Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

historycy.org _ HISTORIA LOKALNA _ Wojna Trzydziestoletnia na Górnym Śląsku

Napisany przez: Mariusz 1610 22/01/2019, 23:02

Witam
W mojej miejscowości [Przyszowice] pod Gliwicami stoi krzyż upamiętniający potyczkę z wojny trzydziestoletniej ze Szwedami. Około 10km na pd.-wsch. w Bujakowie stoi kapliczka z wiadomością że w 1627 roku była bitwa między wojskami szwedzkimi i cesarskimi. W sumie 200 żołnierzy poległo.pytani brzmi:
Skąd się wzięły oddziały szwedzkie w 1627 - to duński okres wojny
Jakie walki miały miejsce na Górnym Śląsku podczas W.T. - Wiem o skutecznej obronie Gliwic w sierpniu 1626r. przed wojskami Ernesta von Mansfelda i Duńczyków i zajęciu przez Mansfelda m.in. Bytomia i Prudnika.Rok póżniej oddziały cesarskie Wallensteina "oczyszczały" teren z wojsk protestanckich -stąd bitwa w Bujakowie-ale skąd ci Szwedzi.
Pozdrawiam



Napisany przez: wysoki 22/01/2019, 23:21

Jest taka książka J. Maronia Wojna trzydziestoletnia na Śląsku. Aspekty militarne. Jak będę miał chwilę zajrzę do niej, może tam coś będzie o tym starciu.
Natomiast generalnie jak jesteś zainteresowany tematem, to polecam.


Napisany przez: Kadrinazi 23/01/2019, 0:18

W 1627 roku Szwedzi nie mogli z nikim walczyć na Górnym Śląsku, więc ktokolwiek umieszczał informację na kapliczce ewidentnie pomylił Szwedów z Duńczykami (czy raczej niemieckimi najemnikami na służbie duńskiej).

Napisany przez: Mariusz 1610 23/01/2019, 0:24

No właśnie,żaden "zwarty etnicznie" oddział szwedzki chyba nie mógł walczyć po stronie Danii- raczej się nie lubili. - Tutaj pisze że Duńczycy byli niejako przydzieleni do Mansfelda[url=http://http://www.gwarkowie.pl/pliki/oblezenie-gliwic-1288.pdf]]

Napisany przez: Kadrinazi 23/01/2019, 0:28

W duńskiej armii w tej wojnie to praktycznie nie było oddziałów 'etnicznie' duńskich, a co tu mówić o szwedzkich. Co prawda część ex-duńskich jednostek jazdy trafiła w 1628 roku na służbę szwedzką, ale nie sądzę żeby o to tu chodziło smile.gif

Napisany przez: Mariusz 1610 23/01/2019, 0:41

Pod koniec wojny Szwedzi walczyli w Czechach nie szli może przez Sląsk?

Napisany przez: Kadrinazi 23/01/2019, 0:44

Od 1639 roku - tak, bywali z 'ogniem i mieczem' walcząc z cesarskimi.

Napisany przez: Mariusz 1610 23/01/2019, 1:08

Dziękuję "Wysoki" za namiary na książkę już zamówiona.
A jeżeli chodzi o obronę Gliwic przed Mansfeldem ,jest legenda że kobiety podczas szturmu lały gorącą kaszę na głowy atakujących. Jaki jest sens "wyrzucać" jedzenie, wrzątek chyba jest tak samo skuteczny.Chyba że szturm zbiegł się z wydawaniem posiłku na murach i nic innego nie było pod ręką rolleyes.gif

Napisany przez: wysoki 23/01/2019, 11:32

QUOTE
A jeżeli chodzi o obronę Gliwic przed Mansfeldem ,jest legenda że kobiety podczas szturmu lały gorącą kaszę na głowy atakujących. Jaki jest sens "wyrzucać" jedzenie, wrzątek chyba jest tak samo skuteczny.Chyba że szturm zbiegł się z wydawaniem posiłku na murach i nic innego nie było pod ręką

Widzę tam dokładnie "wrzątek z jagłami", czyli albo faktycznie chodziło o podkreślenie zbieżności ataku z wydawaniem akurat posiłku, albo lano głównie wrzątek, w którym znajdowało się trochę kaszy dla może lepszej przyczepności do atakowanych?

W książce p. Maronia nie znalazłem wspomnienia o tym starciu, za mała skala, ale oczywiście jest tam opisane zajmowanie terenów Śląska przez armię Mansfelda wraz z pomocniczym korpusem duńskim, a potem odzyskiwanie go przez Wallensteina (strony 106-108).

Napisany przez: Mariusz 1610 23/01/2019, 13:16

Starcie w Przyszowicach przetrwało w pamięci mieszkańców i w postaci krzyża przydrożnego ale czy jest to ciąg dalszy bitwy na polach bujakowsko-chudowskich z 1627 czy obrona dobytku konfiskowanego przez oblegającego Gliwice Mansfelda,nie wiadomo.Pewną poszlaką, iż jest to druga ewentualność ,może być fakt że żołnierze zostali pochowani wraz z całym rynsztunkiem,aby nie było dowodów zbrodni.Równie dobrze może to być legenda.
Pozdrawiam

Napisany przez: Eire 23/01/2019, 14:51

Nie bardzo rozumiem, dlaczego bitwę/starcie zbrojne żołnierzy nazywaszzbrodnią? Mordowali jeńców?
Skąd info, że zabitych chowano wraz z całym dobytkiem? To zdaje się rzadkość w tym okresie i marnotrawstwo....

Napisany przez: Mariusz 1610 23/01/2019, 16:21

QUOTE
Nie bardzo rozumiem, dlaczego bitwę/starcie zbrojne żołnierzy nazywaszzbrodnią? Mordowali jeńców?

Dla innego oddziału Mansfelda atak chłopów na kamratów jest zbrodnią
Z tego samego powodu, brak wyposażenia żołnierzy u chłopów daje im alibi -"tutaj nie było żadnego oddziału"
A wiadomość jest przekazywana z pokolenia na pokolenie, tak że wartość jej jest taka sobie


© Historycy.org - historia to nasza pasja (http://www.historycy.org)