|
|
Najsilniejsze plemię indiańskie
|
|
|
|
QUOTE Chciałem spytać znawców tematu: Czy postacie Bawoli Garb (Buffalo Hump)i Kopiący (Wierzgający) Wilk (Kicking Woolf) to postacie historyczne? Chodzi mi o Komanczów.
Na początku (po obejrzeniu Comanche Moon) też zadawałem sobie to pytanie.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(hubimohi93 @ 16/07/2009, 18:02) Na początku (po obejrzeniu Comanche Moon) też zadawałem sobie to pytanie.
Comanche Moon zostało sfilmowane??!! A Dead Man's Walk?
|
|
|
|
|
|
|
|
Dzięki. Comanche Moon sam znalazłem, ale Szlaku Trupów-nie.
To drugie wygląda obiecująco, bo i są postacie z książki i scenariusz pisał sam McMurtry.
Ale Comanche Moon mnie zaskoczył. Nie ma ani Gusa ani Calla. No i McMurtry'ego nie ma jesli chodzi o scenariusz.
Widziałeś oba? Trzymają poziom "Na południe od Brazos"?
|
|
|
|
|
|
|
|
Mam na kompie tylko "Comanche Moon"."Szlaku trupów" nigdy nie oglądałem,ani też "Na południe od Brazos".
Nie wiem dlaczego nie było Gusa ani Calla wśród aktorów pierwszoplanowych,ale na szczęście znaleźli się dalej... http://www.filmweb.pl/f336901/Czas+Komancz...B3w,2008/obsada Mnie też to na początku zdziwiło
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(hubimohi93 @ 17/07/2009, 10:52) "Szlaku trupów" nigdy nie oglądałem,ani też "Na południe od Brazos". Nie oglądałem Szlaku... ale Na południe od Brazos polecam z czystym sumieniem. Zarówno książkę (np. opis walki złośliwego byka z grizzly jest fantastyczny) jak i kilkuodcinkowy film. To jeden z najlepszych westernów jakie widziałem.
|
|
|
|
|
|
|
|
Tylko Irokezi mieli jakiekolwiek, chociaż marne szanse w konfrontacji z białym człowiekiem ery nowożytnej. I to jest dla mnie kryterium oceny w temacie.
|
|
|
|
|
|
|
|
Przede wszystkim Irokezi mieli do czynienia z białymi XVIII-to wiecznymi, natomiast Apacze, Komancze, Czejeni czy Dakotowie z białymi II poł. XIX wieku. Mieli trudniejsze zadanie, mimo to sprawiali co najmniej tyle kłopotów co Irokezi sto lat wcześniej.
|
|
|
|
|
|
|
|
Szkoda,że nie poparli powstania Tecumseha...Ale mieli pewnie większe korzyści po zakończeniu tej wojny,gdy stanęli po stronie Amerykanów
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Dagome @ 17/07/2009, 18:00) Tylko Irokezi mieli jakiekolwiek, chociaż marne szanse w konfrontacji z białym człowiekiem ery nowożytnej. I to jest dla mnie kryterium oceny w temacie.
Irolezi byli wg.Niecywilizowanym panstwem ale jednak panstwem. a szanse z bialymi to mieliby wileki jak by wysuneli inicjatywe sojuszu wiekszosci plemion indianskich
|
|
|
|
|
|
|
|
Tylko ze dla Huronow czy Abenaki (konfederacja wcale nie slabsza od irokezkiej) byloby nie do przyjecia nawet wypalenie fajki pokoju z Irokezami,tak nimi pogardzali.A druga sprawa Irokezi sami nie stanowili jednosci na tyle aby jednoczyc innych.
|
|
|
|
|
|
|
totem14
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 51 |
|
Nr użytkownika: 80.783 |
|
|
|
Zawód: uczen |
|
|
|
|
Stawiam na Sauków i Lisów. Było spokrewnione z Miamisami, których wódz Mały Żółw zadał największą klęskę USA pod Wabash. Także Sauk- Czarny Jastrząb wielokrotnie prowadził wojnę przeciw białym, przez kilka lat.Natomiast plemię Dakotów pokonało wojsko USA pod Little Big Horn mając większą przewagę i co prawda to nie Dakota atakowała ale się broniła ,i wygrała w czasach, gdy Ameryka była znacznie lepiej funkconującym państwem- w czasach późniejszych, jednak uważam, że sukces Małego Żółwia i Blue Jacket był znaczniejszy.Liga Irokezka była silna ale przetrwała nie za długo-Saukowie i Lisy jeszcze długo po niej walczyli, odnosząc małe ale jednak sukcesy co nie można usprawiedliwiać położeniem na mapie Irokezów.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja w ankiecie chyba zagłosowałem na Irokezów, ale teraz zagłosowałbym na Komanczów, bo wg mnie to oni są najlepszą odpowiedzią na zadane pytanie tzn. plemię najbardziej wojownicze, mające najlepszych wojowników, najbardziej niewygodne dla białych? Bez wątpienia Komancze byli bardzo wojowniczym i agresywnym plemieniem, świetnie opanowali sztukę jazdy konnej co spowodowało, że ich wojownikom ledwo kto mógł na preriach dorównać, a białym nieźle dali się we znaki – szczególnie teksańczykom i meksykanom (sławne TX Rangers powstali jako antidotum na Komanczów właśnie). Jak na razie w ankiecie Apacze dostali dużo więcej głosów niż Komancze, a wydaje mi się, że Komancze generalnie dawali sobie radę z Apaczami i wyparli ich z części ich ziem.
|
|
|
|
|
|
|
|
Dobrze się koledze wydaje.
Zastanawiałem się nad Szejenami ale głos jednak na Komanczów
|
|
|
|
|
|
|
|
Zgadza się- Komancze byli nazywani "władcami południowych równin" i skutecznie rozprawili się z teksańskimi Apaczami, jednakże w starciach z regularnym wojskiem już tak łatwo nie było. Niedawno, czytałem o nich książkę autorstwa A. Sudaka i na siłę szukałem jakiejś bitwy czy potyczki zakończonej zwycięstwem tych świetnych jeźdźców (co do Adobe Walls to sam nie wiem?). Najazdy na Meksyk czy teksańskie osiedla były niszczycielskie niczym tornada, ale walka w polu z amerykańską kawalerią, zdecydowanie "nie leżała" Komanczom.
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|