|
|
Teologia wyzwolenia
|
|
|
|
Nie jest rolą Kościoła bawić się w politykę, tworzyć ustroje gospodarcze, wywoływać rewolucje. Dzieło Kościoła będzie widoczne po śmierci. Jak już parokrotnie napisałem nie da się zbudować raju na ziemi, jest to niestety "grób odwieczny potomków Adama". Poza tym drażni mnie Jezus z karabinem, z tego co pamiętam, kiedy Piotr odciął ucho żołnierzowi w obronie Jezusa, ten ostro go zganił za to.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE drażni mnie Jezus z karabinem, z tego co pamiętam, kiedy Piotr odciął ucho żołnierzowi w obronie Jezusa, ten ostro go zganił za to.
Dawno nie czytałem, ale czy w Nowym Testamencie nie było czegoś o tym, że kto nie ma miecza, niech go sobie kupi?
QUOTE Nie jest rolą Kościoła bawić się w politykę, tworzyć ustroje gospodarcze, wywoływać rewolucje.
Kościół może tak samo bawić się w politykę, jak każda inna organizacja, że przypomnę choćby udział księży w przygotowaniach do Powstania Wielkopolskiego i ks. Adamskiego, który praktycznie kierował Komisariatem NRL - co zresztą załatwia od razu kwestię mojego stosunku do wywoływania przez Kościół rewolucji, powstań i wojen domowych. Jeśli Kościół nie powinien tworzyć koncepcji gospodarczych, to rozumiem, że powinien wyrzucić do pieca katolicką naukę społeczną? Fakt, nie jestem jej zwolennikiem (ani chrześcijaństwa), ale to nie powód, żeby zabronić Kościołowi jej tworzenia czy głoszenia.
Niestety, stosunku do teologii wyzwolenia nie posiadam ze względu na fakt, że nie zgłębiałem tego zagadnienia.
|
|
|
|
|
|
|
|
Necrotrupie, mówisz o Starym czy Nowym Testamencie? Albo z innej beczki: oddajcie co Bogu boskie, a cesarzowi co cesarskie. Cała historia Koscioła to proces pozbywania się władzy politycznej jaką ten nabył po upadku imperium rzymskiego. Nie jest rolą Kościoła prowadzenie ludzi na barykady, bo po obu ich stronach mogą być katolicy, chrześcijanie...
|
|
|
|
|
|
|
|
Łk 22,35: " I rzekł do nich: «Czy brak wam było czego, kiedy was posyłałem bez trzosa, bez torby i bez sandałów?» Oni odpowiedzieli: «Niczego». 36 «Lecz teraz - mówił dalej - kto ma trzos, niech go weźmie; tak samo torbę; a kto nie ma, niech sprzeda swój płaszcz i kupi miecz!"
|
|
|
|
|
|
|
|
Necrotrup@
QUOTE Dawno nie czytałem, ale czy w Nowym Testamencie nie było czegoś o tym, że kto nie ma miecza, niech go sobie kupi?
QUOTE Łk 22,35: " I rzekł do nich: «Czy brak wam było czego, kiedy was posyłałem bez trzosa, bez torby i bez sandałów?» Oni odpowiedzieli: «Niczego». 36 «Lecz teraz - mówił dalej - kto ma trzos, niech go weźmie; tak samo torbę; a kto nie ma, niech sprzeda swój płaszcz i kupi miecz!"
A dalej jest: "37 Albowiem powiadam wam: to, co jest napisane, musi się spełnić na Mnie: Zaliczony został do złoczyńców. To bowiem, co się do Mnie odnosi, dochodzi kresu». 38 Oni rzekli: «Panie, tu są dwa miecze». Odpowiedział im: «Wystarczy»."
Jak dla mniem to gdyby chodziło o siłę zbrojną czy chociaż możliwość obrony, to dwa miecze wcale by nie wystarczyły, nie chodzi więc o dosłowne miecze. Wiadomo, że apostołowie nie toczyli walki zbrojnej, a Piotr został zganiony za użycie broni w obronie Jezusa. Biblia Warszawsko-Praska oddaje słowo "Wystarczy" inaczej, dosadniej "Dość już!", tak samo przekład Seweryna Kowalskiego. Ks. Seweryn Kowalski komentuje te słowa tak: "Apostołowie źle zrozumieli Pana Jezusa mówiącego o mieczu... . Myślą, że Pan Jezus kazał im się uzbroić i pokazują Mu dwa miecze. Chrystus Pan przerywa tę rozmowe pozostawiając lepsze zrozumienie swoich słów przyszłości".
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Necrotrup @ 16/10/2006, 23:49) Łk 22,35: " I rzekł do nich: «Czy brak wam było czego, kiedy was posyłałem bez trzosa, bez torby i bez sandałów?» Oni odpowiedzieli: «Niczego». 36 «Lecz teraz - mówił dalej - kto ma trzos, niech go weźmie; tak samo torbę; a kto nie ma, niech sprzeda swój płaszcz i kupi miecz!"
Ale Mt 26, 51-52 mówi: "A oto jeden z tych, co byli z Jezusem, wydobył miecz i zadawszy cios słudze arcykapłana odciął mu ucho. Mówi mu Jezus: Włóż miecz na swoje miejsce, bo wszyscy, którzy chwytają za miecz, od miecza giną!".
Dlatego przychylam się ku zdaniu Grant'a, że Apostoławie źle zrozumieli Jezusa.
Pozdrawiam !!!
|
|
|
|
|
|
|
|
A spróbujmy od innej strony: czy teologia wyzwolenia nie czerpie swoich źródeł z historii?
|
|
|
|
|
|
|
|
[/QUOTE]A spróbujmy od innej strony: czy teologia wyzwolenia nie czerpie swoich źródeł z historii?[QUOTE]
Teologia wyzwolenia czerpie swoje z wielu elemetów: Biblii, historii, sytuacji społecznej w Ameryce Łacińskiej lat 60-tych i marksizmu (pewnie jeszcze kilka dało by się wymienić) i jest wypadkową tego wszystkiego razem. Ale mówiąc o historii piotpalu rozumiem, że miałeś coś konkretnego na myśli?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Mam nadzieje, że temat ten kogoś zainteresuje i uda nam się wyjść poza zaklety krąg "lewaków", "pożytecznych idiotów" i "faszystów".
Czuję się(oby niesłusznie) winny. Ludwiku, jeśli kiedykolwiek poczułeś się a priori zlekceważony za swoje poglądy to przepraszam.
QUOTE Historia, polityka i zbawienie" a ta rewolucyjna szkoła w teologii katolickiej zdobywa rzesze sympatyków na całym świecie, szczególnie w krajach Ameryki Łacińskiej.
Nieznani mi są europejscy sympatycy wizji 'Jezusa na barykadach'. Proszę więc o jakieś źródła. Nie wiem też czy rozmaite armie wyzwolenia czy zbawienia złożone z afrykańskich dzieci porwanych przez handlarzy bronią to jakieś pokłosie tej szkoły.
QUOTE Czy w społeczeństwach o tak głębokich podziałach klasowych jak te w Ameryce Łacińskiej lat 60-tych każda idea odwołująca sie do poczucia sprawiedliwości musi się tak zradykalizować? Jak oceniacie Camilo Torresa i jemu podobnych?
Przykłady biorę z księżyca, ale czy rozmiar podziałów klasowych wpływa na radykalizację idei ? Błądzę po omacku w kraterze i spytam - czy ewolucja partii socjalistycznych z XIX wieku i początków XX w stronę partii mieszczańskich była spowodowana względami politycznymi czy raczej kapitalizmem z ludzką twarzą ?
Pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(piotpal) Ale mówiąc o historii piotpalu rozumiem, że miałeś coś konkretnego na myśli?
QUOTE(pandur) A spróbujmy od innej strony: czy teologia wyzwolenia nie czerpie swoich źródeł z historii? Chodzi mi o to, czy teologia wyzwolenia może być uważana za taką XX-wieczną herezję chrześcijańską?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(piotpal @ 31/10/2006, 16:30) [Chodzi mi o to, czy teologia wyzwolenia może być uważana za taką XX-wieczną herezję chrześcijańską?
Mam wrażenie, że tak. Przez herezję można rozumiećpoglądy jednostek bądź grupy wyznawców danej religii sprzeczne z dogmatami, podstawowymi zasadami, naukami lub ustaleniami autorytetów konstytuującymi tę religię. Dogmatem jest to, że Jezus jest synem Boga, który oddał życie za Nasze zbawienie, nie jest Mesjaszem w sensie żydowskim (tzn będzie przywódcą politycznym, wodzem, który poprowadzi armię żydowską).
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Przez herezję można rozumiećpoglądy jednostek bądź grupy wyznawców danej religii sprzeczne z dogmatami, podstawowymi zasadami, naukami lub ustaleniami autorytetów konstytuującymi tę religię
Chciałbym wyciągnąć od Ciebie informację czy jest to definicja wzięta z jakiejś encyklopedii tudzież źródła wiarygodnego czy sam ją utworzyłeś na podstawie osobistych refleksji, bo nijak się z nią zgodzić nie można. Brak tożsamych poglądów z Głową Kościoła nie jest jednoznaczny z herezją, za to niezgodność z Dekalogiem, Ewangelią jak najbardziej
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(krzystofer @ 6/11/2006, 20:08) QUOTE Przez herezję można rozumiećpoglądy jednostek bądź grupy wyznawców danej religii sprzeczne z dogmatami, podstawowymi zasadami, naukami lub ustaleniami autorytetów konstytuującymi tę religię Chciałbym wyciągnąć od Ciebie informację czy jest to definicja wzięta z jakiejś encyklopedii tudzież źródła wiarygodnego czy sam ją utworzyłeś na podstawie osobistych refleksji, bo nijak się z nią zgodzić nie można. Brak tożsamych poglądów z Głową Kościoła nie jest jednoznaczny z herezją, za to niezgodność z Dekalogiem, Ewangelią jak najbardziej
Wiesz protestantyzm był zgodny z Dekalogiem, ściśle powoływał się na Biblię tzn nie był wg Ciebie herezją?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Wiesz protestantyzm był zgodny z Dekalogiem
Ano, wiem
Generalnie to jeśli uznać protestantyzm(rozumiem, że piszemy o luteranizmie bądź kalwinizmie) za herezję to możemy oprzeć ten pogląd jedynie na niezgodności z Dogmatami Katolickimi. Odchodzi się przecież od nazywania protestantów herezją, jest to raczej antagonistyczna retoryka z czasów kiedy walczono pomiędzy sobą o duszę. Dzisiaj walczy się o przetrwanie . Może i się mylę, ale proszę o jakieś wypowiedzi soborowe, papieskie ostatnich czasów kiedy nazwano 'braci w Chrystusie' heretykami. Podobnie ma się rzecz np z tradycjonalistami odrzucającymi posoborowe wyjście do ludu Kościoła. Nie są heretykami, co najwyżej akceptowalną opozycją do nurtu którym Watykan płynie.
Połknąłem ślinę i nie napisałem dokąd płynie ...
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|