Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
6 Strony < 1 2 3 4 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Jan Zamojski - ocena postaci, Karierowicz czy mąż stanu ?
     
KSIĄŻĘ
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 264
Nr użytkownika: 1.097

Zawód: Marechal d'Empire
 
 
post 18/10/2004, 14:58 Quote Post

Jak najbardziej pozytywna.Nie tylko zapoczątkował urząd kanclerski,ale takzę wszedł w poczet najwybitniejszych przedstawicieli tego urzedu,a jego nazwisko mozna wymieniac obok takich mezów stanu jak Koniecpolski,Chodkiewicz,czy Żółkiewski.A i jego spadkobiercy wpisali sie w historie Polski,wiernie jej slużąc.Co do reszty to już chyba wszystko zostało przez was napisane: rolleyes.gif rolleyes.gif rolleyes.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #16

     
Magnus R.
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 131
Nr użytkownika: 465

 
 
post 18/10/2004, 15:38 Quote Post

QUOTE
Nie tylko zapoczątkował urząd kanclerski,ale takzę wszedł w poczet najwybitniejszych przedstawicieli tego urzedu,a jego nazwisko mozna wymieniac obok takich mezów stanu jak Koniecpolski,Chodkiewicz,czy Żółkiewski


Zapoczątkował confused1.gif ?? Przecież urząd kanclerza istniał na długo przed nim...

Koniecpolski, Chodkiewicz i Żółkiewski byli przede wszystkim wodzami i żaden z nich, poza Żółkiewskim (zresztą bardzo krótko) kanclerzem nie był. Nadużyciem jest wymienianie ich z Zamoyskim w jednym szeregu.

QUOTE
A i jego spadkobiercy wpisali sie w historie Polski,wiernie jej slużąc.

Wiernie to oni służyli zgubnym ideałom "Złotej wolności" i wszystkiemu najgorszemu, co tylko z tym związane... I to aż za bardzo wiernie. Taka posługa niekoniecznie wyszła na korzyść Rzeczypolspoltej... dry.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #17

     
rafalm
 

duc d'Albufera da Valencia
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.094
Nr użytkownika: 1.612

Rafal Malowiecki
 
 
post 19/10/2004, 21:39 Quote Post

QUOTE
bezsensowna szarpanina w Mołdawii

ciekawe stwierdzenie wacko.gif czyli podporządkowanie Polsce dwóch państw nazywasz bezsensowną szarpaniną confused1.gif

QUOTE
Był orędownikiem błędnej polityki Batorego, który jako Węgier dązył do rozprawy z Porta, co prawie w ogóle nie pokrywało się z interesami państwa, którymi w tym czasie było umacnianie pozycji nad Bałtykiem.

Czyli Połock, Wielkie Łuki i Psków to tylko fantazje historyczne sad.gif

QUOTE
I całe szczęscie że nie doszło do wojny z Turcją, bo w tym czasie żadne europejskie państwo samodzielne nie sprostałoby ogromnemu Imperium Osmańskiemu.

A tego nie możemy być pewni tongue.gif zwłaszcza, że Zamoyski z Batorym bardzo starannie przygotowywali się do wojny.

QUOTE
bezprawnie gromadził w swym ręku królewszyczny i urzędy

rozumując w ten sposób, wyżej wymieniony zarzut powinniśmy postawić wszystkim 100%-tompolskich magnatów żyjących w czasach Rzeczypospolitej Obojga Narodów. A Zamoyski nie był postacią bez skazy, ale żeby oceniać postać jak już wyżej pisałem zasługi zestawić z błędami i dopiero wtedy wyciągać wnioski. cool.gif

QUOTE
Swój ogromny autorytet jaki zdobył wykorzystał tylko do utrwalenia w szlachcie tych najbardziej negatywnych cech, które na dłuższą metę uniemożliwiły jakiekolwiek reformy...

rozumując w ten sposób możnaby napisać, że na jeszcze dłuższą metę Zamoyski doprowadził do Targowicy i rozbiorów. biggrin.gif

QUOTE
Zamoyski, pomimo swojego talentu wojskowego

laugh.gif
pisałem na temat jego talentu militarnego wcześniej i cały czas to podtrzymuje.

QUOTE
to jednak karierowicz, demagog i typowy XVII-wieczny magnat.

prawda to, ale czy tylko tyle confused1.gif bo wg mnie jeszcze jeden z najwybitniejszych męży stanu Rzeczypospolitej Obojga Narodów. rolleyes.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #18

     
PwG
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 151
Nr użytkownika: 1.283

 
 
post 20/10/2004, 8:21 Quote Post

Faktycznie mężem stanu był wybitnym, wodzem takim sobie. Już współcześni mawiali, że „Król (Batory) nie powinien siadać do stołu obrad bez Zamojskiego, a Zamojski bez króla wychodzić w pole”. Ale za to był naprawdę świetnym administratorem swoich dóbr.
Jeśli chodzi o działalność powiedzmy „polityczną” to rzeczywiście zrobił sporo dobrego. Jeśli natomiast chodzi o ocenę kanclerza jako człowieka to wypada tu znacznie gorzej. Cieniem kładzie się tu sprawa Zborowski, a właściwie Samuela (jego udziału w spisku i jego śmierci).
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #19

     
Magnus R.
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 131
Nr użytkownika: 465

 
 
post 20/10/2004, 14:15 Quote Post

QUOTE
ciekawe stwierdzenie  czyli podporządkowanie Polsce dwóch państw nazywasz bezsensowną szarpaniną 


Żadnych dwóch państw nie podporządkował! Sukces Zamoyskiego na Woloszczyźnie był efemerydą - już w 1601 r. Turyc obalili Symeona Mohyłę. Mołdawia zaś była swoistym kondominium, gdzie wpływy Rzeczypospolitej i Turcji raczej się równoważyły. Może jego wyprawy nie były, jak to okreslilem, do końca bezsensowane, to jednak były wynikiem magnackich dążeń, mimo że zdecydowanie najżywotniejsze interesy Rzeczypospolitej związane były z połnocą i Bałtykiem i tam trzeba była angażować wszyskie siły. Tm bardziej, że rozbite przez Zamoyskiego formujące się państwo rumuńskie mogło się stać dogodnym bastionem między Polską a Turcją.

QUOTE
Czyli Połock, Wielkie Łuki i Psków to tylko fantazje historyczne 


Skądże znowu! Akurat w tym przypadku to wielka zasługa Zamoyskiego i Batorego, bo wojna o Inflanty w pełni odpowiadała polsko-litewskiej racji stanu. Ale na pewno taką nie była wojna z Turcja.

QUOTE
A tego nie możemy być pewni  zwłaszcza, że Zamoyski z Batorym bardzo starannie przygotowywali się do wojny.


Jeżeli Polska z trudem dawala sobie radę ze Szwecją (chodzi o ustawiczny brak pieniędzy i niewielką ilość wojska) w Inflantach to trudno sobie wyobrazić starcia z ogromną armią osmańską.

QUOTE
rozumując w ten sposób, wyżej wymieniony zarzut powinniśmy postawić wszystkim 100%-tompolskich magnatów żyjących w czasach Rzeczypospolitej Obojga Narodów. A Zamoyski nie był postacią bez skazy, ale żeby oceniać postać jak już wyżej pisałem zasługi zestawić z błędami i dopiero wtedy wyciągać wnioski. 


W jego przypadku było to o tyle perfidne, że taki przykład dawał jako przywódca średniej szlachty w okresie, kiedy jej postawa odznaczała się jeszcze troską o państwo i szacunkiem do wywalczonych praw. Poza tym Zamoyski jako pierwszy zachęcał szlachtę do szukania ratunku przez urojonym absolutum dominium u magnatów, a jego ostatnie przemówienie z 1605 r. w obronie rzekomo zagrozonych przywilejów szlacheckich, doprowadziła w znacznym stopniu do rokoszu sandomierskiego.

QUOTE
rozumując w ten sposób możnaby napisać, że na jeszcze dłuższą metę Zamoyski doprowadził do Targowicy i rozbiorów. 


Owszem, wykonał ku tym wydarzeniom pierwszy krok.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #20

     
rafalm
 

duc d'Albufera da Valencia
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.094
Nr użytkownika: 1.612

Rafal Malowiecki
 
 
post 20/10/2004, 23:23 Quote Post

QUOTE
Żadnych dwóch państw nie podporządkował!

Nieprawda mad.gif Wyprawa z roku 1600 doprowadziła do osadzenia na tronach hospodarskich w Mołdawii i na Wołoszczyźnie hospodarów zależnych od Polski! A że bardzo szybko zostało to zmarnowane, ponieważ jeden z "najwybitniejszych" królów w historii Polski postanowił rozpocząć wojować ze Szwedami, to nie jest Zamoyskiego wina.

QUOTE
mimo że zdecydowanie najżywotniejsze interesy Rzeczypospolitej związane były z połnocą i Bałtykiem i tam trzeba była angażować wszyskie siły

Wręcz odwrotnie, największe zagrożenie dla Polski pochodziło właśnie z jej południowo-wschodnich krańców i tam należało w pierwszym rzędzie zabezpieczyć polskie interesy.

QUOTE
Tm bardziej, że rozbite przez Zamoyskiego formujące się państwo rumuńskie mogło się stać dogodnym bastionem między Polską a Turcją.

Takim jakim teraz jest Białoruś między Polską a Rosją laugh.gif biggrin.gif

QUOTE
Ale na pewno taką nie była wojna z Turcja.

Jestem innego zdania, o czym pisałem powyżej.

QUOTE
Jeżeli Polska z trudem dawala sobie radę ze Szwecją (chodzi o ustawiczny brak pieniędzy i niewielką ilość wojska) w Inflantach to trudno sobie wyobrazić starcia z ogromną armią osmańską.

Tylko te dwie sprawy dzieliła kilkanaście lat oraz inny władca. Tak że ich porównywanie jest wg mnie nadużyciem. wacko.gif

QUOTE
W jego przypadku było to o tyle perfidne, że taki przykład dawał jako przywódca średniej szlachty w okresie, kiedy jej postawa odznaczała się jeszcze troską o państwo i szacunkiem do wywalczonych praw.

A można wiedzieć jaki to był przykład confused1.gif Bo jeśli chodzi o ruch egzekucyjny i gromadzenie urzędów, to jak napisałem robili to wszyscy magnaci i należałoby w tym miejscu ich wszystkich odsądzić od czci i wiary.

QUOTE
Poza tym Zamoyski jako pierwszy zachęcał szlachtę do szukania ratunku przez urojonym absolutum dominium u magnatów

Czy naprawdę nie widzisz przyczyn takiej postawy confused1.gif Bo jeśli wg Ciebie to tylko perfidia i działanie na szkodę ojczyzny, to sorry ...

QUOTE
Owszem, wykonał ku tym wydarzeniom pierwszy krok

Mieszko I również tworząc państwo polskie laugh.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #21

     
Magnus R.
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 131
Nr użytkownika: 465

 
 
post 21/10/2004, 12:16 Quote Post

QUOTE
Nieprawda  Wyprawa z roku 1600 doprowadziła do osadzenia na tronach hospodarskich w Mołdawii i na Wołoszczyźnie hospodarów zależnych od Polski!


Napisałem przecież że Zamoyski doprowadził do osadzenia Jeremiego Mohyły w Jassach i jego brata Symeona w Bukareszcie, ale było to niezwykle krótkie i nietrwałe panowanie (zwłaszcza tego ostatniego). Myśląc natomiast w Twój sposób powinnismy zawdzięczać Zygmuntowi III, czyli "najwybitniejszemu" wg Ciebie królowi Polski uzależnienie ogromnego państwa moskiewskiego i królewstwa szwedzkiego od Polski, co faktycznie stawiałoby go w I lidze władców nie tylko Polski, ale i Europy. Mam rozumiec, ża stąd tez masz taki szacunek dla Zygmunta III... dry.gif

QUOTE
Wręcz odwrotnie, największe zagrożenie dla Polski pochodziło właśnie z jej południowo-wschodnich krańców i tam należało w pierwszym rzędzie zabezpieczyć polskie interesy.


Tu się zdecydowanie mylisz. Ze strony Turcji wtedy nie zagrażało nam jeszcze niebezpieczeństwo, no chyba żebyśmy ją sami sporowokowali taką polityką, jaką prowadzadzili Batory i Zamoyski, co mogło mieć tragiczne skutki...

A w pierwszym rzędzie trzeba było zapewnić możliwość spokojnego eksportu zboża polsko-litewskiego do krajów zachodnich, bo na tym w gruncie rzeczy, a nie na panowaniu w ksiestwach naddunajskich, opierała się potęga Rzeczypospolitej. Zresztą sam, gloryfikowany przez Ciebie Batory w 1577 r. tłumaczył szlachcie na sejmie, że od posiadanie Inflant zależy los Wilna i Prus, a od panowania nad morzem przyszłość Rzeczypospolitej.

QUOTE
Takim jakim teraz jest Białoruś między Polską a Rosją  


Wybacz, ale to porównianie wydaje mi się conajmniej nie na miejscu...

QUOTE
Tylko te dwie sprawy dzieliła kilkanaście lat oraz inny władca. Tak że ich porównywanie jest wg mnie nadużyciem. 


Kilkanaście confused1.gif Dziwne, przecież walki w Inflantach zaczęły się w 1600 r. ofensywą Karola Sudermańskiego. Nic mi nie wiadomo, byśmy wówczas mieli dwóch królów... wink.gif

QUOTE
A można wiedzieć jaki to był przykład  Bo jeśli chodzi o ruch egzekucyjny i gromadzenie urzędów, to jak napisałem robili to wszyscy magnaci i należałoby w tym miejscu ich wszystkich odsądzić od czci i wiary.


Ale Zamoyski był związany z ruchem egzekucyjnym (!!), czyli ze średnią szlachtą, a nie z magnaterią. Chyba zaczynasz dostrzegać wreszcie tą zasadniczą różnicę ? Jeżeli taki ogromny, średnioszlachecki autorytet zachowywał się w ten sposób, to kto w takich warunkach miał przestrzegać wprowadzonych przez egzekucjonistów zasad? Dlatego też inni magnaci wraz ze szlachtą, która miała taką możliwość, nie przejmowali się zbytnio tymi zakazami, i jak sam mówisz, gromadzili urzędy i królewszyzny na ogromną skalę. Na tym właśnie polega zgubny przykład Zamoyskiego.

QUOTE
Czy naprawdę nie widzisz przyczyn takiej postawy  Bo jeśli wg Ciebie to tylko perfidia i działanie na szkodę ojczyzny, to sorry ...


Rzeczywiście, uniemożliwianie przeprowadzenia niezbędnych reform ustrojowych, które zdecydowanie wzmocniłyby państwo, to faktycznie działanie na chwałę i zysk ojczyzny wacko.gif. Na prawdę nie dostrzegasz tego, że przez taka postawę szlachty w znacznej mierze doszło do upadku Rzeczypospolitej ??

QUOTE
Mieszko I również tworząc państwo polskie


Kolejny przykład z serii "nie na miejscu"...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #22

     
rafalm
 

duc d'Albufera da Valencia
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.094
Nr użytkownika: 1.612

Rafal Malowiecki
 
 
post 21/10/2004, 21:22 Quote Post

QUOTE
Napisałem przecież że Zamoyski doprowadził do osadzenia Jeremiego Mohyły w Jassach i jego brata Symeona w Bukareszcie, ale było to niezwykle krótkie i nietrwałe panowanie (zwłaszcza tego ostatniego). Myśląc natomiast w Twój sposób powinnismy zawdzięczać Zygmuntowi III, czyli "najwybitniejszemu" wg Ciebie królowi Polski uzależnienie ogromnego państwa moskiewskiego i królewstwa szwedzkiego od Polski, co faktycznie stawiałoby go w I lidze władców nie tylko Polski, ale i Europy. Mam rozumiec, ża stąd tez masz taki szacunek dla Zygmunta III...

Wojna z Michałem Walecznym miała miejsce w roku 1600, trwała tylko rok i skończyła się osadzeniem na tronach w Mołdawii i na Wołoszczyźnie władców zależnych od Polski.
Wojna z Rosją miała miejsce w latach 1609-1619 i nie zakończyła się żadnym uzależnieniem Rosji od Polski. Oczywiście Polacy mieli przejściowe sukcesy, ale ostateczny wynik był dla nich niepomyślny. To samo dotyczy szwecji. Tak że sorry, ale nie widzę żadnych podobieństw sad.gif

QUOTE
Tu się zdecydowanie mylisz. Ze strony Turcji wtedy nie zagrażało nam jeszcze niebezpieczeństwo, no chyba żebyśmy ją sami sporowokowali taką polityką, jaką prowadzadzili Batory i Zamoyski, co mogło mieć tragiczne skutki...

Masz rację jeszcze nie zagrażało, ale Zamoyski z Batorym widzieli dalekowzrocznie, że prędzej czy później to niebezpieczeństwo stanie się realne. Dlatego właśnie byli wybitnymi ludźmi. Zresztą niebezpieczeństwo ze strony Turcji dostrzegali również Jagiellonowie, tak więc nie była to nowa rzecz. cool.gif

QUOTE
A w pierwszym rzędzie trzeba było zapewnić możliwość spokojnego eksportu zboża polsko-litewskiego do krajów zachodnich, bo na tym w gruncie rzeczy, a nie na panowaniu w ksiestwach naddunajskich, opierała się potęga Rzeczypospolitej.

Już Jagiellonowie dostrzegali jak ważną rzeczą dla polskiego eksportu zboża byłoby kontrolowanie portów nad morzem Czarnym.

QUOTE
Zresztą sam, gloryfikowany przez Ciebie Batory w 1577 r. tłumaczył szlachcie na sejmie, że od posiadanie Inflant zależy los Wilna i Prus, a od panowania nad morzem przyszłość Rzeczypospolitej

Przecież Batory odzyskał Inflanty rozejmem w Jamie Zapolskim, tak że nie widzę tutaj żadnych sprzeczności. Najpierw odzyskanie Inflant, co uczynił, a potem zapewnienie dostępu do morza Czarnego.

QUOTE
Wybacz, ale to porównianie wydaje mi się conajmniej nie na miejscu

Podobnie jak pisanie, że Rumunia laugh.gif mogłaby być jakimś bastionem miedzy Polską a Turcją.

QUOTE
Kilkanaście  Dziwne, przecież walki w Inflantach zaczęły się w 1600 r. ofensywą Karola Sudermańskiego. Nic mi nie wiadomo, byśmy wówczas mieli dwóch królów...

Odejmij sobie od daty rozpoczęcia walk w Inflantach, datę kiedy Zamoyski z Batorym planowali wojnę z Turcją i zobacz jaka liczba Ci wyjdzie. Dla ułatwienia kilkanaście oznacza liczbę między 10 a 20. O jakich dwóch królach piszesz confused1.gif

QUOTE
Ale Zamoyski był związany z ruchem egzekucyjnym (!!), czyli ze średnią szlachtą, a nie z magnaterią. Chyba zaczynasz dostrzegać wreszcie tą zasadniczą różnicę ? Jeżeli taki ogromny, średnioszlachecki autorytet zachowywał się w ten sposób, to kto w takich warunkach miał przestrzegać wprowadzonych przez egzekucjonistów zasad? Dlatego też inni magnaci wraz ze szlachtą, która miała taką możliwość, nie przejmowali się zbytnio tymi zakazami, i jak sam mówisz, gromadzili urzędy i królewszyzny na ogromną skalę. Na tym właśnie polega zgubny przykład Zamoyskiego.

Był związany ze średnią szlachtą do czasu aż nie został magnatem. A punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. A tak w ogóle to nie wiem o co Ci w powyższym ustępie chodzi confused1.gif Przecież już kilka razy pisałem, że Zamoyski nie był bohaterem bez skazy. Ale ja w odwrotności do Ciebie zastawiam jego zasługi z błędami i wychodzi mi że zasług było więcej, dlatego oceniam postać pozytywnie. Natomiast Ty uczepiłeś się faktu, że Zamoyski "zdradził" ruch egzekucyjny i na tej kanwie odsądzasz go od czci i wiary oraz oskarżasz o sprowokowanie wydarzeń mających miejsce 200 lat później laugh.gif

QUOTE
Rzeczywiście, uniemożliwianie przeprowadzenia niezbędnych reform ustrojowych, które zdecydowanie wzmocniłyby państwo, to faktycznie działanie na chwałę i zysk ojczyzny . Na prawdę nie dostrzegasz tego, że przez taka postawę szlachty w znacznej mierze doszło do upadku Rzeczypospolitej ??

Dostrzegam, że przez postawę szlachty doszło do upadku Rzeczypospolitej, ale nie widzę w tym winy Zamoyskiego. wacko.gif Że nie popierał polityki Zygmunta Wazy nastawionej tylko i wyłącznie na odzyskanie tronu szwedzkiego confused1.gif

QUOTE
Kolejny przykład z serii "nie na miejscu"...

Podobnie jak stwierdzenie, że Zamoyski wykonał pierwszy krok ku rozbiorom tongue.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #23

     
KSIĄŻĘ
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 264
Nr użytkownika: 1.097

Zawód: Marechal d'Empire
 
 
post 22/10/2004, 1:19 Quote Post

No fakt...Strasznie dałem plamę z Zamoyskim....Pomyliło mi się i to w gigantycznych rozmiarach.Wszystkich za to przepraszam,a Magnusowi.R dziekuję za poprawienie...Taki wstyd...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #24

     
Magnus R.
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 131
Nr użytkownika: 465

 
 
post 22/10/2004, 14:20 Quote Post

QUOTE
Wojna z Michałem Walecznym miała miejsce w roku 1600, trwała tylko rok i skończyła się osadzeniem na tronach w Mołdawii i na Wołoszczyźnie władców zależnych od Polski.
Wojna z Rosją miała miejsce w latach 1609-1619 i nie zakończyła się żadnym uzależnieniem Rosji od Polski. Oczywiście Polacy mieli przejściowe sukcesy, ale ostateczny wynik był dla nich niepomyślny. To samo dotyczy szwecji. Tak że sorry, ale nie widzę żadnych podobieństw 


Traktujesz przecież osadzenie hospodara przychylnego Polsce, jako podporządkowanie hospodarstwa. Czy więc tym samym nie było osadzenie na tronie Rosji Dymitra Samozwańca?? Ze Szwecją to faktycznie była prędzej unia personalna, ale też mozna to potraktowac jako wzrost potęgi Rzeczypospolitej. Tyle tylko, że te panowania trwały niezwykle krótko i nikt (prawie wink.gif nikt) nie traktuje ich do końca poważnie...

QUOTE
Masz rację jeszcze nie zagrażało, ale Zamoyski z Batorym widzieli dalekowzrocznie, że prędzej czy później to niebezpieczeństwo stanie się realne. Dlatego właśnie byli wybitnymi ludźmi. Zresztą niebezpieczeństwo ze strony Turcji dostrzegali również Jagiellonowie, tak więc nie była to nowa rzecz. 


Dziwne, że nie planowali wojny z Brandenburgią. Czyżby ich "dalekowzroczność" nie obejmowała północno-zachodnich granic Polski, zza których przecież nadeszło dla Polski o wiele większe niebezpieczeństwo niż ze strony Tureckiej.

Czy ty wierzysz że Batory tylko dlatego planował wojne z Turcja, bo sie martwił o przyszłość Rzeczypospolitej? Jemu chodziło tylko i wyłącznie o oswobodzenie rodzinnego Siedmiogrodu z ręki tureckiej, dla którego to celu pragnął wciągnąc Polskę w zupełnie niepotrzebną wojne!

A co do Jagiellonów - faktycznie dostrzegali i to bardzo dobrze niebezpieczeństwo tureckie i dlatego też nie pomogli Węgrom w czasie najazdu tureckiego, a w 1533 r. zawarli z Portą traktat o "wiecznej przyjaźni". Zdawali sobie bowiem sprawę, że wojna z Turcja nie przyniesie Polsce żadnych korzyści i nie chcieli jej prowokować. Tym bardziej, że ekspansja Turcji, aż do lat 60. XVII w. nie dotyczyła południowych rubieży Rzeczypospolitej.

QUOTE
Podobnie jak pisanie, że Rumunia  mogłaby być jakimś bastionem miedzy Polską a Turcją.


Wybacz, ale to niestety nie jest moja hipoteza, co do ewentualnej roli państwa rumuńskiego, tylko paru autorytetów historycznych, których jak widać nie uznajesz...

QUOTE
Odejmij sobie od daty rozpoczęcia walk w Inflantach, datę kiedy Zamoyski z Batorym planowali wojnę z Turcją i zobacz jaka liczba Ci wyjdzie. Dla ułatwienia kilkanaście oznacza liczbę między 10 a 20.


Dzięki za to ułatwienie, bo widzisz, po 10 to mi się wszystko miesza i mam jakieś przedziwne problemy z liczeniem dry.gif dry.gif ...
Moim punktem wyjścia była po prostu wyprawa mołdawska Zamoyskiego i stąd też to nieporozumienie. Nie zmienia to jednak faktu, że wtedy, czy później, siły samej Rzeczypospolitej, bez współdziałania z innych państwami, były za słabe do działań ofensywnych przeciw Imperium Osmańskiemu.

QUOTE
A punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.


Switnie to ująłeś. No i dlatego nie ma się co dziwić temu, że Rzeczypospolita upadła, i temu, że w dzisiejszej Polsce jest tak, jak jest... wacko.gif

QUOTE
A tak w ogóle to nie wiem o co Ci w powyższym ustępie chodzi  Przecież już kilka razy pisałem, że Zamoyski nie był bohaterem bez skazy. Ale ja w odwrotności do Ciebie zastawiam jego zasługi z błędami i wychodzi mi że zasług było więcej, dlatego oceniam postać pozytywnie. Natomiast Ty uczepiłeś się faktu, że Zamoyski "zdradził" ruch egzekucyjny i na tej kanwie odsądzasz go od czci i wiary oraz oskarżasz o sprowokowanie wydarzeń mających miejsce 200 lat później 


Tyle że wg mnie te zasługi nie zaćmiewają jego zdecydowanie negatywnego wpływu, jaki wywarł na postawę XVII - wiecznej szlachty, i nie wystarczają do takiego bezkrytycznego podejścia do Zamoyskiego. Moze faktycznie przesadą jest obarczanie go odpowiedzialnością za upadek Rzplitej, ale to, że m. in. za jego sprawą doszło do ostatecznego rozbratu między królem i szlachtą, co w konsekwencji umozliwiło zgubne dla Rzplitej przjęcie władzy przez magnaterię w II poł. XVII nie stawia go w szeregu najwybitniejszych mężów stanów w dziejach Polski.

Jakkolwiek masz prawo za takiego go uważać przez co wyrażam chęć pacyfikacji... rolleyes.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #25

     
rafalm
 

duc d'Albufera da Valencia
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.094
Nr użytkownika: 1.612

Rafal Malowiecki
 
 
post 22/10/2004, 21:10 Quote Post

QUOTE
Traktujesz przecież osadzenie hospodara przychylnego Polsce, jako podporządkowanie hospodarstwa. Czy więc tym samym nie było osadzenie na tronie Rosji Dymitra Samozwańca?? Ze Szwecją to faktycznie była prędzej unia personalna, ale też mozna to potraktowac jako wzrost potęgi Rzeczypospolitej. Tyle tylko, że te panowania trwały niezwykle krótko i nikt (prawie  nikt) nie traktuje ich do końca poważnie...

Wszystko się zgadza, tylko że ja traktuje jako sukces samą wyprawę z roku 1600 i jej efekt. A że nie zostało to utrzymane, to nie jest winą Zamoyskiego. blink.gif Ale sam pomysł i realizacja były dobre.

QUOTE
Dziwne, że nie planowali wojny z Brandenburgią. Czyżby ich "dalekowzroczność" nie obejmowała północno-zachodnich granic Polski, zza których przecież nadeszło dla Polski o wiele większe niebezpieczeństwo niż ze strony Tureckiej.

Rozmawiajmy poważnie wacko.gif Przecież w interesujących nas latach nie było zagrożenia ze strony Brandenburgii, ale ze strony Turcji.

QUOTE
Czy ty wierzysz że Batory tylko dlatego planował wojne z Turcja, bo sie martwił o przyszłość Rzeczypospolitej? Jemu chodziło tylko i wyłącznie o oswobodzenie rodzinnego Siedmiogrodu z ręki tureckiej, dla którego to celu pragnął wciągnąc Polskę w zupełnie niepotrzebną wojne!

Batory planował wojnę z Turcją z obu przez Ciebie wymienionych przyczyn. Nie znajdziesz nigdzie potwierdzenia, że miał na myśli tylko i wyłącznie sprawę siedmiogrodzką.

QUOTE
A co do Jagiellonów - faktycznie dostrzegali i to bardzo dobrze niebezpieczeństwo tureckie i dlatego też nie pomogli Węgrom w czasie najazdu tureckiego, a w 1533 r. zawarli z Portą traktat o "wiecznej przyjaźni". Zdawali sobie bowiem sprawę, że wojna z Turcja nie przyniesie Polsce żadnych korzyści i nie chcieli jej prowokować. Tym bardziej, że ekspansja Turcji, aż do lat 60. XVII w. nie dotyczyła południowych rubieży Rzeczypospolitej.

Oczywiście, że Jagiellonowie dostrzegali zagrożenie tureckie i właśnie dlatego starali się z Portą utrzymywać przyjazne stosunki rolleyes.gif Choć kiedy trzeba było, to sięgali również po miecz, vide: wyprawa Jana Olbrachta.

QUOTE
Wybacz, ale to niestety nie jest moja hipoteza, co do ewentualnej roli państwa rumuńskiego, tylko paru autorytetów historycznych, których jak widać nie uznajesz...

Również nie moją hipotezą jest pozytywna ocena postaci Zamoyskiego przez parę autorytetów historycznych unsure.gif

QUOTE
Nie zmienia to jednak faktu, że wtedy, czy później, siły samej Rzeczypospolitej, bez współdziałania z innych państwami, były za słabe do działań ofensywnych przeciw Imperium Osmańskiemu.

Teoretycznie masz rację, ale staranność z jaką Batory z Zamoyskim przygotowywali wyprawę może świadczyć, że wynik jej mógł być różny. Zresztą w tym momencie wchodzimy już w military-fiction, którego żaden z nas nie może być pewien.

QUOTE
Switnie to ująłeś. No i dlatego nie ma się co dziwić temu, że Rzeczypospolita upadła, i temu, że w dzisiejszej Polsce jest tak, jak jest...

Powoli nasze drogi zaczynają się schodzić rolleyes.gif Dla mnie zarzucenie ruchu egzekucyjnego było błędem Zamoyskiego, zresztą polityka wewnętrzna po śmierci Batorego też nie budzi mojego zachwytu. Ale fakty te zestawiam z prowadzoną przez kanclerza polityką zewnętrzną i wewnętrzną do śmierci Batorego i wychodzi mi więcej plusów niż minusów. Ale wcale nie podchodzę do Zamoyskiego bezkrytycznie.

QUOTE
Tyle że wg mnie te zasługi nie zaćmiewają jego zdecydowanie negatywnego wpływu, jaki wywarł na postawę XVII - wiecznej szlachty, i nie wystarczają do takiego bezkrytycznego podejścia do Zamoyskiego

O tym pisałem powyżej wink.gif

QUOTE
Moze faktycznie przesadą jest obarczanie go odpowiedzialnością za upadek Rzplitej, ale to, że m. in. za jego sprawą doszło do ostatecznego rozbratu między królem i szlachtą, co w konsekwencji umozliwiło zgubne dla Rzplitej przjęcie władzy przez magnaterię w II poł. XVII nie stawia go w szeregu najwybitniejszych mężów stanów w dziejach Polski.

Jestem innego zdania.

QUOTE
Jakkolwiek masz prawo za takiego go uważać przez co wyrażam chęć pacyfikacji...

I o to chodzi, i o to chodzi rolleyes.gif W końcu dyskusja jest nie po to, aby kogoś na siłę przekonać do swojego zdania, ale żeby przedstawić swoje argumenty. Przecież w końcu historia jest kwestią interpretacji, a każdy może dany fakt interpretować po swojemu. smile.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #26

     
Magnus R.
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 131
Nr użytkownika: 465

 
 
post 22/10/2004, 22:01 Quote Post

QUOTE
Wszystko się zgadza, tylko że ja traktuje jako sukces samą wyprawę z roku 1600 i jej efekt. A że nie zostało to utrzymane, to nie jest winą Zamoyskiego.  Ale sam pomysł i realizacja były dobre.

Jak już pisałem wcześniej, mam odmienne zdanie na ten temat...

QUOTE
Rozmawiajmy poważnie  Przecież w interesujących nas latach nie było zagrożenia ze strony Brandenburgii, ale ze strony Turcji.

Właśnie - mówmy poważnie, tylko że to ty zacząłeś wątek o jakiejś nadprzyrodzonej wręcz dalekowzroczności Batorego i Zamoyskiego, którzy równie dobrze mogli przewidzieć I pierwszy rozbiór Polski, co traktat w Buczaczu. Jak juz wspomniałem do lat 60. wieku XVII bezpośredniego zagrożenia ze strony Turcji nie było.

QUOTE
Batory planował wojnę z Turcją z obu przez Ciebie wymienionych przyczyn. Nie znajdziesz nigdzie potwierdzenia, że miał na myśli tylko i wyłącznie sprawę siedmiogrodzką.

To samo możemy powiedzieć o twoim "ulubionym" Zygmuncie III - skąd możesz wiedzieć, że wszczął on wojnę o Estonię w 1600 r. tylko i wyłącznie po to, żeby odzyskać korone szwdzką.

QUOTE
Ale wcale nie podchodzę do Zamoyskiego bezkrytycznie.


Chociaż tyle dobrego wink.gif , bo nie mogę znieść, tak powszechnej przecież, apoteozy i gloryfikacji Zamoyskiego...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #27

     
rafalm
 

duc d'Albufera da Valencia
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.094
Nr użytkownika: 1.612

Rafal Malowiecki
 
 
post 23/10/2004, 20:29 Quote Post

QUOTE
Właśnie - mówmy poważnie, tylko że to ty zacząłeś wątek o jakiejś nadprzyrodzonej wręcz dalekowzroczności Batorego i Zamoyskiego, którzy równie dobrze mogli przewidzieć I pierwszy rozbiór Polski, co traktat w Buczaczu.

Chyba się nie zrozumieliśmy sad.gif Pisząc o dalekowzroczności miałem na myśli atak turecki na Polskę, a to można było przewidzieć, biorąc pod uwagę trwającą parę wieków turecką politykę ekspansyjną. A samo zagrożenie, choć jeszcze nie bezpośrednie, ze strony Turcji jak napisałem wcześniej widzieli już Jagiellonowie.

QUOTE
Jak juz wspomniałem do lat 60. wieku XVII bezpośredniego zagrożenia ze strony Turcji nie było.

No czym w takim razie były: Cecora 1620 czy Chocim 1621 confused1.gif

QUOTE
To samo możemy powiedzieć o twoim "ulubionym" Zygmuncie III - skąd możesz wiedzieć, że wszczął on wojnę o Estonię w 1600 r. tylko i wyłącznie po to, żeby odzyskać korone szwdzką.

Przecież nie napisałem, że "wszczął on wojnę o Estonię w 1600 r. tylko i wyłącznie po to, żeby odzyskać korone szwdzką", tylko "polityka Zygmunta Wazy nastawiona tylko i wyłącznie na odzyskanie tronu szwedzkiego". Choć prawdę mówiąc, to masz rację sleep.gif nie wiemy co siedziało w głowie zarówno Batorego jak i Zygmunta Wazy.

QUOTE
bo nie mogę znieść, tak powszechnej przecież, apoteozy i gloryfikacji Zamoyskiego...

Wydaje mi się, że dzieje się tak na zasadzie "z braku laku i kit dobry" wink.gif bo jesli chcielibysmy poszukać kogoś z czasów Batorego i Wazów, kogo chcielibyśmy nazwać "wybitnym mężem stanu", to kogo poza Zamoyskim moglibysmy znaleźć confused1.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #28

     
Magnus R.
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 131
Nr użytkownika: 465

 
 
post 24/10/2004, 9:26 Quote Post

QUOTE
No czym w takim razie były: Cecora 1620 czy Chocim 1621 


Atak turecki z 1620 r. został sprowokowany po pierwsze przez ciągłe wyprawy kozackie przeciw Krymowi i Turcji, a po drugie właśnie przez nieustanną ingerecję magnatów kresowych w sprawy Mołdawii (masz przykład tego, do czego mogła doprowadzić polityka Zamoyskiego). Już w 1617 r. owi magnaci doczekali się najazdu Iskandera-baszy na Mołdawie, w celu obrony interesów tureckich, a nie w celu dajmy na to zdobycia Krakowa i zniszczenia Rzeczypospolitej (jakkolwiek tak później zostało to ujete w liście Osmana II). Wracając do 1620 r. to istnieje poza tym duże prawdopodobieństwo że, gdyby nie wyprawa Żółkieiwskiego, to do bitwy by nie doszło ze względu na spory w obozie tureckim. Chocim był już tylko konsekwencją roku 1620.

QUOTE
Wydaje mi się, że dzieje się tak na zasadzie "z braku laku i kit dobry"  bo jesli chcielibysmy poszukać kogoś z czasów Batorego i Wazów, kogo chcielibyśmy nazwać "wybitnym mężem stanu", to kogo poza Zamoyskim moglibysmy znaleźć 


Ale czy w tym czasie musi być ktoś, kto na takie miano by zasługiwał? Chyba niekoniecznie. Dla mnie, szlacheckimi wybitnymi mężami stanu byli przede wszystkim pierwsi egzekucjoniści (Sienicki, Leszczyński, Ossoliński), jakkolwiek i oni nie ustrzegli się od błędów. Zamoyski zaś jako pierwszy dał przykład korzystania z wywalczonych zasad "złotej wolności" jako przykrywki dla swoich własnych interesów, zaszczepił w szlachcie nieufność do wszelkich reform, o czym zresztą już pisałem i dlatego, za "najwybitniejszego męża stanu" uznac go nie mogę.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #29

     
rafalm
 

duc d'Albufera da Valencia
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.094
Nr użytkownika: 1.612

Rafal Malowiecki
 
 
post 24/10/2004, 20:41 Quote Post

QUOTE
Atak turecki z 1620 r. został sprowokowany po pierwsze przez ciągłe wyprawy kozackie przeciw Krymowi i Turcji, a po drugie właśnie przez nieustanną ingerecję magnatów kresowych w sprawy Mołdawii

Co za różnica czym był spowodowany atak turecki confused1.gif faktem jest, że bezpośrednie zagrożenie ze strony Turcji zaistniało wcześniej niż w latach 60-tych XVII wieku.

QUOTE
Ale czy w tym czasie musi być ktoś, kto na takie miano by zasługiwał? Chyba niekoniecznie.

Nie wiem czy musi, ja podchodzę do tego w ten sposób, że skoro Rzeczpospolita była jeszcze na przełomie XVI i XVII wieku jednym z mocniejszych państw w Europie, to nie można jednoznacznie wszystkich rządzących tym państwem potępiać wink.gif a wśród ogólnego marazmu postać Zamoyskiego wybija się wyraźnie na czoło.
 
User is offline  PMMini Profile Post #30

6 Strony < 1 2 3 4 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej