praktyce to raczej ludowcy mogą się pożywić na prowincjonalnej platformie. Elektorat niby konserwatywny, ale wobec bomby termobarycznej, kondominium rusko-niemieckiego i nocnej zmiany raczej obojętny.
Też prawda, choć niewykluczone że ta platforma z braku laku i tak głosuje na PiS, więc w jakimś procencie się to pokrywa. Piechociński ma dobre pomysły, ale już Wojciechowski uderzał w podobne tony i beton szybko go spacyfikował. Na partyjnych dołach jest czymś nie do pomyślenia, że PSL miałby stać się partią ludowo-chadecką a nie "związkiem zawodowym rolników, kolesiów itp.".
BTW to sądzę, że raczej rząd nie wytrzyma do końca kadencji, a obecnie mamy do czynienia z czymś w rodzaju ciszy przed burzą.
|
| |
|
|
| |
|
|
|
|
QUOTE(karolz77 @ 16/01/2013, 18:25) ...a obecnie mamy do czynienia z czymś w rodzaju ciszy przed burzą.
|
| |
|
|
| |
|
|
|
|
dwa lata to naprawdę kupa czasu, czekają nas zawirowania w światowej gospodarce ( kolejna fala kryzysu? ) oraz w politycznym bagnie między państwami członkami UE; rząd PO będzie zmuszony do kolejnych reform które nie będą przyjemne ( kolejne podwyżki podatków, cięcia wydatków ) więc przez to stracą wiele mandatów i przez to PIS urośnie dosyć w siłę jednak myślę, że o ile w PO nie wyjdzie jakaś poważna afera czy nie wybuchną jakieś większe strajki to będą rządzić ale z koalicją z SLD lub Ruchem Palikota lub PSL ( nie mam pojęcia na jaki wynik mogą liczyć te partię i czy w ogóle się dostaną do parlamentu ale SLD na pewno dostanie jakąś część mandatów; zawsze dostawali ), obstawiam, że PO aby poprawić swoją sytuację przed wyborami wprowadzi jakąś dużą pozytywną reformę albo serię mniejszych aby przyciągnąć wyborców ( np wprowadzenie JOW )
zamiana PSL w "masową partię ludową-chadecką" to fantasmagorie; PSL to typowa republika wiejskich kolesi która pcha się zawsze do władzy bo chce zagwarantować swoim kolesiom zagwarantowanie strategicznych przywilejów ( głównie chodzi o KRUS i stołki administracji rolniczej )
plusem PSL jest to, że stronią od afer i nie wypowiadają się radykalnie, nie rzucają mięsem, nie atakują napastliwie, przez to pozują na spokojnych i wyrabiają sobie pozycję
minusem PSL jest brak porywających liderów ( Piechociński to wprawdzie nie jest lalką jak Pawlak ale trudno powiedzieć, że ten gość ma charyzmę czy, że jest porywającym liderem ), marazm ( nie proponują nic nowego), niemożność trafienia do szerszego targetu ( bo kojarzeni są właśnie z republiką wiejskich kolesi )
Mimo iż sympatyzuję z ideami KNP to bądźmy poważni; w Polsce nie da się budować polityki tylko przez Internet a skoro przedstawiciele tej partii nie potrafią nawet zarejestrować partii to ja nie mam żadnych pytań ( inna sprawa to, że prawo wyborcze w Polsce jest dziurawe ), KNP pozostanie kanapą bo nie ma odpowiednich ludzi ( kiedyś wszedłem z ciekawości na ich stronę internetową i co zobaczyłem? jakiegoś gimnazjalistę jako członka zarządu; ogólnie nadproporcjonalnie dużo tych gołowąsów we władzach KNP ), ta partia budzi tylko mój śmiech i tu przemawiam do wszystkich kolegów - fanów KNP; skończcie szerzyć banialuki o tym, że "media są przeciwko nam", że wasze budzące żał wyniki to "robota spec-służb", przestańcie traktować wyborców jak idiotów tylko jak partnerów i zacznijcie tworzyć profesjonalną kampanie z prawdziwego zdarzenia ( zacznijcie od znalezienia liderów, zatrudnienia marketingowców, stwórzcie strategię ). Czemu nie przyszliście jak były ostatnie wybory do mnie z listą? Bym się chętnie podpisał. To żenada, że partia która chce startować w ogólnopolskich wyborach nie ma struktur w ponad 100 tys mieście jak Gdańsk. To wy macie dotrzeć do ludzi a nie ludzie do was. No ale skoro wy wolicie być klubem dyskusjnym niż partią polityczną to się potem nie dziwicie i pretensji nie miejcie do nikogo poza sobą.
JKM mimo iż to inteligentny człowiek i zgadzam się z nim w wielu sprawach to robi niedźwiedzią przysługę ruchowi kokserwatywno-liberalnemu tymi tekstami ( mimo iż nie można im odmówić logiki ) o Hitlerze, niepełnosprawnych dzieciach czy cytrynach na Grenlandii; na dodatek ta jego pogarda ila wyborców ( zwłaszcza kobiet ) mnie dobija;
Nacjonalistom też nie wróżę sukcesu w wyborach. Co innego robić marsze a co innego prawdziwą politykę
Właściwie do polskiego prawa wyborczego powinna zostać dopisana zasada ( na bodajże wzór RFN ), że jak jakaś partia nie bierze udziału w wyborach powiedzmy drugi raz ( np. z powodu braku rejestracji list ) traci status partii politycznej
Użytkowniku, czy prawidłowe stosowanie wielkich liter, kropek to coś niezwykle trudnego? Czy to jakiś projekt wieku, kosmiczne przedsięwzięcie? Jestem naprawdę cierpliwy ale moja cierpliwość ma swoje granice i ta niechlujność w pisowni naprawdę zacznie mnie mocno irytować i będą ostre sankcje.
s_h
|
| |
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|
|
15/01/2013, 17:12
