Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyæ temat w orginalnym formacie

historycy.org _ Czasy przodków ogólnie _ Rozmowa S³owianina z Ba³tem

Napisany przez: Lugal 16/05/2013, 23:23

Niemcy - ich nazwa w j. polskim wziê³a siê zapewne od s³owa "niemy", a wiêc "ktoœ, z kim nie da siê porozumieæ, bo jego mowa nie jest zrozumia³a. Inaczej by³o z naszymi s³owiañskimi (ruskimi, pra-czeskimi, pra-s³owackimi i po³abskimi) s¹siadami - 1000 lat temu pos³ugiwali siê oni tylko nieco odmiennymi wariantami tego samego, co plemiona pra-polskie jêzyka s³owiañskiego, który dopiero zaczyna³ siê ró¿nicowaæ. Z nimi mo¿na by³o siê dogadaæ, tote¿ nie zas³u¿yli na miano "niemców". Nazwy takiej nie otrzymali te¿ nasi ba³tyccy s¹siedzi (Litwini, Jaæwingowie i Prusowie). Jêzyki ba³tyckie maj¹ du¿o podobieñstw do s³owiañskich. Czy te fakty daj¹ podstawê do przypuszczenia, ¿e circa 1000 lat temu jêzyki ba³tyckie by³y jeszcze bardziej podobne do jêzyków plemion lechickich - a¿ na tyle, ¿e nasi przodkowie wówczas jeszcze mogli siê z Ba³tami porozumieæ?

Napisany przez: Arbago 17/05/2013, 4:31

Istnieje teoria, ¿e etymologia s³owa Prusy pochodzi od pruskiego s³owa rozumiem. Po litewsku obecnie brzmi ono suprantu. Samo polskie s³owo "rozumiem" zawiera w sobiê sylabê roz-. Przy odrobinie wyobraŸni to "roz" mo¿na by zarówno uznaæ za ojca s³owa Prusy jak i Rusy.

Napisany przez: Alexander Malinowski2 17/05/2013, 6:34

S³owianie mieli te¿ nazwê dla mówi¹cych jêzykami romañskimi:Vlachy, co nie znaczy, ¿e mogli siê z nimi porozumieæ.

Szczerze mówi¹c nic nie wskazuje ani na czêste kontakty z Ba³tami, ani na mo¿liwoœæ porozumienia z Ba³tami.

Choæby z ¿ywota œw. Wojciecha nie wy³ania siê najmniejszy œlad porozumienia.

QUOTE(Lugal @ 16/05/2013, 23:23)
Niemcy - ich nazwa w j. polskim wziê³a siê zapewne od s³owa "niemy", a wiêc "ktoœ, z kim nie da siê porozumieæ, bo jego mowa nie jest zrozumia³a. Inaczej by³o z naszymi s³owiañskimi (ruskimi, pra-czeskimi, pra-s³owackimi i po³abskimi) s¹siadami - 1000 lat temu pos³ugiwali siê oni tylko nieco odmiennymi wariantami tego samego, co plemiona pra-polskie jêzyka s³owiañskiego, który dopiero zaczyna³ siê ró¿nicowaæ. Z nimi mo¿na by³o siê dogadaæ, tote¿ nie zas³u¿yli na miano "niemców". Nazwy takiej nie otrzymali te¿ nasi ba³tyccy s¹siedzi (Litwini, Jaæwingowie i Prusowie). Jêzyki ba³tyckie maj¹ du¿o podobieñstw do s³owiañskich. Czy te fakty daj¹ podstawê do przypuszczenia, ¿e circa 1000 lat temu jêzyki ba³tyckie by³y jeszcze bardziej podobne do jêzyków plemion lechickich - a¿ na tyle, ¿e nasi przodkowie wówczas jeszcze mogli siê z Ba³tami porozumieæ?
*



Napisany przez: Lugal 17/05/2013, 17:36

[quote=Alexander Malinowski2,17/05/2013, 7:34]

Szczerze mówi¹c nic nie wskazuje ani na czêste kontakty z Ba³tami, ani na mo¿liwoœæ porozumienia z Ba³tami.

Choæby z ¿ywota œw. Wojciecha nie wy³ania siê najmniejszy œlad porozumienia.

*

[/quote]
*

[/quote]

A czy z jakichœ pisanych w owym czasie dokumentów wynika, ¿e polska misja ze œw. Wojciechem potrzebowa³a do rozmowy z Prusami t³umacza? Ciekawy jestem, czy jakieœ pisane dokumenty sprzed circa 1000 lat coœ mówi¹ na ten temat odnoœnie relacji z kontaktów Polaków z Prusami, Litwinami czy Jaæwingami, czy (tak jak z innymi S³owianami) rozmawiali [przynajmniej w miarê] swobodnie, czy musieli korzystaæ z poœrednictwa t³umacza. Jeœli s³uszne jest przypuszczenie du¿ej czêœci lingwistów, ¿e jêzyki s³owiañskie i ba³tyckie maj¹ wspólne pochodzenie (st¹d ³¹czone w grupê j. ba³tos³owiañskich), to zapewne w trakcie swojego rozwoju na przestrzeni setek lat oddala³y siê od siebie. 1000 lat to spory czas - mo¿e wtedy te jêzyki by³y du¿o bardziej do siebie zbli¿one?

Napisany przez: Alexander Malinowski2 17/05/2013, 23:40

Genetycznie Ba³towie to mieszanka S³owian (a raczej od³amu ludnoœci, który póŸniej zosta³ S³owianami) i Finów. Sk¹d mo¿e pochodziæ pewne podobieñstwo do jêzyków S³owiañskich. Podobieñstwo jest czysto teoretyczne i pewnie pochodzi z znacznie wczeœniejszej historii. Litewski jest dla mnie kompletnie niezrozumia³y.

QUOTE(Lugal @ 17/05/2013, 17:36)
Jeœli s³uszne jest przypuszczenie du¿ej czêœci lingwistów, ¿e jêzyki s³owiañskie i ba³tyckie maj¹ wspólne pochodzenie (st¹d ³¹czone w grupê j. ba³tos³owiañskich), to zapewne w trakcie swojego rozwoju na przestrzeni setek lat oddala³y siê od siebie. 1000 lat to spory czas - mo¿e wtedy te jêzyki by³y du¿o bardziej do siebie zbli¿one?
*



Napisany przez: kmat 28/05/2013, 0:58

Po mojemu to tysi¹c lat temu ju¿ by sobie nie pogadali (choæ S³owianin ucz¹cy siê jakiegoœ ba³tyjskiego pewnie zauwa¿a³by analogie), za daleko s³owiañska fonetyka odjecha³a (metatezy, trzy palatalizacje, powstanie jerów, zanik jerów, etc.).

CODE
Istnieje teoria, ¿e etymologia s³owa Prusy pochodzi od pruskiego s³owa rozumiem. Po litewsku obecnie brzmi ono suprantu. Samo polskie s³owo "rozumiem" zawiera w sobiê sylabê roz-. Przy odrobinie wyobraŸni to "roz" mo¿na by zarówno uznaæ za ojca s³owa Prusy jak i Rusy.

To jest to samo "roz-" co w "rozpieprzyæ", w¹tpliwe aby mia³o cokolwiek wspólnego ze s³owem Prusy. Rdzeñ semantyczny w "rozumieæ" to "-umieæ".

Napisany przez: aljubarotta 29/05/2013, 22:44

No ale przecie¿ mamy Ÿród³a Panowie, mamy ¿ywoty œw. Wojciecha, spisane tu¿ po 1000 r.[Vita prior nieznanego autora(Jan Kanapar(ius)z/Notker z Leodium/N.N). Vita altera Brunona] w jednym z nich (zaraz sprawdzê) jest o Prusie który zna³ polski i t³umaczy³, a tak¿e o tym jak na migi pokazywali Wojciechowi groŸby.

Mamy w ¯ywocie Drugim(cytaty za: W krêgu ¿ywotów œw. Wojciecha, red. Jan A. Spie¿ OP, Kraków 1997:

"mamrocz¹ nie wiadomo co po barbarzyñsku" (c. XXV, s. 121)

Zaraz potem z kolei Brunon wk³ada w usta tego, co pierwszy uderzy³ Wojciecha s³owa: "Je¿eli nie odejdziecie = rzek³ - zaraz zetniemy wam g³owy, a pierwej bêdziecie drêczeni okrutnymi katuszami, umieraj¹c wielorakim sposobem" (s. 122) zaraz potem s¹ opisane kolejne s³owa rozwœcieczonego t³umu Prusów.

Zaraz potem jest mowa o przemyœleniach (które Bruno umieœci³ w trakcie misji, gdzie w ¯ywocie Pierwszym s¹ one rozwa¿ane jeszcze przed misj¹) "Wydawa³o mu siê [i¿] rzecz¹ dobr¹ [jest] skierowanie porywu kaznodziejskiego w stronê g³uchych bo¿ków u dzikich Luciców, których jêzyk zna³(..)" (s. 124)

Podobnie jest w ¯ywocie Pierwszym, gdzie w kontaktach nie ma mowy o t³umaczu.

Tak i w Pasji z Tegernsee.

W ¯ywocie Tempore illo(XII/XIII w.) jest mowa o t³umaczu:

"[Tam] zatrzyma³ siê u pewnego Prusa, który zna³ jêzyk polski, wkrótce go nawróci³ i nauczy³ siê od niego mowy pruskiej"(c. XIII, s. 193)


Napisany przez: aljubarotta 3/08/2013, 8:05

Ibrahim ibn Jakub:
"[Prusowie] maj¹ odrêbny jêzyk [i] nie znaj¹ jêzyków swych s¹siadów"

wg znanego wydania T. Kowalskiego, s. 50

Napisany przez: Lwowiak 3/08/2013, 9:41

1.Mówi kmat:

QUOTE
To jest to samo "roz-" co w "rozpieprzyæ", w¹tpliwe aby mia³o cokolwiek wspólnego ze s³owem Prusy. Rdzeñ semantyczny w "rozumieæ" to "-umieæ".

To siê wydaje s³uszne, zw³aszcza gdy zawêzimy "umieæ" do "um".
Wtedy mamy ""rozpieprzyæ" umem, a wiêc inaczej wzi¹æ na rozum.
Dziœ to zwulgaryzowano na podobnej zasadzie :"rozkminiæ".

2.Na pytanie Lugala da³bym odpowiedŸ pozytywn¹ na podstawie pewnego okrê¿nego argumentu. Otó¿ obecnie mam kontakt z wieloma ludŸmi z tamtych stron,którzy posiadaj¹ ba³tyck¹ œwiadomoœæ narodow¹,ale nie ¿ywi¹ ¿adnej wrogoœci do Polski w przeciwieñstwie do niektórych dzia³aczy np z Kowna .
I w³aœnie oni jêzykiem polskim pos³uguj¹ siê swobodnie, bez akcentu obcego czasami nawet. Odnoszê wra¿enie ,¿e przychodzi im to z ³atwoœci¹.
Tutaj oczywiœcie widzimy si³ê polskiej misji cywilizacyjnej, ale na razie mówimy o jêzyku, a wiêc mo¿emy przypuszczaæ ,¿e i dawniej byli tam tacy ,z którymi porozumienie by³o mo¿liwe, a nawet niezbyt trudne.

Napisany przez: lancelot 3/08/2013, 10:15

Czy to œwiadczyo tym, ¿e mogli rozmawiac powszechnie i swobodnie? Dzisiaj równiez wielu Polaków pos³uguje siê jêzykiem angielskim ale jest to nadal jêzyk obcy i wyuczony, ponadto tych "wielu" to raczej jakiœ znikomy procent.

Napisany przez: wysoki 3/08/2013, 11:46

QUOTE
2.Na pytanie Lugala da³bym odpowiedŸ pozytywn¹ na podstawie pewnego okrê¿nego argumentu. Otó¿ obecnie mam kontakt z wieloma ludŸmi z tamtych stron,którzy posiadaj¹ ba³tyck¹ œwiadomoœæ narodow¹,ale nie ¿ywi¹ ¿adnej wrogoœci do Polski w przeciwieñstwie do niektórych dzia³aczy np z Kowna .
I w³aœnie oni jêzykiem polskim pos³uguj¹ siê swobodnie, bez akcentu obcego czasami nawet. Odnoszê wra¿enie ,¿e przychodzi im to z ³atwoœci¹.
Tutaj oczywiœcie widzimy si³ê polskiej misji cywilizacyjnej, ale na razie mówimy o jêzyku, a wiêc mo¿emy przypuszczaæ ,¿e i dawniej byli tam tacy ,z którymi porozumienie by³o mo¿liwe, a nawet niezbyt trudne.

No w³aœnie, czy w pytaniu chodzi³o o mo¿liwoœæ nauczenia siê przez Ba³ta/S³owianina jêzyka s¹siada czy o takie podobieñstwo jêzyków umo¿liwiaj¹ce wzajemne porozumienie?
Bo z przyk³adów Ÿród³owych przytoczonych przez aljubarottê wynika jasno, ¿e i jeden albo potrzebowa³ t³umacza albo musia³ siê jêzyka nauczyæ sam...

Napisany przez: pawe³234 3/08/2013, 21:51

Œw. Wojciech by³ Czechem . Pytanie czy AD 1000 kupiec z Gdañska te¿ potrzebowa³by t³umacza ¿eby pogadaæ w Truso ? Albo kupiec z Pskowa na £otwie ? Czy te¿ mo¿e rozumia³by piate przez dziesi¹te po³owê odgaduj¹c ?

Napisany przez: wysoki 4/08/2013, 9:43

QUOTE(pawe³234 @ 3/08/2013, 22:51)
Œw. Wojciech by³ Czechem . Pytanie czy AD 1000 kupiec z Gdañska te¿ potrzebowa³by t³umacza ¿eby pogadaæ w Truso ? Albo kupiec z Pskowa na £otwie ? Czy te¿ mo¿e rozumia³by piate przez dziesi¹te po³owê odgaduj¹c ?
*


A czy aljubarotta nie przytoczy³ tych cytatów?
QUOTE
W ¯ywocie Tempore illo(XII/XIII w.) jest mowa o t³umaczu:

"[Tam] zatrzyma³ siê u pewnego Prusa, który zna³ jêzyk polski, wkrótce go nawróci³ i nauczy³ siê od niego mowy pruskiej"(c. XIII, s. 193)

QUOTE
Ibrahim ibn Jakub:
"[Prusowie] maj¹ odrêbny jêzyk [i] nie znaj¹ jêzyków swych s¹siadów"

wg znanego wydania T. Kowalskiego, s. 50


Natomiast osoba maj¹ca w miarê sta³y kontakt faktycznie (tak jak i dzisiaj) uczy siê choæby podstawowych zwrotów. Ale temat jest nie o umiejêtnoœciach nauczenia siê jêzyka s¹siada tylko takim wzajemnym podobieñstwie, które umo¿liwia³o by porozumienie bez uczenia siê.
Z cytatów przytoczonych prze aljubarorottê wynika, ¿e odpowiedŸ jest prosta.

Napisany przez: Lugal 1/09/2013, 22:15

[quote=wysoki,3/08/2013, 12:46] [/quote]
No w³aœnie, czy w pytaniu chodzi³o o mo¿liwoœæ nauczenia siê przez Ba³ta/S³owianina jêzyka s¹siada czy o takie podobieñstwo jêzyków umo¿liwiaj¹ce wzajemne porozumienie?
Bo z przyk³adów Ÿród³owych przytoczonych przez aljubarottê wynika jasno, ¿e i jeden albo potrzebowa³ t³umacza albo musia³ siê jêzyka nauczyæ sam...

*

[/quote]

Oczywiœcie chodzi³o mi o kwestiê ówczesnego podobieñstwa miêdzy j. ba³tyckimi a s³owiañskimi - czy nie by³o ono circa 1000 l. t. znacz¹co wiêksze ni¿ obecnie? A co do kwestii wspominanej w Ÿród³ach potrzeby uciekania siê do pomocy t³umacza we wzajemnych ówczesnych kontaktach - obecnie np. w kontaktach miêdzy oficjalnymi delegacjami polskimi a rosyjskimi, czy polskimi a chorwackimi te¿ istnieje potrzeba korzystania z pomocy t³umacza (co nie zmienia bezspornego faktu du¿ego podobieñstwa miêdzy polskim a oboma wymienionymi jêzykami; w jakimœ podstawowym zakresie Polak znaj¹cy tylko polski dogada siê zarówno z Rosjaninem jak i Chorwatem, mimo ¿e liczne niuanse utrudnia³y bêd¹ wzajemne zrozumienie). Ciekawi mnie, czy 1000 l. t., kiedy istnia³ jeszcze 1 wspólny j. s³owiañski (który jeszcze nie zd¹¿y³ siê rozpaœæ na jêzyki potomne), czy jego podobieñstwo do jêzyka Ba³tów (najbli¿ej spokrewnionego ze s³owiañskim) nie by³o w³aœnie takie, jak wspó³czeœnie podobieñstwo polskiego do np. rosyjskiego, bu³garskiego czy chorwackiego. Intryguje mnie zw³aszcza fakt, ¿e S³owianie lechiccy ze wczesnego œredniowiecza nazwy "Niemcy" (a wiêc "niemi") u¿yli tylko wobec germañskich s¹siadów; Ba³tów ta nazwa nie objê³a...

Napisany przez: aljubarotta 1/09/2013, 23:16

QUOTE(Lugal @ 1/09/2013, 22:15)
Oczywiœcie chodzi³o mi o kwestiê ówczesnego podobieñstwa miêdzy j. ba³tyckimi a s³owiañskimi - czy nie by³o ono circa 1000 l. t. znacz¹co wiêksze ni¿ obecnie?

Raczej tak, nawet niezale¿nie od tego czyj¹ teoriê nt. jêzyków ba³tyckich s³owiañskich siê przyjmie(poza chyba Meilletem).
QUOTE
A co do kwestii wspominanej w Ÿród³ach potrzeby uciekania siê do pomocy t³umacza we wzajemnych ówczesnych kontaktach - obecnie np. w kontaktach miêdzy oficjalnymi delegacjami polskimi a rosyjskimi, czy polskimi a chorwackimi te¿ istnieje potrzeba korzystania z pomocy t³umacza (co nie zmienia bezspornego faktu du¿ego podobieñstwa miêdzy polskim a oboma wymienionymi jêzykami; w jakimœ podstawowym zakresie Polak znaj¹cy tylko polski dogada siê zarówno z Rosjaninem jak i Chorwatem, mimo ¿e liczne niuanse utrudnia³y bêd¹ wzajemne zrozumienie).

Z pewnoœci¹, jednak o wiele lepiej dogada siê z Ukraiñcem, S³owakiem, wzglêdnie Czechem, ni¿ z Rosjaninem czy Serbem/Chorwatem. Du¿o wiêcej zale¿y od przemian fonetycznych, zreszt¹ kmat wymieni³.
QUOTE
Ciekawi mnie, czy 1000 l. t., kiedy istnia³ jeszcze 1 wspólny j. s³owiañski (który jeszcze nie zd¹¿y³ siê rozpaœæ na jêzyki potomne), czy jego podobieñstwo do jêzyka Ba³tów nie by³o w³aœnie takie, jak wspó³czeœnie podobieñstwo polskiego do np. rosyjskiego, bu³garskiego czy chorwackiego. Intryguje mnie zw³aszcza fakt, ¿e S³owianie lechiccy ze wczesnego œredniowiecza nazwy "Niemcy" (a wiêc "niemi") u¿yli tylko wobec germañskich s¹siadów; Ba³tów ta nazwa nie objê³a...
*


Ksi¹¿ki Panica o nazwie Niemcy niestety czyta³em, ale kiedy pojawia siê w Ÿród³ach forma Niemcy w Ÿród³ach zachodnios³owiañskich(praktycznie rzecz bior¹c 'polskich')?

Napisany przez: kalev 3/09/2013, 11:25

Ogólnie ujmuj¹c, dawni Lechici mogliby siê spokojnie dogadaæ z Czechami, S³owakami, trochê ciê¿ej z Rusinami czy Serbami i Chorwatami, ale z Ba³tami by siê nie porozumieli. To by³y zbyt ró¿ne jêzyki.

Napisany przez: Lugal 5/09/2013, 20:58

QUOTE(kmat @ 28/05/2013, 1:58)
Po mojemu to tysi¹c lat temu ju¿ by sobie nie pogadali (choæ S³owianin ucz¹cy siê jakiegoœ ba³tyjskiego pewnie zauwa¿a³by analogie), za daleko s³owiañska fonetyka odjecha³a (metatezy, trzy palatalizacje, powstanie jerów, zanik jerów, etc.).
[code]
*



Skoro tak - to pokrewieñstwo miêdzy j. s³owiañskimi a ba³tyckimi musi byæ bardzo stare i rozpad hipotetycznej jêzykowej wspólnoty praba³tos³owiañskiej musia³ nast¹piæ b. wczeœnie - pewnie 1000 czy 2000 lat p.n.e. Bior¹c te¿ pod uwagê fakt, ¿e w Ÿród³ach cytowanych przez aliubarottê S³owianie i Ba³towie 1000 lat temu nie byli ju¿ w stanie ze sob¹ siê porozumieæ, to zadaje chyba k³am teoriom, ¿e jêzyki s³owiañskie oddzieli³y siê od ba³tyckich dopiero na styku staro¿ytnoœci i œredniowiecza (jako dialekty po³udniowoba³tyckie). Swoj¹ drog¹ jestem ciekawy - jak jest z podobieñstwem miêdzy litewskim a polskim z XV czy XVI w. (chyba na ten okres s¹ datowane najstarsze teksty litewskojêzyczne) - czy podobieñstwo miêdzy ówczesnymi stadiami rozwojowymi tych jêzyków by³o wiêksze ni¿ wspó³czeœnie? Jak obecnie czytam jakiœ tekst po litewsku lub ³otewsku, to kompletnie nic nie rozumiem, ale jak widzê obok analogiczny tekst po polsku, to dostrzegam sporo (mniej lub bardziej subtelnych) podobieñstw.

Napisany przez: I£1M 6/09/2013, 8:24

QUOTE(Lugal @ 5/09/2013, 21:58)
QUOTE(kmat @ 28/05/2013, 1:58)
Po mojemu to tysi¹c lat temu ju¿ by sobie nie pogadali (choæ S³owianin ucz¹cy siê jakiegoœ ba³tyjskiego pewnie zauwa¿a³by analogie), za daleko s³owiañska fonetyka odjecha³a (metatezy, trzy palatalizacje, powstanie jerów, zanik jerów, etc.).
[code]
*



Skoro tak - to pokrewieñstwo miêdzy j. s³owiañskimi a ba³tyckimi musi byæ bardzo stare i rozpad hipotetycznej jêzykowej wspólnoty praba³tos³owiañskiej musia³ nast¹piæ b. wczeœnie - pewnie 1000 czy 2000 lat p.n.e. Bior¹c te¿ pod uwagê fakt, ¿e w Ÿród³ach cytowanych przez aliubarottê S³owianie i Ba³towie 1000 lat temu nie byli ju¿ w stanie ze sob¹ siê porozumieæ, to zadaje chyba k³am teoriom, ¿e jêzyki s³owiañskie oddzieli³y siê od ba³tyckich dopiero na styku staro¿ytnoœci i œredniowiecza (jako dialekty po³udniowoba³tyckie). Swoj¹ drog¹ jestem ciekawy - jak jest z podobieñstwem miêdzy litewskim a polskim z XV czy XVI w. (chyba na ten okres s¹ datowane najstarsze teksty litewskojêzyczne) - czy podobieñstwo miêdzy ówczesnymi stadiami rozwojowymi tych jêzyków by³o wiêksze ni¿ wspó³czeœnie? Jak obecnie czytam jakiœ tekst po litewsku lub ³otewsku, to kompletnie nic nie rozumiem, ale jak widzê obok analogiczny tekst po polsku, to dostrzegam sporo (mniej lub bardziej subtelnych) podobieñstw.
*


Litewski w XV czy XVI w. to co to w³aœciwie jest? By³em ju¿ uczestnikiem kilku rozmów na tematy "ba³tyjsko-s³owiañskie", które rozbi³y siê o nazwy "litewski" i "bia³oruski". Nawet w powa¿nych pracach naukowych autorzy stosuj¹ te nazwy i nie precyzuj¹ co maj¹ na myœli u¿ywaj¹c ich. Nie trafi³em na ¿adn¹ pracê która ogarnê³a by ten temat i mamy kwiatki w stylu: "starobia³oruski", "starolitewski", "rusiñski" "staro ruski" itp.

Wiem, ¿e mój wpis nie wnosi nic merytorycznego do dyskusji, radzi³ bym jedynie ostro¿noœæ w u¿ywaniu nazw jêzyków w odniesieniu do tego czasu i miejsca bo inaczej dyskusja straci sens.

Napisany przez: kmat 6/09/2013, 23:50

CODE
Skoro tak - to pokrewieñstwo miêdzy j. s³owiañskimi a ba³tyckimi musi byæ bardzo stare i rozpad hipotetycznej jêzykowej wspólnoty praba³tos³owiañskiej musia³ nast¹piæ b. wczeœnie - pewnie 1000 czy 2000 lat p.n.e. Bior¹c te¿ pod uwagê fakt, ¿e w Ÿród³ach cytowanych przez aliubarottê S³owianie i Ba³towie 1000 lat temu nie byli ju¿ w stanie ze sob¹ siê porozumieæ, to zadaje chyba k³am teoriom, ¿e jêzyki s³owiañskie oddzieli³y siê od ba³tyckich dopiero na styku staro¿ytnoœci i œredniowiecza (jako dialekty po³udniowoba³tyckie)

Niekoniecznie. W³aœciwie dziœ Polak nieŸle zrozumie inne zachodnios³owiañskie, i zachodnioruskie, coœ tam za³apie z rosyjskiego, z s³oweñskim i serbo-chorwackim bêdzie ciê¿ki k³opot, a bu³garskiego raczej wcale, choæ maj¹c obok bu³garskiego tekstu polskie t³umaczenie analogie od razu siê rzuc¹. Mo¿e tysi¹c lat temu z pruskim to by³a kwestia jak dziœ z bu³garskim?
CODE
Jak obecnie czytam jakiœ tekst po litewsku lub ³otewsku, to kompletnie nic nie rozumiem, ale jak widzê obok analogiczny tekst po polsku, to dostrzegam sporo (mniej lub bardziej subtelnych) podobieñstw.

W pruskim jest to jeszcze bardziej widoczne.

Napisany przez: Lugal 9/09/2013, 15:19

QUOTE(kmat @ 7/09/2013, 0:50)
[code[/code]
W³aœciwie dziœ Polak nieŸle zrozumie inne zachodnios³owiañskie, i zachodnioruskie, coœ tam za³apie z rosyjskiego, z s³oweñskim i serbo-chorwackim bêdzie ciê¿ki k³opot, a bu³garskiego raczej wcale, choæ maj¹c obok bu³garskiego tekstu polskie t³umaczenie analogie od razu siê rzuc¹. Mo¿e tysi¹c lat temu z pruskim to by³a kwestia jak dziœ z bu³garskim?
CODE
Jak obecnie czytam jakiœ tekst po litewsku lub ³otewsku, to kompletnie nic nie rozumiem, ale jak widzê obok analogiczny tekst po polsku, to dostrzegam sporo (mniej lub bardziej subtelnych) podobieñstw.

W pruskim jest to jeszcze bardziej widoczne.
*


zacytujê przy okazji krótki wiersz autora bu³garskiego:
"Bog je czerwien.
Bog je zawrszien i (tego s³owa zapomnia³em).
Bog je domat.
I niczo obidnogo iza dwamata"
Czyli:
"Bóg jest czerwony.
Bóg jest skoñczony i nabrzmia³y.
Bóg jest pomidorem.
I nie ma w tym nic obraŸliwego dla ich obu."
Nie wiem jak z pruskim, ale np. ³otewski wydaje mi siê statystycznie bardziej podobny do polskiego ni¿ litewski.
Co do postu I£1M - pisz¹c "litewski z XV czy XVI w." mia³em na myœli oczywiœcie ówczesne zespo³y dialektów ¿mudziñskich i auksztockich - u¿y³em tu skrótu myœlowego.

Napisany przez: I£1M 10/09/2013, 9:50

Moim zdaniem, tylko moim, nie popartym ¿adnymi dowodami. Musia³y byæ jakieœ gwary, dialekty przejœciowe, które ³¹czy³y jêzyki Ba³tów i S³owian. To jak wygl¹da³a historia ziem "pogranicza ba³tos³owiañskiego" spowodowa³o, ¿e nie przetrwa³y. Trochê za ma³o wiemy o galindyjskim, jaæwiñskim, staropruskim itp. Nie przetrwa³ ¿aden z jêzyków zachodnioba³tyckich. Fakt, ¿e nie ma ¿adnych zabytków (nie powsta³y lub siê nie zachowa³y) powoduje, ze mo¿emy jedynie spekulowaæ. W obecnych jêzykach: polskim, bia³oruskim i litewskim jest trochê (niektórzy mówi¹, ¿e du¿o) dowodów, ¿e by³a strefa przenikania siê jêzyków Ba³tów i S³owian.
Resumuj¹c, pewnie Miec³aw nie mia³ wiêkszych problemów by dogadaæ siê z Jaæwingami.

Napisany przez: kmat 10/09/2013, 17:40

CODE
Musia³y byæ jakieœ gwary, dialekty przejœciowe, które ³¹czy³y jêzyki Ba³tów i S³owian.

No i pewnie by³y. Pytanie w którym tysi¹cleciu przed nasz¹ er¹.
CODE
Trochê za ma³o wiemy o galindyjskim, jaæwiñskim, staropruskim itp. Nie przetrwa³ ¿aden z jêzyków zachodnioba³tyckich. Fakt, ¿e nie ma ¿adnych zabytków (nie powsta³y lub siê nie zachowa³y) powoduje, ze mo¿emy jedynie spekulowaæ.

Ca³y katechizm Lutra przet³umaczono na staropruski, kiedy jeszcze gadano tak na Sambii.
CODE
W obecnych jêzykach: polskim, bia³oruskim i litewskim jest trochê (niektórzy mówi¹, ¿e du¿o) dowodów, ¿e by³a strefa przenikania siê jêzyków Ba³tów i S³owian.
Resumuj¹c, pewnie Miec³aw nie mia³ wiêkszych problemów by dogadaæ siê z Jaæwingami.

W¹tpiê. Strefê przenikania s³owiañskich i germañskich to i na Œl¹sku mieliœmy, ale w¹tpiê czy z opolsk¹ gwar¹ dogada³by siê w Berlinie.

Napisany przez: lucan 10/09/2013, 20:15

Witam
Je¿eli ktoœ dysponuje literatur¹ jak¹kolwiek w tym temacie to bardzo prosi³bym o podanie, chêtnie rozszerzy³bym swoj¹ wiedzê w tym temacie

Napisany przez: aljubarotta 10/09/2013, 20:48

QUOTE(lucan @ 10/09/2013, 20:15)
Witam
Je¿eli ktoœ dysponuje literatur¹ jak¹kolwiek w tym temacie to bardzo prosi³bym o podanie, chêtnie rozszerzy³bym swoj¹ wiedzê w tym temacie
*



Chodzi o kontakty ba³tyjsko-s³owiañskie czy lingwistykê historyczn¹?

Do kontaktów b-s przyjemnymi wprowadzeniami s¹: Dzieje Zakonu Krzy¿ackiego w Prusach - czêœæ poœwiêcona ziemiom pruskim przed przybyciem Zakonu, wbrew ceglastej naturze ksi¹¿ki to oko³o 1/5 jak dobrze pamiêtam oraz £. Okulicz-Kozaryn - Dzieje Prusów.
Z przyjemnoœci¹ czyta³em te¿ inn¹ ksi¹¿kê p. £. Okulicz-Kozaryn - ¯ycie codzienne Prusów i Jaæwiêgów.

Jeœli chodzi o jêzyki s³owiañskie to najlepiej w temat wprowadza L. Moszyñski - Wstêp do filologii s³owiañskiej (w odpowiednich miejscach). Bardzo skrótowo W. Mañczak - Wie¿a Babel. Z kontekstu rodziny indoeuropejskiej to zapewne fragmenty drugiego tomu Jêzyków indoeuropejskich pod red. Bednarczuka.

Napisany przez: I£1M 11/09/2013, 9:14

CODE

No i pewnie by³y. Pytanie w którym tysi¹cleciu przed nasz¹ er¹.

Na to pytanie nie znam odpowiedzi i nie siêga³ bym w tysi¹clecia przed nasza er¹, czemu nie pocz¹tek œredniowiecza?
CODE

Ca³y katechizm Lutra przet³umaczono na staropruski, kiedy jeszcze gadano tak na Sambii.

A co z reszt¹ jêzyków zachodnioba³tyckich?
CODE

W¹tpiê. Strefê przenikania s³owiañskich i germañskich to i na Œl¹sku mieliœmy, ale w¹tpiê czy z opolsk¹ gwar¹ dogada³by siê w Berlinie.

A z gwar¹ z Hajnówki czy Krynek dogadasz siê w Miñsku.

[/quote]

Napisany przez: Lehrabia 11/09/2013, 18:51

QUOTE
Na to pytanie nie znam odpowiedzi i nie siêga³ bym w tysi¹clecia przed nasza er¹, czemu nie pocz¹tek œredniowiecza?

A czemu w³aœnie tak?

QUOTE
A co z reszt¹ jêzyków zachodnioba³tyckich?

Powiedzmy, ¿e ze wzglêdu na iloœæ odbiorców nie op³aca³o siê w nich drukowaæ.

QUOTE
A z gwar¹ z Hajnówki czy Krynek dogadasz siê w Miñsku.

Jednak jêzyki s³owiañskie s¹ bardziej zbie¿ne miêdzy sob¹ ni¿ z niemieckim.

Napisany przez: kmat 11/09/2013, 20:35

CODE
Na to pytanie nie znam odpowiedzi i nie siêga³ bym w tysi¹clecia przed nasza er¹, czemu nie pocz¹tek œredniowiecza?

Pewne ró¿nice s¹ jednak bardzo stare. To widaæ na leksyce, jak stare zapo¿yczenia italskie w s³owiañskich, których brak u Ba³tów, czy ró¿ne zestawy s³ownictwa "kentumowego". To siêga doœæ g³êboko w praindoeuropejszczyznê. Samo podobieñstwo to doœæ œliska rzecz, aby mówiæ o póŸnym rozdziale, indoirañskie jest wiêksze, a ju¿ IE warstwa leksykalna w mitannijskim by³a raczej indyjska (a mowa o jêzykach szybciej ewoluuj¹cych).
CODE
A co z reszt¹ jêzyków zachodnioba³tyckich?

Dowcip polega na tym, ¿e Sambia robi³a za pewnego rodzaju refugium, tam wysiedlono Jaæwingów. To nie jest tak po prostu kontynuacja starego lokalnego dialektu pruskiego a pewien miks ró¿nych zachodnioba³tyjskich.
CODE
A z gwar¹ z Hajnówki czy Krynek dogadasz siê w Miñsku.

No popatrz, a w Kownie ju¿ nie.

Napisany przez: Alexander Malinowski2 11/09/2013, 20:45

QUOTE(I£1M @ 11/09/2013, 9:14)

A z gwar¹ z Hajnówki czy Krynek dogadasz siê w Miñsku.


*



A to w Hajnówce ucz¹ siê w szko³ach rosyjskiego?

Napisany przez: kmat 11/09/2013, 23:00

Szczerze mówi¹c to ja podejrzewam, ¿e tam z literack¹ polszczyzn¹ sz³oby siê dogadaæ, co najwy¿ej by rêce bola³y. Skoro mi siê uda³o w Odessie..

Napisany przez: wojtek k. 12/09/2013, 10:46

QUOTE(kmat @ 11/09/2013, 23:00)
Szczerze mówi¹c to ja podejrzewam, ¿e tam z literack¹ polszczyzn¹ sz³oby siê dogadaæ, co najwy¿ej by rêce bola³y. Skoro mi siê uda³o w Odessie..


Niedawno by³a u nas hokejowa dru¿yna z Miñska i nasze hanysy nie mia³y najmniejszego problemu z dogadaniem siê z nimi smile.gif

Napisany przez: Alexander Malinowski2 13/09/2013, 17:41

QUOTE(wojtek k. @ 12/09/2013, 10:46)
QUOTE(kmat @ 11/09/2013, 23:00)
Szczerze mówi¹c to ja podejrzewam, ¿e tam z literack¹ polszczyzn¹ sz³oby siê dogadaæ, co najwy¿ej by rêce bola³y. Skoro mi siê uda³o w Odessie..


Niedawno by³a u nas hokejowa dru¿yna z Miñska i nasze hanysy nie mia³y najmniejszego problemu z dogadaniem siê z nimi smile.gif
*



Hanysy, czy hanyski?

Napisany przez: pawelboch 14/09/2013, 8:06

QUOTE(kmat @ 12/09/2013, 0:00)
Szczerze mówi¹c to ja podejrzewam, ¿e tam z literack¹ polszczyzn¹ sz³oby siê dogadaæ, co najwy¿ej by rêce bola³y. Skoro mi siê uda³o w Odessie..
*



Ale Ty nie jesteœ zwyk³ym u¿ytkownikiem j. polskiego.
Zwyk³y u¿ytkownik polszczyzny w wieku mojej córki (ok. 20 lat) nie dogada³by siê z moj¹ mazurz¹ca babci¹. O ukraiñskim, s³owackim czy rosyjskim ju¿ nie wspomnê.
pzdr., PB

Napisany przez: pawelboch 14/09/2013, 8:13

QUOTE(Lugal @ 17/05/2013, 0:23)
Niemcy - ich nazwa w j. polskim wziê³a siê zapewne od s³owa "niemy", a wiêc "ktoœ, z kim nie da siê porozumieæ, bo jego mowa nie jest zrozumia³a. Inaczej by³o z naszymi s³owiañskimi (ruskimi, pra-czeskimi, pra-s³owackimi i po³abskimi) s¹siadami - 1000 lat temu pos³ugiwali siê oni tylko nieco odmiennymi wariantami tego samego, co plemiona pra-polskie jêzyka s³owiañskiego, który dopiero zaczyna³ siê ró¿nicowaæ.


Ale kto konkretnie 1000 lat temu na Niemców mówi³ Niemcy? bo to jest kluczowa sprawa.
Owszem, to jest teraz etnonim u¿ywany w obszarze polszczyzny ale przecie¿ nie zosta³ "wymyœlony" jednoczeœnie przez milion jej u¿ytkowników zamieszkuj¹cym milion km. kw..

QUOTE(I£1M @ 6/09/2013, 9:24)
Litewski w XV czy XVI w. to co to w³aœciwie jest? By³em ju¿ uczestnikiem kilku rozmów na tematy "ba³tyjsko-s³owiañskie", które rozbi³y siê o nazwy "litewski" i "bia³oruski". Nawet w powa¿nych pracach naukowych autorzy stosuj¹ te nazwy i nie precyzuj¹ co maj¹ na myœli u¿ywaj¹c ich. Nie trafi³em na ¿adn¹ pracê która ogarnê³a by ten temat i mamy kwiatki w stylu: "starobia³oruski", "starolitewski", "rusiñski" "staro ruski" itp.

Wiem, ¿e mój wpis nie wnosi nic merytorycznego do dyskusji, radzi³ bym jedynie ostro¿noœæ w u¿ywaniu nazw jêzyków w odniesieniu do tego czasu i miejsca bo inaczej dyskusja straci sens.
*



No w³aœnie, to jest prawdziwy problem, który najchêtniej wszyscy omijaj¹ smile.gif
Przecie¿ "j. litewski" to sztuczny konstrukt maj¹cy circa sto lat. To ¿e powsta³ na jakieœ tam bazie nie znaczy ¿e jest kontynuacj¹ jakiegoœ konkretnego jêzyka. dlatego mówienie o "jêzyku staro-litewskim" jest chciejstwem.

pzdr., PB

Napisany przez: Alexander Malinowski2 15/09/2013, 23:45



CODE
Ale kto konkretnie 1000 lat temu na Niemców mówi³ Niemcy? bo to jest kluczowa sprawa.
Owszem, to jest teraz etnonim u¿ywany w obszarze polszczyzny ale przecie¿ nie zosta³ "wymyœlony" jednoczeœnie przez milion jej u¿ytkowników zamieszkuj¹cym milion km. kw..


Wszystkie narody s³owiañskie u¿ywaj¹ s³owa Niemcy, nie tylko Polacy.

Napisany przez: I£1M 16/09/2013, 9:49

Po przyd³ugiej i œrednio mi³ej rozmowie (prv) z <gamoñ22> wycofujê siê z swojej zdania: "Moim zdaniem, tylko moim, nie popartym ¿adnymi dowodami. Musia³y byæ jakieœ gwary, dialekty przejœciowe, które ³¹czy³y jêzyki Ba³tów i S³owian." by³ to bardzo pochopny wniosek. Obecnie powiedzia³ bym tak: Moim zdaniem i (jak siê okazuje)nie tylko moim, istniej¹ dowody, ¿e nie mog³y istnieæ jakieœ gwary, dialekty przejœciowe, które ³¹czy³y jêzyki Ba³tów i S³owian.

Napisany przez: aljubarotta 16/09/2013, 12:23

QUOTE(pawelboch @ 14/09/2013, 8:13)
QUOTE(Lugal @ 17/05/2013, 0:23)
Niemcy - ich nazwa w j. polskim wziê³a siê zapewne od s³owa "niemy", a wiêc "ktoœ, z kim nie da siê porozumieæ, bo jego mowa nie jest zrozumia³a. Inaczej by³o z naszymi s³owiañskimi (ruskimi, pra-czeskimi, pra-s³owackimi i po³abskimi) s¹siadami - 1000 lat temu pos³ugiwali siê oni tylko nieco odmiennymi wariantami tego samego, co plemiona pra-polskie jêzyka s³owiañskiego, który dopiero zaczyna³ siê ró¿nicowaæ.


Ale kto konkretnie 1000 lat temu na Niemców mówi³ Niemcy? bo to jest kluczowa sprawa.
Owszem, to jest teraz etnonim u¿ywany w obszarze polszczyzny ale przecie¿ nie zosta³ "wymyœlony" jednoczeœnie przez milion jej u¿ytkowników zamieszkuj¹cym milion km. kw..

*


I. Panic - Zachodnios³owiañska nazwa Niemcy w œwietle Ÿróde³ œredniowiecznych - tam na pewno bêd¹ jakieœ wskazówki, póki co jeszcze nie dotar³em do tej pozycji, ani ona do mnie. smile.gif

Napisany przez: pawelboch 24/09/2013, 15:27

QUOTE(Alexander Malinowski2 @ 16/09/2013, 0:45)
CODE
Ale kto konkretnie 1000 lat temu na Niemców mówi³ Niemcy? bo to jest kluczowa sprawa.
Owszem, to jest teraz etnonim u¿ywany w obszarze polszczyzny ale przecie¿ nie zosta³ "wymyœlony" jednoczeœnie przez milion jej u¿ytkowników zamieszkuj¹cym milion km. kw..


Wszystkie narody s³owiañskie u¿ywaj¹ s³owa Niemcy, nie tylko Polacy.
*



1. Nie wszyscy.
2. Od kiedy u¿ywaj¹, te które u¿ywaj¹?
3. S¹/by³y inne etnonimy na okreœlanie Niemców, równie¿ w obrêbie polszczyzny.
pzdr., PB

Napisany przez: Lugal 25/09/2013, 22:33

QUOTE(pawelboch @ 24/09/2013, 16:27)
QUOTE(Alexander Malinowski2 @ 16/09/2013, 0:45)
CODE
Ale kto konkretnie 1000 lat temu na Niemców mówi³ Niemcy? bo to jest kluczowa sprawa.
Owszem, to jest teraz etnonim u¿ywany w obszarze polszczyzny ale przecie¿ nie zosta³ "wymyœlony" jednoczeœnie przez milion jej u¿ytkowników zamieszkuj¹cym milion km. kw..


Wszystkie narody s³owiañskie u¿ywaj¹ s³owa Niemcy, nie tylko Polacy.
*



1. Nie wszyscy.
2. Od kiedy u¿ywaj¹, te które u¿ywaj¹?
3. S¹/by³y inne etnonimy na okreœlanie Niemców, równie¿ w obrêbie polszczyzny.
pzdr., PB
*



Owszem, nie wszyscy S³owianie u¿ywaj¹ okreœlenia "Niemcy" (Rosjanie np. mówi¹ "Giermañcy"), jednak dla licznych grup S³owian ta nazwa jest powszechna - tak mówi¹ na naszych zachodnich s¹siadów tak¿e Serbo³u¿yczanie, Kaszubi, Œl¹zacy, a tak¿e np. ... Rumuni (nie s¹ oczywiœcie S³owianami, ale w ich jêzyku i nazwach tamtejszych miejscowoœci jest b. du¿o slawizmów, przejêtych od zamieszka³ych ten kraj we wczesnym œredniowieczu S³owian dackich). Skoro ta nazwa jest tak powszechna, u¿ywana na tak du¿ym obszarze, przez ludy, które przez setki lat ¿y³y w innych pañstwach, o wspólnym jednak pochodzeniu - sk³ania mnie to do przypuszczenia, ¿e nazwa ta jest bardzo stara (mo¿e nawet równie stara jak s¹siedztwo s³owiañsko-germañskie?)

Napisany przez: Matbir 26/09/2013, 17:57

QUOTE(I£1M @ 16/09/2013, 10:49)
Po przyd³ugiej i œrednio mi³ej rozmowie (prv) z <gamoñ22> wycofujê siê z swojej zdania: "Moim zdaniem, tylko moim, nie popartym ¿adnymi dowodami. Musia³y byæ jakieœ gwary, dialekty przejœciowe, które ³¹czy³y jêzyki Ba³tów i S³owian." by³ to bardzo pochopny wniosek. Obecnie powiedzia³ bym tak: Moim zdaniem i (jak siê okazuje)nie tylko moim, istniej¹ dowody, ¿e nie mog³y istnieæ jakieœ gwary, dialekty przejœciowe, które ³¹czy³y jêzyki Ba³tów i S³owian.
*
Mo¿na prosiæ o jakiœ fakty z tym zwi¹zane? To móg³by byæ istotny wk³ad w dyskusjê.

Napisany przez: pawelboch 28/09/2013, 22:21

QUOTE(Lugal @ 25/09/2013, 23:33)
QUOTE(pawelboch @ 24/09/2013, 16:27)
QUOTE(Alexander Malinowski2 @ 16/09/2013, 0:45)
CODE
Ale kto konkretnie 1000 lat temu na Niemców mówi³ Niemcy? bo to jest kluczowa sprawa.
Owszem, to jest teraz etnonim u¿ywany w obszarze polszczyzny ale przecie¿ nie zosta³ "wymyœlony" jednoczeœnie przez milion jej u¿ytkowników zamieszkuj¹cym milion km. kw..


Wszystkie narody s³owiañskie u¿ywaj¹ s³owa Niemcy, nie tylko Polacy.
*



1. Nie wszyscy.
2. Od kiedy u¿ywaj¹, te które u¿ywaj¹?
3. S¹/by³y inne etnonimy na okreœlanie Niemców, równie¿ w obrêbie polszczyzny.
pzdr., PB
*



Owszem, nie wszyscy S³owianie u¿ywaj¹ okreœlenia "Niemcy" (Rosjanie np. mówi¹ "Giermañcy"), jednak dla licznych grup S³owian ta nazwa jest powszechna - tak mówi¹ na naszych zachodnich s¹siadów tak¿e Serbo³u¿yczanie, Kaszubi, Œl¹zacy, a tak¿e np. ... Rumuni (nie s¹ oczywiœcie S³owianami, ale w ich jêzyku i nazwach tamtejszych miejscowoœci jest b. du¿o slawizmów, przejêtych od zamieszka³ych ten kraj we wczesnym œredniowieczu S³owian dackich). Skoro ta nazwa jest tak powszechna, u¿ywana na tak du¿ym obszarze, przez ludy, które przez setki lat ¿y³y w innych pañstwach, o wspólnym jednak pochodzeniu - sk³ania mnie to do przypuszczenia, ¿e nazwa ta jest bardzo stara (mo¿e nawet równie stara jak s¹siedztwo s³owiañsko-germañskie?)
*



Nie tak dawno by³a dyskusja nt. powszechnoœci w obrêbie s³owiañszczyzny nazwy 'topola'.
Snuto rozwa¿ania, teorie nt. pras³owiañszczyzny etc., bardzo to wszystko by³o ciekawe, tyle ¿e sama nazwa 'topola' jak siê okazuje ma circa raptem dwa wieki smile.gif)
Dlatego nie jest wa¿ne jak¹ ma dany termin/etnonim dystrybucje DZIŒ, wa¿ne jak to wygl¹da³o w czasie który nas interesuje.
pzdr., PB

Napisany przez: welesxxi 29/09/2013, 8:03

QUOTE(pawelboch @ 28/09/2013, 23:21)
Nie tak dawno by³a dyskusja nt. powszechnoœci w obrêbie s³owiañszczyzny nazwy 'topola'.
Snuto rozwa¿ania, teorie nt. pras³owiañszczyzny etc., bardzo to wszystko by³o ciekawe, tyle  ¿e sama nazwa 'topola' jak siê okazuje ma circa raptem dwa wieki smile.gif
Dlatego nie jest wa¿ne jak¹ ma dany termin/etnonim dystrybucje DZIŒ, wa¿ne jak to wygl¹da³o w czasie który nas interesuje.
*


Tylko ¿e to siê mija z sensem. Gdyby wiadomo by³o jaki zasiêg mia³ jêzyk s³owiañski przed ekspansj¹ to nie trzeba by³oby bawiæ siê dziœ w zasiêg dendronimii. A dzisiejsza dystrybucja terminów wynika z tego w³aœnie co zachodzi³o kiedyœ.

Napisany przez: Tottila 29/09/2013, 22:49

QUOTE(pawelboch @ 14/09/2013, 8:06)
QUOTE(kmat @ 12/09/2013, 0:00)
Szczerze mówi¹c to ja podejrzewam, ¿e tam z literack¹ polszczyzn¹ sz³oby siê dogadaæ, co najwy¿ej by rêce bola³y. Skoro mi siê uda³o w Odessie..
*



Ale Ty nie jesteœ zwyk³ym u¿ytkownikiem j. polskiego.
Zwyk³y u¿ytkownik polszczyzny w wieku mojej córki (ok. 20 lat) nie dogada³by siê z moj¹ mazurz¹ca babci¹. O ukraiñskim, s³owackim czy rosyjskim ju¿ nie wspomnê.
pzdr., PB
*




To gruba przesada dogada³by siê spokojnie. Najwy¿ej nie zrozumia³by czêœci leksyki z zakresu codziennego ¿ycia na wsi, gospodarki ale takie braki i tak da siê w prosty sposób omin¹æ, poszukac synonimów, wyjasniæ. Z ukraiñskim czy rosyjskim rozmówc¹ faktycznie porozumieæ siê bez ¿adnego przygotowanie w zasadzie siê nie da ale co do s³owackiego to podstawowe kwestie mo¿na zrozumieæ zupe³nie dobrze i w ten sposób prowadziæ prost¹ wymianê zdañ. Sam wielokrotnie by³em œwiadkiem jak Polacy w wieku od kilkunastu do kilkudziesiêciu lat dogadywali siê ze S³owakami na podstawowe tematy, mo¿e z pewnym trudem ale doœæ skutecznie.

Napisany przez: pawelboch 30/09/2013, 11:12

QUOTE(welesxxi @ 29/09/2013, 9:03)
QUOTE(pawelboch @ 28/09/2013, 23:21)
Nie tak dawno by³a dyskusja nt. powszechnoœci w obrêbie s³owiañszczyzny nazwy 'topola'.
Snuto rozwa¿ania, teorie nt. pras³owiañszczyzny etc., bardzo to wszystko by³o ciekawe, tyle  ¿e sama nazwa 'topola' jak siê okazuje ma circa raptem dwa wieki smile.gif
Dlatego nie jest wa¿ne jak¹ ma dany termin/etnonim dystrybucje DZIŒ, wa¿ne jak to wygl¹da³o w czasie który nas interesuje.
*


Tylko ¿e to siê mija z sensem. Gdyby wiadomo by³o jaki zasiêg mia³ jêzyk s³owiañski przed ekspansj¹ to nie trzeba by³oby bawiæ siê dziœ w zasiêg dendronimii. A dzisiejsza dystrybucja terminów wynika z tego w³aœnie co zachodzi³o kiedyœ.
*


Nie, wynika (równie¿) z tego ¿e naukowcy np. botanicy ró¿nych narodowoœci maj¹ ze sob¹ kontakt i bior¹ chêtnie nazwy wymyœlone przez kolegów. Powtórzê, bo chyba przeoczy³eœ, nazwa rodzajowa "topola" rozszerzy³a siê na jêzyki s³owiañskie w XIX wieku.
Topola to tylko przyk³ad a zjawisko jest szersze, wystarczy spojrzeæ na wspó³czesne importy w zakresie ró¿nych specjalizacji. Np. gdyby "znikn¹æ" wiedzê, o tym, ¿e w Europie Œrodkowej (w tym w Polsce) jeszcze na pocz. XX wieku jêzykiem techniki by³ j. niemiecki, mo¿na by na podstawie powszechnoœci hebli, szmargli i wichajstrów wysnuæ b³êdn¹ tezê i¿ przemys³em zajmuj¹ siê potomkowie osadników niemieckich.
pzdr., PB

Napisany przez: welesxxi 30/09/2013, 11:19

QUOTE(pawelboch @ 30/09/2013, 12:12)
Powtórzê, bo chyba przeoczy³eœ, nazwa rodzajowa "topola" rozszerzy³a siê na jêzyki s³owiañskie w XIX wieku.
*


Wiêc ja te¿ powtórzê, co przeoczy³eœ. Stwierdzenie, ¿e w okreœleniu zasiêgu jêzyka s³owiañskiego poprzez dendronimiê nie jest wa¿ny stan dzisiejszy tylko pierwotny nie ma sensu. Gdybyœmy znali ten stan pierwotny zasiêgu jêzyka s³owiañskiego to nie musielibyœmy go okreœlaæ przez póŸniejsz¹ dendronimiê. Dlatego w³aœnie, ¿e nie znamy stanu pierwotnego musimy siê uciekaæ do takich wybiegów jak wnioskowanie npdst. np. póŸniejszych zasiêgów dendronimii.

Napisany przez: pawelboch 30/09/2013, 11:21

QUOTE(Tottila @ 29/09/2013, 23:49)
To gruba przesada dogada³by siê spokojnie. Najwy¿ej nie zrozumia³by czêœci leksyki z zakresu codziennego ¿ycia na wsi, gospodarki ale takie braki i tak da siê w prosty sposób omin¹æ, poszukac synonimów, wyjasniæ. Z ukraiñskim czy rosyjskim rozmówc¹ faktycznie porozumieæ siê bez ¿adnego przygotowanie w zasadzie siê nie da ale co do s³owackiego to podstawowe kwestie mo¿na zrozumieæ zupe³nie dobrze i w ten sposób prowadziæ prost¹ wymianê zdañ. Sam wielokrotnie by³em œwiadkiem jak Polacy w wieku od kilkunastu do kilkudziesiêciu lat dogadywali siê ze S³owakami na podstawowe tematy, mo¿e z pewnym trudem ale doœæ skutecznie.
*



Ja mówiê o pokoleniu mojej córki, Pan nie wiem o którym.
Powtórzê, a pisze to na podstawie kilkunastu "doœwiadczeñ", polska m³odzie¿ w przyt³aczaj¹cej wiêkszoœci wychowana ju¿ w zupe³nej izolacji jêzykowej od dialektów mazurz¹cych nie rozumie ich. To nie s¹ kwestie leksykalne, to przede wszystkim sposób realizacji g³osek, ró¿nice w afiksach i in. Ale nie tylko, m³odzi Polacy nie maj¹ ju¿ "intuicji" na odszukanie podobieñstw nawet w samych rdzeni, to¿samych dla ró¿nych jêzyków s³owiañskich. Byæ mo¿e moje pokolenie mia³o z tym lepiej poprzez obowi¹zkow¹ naukê j. rosyjskiego.
pzdr., PB

Napisany przez: pawelboch 30/09/2013, 11:23

QUOTE(welesxxi @ 30/09/2013, 12:19)
QUOTE(pawelboch @ 30/09/2013, 12:12)
Powtórzê, bo chyba przeoczy³eœ, nazwa rodzajowa "topola" rozszerzy³a siê na jêzyki s³owiañskie w XIX wieku.
*


Wiêc ja te¿ powtórzê, co przeoczy³eœ. Stwierdzenie, ¿e w okreœleniu zasiêgu jêzyka s³owiañskiego poprzez dendronimiê nie jest wa¿ny stan dzisiejszy tylko pierwotny nie ma sensu. Gdybyœmy znali ten stan pierwotny zasiêgu jêzyka s³owiañskiego to nie musielibyœmy go okreœlaæ przez póŸniejsz¹ dendronimiê. Dlatego w³aœnie, ¿e nie znamy stanu pierwotnego musimy siê uciekaæ do takich wybiegów jak wnioskowanie npdst. np. póŸniejszych zasiêgów dendronimii.
*



Mo¿na uciekaæ do takich wybiegów ze œwiadomoœci¹, ¿e prowadzi to czasem/czêsto na manowce.
Tak szczerze to metoda której skutecznoœci nie mo¿na okreœliæ jest wg mnie do niczego.
pzdr., PB

Napisany przez: Tottila 30/09/2013, 14:45

QUOTE(pawelboch @ 30/09/2013, 11:21)
Ja mówiê o pokoleniu mojej córki, Pan nie wiem o którym.
Powtórzê, a pisze to na podstawie kilkunastu "doœwiadczeñ", polska m³odzie¿ w przyt³aczaj¹cej wiêkszoœci wychowana ju¿ w zupe³nej izolacji jêzykowej od dialektów mazurz¹cych nie rozumie ich. To nie s¹ kwestie leksykalne, to przede wszystkim sposób realizacji g³osek, ró¿nice w afiksach i in. Ale nie tylko, m³odzi Polacy nie maj¹ ju¿ "intuicji" na odszukanie podobieñstw nawet w samych rdzeni, to¿samych dla ró¿nych jêzyków s³owiañskich. Byæ mo¿e moje pokolenie mia³o z tym lepiej poprzez obowi¹zkow¹ naukê j. rosyjskiego.
pzdr., PB
*



Mówiê o m³odym pokoleniu. Prawde mówi¹c zdumiewa mnie twierdzenie, ¿e m³odzie¿ nie rozumie "dialektów mazurz¹cych" bo w zyciu czegos podobnego nie s³ysza³em, a s¹dzi³bym ze z fonetycznego punktu widzenia raczej mniej zrozumia³e s¹ dialekty peryferyjne zarówno mazurz¹ce jak i niemazurz¹ce. Nie wiem gdzie Pan mieszka i gdzie siê Pan wychowa³ ale gwarantujê Panu, ¿e stwierdzenie, ¿e m³odzie¿ "nie rozumie dialektów mazurz¹cych" jest zupe³nym nieporozumieniem - jeœli chodzi o wieœ. Byæ mo¿e jest to prawda gdy chodzi o pewne dialekty peryferyjne - góralskie, mazurskie i m³odzie¿ miejsk¹.


Tak siê jednak sk³ada, ¿e czêsto bywam na wsi, g³ównie w Ma³opolsce, ale tak¿e i na Mazowszu i doskonale wiem, ¿e mazurzenie (miejscami nadal obecne w gwarze starszego pokolenia) nie sprawia ¿adnych problemów w porozumieniu siê. Oczywiœcie ludzie nawet jeœli nie mazurz¹ czy nie u¿ywaja na codzieñ czystej gwary, to znaj¹ j¹ biernie. Ale równiez w wypadku m³odzie¿y miejskiej nie potrzeba wcale wyj¹tkowo d³ugiej rozmowy, ¿eby zrozumieæ co oznaczaj¹ wyrazy typu "cêsto" "syja" "casem". To jest banalnie proste. Na pewno gdy dochodzi do tego inna akcentuacja, archaizm podhalañski, synchroniczna wymowa wargowych itd. to trudnoœci s¹ wiêksze, ale te kwestie dotycz¹ raczej mniejszoœci polskiego obszaru dialektalnego. Nie bardzo widzê jednak jak mo¿na "nie rozumiec" mazurzenia.


Ró¿nice fonetyczne w wiêkszosci wypadków nie stanowi¹ bariery bo na wiêkszym obszarze Polski poza samog³oskami pochylonymi nie ma drastycznych ró¿nic. Dopiero peryferia, jak mozna sie spodziewac, s¹ bardziej zroznicowane. Sam bêd¹c w odwiedzinach u rodziny na wsi, w wieku kilku-kilkunastu, nie mialem wiêkszych problemow by dogadac siê ze starszym pokoleniem choæ wychowa³em siê w bardzo du¿ym miescie i gwary nie zna³em zupe³nie. Ale chyba moje doœwiadczenie nie rózni siê bardzo od doœwiadczeñ setek tysiêcy mieszkañców miast czy osób wychowanych ze znajomoœci¹ literackiej polszczyzny jako pierwszego jêzyka. Jeœli chodzi o s³owotwórstwo (afiksy) to nie wiem w których g³ównych dialektach istniej¹ róznice uniemo¿liwaj¹ce swobodne porozumienie. Problemem na ogól by³a i jest najczêsciej leksyka.

Napisany przez: Reznow45 30/09/2013, 20:37

QUOTE(Tottila @ 29/09/2013, 23:49)
QUOTE(pawelboch @ 14/09/2013, 8:06)
QUOTE(kmat @ 12/09/2013, 0:00)
Szczerze mówi¹c to ja podejrzewam, ¿e tam z literack¹ polszczyzn¹ sz³oby siê dogadaæ, co najwy¿ej by rêce bola³y. Skoro mi siê uda³o w Odessie..
*



Ale Ty nie jesteœ zwyk³ym u¿ytkownikiem j. polskiego.
Zwyk³y u¿ytkownik polszczyzny w wieku mojej córki (ok. 20 lat) nie dogada³by siê z moj¹ mazurz¹ca babci¹. O ukraiñskim, s³owackim czy rosyjskim ju¿ nie wspomnê.
pzdr., PB
*




To gruba przesada dogada³by siê spokojnie. Najwy¿ej nie zrozumia³by czêœci leksyki z zakresu codziennego ¿ycia na wsi, gospodarki ale takie braki i tak da siê w prosty sposób omin¹æ, poszukac synonimów, wyjasniæ. Z ukraiñskim czy rosyjskim rozmówc¹ faktycznie porozumieæ siê bez ¿adnego przygotowanie w zasadzie siê nie da ale co do s³owackiego to podstawowe kwestie mo¿na zrozumieæ zupe³nie dobrze i w ten sposób prowadziæ prost¹ wymianê zdañ. Sam wielokrotnie by³em œwiadkiem jak Polacy w wieku od kilkunastu do kilkudziesiêciu lat dogadywali siê ze S³owakami na podstawowe tematy, mo¿e z pewnym trudem ale doœæ skutecznie.
*


Z Ukraiñcami(o ile mówi po Ukraiñsku a nie Rosyjsku) raczej da siê porozumieæ bez wiêkszego przygotowania- sam wielokrotnie mia³em przyjemnoœæ "dogadaæ" siê z nimi tongue.gif

Napisany przez: pawelboch 1/10/2013, 9:29

QUOTE(Tottila @ 30/09/2013, 15:45)
Mówiê o m³odym pokoleniu.  Prawde mówi¹c zdumiewa mnie twierdzenie, ¿e m³odzie¿ nie rozumie "dialektów mazurz¹cych" bo w zyciu czegos podobnego nie s³ysza³em,


Ale "s¹dzi" Pan? czy Pan to sprawdza³?
Bo ja sprawdza³em, na nastolatkach "miejskich" (Kraków) i archiwalnych nagraniach wypowiedzi "czyst¹ gwar¹" nie zepsut¹ edukacj¹ i TV, utrwalon¹ w latach 50.-60. w Ma³opolsce.
Jeœli ma Pan na myœli wspó³czesne gwary mazurz¹ce, to s¹ to pop³uczyny tamtego jêzyka albo co gorsza jakieœ stylizacje. Takie np. pseudogóralskie godki faktycznie s¹ raczej zrozumia³e.

QUOTE(Reznow45 @ 30/09/2013, 21:37)
Z Ukraiñcami(o ile mówi po Ukraiñsku a nie Rosyjsku) raczej da siê porozumieæ bez wiêkszego przygotowania- sam wielokrotnie mia³em przyjemnoœæ "dogadaæ" siê z nimi tongue.gif
*



Wg mnie j.rosyjski jest lepiej zrozumia³y dla Polaka ni¿ j. ukraiñski.
Z Ukraiñcami mo¿na siê dogadaæ, to jasne, szczególnie, ¿e zazwyczaj okazuje siê ¿e babcia/dziadek byli Polakami i os³uchali siê polszczyzny w domu. Albo ogl¹dali w latach 70.-80. polskie TV. Nie raz rozmawia³em w Ukraiñcem, który mia³ inteligenckie korzenie i by³ zachêcany/zmuszany wink.gif przez rodziców do nauki polskiego np. z polskiego radio.
Wiêc test zrozumia³oœci dla 'wspó³czesnego polskiego nastolatka' proponujê przeprowadziæ nie w rozmowie z Ukraiñcem tylko przez puszczenie ukraiñskiej piosenki albo radia.

pzdr., PB

Napisany przez: Tottila 1/10/2013, 13:54

QUOTE(pawelboch @ 1/10/2013, 9:29)
QUOTE(Tottila @ 30/09/2013, 15:45)
Mówiê o m³odym pokoleniu.  Prawde mówi¹c zdumiewa mnie twierdzenie, ¿e m³odzie¿ nie rozumie "dialektów mazurz¹cych" bo w zyciu czegos podobnego nie s³ysza³em,


Ale "s¹dzi" Pan? czy Pan to sprawdza³?
Bo ja sprawdza³em, na nastolatkach "miejskich" (Kraków) i archiwalnych nagraniach wypowiedzi "czyst¹ gwar¹" nie zepsut¹ edukacj¹ i TV, utrwalon¹ w latach 50.-60. w Ma³opolsce.
Jeœli ma Pan na myœli wspó³czesne gwary mazurz¹ce, to s¹ to pop³uczyny tamtego jêzyka albo co gorsza jakieœ stylizacje. Takie np. pseudogóralskie godki faktycznie s¹ raczej zrozumia³e.



Czy napisa³em, ¿e "s¹dzê"? Nie. Napisa³em, ¿e bywa³em i bywam na wsi i wielokrotnie by³em i jestem œwiadkiem rozmów m³odszego i starszego pokolenia, przybyszów z miasta i miejscowych. Zreszt¹ wielokrotnie przeprowadza³em samemu wywiady z najstarszym pokoleniem, utrwala³em wspomnienia, gwarê i ods³uchiwa³em nawet niektóre nagrania z Zak³adu Fonograficznego Uniwersytety Adama Mickiewicza. Nie wiem zup³enie sk¹d u Pana za³o¿enie, ¿e ludnoœæ miejska nie rozumie polskich mazurz¹cych gwar??? Przeciez to jest zupe³ny absurd, któremu k³am zadaje i zadawa³o od wieków codzienne ¿ycie polskiego spo³eczeñstwa. Nie wiem te¿ sk¹d u Pana za³o¿enie, ¿e "wspó³czesne gwary" to "pop³uczyny". Gwara najstarszego pokolenia nie jest wcale ¿adnymi "pop³uczynami". To, ¿e ustêpujê wszêdzie jêzykowi literackiem nie ma nic do rzeczy z rozumieniem gwary - takiej jak¹ by³a 100 lat temu. Mowa 90 letniej babci, gospodyni domowej, po szkole powszechnej z odleg³ej œwiêtokrzyskiej czy kurpiowskiej wsi, nie odbiega zasadniczo od tego jak mówili ludzie w XIX wieku czy od zapisanych wczesnych tekstów gwarowych.

Zup³ena zgoda co do tego, ¿e dawniej gwary by³y czystsze i u¿ytkownik literackiej polszczyzny nie by³ w stanie porozumieæ siê w 100% swobodne (co zreszt¹ dotyczy równie¿ u¿ytkowników ró¿nych gwar wchodz¹cych w sk³ad jednego i tego samego dialektu - ale tu przede wszystkim skutkiem innego zasobu s³ownictwa oraz czêstych odmiennych znaczeñ tego samego wyrazu w ró¿nych gwarach) ale mówienie, ¿e m³ode pokolenie nie zrozumia³oby dialektów mazurz¹cych to jest zupe³ne nieporozumienie. Przynajmniej nie jeœli chodzi o fonetykê.

Proponujê zrobiæ test samemu, bardzo proszê:

http://www.dialektologia.uw.edu.pl/index.php?l1=opis-dialektow&l2=dialekt-malopolski&l3=kieleckie&l4=kieleckie-gwara-regionu&l5=teksty-bieliny-tekst1

http://www.dialektologia.uw.edu.pl/index.php?l1=opis-dialektow&l2=dialekt-malopolski&l3=lasowiacy&l4=lasowiacy-gwara-regionu&l5=teksty-dabrowica-tekst1

http://www.dialektologia.uw.edu.pl/index.php?l1=opis-dialektow&l2=dialekt-malopolski&l3=krakowiacy-wschodni&l4=krakowiacy-wsch-gwara-regionu&l5=teksty-zalipie-tekst1


Wszystko leciwe babcie z lat 20-tych i 30-tych ubieg³ego wieku (u kobiet gwara zwykle jest lepiej zachowana).


Tutaj babcia z 1927 po 4 klasach szko³y podstawowej, ca³e zycie zamieszka³a na terenie tej samej gminy:

http://www.dialektologia.uw.edu.pl/index.php?l1=opis-dialektow&l2=dialekt-malopolski&l3=krakowiacy-wschodni&l4=krakowiacy-wsch-gwara-regionu&l5=teksty-charsznica-tekst6

Albo tutaj, rocznik 1920, "kilka klas", od urodzenia w jednej wsi, rodzice i m¹z z tej samej wsi:

http://www.dialektologia.uw.edu.pl/index.php?l1=opis-dialektow&l2=dialekt-malopolski&l3=lasowiacy&l4=lasowiacy-gwara-regionu&l5=tekst-wola-ranizowska-tekst4


No co tu jest "nie do zrozumienia"? Przecie¿ to jest ¿art.

Zreszt¹ pamiêtam gwarê w³asnej prababci, urodzonej na prze³omie XIX/XX wieku na g³êbokim Mazowszu, która nigdy nie nauczy³a siê jêzyka literackiego. Nie mia³em wiêkszych trudnoœci ze zrozumieniem dialektu, choæ go nie zna³em. Ma³o tego sama prababcia po wojnie przenios³a sie do Wielkopolski, niemal na drugi koniec Polski i równie¿ nie mia³a trudnoœci z porozumieniem siê ani z mê¿em ani z s¹siadami. Nie by³a tu bariera fonetyka ani mazurzenie - tylko w³aœnie leksyka, zw³aszcza specjalistyczne okreœlenia z zakresu prowadzenia gospodarstwa hodowli zwierz¹t. Ale leksyka jest najbardziej p³ynna i przy podobnej fonetyce nie ma problemu by szybko przyswoiæ zasób leksykalny drugiej podobnej gwary. Zreszt¹ gdyby by³o tak jak Pan sugeruje to po 45 roku, zw³aszcza na ziemiach zachodnich, nic nie mog³oby normalnie funkcjonowaæ, bo przeciez nikt nikogo by nie zrozumia³.

QUOTE(Reznow45 @ 30/09/2013, 20:37)
Z Ukraiñcami(o ile mówi po Ukraiñsku a nie Rosyjsku) raczej da siê porozumieæ bez wiêkszego przygotowania- sam wielokrotnie mia³em przyjemnoœæ "dogadaæ" siê z nimi tongue.gif
*



Myœlê, ¿e ze znacznym trudem. Ze S³owakiem jednak mo¿na prowadziæ prost¹ wymianê zdañ, o czym wielokrotnie samemu mog³em siê przekonaæ.





Dla niedowiarków tu jest jeszcze rarytas:

http://www.dialektologia.uw.edu.pl/index.php?l1=opis-dialektow&l2=dialekt-wielkopolski&l3=wielkopolska-zachodnia&l4=teksty-dabrowka-wielkopolska-tekst1

Najdalej na zachód wysuniêta polska gwara. Nagranie sprzed 62 lat, kobieta urodzona w 1899 roku.

A tu roczniki 1886 i 1887:

http://www.dialektologia.uw.edu.pl/index.php?l1=opis-dialektow&l2=dialekt-wielkopolski&l3=wielkopolska-poludniowa&l4=wielkopolska-pld-gwara-regionu&l5=teksty-bukowiec-gorny-tekst1

http://www.dialektologia.uw.edu.pl/index.php?l1=opis-dialektow&l2=dialekt-wielkopolski&l3=kujawy&l4=kujawy-gwara-regionu&l5=teksty-polajewo-tekst1

Napisany przez: pawelboch 1/10/2013, 14:34

QUOTE(Tottila @ 1/10/2013, 14:54)
Proponujê zrobiæ test samemu, bardzo proszê:
No co tu jest "nie do zrozumienia"? Przecie¿ to jest ¿art.


Ja te¿ proponujê, np. to z 1992 roku:
http://www.youtube.com/watch?v=n-h9UPIwI-U

Ja ledwo rozumiem.
Córki nie mam pod rêk¹, ale jestem pewien ¿e wy³owi³aby pojedyncze s³owa, zupe³nie bez zrozumienia narracji.
Ale OK, ¿yjê najpewniej wœród niezdolnej m³odzie¿y.
pzdr., PB

QUOTE
Tutaj babcia z 1927 po 4 klasach szko³y podstawowej, ca³e zycie zamieszka³a na terenie tej samej gminy:
http://www.dialektologia.uw.edu.pl/index.p...arsznica-tekst6


Powy¿sze to oczywiœcie prawie poprawna wspó³czesna literacka polszczyzna z ledwo uchwytnymi nalecia³oœciami gwar ma³opolskich. Nie wiem gdzie Pan mieszka i jak czêsto bywa³ Pan na wsi, ale odnoszê wra¿enie, ¿e wiedzê o gwarach ma³opolskich czerpie Pan wy³¹cznie z internetu.

Napisany przez: Tottila 1/10/2013, 15:10

QUOTE(pawelboch @ 1/10/2013, 14:34)
QUOTE(Tottila @ 1/10/2013, 14:54)
Proponujê zrobiæ test samemu, bardzo proszê:
No co tu jest "nie do zrozumienia"? Przecie¿ to jest ¿art.


Ja te¿ proponujê, np. to z 1992 roku:
http://www.youtube.com/watch?v=n-h9UPIwI-U

Ja ledwo rozumiem.
Córki nie mam pod rêk¹, ale jestem pewien ¿e wy³owi³aby pojedyncze s³owa, zupe³nie bez zrozumienia narracji.
Ale OK, ¿yjê najpewniej wœród niezdolnej m³odzie¿y.
pzdr., PB

QUOTE
Tutaj babcia z 1927 po 4 klasach szko³y podstawowej, ca³e zycie zamieszka³a na terenie tej samej gminy:
http://www.dialektologia.uw.edu.pl/index.p...arsznica-tekst6


Powy¿sze to oczywiœcie prawie poprawna wspó³czesna literacka polszczyzna z ledwo uchwytnymi nalecia³oœciami gwar ma³opolskich. Nie wiem gdzie Pan mieszka i jak czêsto bywa³ Pan na wsi, ale odnoszê wra¿enie, ¿e wiedzê o gwarach ma³opolskich czerpie Pan wy³¹cznie z internetu.
*




Fragmenty s¹ ma³o zrozumia³e ale nie ze wzgledu na mazurzenie tylko bardziej z tego wzglêdu, ¿e Józef(?) mówi bardzo szybko, zw³aszcza miedzy 40-50s, trudno wy³apac pojedyncze s³owa nawet. Drugi mówi ca³kiem wyraŸnie. W pewnym momencie, sam nie zrozumia³ rozmówcy, i pyta "Ho?". Ale np pocz¹tek o oœcie, do "wysyusy i na œciano" od 0:00 do 00:33 sekundy jest zupe³nie zrozumia³y, czy koniec po 1:39 rozmowa o grzybach jest tak¿e zrozumia³a. Zreszt¹ ju¿ od 1:00 rozmowa o krowach jest doœæ jasna. Problemem jest raczej nie to, ¿e nie sposób zrozumiec s³ów ale to ¿e nie mo¿na ich czasem dos³yszeæ. Gdyby nie akcent i tempo rozmowa by³aby zupe³nie przejrzysta.

QUOTE(pawelboch @ 1/10/2013, 14:34)
Powy¿sze to oczywiœcie prawie poprawna wspó³czesna literacka polszczyzna z ledwo uchwytnymi nalecia³oœciami gwar ma³opolskich. Nie wiem gdzie Pan mieszka i jak czêsto bywa³ Pan na wsi, ale odnoszê wra¿enie, ¿e wiedzê o gwarach ma³opolskich czerpie Pan wy³¹cznie z internetu.
*




Tak oczywiœcie. Nagrania ludzi ur w XIX wieku to te¿ "czysta polszyczzna literacka". Przedstawi³em kilka tekstów, z internetu gdy¿ inaczej nie mam jak przedstawic Paun nagrañ. Natomiast z tego wyboru i tak mozna wysnuæ konkretne wnioski.

Nie, nie czerpiê z internetu, bo bywam na wsi i wiem jak wyglada gwara w dawnej ziemi sieradzkiej czy w œwiêtokrzyskim. Gwary Zagórzan z inicjaln¹ akcentuacj¹ nie s¹ typowe dla ma³opolski. S¹ to, razem z Podhalem, peryferia, o których pisa³em. Jednak zupe³nie nie s¹ one "niezrozumia³e" ze wzglêdu na mazurzenie, np. "cerwonej niy ma" - jaki tu problem? Wiêc to co Pan napisa³ nie bardzo odpowiada rzeczywistosci. Problem sprawia szybsza wymowa, inicjalny akcent. W ten sposób jednak nie mówi lwia czêœæ Ma³opolski.


Zreszt¹ proszê, porównaæ:

http://www.dialektologia.uw.edu.pl/index.php?l1=opis-dialektow&l2=dialekt-wielkopolski&l3=wielkopolska-zachodnia&l4=teksty-dabrowka-wielkopolska-tekst1

W D¹brówce Wielkopolskiej te¿ zachowa³o siê œladowo mazurzenie. Trudno bardzo zrozumieæ?

Ale wezmy Ma³opolsk¹ - tylko typow¹, bez akcentu inicjalnego ale mazurz¹c¹:


Dwa roczniki 1920:

http://www.dialektologia.uw.edu.pl/index.php?l1=opis-dialektow&l2=dialekt-malopolski&l3=lasowiacy&l4=lasowiacy-gwara-regionu&l5=teksty-wola-zarczycka-tekst5

http://www.dialektologia.uw.edu.pl/index.php?l1=opis-dialektow&l2=dialekt-malopolski&l3=kieleckie&l4=kieleckie-gwara-regionu&l5=teksty-bieliny-tekst5





Ale na YT te¿ da siê znaleŸæ i akurat z Polski Centralnej, zapewne sieradzkie lub ³êczyckie:


http://www.youtube.com/watch?v=ol5fr3MmiIE


Proszê porównaæ.

Napisany przez: pawelboch 1/10/2013, 16:16

QUOTE(Tottila @ 1/10/2013, 16:10)
Fragmenty s¹ ma³o zrozumia³e ale nie ze wzgledu na mazurzenie tylko bardziej z tego wzglêdu, ¿e Józef(?) mówi bardzo szybko, zw³aszcza miedzy 40-50s, trudno wy³apac pojedyncze s³owa nawet.

QUOTE(Tottila @ 1/10/2013, 16:10)
Gdyby nie akcent i tempo rozmowa by³aby zupe³nie przejrzysta.

QUOTE(Tottila @ 1/10/2013, 16:10)
Problem sprawia szybsza wymowa, inicjalny akcent.


No przecie¿ pisa³em, ¿e to jest przeszkoda w zrozumieniu tych gwar.
Pan siê upiera³ ¿e problemów nie ma.
Poda³em pierwszy link jaki znalaz³em, Pan zarzuca mnie przyk³adami nagranymi w sterylnych warunkach, które s¹ ledwo muœniête gwarowoœci¹.

QUOTE
W ten sposób jednak nie mówi lwia czêœæ Ma³opolski.

Dziœ ju¿ nie.

Na Zachodniej Ukrainie ci¹gle mo¿na spotkaæ Ukraiñców, którzy skoñczyli w latach 30. 4 klasy polskiej szko³y powszechnej i których kontakt z polszczyzn¹ na tym siê skoñczy³. Pomimo to potrafi¹ rozmawiaæ (w podstawowym zakresie) piêkn¹ "kresow¹" polszczyzn¹. Nie docenia Pan roli szko³y w przyswajaniu jêzyka.
Przyk³ady, które Pan linkuje, to wypowiedzi nagrywane w sterylnych warunkach domowych, ale to nie jest ¿ywa gwara, to jest gwara "zepsuta" szko³¹, gazet¹, kontaktem z urzêdami, z dzieæmi. To wypowiedzi ludzi którzy czasem nieœwiadomie staraj¹ siê mówiæ w kontakcie z miastowymi nie "po wiejsku". Albo ludzi, którzy mowê domow¹ ju¿ zapomnieli.
Brak poczucia wstydu i poczucia ni¿szoœci z powodu swoich korzeniu i swojej kultury "gminnej" to pieœñ raptem kilku ostatnich lat. Ja jestem rocznik 1970 i dla mnie i moich kolegów z krakowskiego podwórka oczywist¹ sprawa by³o szydzenie z kogoœ kto wykazywa³ choæby œlady gwary. Dlatego w sumie wstydzi³em siê mojej babci, która nie potrafi³a mówiæ nie-gwar¹. Z kolei moja druga babcia równie¿ z korzeniami 100% podkrakowskimi, ale ze starann¹ edukacj¹, choæ tylko na poziomie przedwojennej szko³y powszechnej, nie mia³a w mowie najmniejszych œladów mazurzenia. Po prostu stara³a siê i potrafi³a.
pzdr., PB

Napisany przez: Tottila 1/10/2013, 16:59

Trudnoœci w tym konkretnym wypadku s¹, przyznajê, ale na pocz¹tku pisa³ Pan, ¿e m³odzie¿ nie zrozumia³aby dialektów mazurz¹cych. Na to odpar³em, ¿e samo mazurzenie nie stwarza wiêkszego problemu poza wypadkami gwar pogranicznych w których nagromadzi³o siê wiêcej archaizmów i odrêbnej leksyki, np. podhalañska, kurpiowska, krajeñska - choc ta nie mazurzy. Pewnie, ¿e s¹ trudnoœci i rosn¹ w miarê przybli¿ania sie do etnicznej rubie¿y ale nie na tyle by "nie zrozumieæ" dialektu. Bo gdy rubiez przekraczamy i wchodzimy w otoczenie s³owackie, laskie i ukraiñskie czy ³u¿yckie - tutaj przeskok jest zupe³nie wyraŸny, co chyba sam Pan przyznaje pisz¹c o S³owakach i Ukraiñcach.

Wszystkie gwary peryferyjne s¹ trudniejsze dla zrozumienia - zarówno te mazurz¹ce jak i nie. Samo mazurzenie nie jest a¿ tak znacz¹cym czynnikiem. Na wiekszoœci jednak mazowieckiego czy ma³opolskiego obszaru dialektalnego porozumienie siê z uzytkownikiem gwary nie stwarza problemów o ile nie porusza jakiejœ szczegó³owej tematyki z ¿ycia wiejskiego. Tu na przeszkodzie staje jednak nie fonetyka a s³ownictwo. Odmienna fonetyka jest przeszkod¹ w dialektach znacznie ju¿ odrêbnych jak kaszubski - a i tutaj trudnoœci w porozumieniu sie miêdzy po³udniem a pó³noc¹ sa przede wszystkim rezultatem innego akcentu i leksyki.

Poda³ tu Pan przyk³ad gwary Zagórzan z okolic Mszanej. Nie mo¿na uznaæ jednak tego za przyk³ad typowej mazurz¹cej gwary ma³opolskiej. Jest to gwara podgórska z pogranicza Podhala, która czêœciowo zachowa³a akcent inicjalny. Gwary góralskie i podgórskie do tego s¹ silniej zró¿nicowane leksykalnie. Akurat istnieje opracowanie gwary Wiêciórki i kilku innych z Pogórza autorstwa Mariana Kuca³y w którym autor omawia to zagadnienie. Zreszt¹ jest to jeden przyk³ad a na dodatek jeden z rozmóców mówi po prostu niewyraŸnie. Pomimo tego chyba jednak fragmenty o oœcie czy grzybach, nagrane z bliska, Pan zrozumia³? Mniej wyraŸnie wypad³a rozmowa o krowach w œrodkowej czêsci zw³aszcza wypowiedzi Józefa.

Sterylne warunki chyba lepiej oddaj¹ fonetykê gwary ni¿ œrednio dobrej jakoœci nagranie z okazyjnym mruczeniem pod nosem, a przeciez i tak w czêœci zrozumia³e. A jednak te nagrania z 1951 roku, lub opowiadania staruszek s¹ zyw¹ gwar¹, tyle tylko, ze typowa mazurz¹ca gwara z Ma³opolski miedzy Pilic¹, a Bugiem nie mówi¹c ju¿ o Polsce centralnej doœæ ró¿ni sie od podgórskiej. Sam nieraz rozmawia³em i s³ucha³em rozmów starszych ludzi z ma³opolskiej wsi, prowadzonych miedzy sob¹ w autobusie, na tragu, czy w PKSie. Zrozumieæ mozna by³o ich bez wiekszego trudu o niebo lepiej ni¿ urodzone przed I wojn¹ stare pokolenie z puszczy myszynieckiej. Ja przynajmniej nigdy nie mia³em ¿adnego problemu w rozmowie czy s³uchaniu starszych osób z ca³ego centralnego obszaru Polski, w tym wschodniej wielkopolski, Kujaw, ziemi ³êczyckiej sieradzkiej kieleckiego opoczyñskiego i w ogóle ca³ego bli¿szego Mazowsza od P³ocka po Warszawê, podobnie jednak wschodnie pogranicze, ca³e Podlasie, pomimo przyœpiewu.

Mo¿e warto by³oby rozpocz¹æ nowy watek i powrzucaæ jakieœ materia³y z internetu, chocby z YT. Mo¿na w ten sposób zrobiæ ciekaw¹ prezentacjê.

Napisany przez: I£1M 2/10/2013, 12:52

QUOTE(Matbir @ 26/09/2013, 18:57)
QUOTE(I£1M @ 16/09/2013, 10:49)
Po przyd³ugiej i œrednio mi³ej rozmowie (prv) z <gamoñ22> wycofujê siê z swojej zdania: "Moim zdaniem, tylko moim, nie popartym ¿adnymi dowodami. Musia³y byæ jakieœ gwary, dialekty przejœciowe, które ³¹czy³y jêzyki Ba³tów i S³owian." by³ to bardzo pochopny wniosek. Obecnie powiedzia³ bym tak: Moim zdaniem i (jak siê okazuje)nie tylko moim, istniej¹ dowody, ¿e nie mog³y istnieæ jakieœ gwary, dialekty przejœciowe, które ³¹czy³y jêzyki Ba³tów i S³owian.
*
Mo¿na prosiæ o jakiœ fakty z tym zwi¹zane? To móg³by byæ istotny wk³ad w dyskusjê.
*


Nie s¹dzê, ¿e da to istotny, czy jakikolwiek, wk³ad.
Po prostu wyrazi³em nie zasadne podejrzenie, ¿e by³y gwary przejœciowe. Doczyta³em i wiem, ¿e nie mo¿na mówiæ o gwarach przejœciowych na pograniczu ba³to-s³owiañskim.

Napisany przez: Matbir 7/11/2013, 19:19

Jako laik mogê byæ nie precyzyjny i nie œcis³y(mam nadziejê, ¿e zostanie mi to wybaczone). Hydronomia ba³tyjska pokrywa http://www.vaidilute.com/books/gimbutas/figure-2.jpghttp://www.vaidilute.com/books/gimbutas/gimbutas-01.html znacznie wiêkszy ni¿ znany ze Ÿróde³ historycznych zasiêg wystêpowania ludów Ba³tyckich. W zwi¹zku z tym mo¿na podejrzewaæ, ¿e w staro¿ytnoœci ziemie zamieszkiwali Ba³towie. A jeœli tak siê maj¹ sprawy to mo¿liwe, ¿e twórcy kultury mi³ogradzkiej pos³ugiwali siê dialektem Ba³tyjskim. S³owianie w skrócie wywodz¹ siê z kultury zarubinieckiej, która pokry³a obszar wystêpowania mi³ogradzkiej. Kultura zarubiniecka prawdopodobnie wywodzi siê z kultury pomorskiej co oznacza migracjê wzorców kulturowych z dorzecza Wis³y. W hydronomii Polski znajduj¹ siê nazwy indoeuropejskie nie zwi¹zane z ¿adn¹ wspó³czeœnie istniej¹ca grup¹ jêzykow¹. Wiêc moje pytanie brzmi czy uprawnionym jest przypuszczenie, ¿e jêzyki s³owiañskie s¹ efektem tygla jêzykowego powsta³ego w obszarze kultury zarubinieckiej z elementów jêzykowych przyniesionych z dorzecza Wis³y i lokalnych ba³tyjskich?
Jeœli tak, to by oznacza³o, ¿e S³owianin z Ba³tem nigdy nie mogli siê porozumieæ pos³uguj¹c siê w³asnymi jêzykami.

Napisany przez: kmat 7/11/2013, 21:48

CODE
Hydronomia ba³tyjska pokrywa rozleg³y obszar wschodniej Europy(Ÿród³o) znacznie wiêkszy ni¿ znany ze Ÿróde³ historycznych zasiêg wystêpowania ludów Ba³tyckich.

Z Gimbutas bym uwa¿a³, bo ona nawet "Pomorze" usi³owa³a interpretowaæ po ba³tyjsku (Pamarie). Z ³atwo dostrzegalnych kwiatków na tej mapie mamy Desnê - nazwê ewidentnie s³owiañsk¹, znan¹ te¿ z regionów cokolwiek od tego ba³tyjskiego zasiêgu odleg³ych. Generalnie trzy sprawy - primo s³owiañskie i ba³tyjskie s¹ podobne, i sporo rzeczy objaœnialnych w jednym, da siê te¿ lepiej lub gorzej objaœniæ w drugim. Secundo oba s¹ mocno archaiczne, i czêsto jakoœ tam idzie objaœniæ nazwy po prostu pra-IE. Tertio to w póŸnym œredniowieczu najpierw uciekaj¹cy przed Krzy¿akami Prusowie i Jaæwingowie doœæ szeroko siê rozproszyli, a chwilê póŸniej Litwini w swych podbojach doszli do Morza Czarnego, co te¿ mia³o prawo zostawiæ pewne œlady w toponimii. Sporo z tych gimbutasowych etymologii mo¿e byæ jednak z którejœ z tych bajek, szczególn¹ ostro¿noœæ powinny budziæ zw³aszcza te z Pomorza.
CODE
Wiêc moje pytanie brzmi czy uprawnionym jest przypuszczenie, ¿e jêzyki s³owiañskie s¹ efektem tygla jêzykowego powsta³ego w obszarze kultury zarubinieckiej z elementów jêzykowych przyniesionych z dorzecza Wis³y i lokalnych ba³tyjskich?
Jeœli tak, to by oznacza³o, ¿e S³owianin z Ba³tem nigdy nie mogli siê porozumieæ pos³uguj¹c siê w³asnymi jêzykami.

Nie szar¿owa³bym tak. Jak ju¿ wchodziæ w identyfikacjê etnosów z kulturami to i tak pomorska zejdzie siê z mi³ogradzk¹ gdzieœ w okolicach trzcinieckiej. Model pomorsko-zarubiniecki, poci¹gaj¹cy choæ spekulatywny i tak oznacza zetkniêcie nad Dnieprem doœæ podobnych i pokrewnych grup, tu to mieszanie co najwy¿ej zmniejszy³o i tak raczej niezbyt wielkie ró¿nice miêdzy ludami, które mo¿e nawet by³y w stanie siê dogadaæ..
CODE
W hydronomii Polski znajduj¹ siê nazwy indoeuropejskie nie zwi¹zane z ¿adn¹ wspó³czeœnie istniej¹ca grup¹ jêzykow¹.

One nie musz¹ mieæ ¿adnego zwi¹zku z pomorsk¹. Zachodnie grupy ³u¿yckiej wyklu³y siê nie jak wschodnie z pomorsk¹, z postsznurowego cyklu Trzciniec-Soœnica a z kultur mogi³owych, i z odrêbnoœci¹ jêzykow¹ trzeba siê liczyæ. Potem mamy przeworsk¹ o raczej niezbyt jasnej genezie. Te hydronimy mog¹ byæ z tej bajki.

Napisany przez: Lugal 10/11/2013, 19:37

QUOTE(Matbir @ 7/11/2013, 20:19)
Jako laik mogê byæ nie precyzyjny i nie œcis³y(mam nadziejê, ¿e zostanie mi to wybaczone). Hydronomia ba³tyjska pokrywa http://www.vaidilute.com/books/gimbutas/figure-2.jpghttp://www.vaidilute.com/books/gimbutas/gimbutas-01.html znacznie wiêkszy ni¿ znany ze Ÿróde³ historycznych zasiêg wystêpowania ludów Ba³tyckich. W zwi¹zku z tym mo¿na podejrzewaæ, ¿e w staro¿ytnoœci ziemie zamieszkiwali Ba³towie.
*



A to ciekawe - pierwszy raz siê spotykam z teori¹, ¿e hydronimia tak sporego obszaru ma genezê ba³tyck¹. Dotychczas styka³em siê z teoriami, ¿e nazwy niektórych rzek, pokazanych tu jako pochodzenia ba³tyjskiego maj¹ pochodzenie germañskie - np. Narew, Drwêca czy Parsêta. Najbardziej zaskoczy³o mnie twierdzenie o ba³tyjskim pochodzeniu nazwy rzeki Krzna (lewy dop³yw Bugu) - na lekcjach historii s³ysza³em, ¿e ta rzeka kilkaset lat temu nazywa³a siê Trzna (s³owiañskie pochodzenie nazwy - od wyrazu "trzcina"). Co owa "Kirsna" mog³a znaczyæ w jêzykach ba³tyckich?

Napisany przez: lukaszrzepinski 31/01/2014, 15:38

Widzê ¿e klasyczne teorie nie ciesz¹ siê u was popularnoœci¹?
Jêzyki germañskie nastrêczaj¹ wielu k³opotów jêzykoznawcom. Nie sposób ich zakwalifikowaæ. Grupa naukowców amerykañskich D. Ringe, T. Warnow i A. Taylor próbuj¹c pogrupowaæ jêzyki indoeuropejskie w oparciu o analizy komputerowe stwierdzi³a, ¿e jêzyki germañskie wykazuj¹ zbyt du¿o anomalii i nie pasuj¹ do innych jêzyków. Obliczenia nie dawa³y sensownych rezultatów. Postanowiono wiêc wykonaæ obliczenia opuszczaj¹c jêzyki germañskie. Autorzy s¹ przekonani, ¿e to dziêki usuniêciu jêzyków germañskich komputerowe obliczenia zale¿noœci i podobieñstw da³y sensowne wyniki, i w rezultacie tego otrzymali najlepsz¹ mo¿liw¹ postaæ drzewa ukazuj¹cego strukturê i historiê jêzyków

user posted image

Dawid W. Anthony:

user posted image

Za:
http://bialczynski.wordpress.com/slowianie-tradycje-kultura-dzieje/dzieje/slowianie-pochodza-znad-dunaju-i-wisly/czy-praslowianie-to-to-samo-co-praindoeuropejczycy/

I teraz jakiœ zakres czasowy: pierwsze wmaszerowanie indoeuropejczyków na obszar ba³tycki: 2000pne, mniej wiêcej jednoczesne z pojawieniem siê indoeuropejczyków w Skandynawii. Od tego czasu potrzeba by³o 1000 lat na ewolucjê protogermañskiego, mo¿na zatem zaryzykowaæ podobny strza³ i uznaæ ¿e ba³tos³owiañski narodzi³ siê 1000 pne a ju¿ oko³o 0 rozdzieli³ siê bo w 500ne mamy ju¿ starocerkiewnos³owiañski. Na oko³o 500-800 datowane jest rozdzielenie Pruskiego ze wschodnimi ba³tyjskimi, zatem widaæ ¿e ewoluuj¹ ju¿ sobie osobno od s³owiañskiego. Oko³o 800 litewski odbija siê od ³otweskiego. Zatem gdzieœ od 0 do 500 jeszcze byœmy siê dogadali.

Napisany przez: gamoñ22 31/01/2014, 18:31

QUOTE
I teraz jakiœ zakres czasowy: pierwsze wmaszerowanie indoeuropejczyków na obszar ba³tycki: 2000pne, mniej wiêcej jednoczesne z pojawieniem siê indoeuropejczyków w Skandynawii. Od tego czasu potrzeba by³o 1000 lat na ewolucjê protogermañskiego, mo¿na zatem zaryzykowaæ podobny strza³ i uznaæ ¿e ba³tos³owiañski narodzi³ siê 1000 pne a ju¿ oko³o 0 rozdzieli³ siê bo w 500ne mamy ju¿ starocerkiewnos³owiañski. Na oko³o 500-800 datowane jest rozdzielenie Pruskiego ze wschodnimi ba³tyjskimi, zatem widaæ ¿e ewoluuj¹ ju¿ sobie osobno od s³owiañskiego. Oko³o 800 litewski odbija siê od ³otweskiego. Zatem gdzieœ od 0 do 500 jeszcze byœmy siê dogadali.


Czy mo¿na podaæ jakieœ uzasadnienie do tych dat albo choæby Ÿród³o w postaci pracy naukowej? Na razie wygl¹da tak, ¿e mamy wierzyæ czemuœ w rodzaju prawdy ujawnionej wink.gif

QUOTE
w 500ne mamy ju¿ starocerkiewnos³owiañski

To jest na 100% jakieœ zmyœlenie. Jêzyk starocerkiewny znany jest z albowiem w drugiej po³owie wieku IX powsta³y pierwsze w nim utwory. Sk¹d rok 500 ne?? Pomiêdzy rokiem 500 ne pojawieniem siê zapisów cyrylo-metodiañskich jest luka 360 lat.

Napisany przez: kmat 3/02/2014, 19:44

CODE
Widzê ¿e klasyczne teorie nie ciesz¹ siê u was popularnoœci¹?

A co takiego nieklasycznego jest w dotychczasowym przebiegu w¹tka, i co linkowany ju¿ kiedyœ artyku³ Ringego, Warnowa i Taylora ma tu wnosiæ nowego?
CODE
Grupa naukowców amerykañskich D. Ringe, T. Warnow i A. Taylor próbuj¹c pogrupowaæ jêzyki indoeuropejskie w oparciu o analizy komputerowe stwierdzi³a, ¿e jêzyki germañskie wykazuj¹ zbyt du¿o anomalii i nie pasuj¹ do innych jêzyków. Obliczenia nie dawa³y sensownych rezultatów.

Germañskie s¹ po prostu nabite do spodu zapo¿yczeniami celtyckimi i podobnymi, co miesza w grupowaniu. Albañski zreszt¹ te¿ jest w¹tpliwy jako przypadek do analizy takimi metodami.
Co do dat to maj¹ jedn¹ wadê, opieraj¹ siê na za³o¿eniu, ¿e te jêzyki ewoluowa³y w miarê jednostajnie. A tak dobrze to raczej nie ma.


© Historycy.org - historia to nasza pasja (http://www.historycy.org)