Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
57 Strony < 1 2 3 4 5 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Dualistyczne państwo polsko – pruskie
     
jkobus
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 7.397
Nr użytkownika: 65.292

Jacek Kobus
Stopień akademicki: mgr
Zawód: rolnik
 
 
post 5/06/2010, 6:24 Quote Post

Mialem sen. Sen wyglądał tak:

Jest piękny, lipcowy wieczór. W stronę zachodzącego słońca po nadniemeńskich błoniach galopują dwaj cesarze, zostawiając daleko z tyłu swoje świty i nieszczęsnego Fryderyka Wilhelma III (akurat jak raz jego najlepszego konia: złoto – gniadego ogiera Turkmen Atti – na którym się zresztą głupi Fryc nie poznał – zwinął prawie rok wcześniej w Neustadt Murat i zaraz gdzieś zmarnował, jak to miał w zwyczaju…).

- Kiedy już Wasza Wysokość opanuje Cieśniny i skruszy pohańską pychę, ruszymy razem na Indie… - kontynuuje swoją baśń niższy z dwóch jeźdźców, w charakterystycznym kapeluszu i mundurze strzelców konnych gwardii. – Cóż wtedy będzie dla nas znaczyć Europa, ten mało ważny przylądek Azji..?
- To bardzo piękne, co Wasza Wysokość opowiada, naprawdę porywająca wizja… - odpowiada ciut wyższy, z nieco już nalaną tłuszczem i zaokrągloną przez łysinę twarzą. – Porozmawiajmy jednak przez chwilę o tym co tu i teraz. Jakoś musimy zakończyć tę wojnę.
- Tak, słusznie Wasza Wysokość zauważył. – odpowiada pierwszy (panowie co prawda bruderszaft już wypili, ale nie było w zwyczaju wśród monarchów na początku XIX stulecia przechodzić między sobą na „ty“; do takiego upadku obyczajów doszło dopiero w drugiej połowie tego wieku…). – Cóż? Mnie są potrzebne tylko ziemie na zachód od Łaby. Dam je Hieronimowi. Powinien się sprawdzić jako król, jest już w odpowiednim wieku. Czy może zatem Wasza Wysokość zechce wziąć dla siebie to, co na wschód od tej rzeki..?
- To bardzo hojne ze strony Waszej Cesarskiej Wysokości – replikuje drugi. – jednak razem z Fryderykiem Wilhelmem, moim dobrym przyjacielem, stoczyliśmy przeciw Waszej Wysokości honorową walkę i obu nam należy się honorowy pokój. Nalegam, aby jednak Prusy zostały zachowane.
- Skoro Wasza Wysokość przywiązuje do tego tak wielką wagę – odpowiada niższy. – To nie wypada mi się sprzeciwiać. Myślałem tylko, że taki nabytek pomoże Waszej Wysokości spełnić marzenie o odbudowie królestwa polskiego, a i w marszu na Konstantynopol, nie będzie zawadzał.
- Doceniam wrażliwość Waszej Wysokości w kwestii korony polskiej. Istotnie, nie wyobrażam sobie, aby ktokolwiek inny założył ją na skronie i dlatego bardzo mnie smucą ci Polacy, którzy w teraźniejszej wojnie chwycili za broń po stronie Waszej Wysokości… - mówi Aleksander.
- W takim razie, żeby sprawę po napoleońsku zakończyć jedną, prostą formułą – po chwili zastanowienia odpowiada Bonaparte. – Mam propozycję: będziemy obaj wspaniałomyślni wobec Polaków, ale ich problem rozwiążemy tak, żeby już na zawsze wykluczyć jakiekolwiek zaburzenie równowagi pomiędzy naszymi monarchiami. Nadam konstytucję Królestwu Polskiemu, które obejmie wszystkie ziemie, jakie wcześniej należały do Polski, a jakie w ciągu minionego stulecia trafiły do Prus. Królem Polski zostanie Fryderyk Wilhelm III, przyjaciel Waszej Wysokości, którego osoba zagwarantuje, że ambicje Polaków nie zwrócą się w stronę tych ich dawnych ziem, które pozostają pod błogosławionym panowaniem Waszej Wysokości. A żeby sprawę raz na zawsze zakończyć, Wasza Cesarska Wysokość ogłosi się równoecześnie, tego samego dnia, Wielkim Księciem Litewskim i nada Litwie podobną konstytucję. Oni, zdaje się, jak czytałem u Woltera, mieli unię między sobą, tak? To my tę unię, każdy po swojej stronie Niemna, rozwiążemy… Czy ten pomysł satysfakcjonuje Waszą Cesarską Wysokość?
- Wasza Cesarska Mość jak zwykle utrafił w sedno. – zgadza się Aleksander. – Myślę, że w tej sytuacji pozostawimy granicę pomiędzy moim imperium a królestwami Fryderyka Wilhelma bez zmian. Honor jest ważniejszy, niż jakaś jedna czy dwie wioski. A Polacy istotnie nie będą mieli powodu do niezadowolenia. A jaka im się piękna trafiła królowa!
- Wiem coś o tym… - mruczy pod nosem Napoleon, z zainteresowaniem spoglądając na partnera. – To może wrócimy do problemu Cieśnin..?

W tym układzie, wydaje mi się prawdopodobne powiększenie pruskiego Królestwa Polskiego o cały zabór austriacki w 1809 roku - także ze Lwowem i z granicą na Karpatach. Bo niby dlaczego nie?

Oczywiście armia prusko - polsko weźmie udział w marszu na Moskwę. Tu jest cienkość tego scenariusza największa, bo z jednej strony, nie sposób wykluczyć, że przynajmniej część Polaków nie zdradzi Napoleona, jak tego nakazuje racja stanu, tylko będą się chcieli bić do końca. Zaś Fryderyk Wilhelm III może chcieć po zwycięstwie wykorzystać ten fakt i powierzone mu Królestwo Polskie zlikwidować, wcielając je po prostu do Prus. Stąd jest mi potrzebny Aleksander w którego interesie będzie w tym momencie dalsze istnienie Królestwa (może tylko z nieco mniej demokratyczną konstytucją) - Królestwo Fryderyka Wilhelma samym swoim istnieniem legitymizuje jego własne Wielkie Księstwo Litewskie.

Z całą pewnością Prusy powiększone o całą Galicję i Lodomerię nie otrzymają żadnych istotnych nabytków w Rzeszy. Bo to by zakłócało równowagę smile.gif Będą więc w co najmniej połowie - polskie...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #31

     
Svetonius21
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.670
Nr użytkownika: 73.833

Stopień akademicki: inzynier
Zawód: rolnik
 
 
post 10/03/2012, 22:16 Quote Post

Gdyby do tego doszło mogłoby być.... ciekawie. Powszechna jest teza że Rosję i Prusy przed skoczeniem sobie do gardeł w XIX wieku powstrzymywała groźba polskiej irrendety, która jednoczyła oba mocarstwa. W tym scenariuszu sytuacja jest kompletnie odmienna-bez Kongresówki nie ma powstania listopadowego z jego konsekwencjami, Polacy cieszą się autonomią na Litwie, (ciekawe tylko jak ci "warszawscy" się zachowają). Więc co będzie się działo gdy stosunki prusko-rosyjskie ochłodną? Wszak Prusy przez długi czas były brytyjskim zbrojnym ramieniem na kontynencie (także w Rosję wycelowanym) W takiej sytuacji monarchowie z Berlina i Petersburga mogą zabawić się kartą polską i coś naobiecywać polskim poddanym strasząc przy okazji tą drugą stroną...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #32

     
Kobe92
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 705
Nr użytkownika: 91.627

Stopień akademicki: mgr inz.
Zawód: badacz
 
 
post 28/01/2016, 23:58 Quote Post

Odkopuję temat, ponieważ uważam, że ma całe pokłady niewykorzystanego potencjału (bo jakoś nie natrafiłem na forum na rozważania o związaniu Polski z Prusami. Chyba, że po prostu nieuważnie szukałem...).

Spośród różnych koncepcji na PoD najbardziej wiarygodna i prawdopodobna wydaje mi się ta przedstawiona przez jkobusa ładnych parę lat temu. W związku z tym proponowałbym aby to właśnie na niej rozpocząć przewidywanie dalszego biegu historii. Żeby dyskusja nie była zbyt chaotyczna pozwolę sobie zarysować kilka zagadnień wstępnych wymagających (według mnie) doprecyzowania/rozwinięcia.

1. W wyniku pokoju w Tylży powstaje Królestwo Polskie obejmujące wszystkie ziemie zagarnięte przez Prusy w wyniku zaborów. Królem zostaje ogłoszony Fryderyk Wilhelm III, czyli mamy unie personalną pomiędzy Prusami a Polską. Jak rozumiem konstytucja będzie identyczna z tą nadaną Księstwu Warszawskiemu (z kosmetycznymi zmianami takimi jak liczba senatorów i departamentów co wynika z większego początkowego terytorium)?

2. Wojna z Austria kończy się włączeniem całej Galicji do Królestwa. Rodzą się tutaj jednak dwa pytania:
a) Czy Prusy nie wpadną na pomysł zajęcia "przy okazji" resztki austriackiego Śląska? A jeśli tak to z jakim skutkiem?
cool.gif Co z Bukowiną? Po utracie Galicji sterczy ona dziwnie odcięta od reszty kraju. Czy w zaistniałej sytuacji Rosja nie zechce wziąć jej w swe czułe ramiona?

3. Jeśli idzie o wojnę z Rosją to tutaj rzeczywiście może być momentami cienko z wiernością polskich oddziałów pruskiej racji stanu. Wydaje mi się, że nie nastąpi jakieś masowe odmawianie wykonywania rozkazów (pewnie parę oddziałów rzeczywiście się zbuntuje a w reszcie nastroje będą "napięte", jednak ogólnej dezercji żeby walczyć za Napoleona nie powinno być).

4. Kongres Wiedeński i jego postanowienia. Pierwszym pytaniem jest status Królestwa Polskiego. Włączone do Prus? Dualistyczna monarchia? Według mnie najbardziej prawdopodobna jest mimo wszystko unia personalna z silnymi dążeniami władz Pruskich do "pełnego zjednoczenia". Przy tej okazji należy się też zastanowić co Prusy otrzymają w Niemczech (albo i nie). Uważam, że na pewno odzyskają to co najbliżej, czyli zachodnią część Brandenburgii i enklawy w Saksonii. Nie mam pewności czy oddane zostaną im tereny w zachodnich rejonach Niemiec. Jest też problem tego czy Austria nie będzie żądać dodatkowych (w stosunku do rzeczywistości) terenów w ramach utraty całej Galicji na rzecz Prus. Ciekawa byłaby opcja, w której Habsburgowie niejako weszliby w buty Hohenzollernów otrzymując ziemie nad Renem (w tym też wspomniane już Pruskie enklawy). Na pocieszenie ci ostatni mogliby dostać resztkę Pomorza. Czy taka opcja jest prawdopodobna i nie burzy za bardzo równowagi?

5. Co z Królestwem po kongresie? Prusy na pewno (jak już wspomniałem) będą dążyć do połączenia swoich państw w jedna całość. Pytanie jakie działania podejmą bo na bagnetach raczej unifikacji nie przyniosą. Polacy są po prostu zbyt dużą mniejszością żeby można ich było łatwo i szybko stłamsić a i zawsze mają obok cara, który chętnie może ich pod swoje skrzydła przyjąć. I nawet konstytucje bardzo piękną nada. Czy w takiej sytuacji możliwe jest aby władze Pruskie zdecydowały się na poszukiwanie jakiegoś kompromisu? I jak taki kompromis mógłby wyglądać? Pewna forma autonomii dla Polaków czy dwa równoprawne człony? No i czy istnienie spowinowaconej Polski będzie miało wpływ na reformy w Prusach? Ciekawą opcją byłaby dwuczłonowa monarchia z systemem będącym synteza rozwiązaniem polskich i pruskich. Ale to chyba zbyt wielkie chciejstwo...

To tyle jeśli chodzi o moje pytania (głównie) i przemyślenia co do tego tematu. Zapraszam do odnowienia dyskusji i z góry przepraszam jeśli w pospiechu palnąłem gdzieś jakieś głupstwo wink.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #33

     
Kobe92
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 705
Nr użytkownika: 91.627

Stopień akademicki: mgr inz.
Zawód: badacz
 
 
post 21/03/2016, 22:37 Quote Post

Ponownie, z uporem godnym zapewne lepszej sprawy, wracam do tematu. Tym razem może odrobinę bardziej konkretnie jeśli chodzi o pomysły. A więc żeby nie przedłużać:

1) Po przemyśleniach doszedłem do wniosku, że zmianę rzeczywistego przebiegu zdarzeń trzeba umotywować trochę lepiej niż tylko tym, że "Napoleon miał lepszy dzień". Dlaczego? Dlatego, że potrzebny jest jakiś powód, dla którego Polacy stwierdzą, że wolą zostać z Prusami niż budować osobne państwo (ponieważ sytuacja międzynarodowa zmianie nie ulega aż do momentu powstania Królestwa Polskiego pod berłem Hohenzollernów). Ale co mogłoby być takim czynnikiem? Według mnie niejaki Antoni Henryk Radziwiłł. Należałoby wprowadzić tylko jedną zmianę w jego charakterze, a mianowicie obdarzyć go ogromną charyzmą i umiejętnością zjednywania dla swoich pomysłów ludzi. Cała reszta jego osobowości zostaje taka sama jak w rzeczywistości i to już w zupełności wystarcza dla odrodzenia Polski w unii z Prusami. Późniejszy namiestnik Wielkiego Księstwa Poznańskiego w rzeczywistości miał wizję właśnie takiego rozwiązania, a nawet wspólnie z Adamem Jerzym Czartoryskim miał postulować powstanie Królestwa Polskiego podległego Prusom i Wlk. Ks. Litewskiego zależnego od Rosji. Dlatego zakładając, że książę Radziwiłł charyzmę ma i ludzi przekonywać umie można przyjąć, że uda mu się skłonić Polaków do większej powściągliwości i "zasugerować" odpowiednim ludziom to jakże doskonałe rozwiązanie. Szczególnie, że ani car ani cesarz na nim nic nie tracą a król pruski nawet zyskuje.

2) W związku z powyższym, w Tylży uzgodnione zostanie powstanie Królestwa Polskiego w unii personalnej z Prusami z konstytucją niemal identyczną w brzmieniu do tej z Księstwa Warszawskiego a car ogłosi się Wielkim Księciem.

3) Na wicekróla Polski mianowany zostanie niemal na pewno właśnie Radziwiłł, ponieważ nie dość, że germanofil to jeszcze skoligacony z rodziną królewską. Wydaje mi się, że opcji pro pruskiej w żadnym wypadku nie porzuci co nie znaczy, że nie będzie dążył do samorządności Królestwa.

4) Wojna z Austrią jak wybuchła tak zapewne wybuchnie z tym, że w alternatywnej wersji historii Prusy jako takie pewnie się do niej włączą (w końcu atakowane są ziemie podległe Hohenzollernom). W wyniku konfliktu do Polski przyłączone będą najpewniej tereny obu austriackich zaborów bo nikt nie będzie miał interesu żeby było inaczej (oprócz Austrii ale ona chwilowo wiele do gadania nie ma). Rosja może otrzymać z tego tortu Bukowinę, która "jest po jej stronie gór" i dodatkowo bardzo ładnie otwiera drogę do przyszłego zwiększenia stanu posiadania w okolicy. Kwestią otwarta jest czy poszukujący cały czas dodatkowych pieniędzy Prusacy nie wpadną na pomysł oderwania dla siebie resztek austriackiego Śląska. Jeśli wpadną to pewnie dostaną, bo przy takich cięciach posiadłości Habsburgów nikt tym drobiazgiem przejmować się nie będzie.

5) Atak na Rosję będzie i skończy się tak jak w realu. Może tylko z tym, że Polacy ginąć za Napoleona nie będą. Oczywiście znajdą się i tacy i w wojsku pewne niepokoje być mogą ale nie wydaje mi się żeby doszło do jakiegoś licznego przechodzenia na stronę Francuzów (w końcu Polska odrodzona w przedrozbiorowych granicach i obecnie nawet stanowi większość posiadłości Hohenzollernów).

6) Kongres Wiedeński i jego postanowienia. Wobec powstania Królestwa Polskiego i jego nabytków terytorialnych nie wydaje mi się żeby Prusacy otrzymali cokolwiek nad Renem. Więcej nawet, nie otrzymają zapewne zwrotu ziem już tam posiadanych, które zapewne dostanie Austria. I całkiem prawdopodobne, że również to jej przypadną tereny w realu nadane Prusom w tym regionie (w końcu utraciła znacznie więcej w trakcie wojny i jakoś jej to wyrównać trzeba). Nie wydaje mi się tez żeby Austriakom jakoś strasznie to przeszkadzało, w końcu zakorzeniają się mocniej w Niemczech. Na pocieszenie Prusy dostaną zwrot ziem w najbliższej okolicy i może resztkę Pomorza (wiele tam nie ma więc dać można. W ostateczności za rekompensatą). Możliwe, że król pruski i polski otrzyma też zgodę na połączenie swoich krajów jakąś ściślejszą unią. Niezależnie od tego Polska na pewno otrzyma nową konstytucję z jeszcze silniejszą rolą króla i przeszczepione zostaną do niej pruskie reformy (o ile jeszcze nie zostały). Co w ostatecznym rozrachunku może wyjść jej nawet na dobre.

7) Co dalej? Dalej pojawia się bardzo ciekawa kwestia małżeństwa córki naszego wicekróla, Elizy, z niejakim Wilhelmem Hohenzollernem, późniejszym królem i cesarzem. W rzeczywistości sprawa (po długich dyskusjach i debatach) rozbiła się oficjalnie o zbyt niski ród ojca panny a w rzeczywistości najpewniej o jej narodowość. W alternatywnej rzeczywistości wada może okazać się zaletą. Bo czym lepiej przywiązać do siebie Polaków, i pokazać się (propagandowo) jako ich przyjaciel, jak nie ślubem potencjalnego dziedzica z polska panną. Można by do tego dopisać wspaniałą opowieść o pojednaniu i wieczystym związaniu dwóch zwaśnionych narodów, które teraz w małżeńskiej zgodzie żyć będą. Tylko czy koła decyzyjne na to pójdą? W rzeczywistości część rodziny królewskiej była za a pomoc oferował nawet car więc może w alternatywie zakończy się to pomyślnie...? Ślub można by też połączyć z oficjalnym połączeniem obu krajów...

8) Do omawiania dalszych wydarzeń można przejść chyba dopiero po omówieniu okresu bezpośrednio przed i po Kongresie Wiedeńskim. O ile oczywiście znajdą się chętni...

9) Dołączam poglądową mapkę Prus i Polski tuz po zakończeniu Kongresu, z proponowanym podziałem na prowincje i niższe szczeble (zakładam, że do Polski zostanie przeniesiony Pruski wzorzec administracji).

Mapka

Ten post był edytowany przez Kobe92: 21/03/2016, 22:41
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #34

     
losiu41
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.912
Nr użytkownika: 99.422

Lukasz Stanisz
Stopień akademicki: magister
Zawód: muzyk
 
 
post 4/04/2016, 10:05 Quote Post

A ja myślę, że Prusy po Kongresie Tanecznym jednak coś by dostały np. Łużyce, które dostały także w realu(kosztem Saksonii), Pomorze Szwedzkie. O terenach nad Renem raczej mogą zapomnieć.
Natomiast taki rozwój wypadków powoduje bardzo duży wzrost siły Austrii, która w przyszłości może się pokusić o zjednoczenie Niemiec. Pamiętajmy, że tereny Nadrenii to przemysłowe serce Niemiec, to z niego pochodziła siła Prus w XIX wieku.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #35

     
Kobe92
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 705
Nr użytkownika: 91.627

Stopień akademicki: mgr inz.
Zawód: badacz
 
 
post 4/04/2016, 11:28 Quote Post

Z tym, że w tej wersji historii król pruski jako władca Polski otrzymał cały zabór austriacki. Według mnie na Kongresie może on dostać zgodę na połączenie swoich państw w jedną całość, z autonomią dla polskiego członu. A w takim układzie państwo prusko-polskie i tak ma znacznie większe terytorium niż Prusy po rzeczywistym Kongresie. Chociaż co prawda mniej rozwinięte. Jeśli chodzi o nabytki to pisałem, że resztkę Pomorza mogą dostać w ramach "pocieszenia" i zatrzymać skrawki Śląska (jeśli wcześniej ktoś wpadł żeby je tez zająć).

Wzrost siły Austrii rzeczywiście będzie i to duży ale czy zjednoczy Niemcy to na razie kwestia otwarta i nie przesadzałbym czy jakiekolwiek zjednoczenie w ogóle będzie. Na razie zarówno Austria jak i Prusopolska są państwami wielonarodowymi gdzie Niemcy stanowią ok. połowę mieszkańców. Wiosna Ludów może dość mocno przeorać Europę w naszej okolicy. Ale tym proponowałbym się zająć po ustaleniu jednoznacznej wersji punktu startowego dla całych rozważań wink.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #36

     
losiu41
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.912
Nr użytkownika: 99.422

Lukasz Stanisz
Stopień akademicki: magister
Zawód: muzyk
 
 
post 4/04/2016, 15:18 Quote Post

Ja jednak zostaję przy opcji, że Łużyce trafiają do Prus. Pamiętajmy, że Austria w naszej wersji historii, prócz nabytków nad Renem otrzymuje jeszcze północne Włochy. Co więcej w opcji takiej zjednoczenie Włoch przez Piemont jest mocno kontrowersyjne, bowiem Austria otrzymuje tereny, które są zdecydowanie lepiej rozwinięte gospodarczo niż tereny zaboru austriackiego. Jak dla mnie Austria otrzymuje wszelkie karty, żeby nie tylko zjednoczyć Niemcy, ale i Włochy i odbudować Cesarstwo Rzymskie. Oczywiście można się spierać, czy bez pruskiego drylu będzie możliwe wykorzystanie tych terenów w taki sposób w jaki zostały one wykorzystane OTL, ale wroacają do tematu w takiej opcji logiczny dla mnie jest podział - Małopolska i Galicja dla Prus, północne Włochy dla Austrii, Łużyce dla Prus, Nadrenia dla Austrii. Zbytnie spotężnienie Austrii nie jest na rękę nikomu. Francji, bo już to przerabiała w XVI wieku, Rosji, bo po zjednoczeniu Niemiec i Włoch nowe "Cesarstwo Rzymskie" może spojrzeć na wschód na ziemie turecki, a Prusom w szczególności, bo w tej opcji to w wypadku wybuchu I WŚ decyzje będą zapadać w Wiedniu, a nie w Berlinie
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #37

     
Kobe92
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 705
Nr użytkownika: 91.627

Stopień akademicki: mgr inz.
Zawód: badacz
 
 
post 4/04/2016, 17:47 Quote Post

Rozumiem ale czy dodatkowe wzmacnianie Prus kosztem Saksonii będzie na rękę Rosji i pozostałym mocarstwom? Może prościej dla nich będzie po prostu przyznać Austrii mniej nad Renem niż dostały Prusy w rzeczywistości? I nie rozpędzałbym się z tym odbudowywaniem Cesarstwa Rzymskiego, po drodze jeszcze Wiosna Ludów, która przy nowym układzie sił może skończyć się zgoła inaczej niż w rzeczywistości. Tak samo gdybanie a I WŚ jest raczej przedwczesne bo przez stulecie wiele się zmienić może i to w stopniu takim że nie wybuchnie ona albo odbędzie się w zupełnie innej konfiguracji.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #38

     
losiu41
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.912
Nr użytkownika: 99.422

Lukasz Stanisz
Stopień akademicki: magister
Zawód: muzyk
 
 
post 7/04/2016, 3:45 Quote Post

Może więc tylko zamiana. Znaczy zabór austriacki dla Prus, w zamian za co północne Włochy dla Austrii, wtedy wydaje mi się, że zostanie zachowana równowaga. Niemcy nadal pozostaną w kawałkach. A i Rosja nie powinna protestować. Pytanie, czy fakt rozwiązania problemu polskiego poprzez zaproponowany podział spowoduje, że już w XIX wieku Rosja i Prusy rzucą się sobie do gardeł
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #39

     
jkobus
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 7.397
Nr użytkownika: 65.292

Jacek Kobus
Stopień akademicki: mgr
Zawód: rolnik
 
 
post 7/04/2016, 9:11 Quote Post

Biorąc pod uwagę brytyjską obsesję na punkcie tworzenia "barier" przeciw "francuskiej agresji", spodziewałbym się, że skoro w imię "wewnętrznej równowagi w Niemczech" Prus wzmacniać się nie da - zostanie znacznie powiększone Królestwo Hanoweru, które obejmie także Westfalię i inne nabytki OTL przyznane na zachodzie Prusom.

W tym układzie Prusy nie są zdolne do rywalizacji z Rosją (i to jest niespodziewany, ale bardzo miły prezent dla Aleksandra I...), a co więcej - muszą się z carem - polonofilem licytować na koncesje względem Polaków. Ponieważ zaś trudno sobie wyobrazić antyrosyjskie powstanie na samej tylko Litwie, wiek XIX wygląda na bardzo dla naszych alternatywnych przodków sympatyczne stulecie: i Prusy i Rosja, połączone sojuszem, są jednocześnie (przynajmniej do czasu, dopóki trwa równowaga sił ustalona w Wiedniu) pro-polskie, Austria zaś, nie posiadając już żadnych polskich poddanych sama - będzie przeciw Rosji i przeciw Prusom usiłowała rozgrywać "kartę polską", bo nic jej to nie kosztuje. O tyle jednak wydaje się to niegroźne, że jednocześnie zainteresowanie rozgrywaniem tej karty traci Wielka Brytania (do czasu, dopóki nie dojdzie do rywalizacji brytyjsko - rosyjskiej w koloniach...) i Francja (bo nie graniczy z Prusami i stosunki między Paryżem a Berlinem mogą być zaskakująco przyjazne w związku z tym, że obie strony pożądliwie patrzą na Hanower...).

Czy w królestwie prusko - polskim dochodzi do uwłaszczenia takiego, do jakiego doszło w realnych Prusach na przestrzeni lat 1807 - 1848? Jeśli tak, to drogi Polaków z "Królestwa Polskiego" i drogi Polaków z "Wielkiego Księstwa Litewskiego" rozchodzą się chyba nieodwołalnie. Powstaną tak na dobrą sprawę dwa oddzielne narody, różniące się w swoich najgłębszych mentalnych podstawach! Litewski romantyzm mało będzie znajdował zrozumienia w pragmatyczno - pozytywistycznej Warszawie...

Ciekawie wygląda "kwestia rusińska". Austriacy będą usiłowali mieszać (co przy okazji podważy wiarygodność ich rozgrywek w "kwestii polskiej") - ale sami nie mają wystarczającej bazy w postaci ludności "rusińskiej", aby to mieszanie miało większe znaczenie. Tymczasem spora część ruskich chłopów ze wschodniej Galicji zostanie przekształcona w bezrolny proletariat i wyemigruje do miast - miast albo polskich (w Królestwie Polskim), albo niemieckich (w Królestwie Prus) - będą się polonizować lub germanizować tak, jak germanizowali się pozbawieni ziemi chłopi z Wielkopolski i Śląska. Ci zaś, którzy pozostaną na ziemi, staną się farmerami pełną gębą, a wobec braku konfliktu na linii wieś - dwór (a silnych wspólnych interesach - choćby w postaci walki o utrzymanie ceł na produkty rolne... - tu pytanie: czy w Rzeszy jest bodaj jakiś "Zolleverein"..?), ich ewentualna narodowo - religijna odrębność nie musi być tak wojowniczo antypolska jak w OTL.

Inna rzecz, że część pruskich elit może się jednak w tym układzie czuć nieco niekomfortowo. Hmm.. wyobrażacie sobie niemieckie spiski narodowe przeciw "zaprzedanej Rosjanom i Polakom" dynastii Hohenzollernów..?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #40

     
Kobe92
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 705
Nr użytkownika: 91.627

Stopień akademicki: mgr inz.
Zawód: badacz
 
 
post 7/04/2016, 13:08 Quote Post

1) Przyznanie rzeczywistych terenów pruskich na zachodzie Hanowerowi wydaje się być kompromisowym rozwiązaniem. Tylko czy aby na pewno mocarstwa zgodzą się aż tak wzmocnić kraj związany unią z Wielką Brytanią? Może padnie pomysł utworzenia tam jeszcze jednego niemieckiego państewka? Z "bezrobotnym" władcą do umieszczenia na tronie raczej problemu być nie powinno...

Zakładając jednak, że podjęta zostanie decyzja o "dopakowaniu" Hanoweru to ostatecznie Niemcy wyglądałyby mniej więcej tak:

MAPKA


2) W kwestii działań na arenie międzynarodowej Prus to w ogóle się robi ciekawie. Z taką ilością Polaków raczej Niemiec jednoczyć nie zaczną. Dodatkowo w całych Niemczech wytworzyła nam się całkiem ładna równowaga a zarówno Prusy jak i Austria raczej nie będą się jawić jako najlepsi kandydaci do przewodniej roli w budowaniu II Rzeszy. W obu przypadkach mniej więcej połowa ludności z Niemcami ma niewiele wspólnego. Ciekawe czy w takim razie jakieś, bardziej ścisłe niż Związek Niemiecki, zjednoczenie się odbędzie.

3) Kontynuując rozważania na temat polityki Prus (Prusopolski? Trzeba w ogóle jakąś ładna nazwę dla tego tworu wymyślić) to stawiam, że przez najbliższe lata cała para pójdzie na rozwój wewnętrzny kraju i wypracowywanie/docieranie rozwiązań pozwalających obu nacjom (Niemcom i Polakom) w miarę spokojnie żyć obok siebie. Wydaje mi się, że uwłaszczenie odbędzie się na sposób pruski i w ogóle otrzymamy cały ichniejszy pakiet reform (np. likwidację miast prywatnych). A jeśli tak, to rzeczywiście wydaje się, że drogi mieszkańców Królestwa i Wlk. Księstwa rozejdą się bezpowrotnie a kolejne pokolenia będą przejawiały coraz mniej zainteresowania jakimś "zjednoczeniem ziem przedrozbiorowych" czy innymi marzeniami romantyków. Z drugiej strony zaś Prusacy mogą doświadczyć podobnego procesu w stosunku do swoich germańskich braci. Dałoby to bardzo ciekawy efekt, a mianowicie pewnego wycofania się Prus z aktywnej polityki w regionie i wejście na dość pacyfistyczne tory...

4) Kwestia kolejna, czyli stosunki z Rosją. Czy możliwe jest, żeby alternatywne Prusy stały się swego rodzaju "zapleczem przemysłowym" kraju carów? Kontakty są w pewien sposób ułatwione a z braku bogactw na zachodzie trzeba znaleźć inne źródło pieniędzy. A jak wiemy wschodni sąsiad to niemalże nieograniczony rynek gdzie nikt jeszcze nie działa... Miałoby to też tą ciekawą właściwość, że mogłoby blokować zainteresowanie kręgów decyzyjnych w Berlinie jakąkolwiek wojną na wschodzie ze swoim udziałem (bo ostatecznie byłaby ona mniej opłacalna niż po prostu handel).

5) Zanim jednak zaczniemy zapędzać się zbyt daleko postulowałbym ustalenie jak wygląda organizacja państwa Pruskiego i Rosji w ATL. Bo bez ustalenia jaka konkretnie jest sytuacja, szczególnie w tym pierwszym przypadku, dalej niż poza gdybanie nie wyjdziemy. Osobiście w przypadku Prus stawiam na unię personalną Polski z Prusami z konstytucją, która będzie wprowadzać Pruski model organizacji państwa jednak z językiem polskim i polskimi urzędnikami wszystkich szczebli oraz Sejmem (prawa weta królewskich ustaw pewnie nie dostanie ale to i tak więcej niż u zachodniego sąsiada gdzie nawet konstytucji nie mają...).

Jeśli o Rosję chodzi to tutaj obstawiam raczej pewną formę autonomii na poziomie guberni i nie podejrzewam żeby car jakoś szczególnie "szalał" z samorządnością polskich poddanych. Głównie dlatego, że jest on w odrobinę lepszej sytuacji od pruskiego króla bo rzeczeni Polacy nie stanowią w jego kraju prawie połowy mieszkańców. No i może być raczej spokojny o zachowanie zachodniego sąsiada bo nikt w Berlinie raczej nie bierze na poważnie opcji "wyzwalania Polaków spod carskiego buta".

6) Jeśli chodzi o Rusinów to przy reformie rolnej na sposób Pruski połączonej z reformami w szkolnictwie i administracji dość szybko ci, którzy zostali bez ziemi ruszą do miast i "zamienią się" w Polaków czy Niemców a Ci którzy pozostaną na miejscu będą Polakami wyznania grekokatolickiego czy prawosławnego ze swoją lokalną gwarą czy akcentem innym niż, np. w Wielkopolsce (ponieważ nie podejrzewam, żeby ktokolwiek "na górze" wpadł na pomysł nauczania dzieci w szkołach w języku innym niż polski i w ogóle uznał, że Rusini to jakiś odrębny język mają i trzeba go pielęgnować).
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #41

     
jkobus
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 7.397
Nr użytkownika: 65.292

Jacek Kobus
Stopień akademicki: mgr
Zawód: rolnik
 
 
post 7/04/2016, 13:26 Quote Post

OTL wysoki odsetek nie-Niemców bynajmniej nie przeszkadzał Austrii w ubieganiu się o hegemonię w Niemczech. I Prusom też sam w sobie przeszkadzał nie będzie. Kłopot w tym, że bez ziem nad Renem (których przyznać im nie ma podstaw, skoro mają aż tyle w Polsce - chyba, żeby oddali Austrii to, co zyskali w 1809, ale... Metternich musiałby na głowę upaść, żeby pójść na taki układ..!), Prusy są bez porównania słabsze niż w OTL i nie są w stanie realnie konkurować z "dopakowaną" Austrią bez zewnętrznego wsparcia.

Takim "zewnętrznym wsparciem" może być w tej sytuacji dla Prus tylko Rosja, której też Prusy stają się niniejszym klientem, wasalem i wiernym podnóżkiem - bo innego wyjścia nie mają...

Wytwarza się dość stabilny układ, w którym Austria (najprawdopodobniej w sojuszu z Francją - i w sojuszu z mniejszymi państwami Rzeszy poza Hanowerem) występuje jako "gwarant europejskiego bezpieczeństwa na Wschodzie", przeciw "zbójeckiemu sojuszowi" Rosji i Prus - a Wielka Brytania ma pełen komfort bycia "języczkiem u wagi" - z zasady (dopóki nie ujawni się w pełni rywalizacja z Rosją w koloniach azjatyckich) wspierając tę koalicję, która będzie się jej wydawała słabsza.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #42

     
Kobe92
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 705
Nr użytkownika: 91.627

Stopień akademicki: mgr inz.
Zawód: badacz
 
 
post 7/04/2016, 16:21 Quote Post

Z tym, że Polacy w Prusach raczej niespecjalnie będą zainteresowani jednoczeniem Niemiec co wykorzystywać mogą sąsiedzi. Generalnie wydaje mi się, do czasu Wiosny Ludów nie ma co rozważać kto ewentualnie będzie jednoczył Niemcy.

I przypominam o mojej propozycji sprzed kilku postów względem Antoniego Radziwiłła i jego najbliższej rodziny. Bo może to mieć spore znaczenie na postrzeganie rodziny panującej przez naszych alternatywnych przodków.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #43

     
losiu41
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.912
Nr użytkownika: 99.422

Lukasz Stanisz
Stopień akademicki: magister
Zawód: muzyk
 
 
post 8/04/2016, 19:56 Quote Post

Uważam, że opcja z dopakowanym Hanowerem jest niezła, aczkolwiek w tym wypadku jednak byłbym za okrojeniem Saksonii z Łużyc. Bądź co bądź, był to sojusznik Napoleona i jakaś kara jednak by mu się należała.Jeśli Prusy nie otrzymałyby całości Łużyc to może tylko część północną, żeby zlikwidować enklawę wokół Cottbus.
Co do ustroju Królestwa Polskiego to z pewnością król pruski będzie zainteresowany, aby jego państwa były jak najbardziej do siebie podobne.Opcja z Sejmem, językiem polskim jest ciekawa i myślę, że możliwa do zaakceptowania.
Na wschodzie natomiast Wielkie Księstwo Litewskie w opcji podobnej do Kongresówki
Natomiast dla mnie pojawiają się następujące pytania:
1)Jak zachowa się Anglia i Hanower. W tej opcji podziału Niemiec mamy trzy równoważne ośrodki, które mogą dążyć do zjednoczenia kraju:Prusy, Austrię i Hanower, czy Anglia nie będzie przejawiała w takiej sytuacji większego zainteresowania sprawami kontynentu, aby Królestwo Hanoweru wesprzeć w niektórych działaniach mających na celu powiększenie jego stanu posiadania. Przecież pieniążki można zarabiać w koloniach, można też zarabiać je w państwie, które jest zdecydowanie bliżej
2)W opcji tej Polacy na zachodzie mają lepiej niż Polacy na wschodzie. Czy w takiej sytuacji nie pojawi się jakiś bunt w WLK, podobny do Powstania Listopadowego OTL i jak na taką sytuację zareaguje szef wszystkich szefów czyli Król Pruski. Mamy tutaj imć pana Antoniego Radziwiłła, który może podszepnąć swemu władcy, że można spróbować powiększyć Polskę kosztem Wielkiego Brata ze wschodu, aby później powiększać drugą część spółki czyli Królestwo Pruskie na zachodzie siłami wdzięcznych za odbudowę kraju Polaków.
3)O pruski militaryzm bym się nie martwił. Mają to w genach po słowiańskich Redarach wink.gif , więc i w ATL
Prusy raczej spokojne nie będą
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #44

     
Kobe92
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 705
Nr użytkownika: 91.627

Stopień akademicki: mgr inz.
Zawód: badacz
 
 
post 9/04/2016, 11:50 Quote Post

W kwestii granic to wydaje mi się, że Prusy raczej nic na Saksonii nie ugrają. Wobec powiększonego Hanoweru i zdecydowanego tu braku możliwości powiększenia własnego terytorium Austria będzie raczej dążyć do utrzymania potencjalnych sojuszników i oponentów Prus w stanie nienaruszonym. Jeśli chodzi o karę za pomaganie Napoleonowi to będzie nią właśnie oddanie tych enklaw. W końcu Bawaria i Wirtembergia jakoś strasznie okrojone nie zostały. Hochenzollernowie nie mają tez za bardzo argumentów za włączaniem czegokolwiek bo dostali potężny kawał terenu od Austrii. Dlatego wydaje mi się, że na odczepnego dostaną ten skrawek Pomorza ale na żadne cięcia Saksonii (ponad zwroty) Austria się nie zgodzi.

Nie wydaje mi się żeby na Wlk. Ks. Litewskie otrzymało status podobny do rzeczywistej Kongresówki. Z jednej strony Polacy nie są tam dominującą większością a z drugiej to zbyt wielki obszar żeby go od Rosji odcinać (choćby i teoretycznie). Obstawiam autonomie językową i osobne szkolnictwo po polsku, może inaczej zorganizowana władza na poziomie guberni ale raczej na pewno nie jakiś rząd centralny dla Litwy.

A w odpowiedzi na poszczególne pytania:
1) To jest bardzo ciekawe pytanie. Dokonane przez nas powiększenie Hanoweru o najbogatsze regiony Niemiec może mieć ten ciekawy skutek, że to on przejmie przewodnictwo pośród niemieckich krajów. Dla których może być najlepszą opcją bo pomimo przewagi raczej nie będzie na tyle silny żeby narzucić swoją całkowitą dominację. Dodatkowo na korzyść Hanoweru przemawia fakt, że jest na wskroś niemiecki a jako konkurentów ma wielonarodową Austrię i Prusy, które w tym scenariuszu w przeciągu kilku pokoleń będą miały niemiecką mniejszość a nie większość. Dodatkowo Hanower może być krajem najsilniejszym gospodarczo a i bliskie związki z WB przemawiają na jego korzyść. Zobaczymy co nam dalej wyjdzie z rozważań ale istnieje sytuacja, że to właśnie Hanower przy błogosławieństwie Albionu będzie zakładał II Rzeszę.

2) Buntować to by się pewnie Litwini (podejrzewam, że taka nazwa utrze się dla Polaków mieszkających na wschodzie) chcieli i może nawet jakąś ruchawkę zorganizują ale wiele nie zdziałają bo brakuje im zaplecza. Rosjanie zawsze mogą też zacząć grać kartami narodowymi i nastawiać wszystkie mniejszości (a w tym przypadku większości) przeciwko złym polskim panom. W pomoc z Królestwa nie wierzę, bo chociaż sympatyzowanie na pewno będzie i opinia publiczna może nawet żądać pomocy ewentualnemu powstaniu to władze Pruskie nie pójdą na atakowanie Rosji mając pod bokiem Austrię i Saksonię, które chętnie wesprą cara. I informacja jaką dostanie Radziwiłł a przez niego rząd i społeczeństwo będzie mniej więcej taka: "Bardzo byśmy chcieli ale na Litwie zorganizowali to powstanie tak nieporadnie i w tak nieprzemyślanym terminie, że jeśli ruszymy na pomoc to Kraków znów będzie w Austrii." A że bliższa koszula ciału... Nie zmienia to jednak faktu, że w powszechne powstanie na Litwie nie wierzę, bo jak już napisałem nie ma tam odpowiedniego zaplecza, przede wszystkim w ludziach.

3) O militaryzm tez byłbym spokojny. Tzn. wojska może być odrobinę mniej lub gorzej wyposażonego ale wyszkolenie będzie podobne do rzeczywistego. I gdzieś będzie na pewno wykorzystane tylko zastanawiam się czy wobec "zamknięcia" zarówno kierunku wschodniego i zachodniego celem nie będzie przejęcie Czech. Ale to, jak już kilkakrotnie mówiłem, dopiero jak przejdziemy przez Wiosnę Ludów, która może nam mocno namieszać (kto wie czy Węgry jednak się nie odłączą, realnie niewiele im brakowało. A taki sojusznik na Austrię byłby bardzo przydatny.).

I jeszcze na koniec, czy, i ewentualnie kiedy, dokona się połączenie Prus i Polski w jedno państwo? Bo że Hochenzollernowie beda do tego dążyć to raczej oczywiste.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #45

57 Strony < 1 2 3 4 5 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej