Obecnie tak-Ormianie są rozbici militarnie i zdemoralizowani klęską. Czy kiedyś nie będzie próby rewanżu lub dogrywki -to inna kwestia. Azerbejdżan przegrał pierwszą wojnę w Karabachu, w 1994 r. musiał przystać na rozejm, ciężkie warunki rozejmu -długo zbierał siły do rewanżu, doczekał się dogodnego momentu - i w sprzyjających okolicznościach wziął rewanż. Obecny status ma obowiązywać 5 lat. Z obecnych pozycji azerskich do Stepanakertu jest kilkaset metrów. Teoretycznie rozdzielające zwaśnione strony siły rosyjskie mają zostać na 5 lat-moim zdaniem zostaną dłużej.
Ten post był edytowany przez wolf2: 19/12/2020, 12:10
Dziekuje. Wobec tego uwazam ten temat za (czasowo) zamkniety. Jezeli ktokolwiek chcialby kontynuowac rozwazania na temat Armenia/Azerbajdzan to sugeruje otworzenie nowego watka, pod tytulem np. "Militarne aspekty ostatniego konfliktu" czy tez "Geopolityczne problemy Armenia/Azerbajdzan" ect ect.
Pytanie od kompletnego laika w tej tematyce: czy "na teraz" konflikt zbrojny jest zakonczony ? Prosze o krotka, jasna i zwiezla odpowiedz.
N_S
Zasadniczo chwilowo (aż do ewentualnego wycofania się sił rosyjskich) jest zawieszony. Choć jeszcze kilka dni temu doszło do starć w Górach Karabaskich - zginęło kilku żołnierzy azerskich.
Siły rosyjskie obecne tam będą minimum 5 lat-a według mnie najprawdopodobniej będą tam dłużej, kadłubowy Karabach jest teraz de facto protektoratem Rosji.
Widze, ze nie obejdzie sie bez decyzji. Stan na dzisiaj: Jest rozejm. W czasie rozejmu sa i beda incydenty (gdyby ich tam nie bylo to bylbym zdziwiony) Dajcie znac jak zaczna sie znowu tluc na powaznie. Zamykam watek - do czasu kiedy tam zaczna znowu tluc sie na serio. Jesli ktos chce pisac - post # 857. Moderator N_S