|
|
Składanie ofiar z ludzi w różnych religiach,
|
|
|
|
Celtowie i Germanowie również składali ofiary z ludzi. Warto zwrócić uwagę ot choćby, a może przede wszystkim, na tzw. pochówki bagienne; patrz: Tollund, Elling, Yde, Windeby, Gadevang, Huldremose, Lindow, Worsley i in.
vapnatak
|
|
|
|
|
|
|
|
O rytualnym mordzie, a w zasadzie samoofierze, wiemy że funkcjonowała również w świecie germańskim. Chodzi o samobójstwo rytualne króla, bądź wodza, który dopuścił się np. klęski swego ludu w kampanii wojennej. Patrz: król Hermanaryk, który wedle Ammianusa Marcellinusa kazał spalić się na stosie, kiedy Hunowie najechali jego Greutungów. Przypuszczalnie zwyczaj ten wschodni Germanie przejęli od nomadów (Sarmatów, Alanów), z którymi od przeszło dwóch wieków byli w ścisłej relacji sąsiedzkiej. Jordanes wspominał też, że kiedy Attyla widział przegraną na Polach Katalaunijskich, w porywie szału, nakazał ustawić stos z siodeł końskich i na nim się spalić. Nie spłonął, ponieważ udało mu się uciec nad Cisę.
vapnatak
Ten post był edytowany przez Vapnatak: 30/01/2013, 17:22
|
|
|
|
|
|
|
|
A czy za ofiarę można uznać obyczaj (stosowany jeszcze niedawno w Indiach) palenia żony wraz ze zwłokami zmarłego męża? Jaki miało to cel?
|
|
|
|
|
|
|
|
Ludy koczownicze również składały ludzi w ofierze swoim bogom. Najczęściej byli to jeńcy wojenni. Scytowie np. mieli w zwyczaju co roku składać krwawą ofiarę z co setnego jeńca. Zarzynali jeńca a krwią kropili miecz poświęcony bogu wojny. Następnie odcinali ofierze prawe ramię i podrzucali w powietrze.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(lancelot @ 30/01/2013, 18:24) A czy za ofiarę można uznać obyczaj (stosowany jeszcze niedawno w Indiach) palenia żony wraz ze zwłokami zmarłego męża? Jaki miało to cel? taka ofiara występowała też u wschodnich Słowian, a także u Skandynawów (Rusów). Rusowie szlachtowali też niewolnicę, która miała w zaświatach, czyli Walhalli, symbolizować żonę zmarłego. U Słowian była też taka sytuacja, że w rocznicę śmierci mężczyzny (pana domu), popełniała samobójstwo któraś z niewolnic.
QUOTE(Bezprym84 @ 30/01/2013, 18:26) Ludy koczownicze również składały ludzi w ofierze swoim bogom. Najczęściej byli to jeńcy wojenni. Scytowie np. mieli w zwyczaju co roku składać krwawą ofiarę z co setnego jeńca. Zarzynali jeńca a krwią kropili miecz poświęcony bogu wojny. Następnie odcinali ofierze prawe ramię i podrzucali w powietrze.
Kiedy umierał u Hunów król (patrz Attyla), wojownicy jeździli wokoło jego mogiły i cięli się po twarzach i całym ciele. Miało to symbolizować umartwienie ciała i duszy, dosłowną żałobę. Wcale bym się nie zdziwił, gdyby któryś z tych wojowników nie pchnął się mieczem i nie poszedł w zaświaty za swym panem. Przypominają mi się tutaj też masowe mordy budowniczych, niewolników oraz dworzan cesarza chińskiego, którzy mieli styczność z nieboszczykiem i wszystkimi przedmiotami zdeponowanym w mogile.
vapnatak
Ten post był edytowany przez Vapnatak: 30/01/2013, 17:33
|
|
|
|
|
|
|
|
Sati było w swojej pierwotnej postaci DOBROWOLNYM "podążaniem w śmierci" (tak jak niektóre rodzaje samobójstw japońskich, po śmierci zwierzchnika). Był to akt ostatecznej lojalności i miłości wobec zmarłego małżonka stąd trudno go uznać za ofiarę- intencja była inna. Z kolei w sati "wymuszonych" szło po prostu o pozbycie się balastu więc, ponownie, żadna to ofiara.
|
|
|
|
|
|
|
|
Przychodzi mi tutaj też na myśl sprawa samobójstwa, tudzież dokonanie kary śmierci z polecenia władcy, który w niektórych społecznościach miał urastał do miana bóstwa. Czy w takim znaczeniu możemy mówić o składaniu ofiar, tudzież o tym, że ofiara padała z ręki boskiej? Podobnie jeśli to kapłan/szaman/czarownik, który dodatkowo pełnił w grupie rolę sędziego, skazywał kogoś na śmierć (np. przez powieszenie, rozwłóczenie końmi czy ścięcie), to czy również składano ofiarę?
vapnatak
|
|
|
|
|
|
|
|
Z tego co pamiętam, plemieniem germańskim, w którym składanie ofiar z ludzi było szczególnie rozpowszechnione, i utrzymywane jeszcze we wczesnym średniowieczu byli krwiożerczy Herulowie. Jaczynowska zdaje się przypisywała im niezwykły prymitywizm, okrucieństwo i bezwzględność.
|
|
|
|
|
|
|
|
Którą nota bene przypisywali im autorzy relacji nie znając ich zwyczajów, a wykorzystywali są niewiedzę, ponieważ chcieli stworzyć im zły PR. Tak to z grubsza można wytłumaczyć. Warto też dodać, iż przedstawiani byli jako wyjątkowo bitni i nieustraszeni wojownicy. To, że składali ofiary z ludzi w połączeniu z tymi wcześniejszymi przywarami, czyniło z nich w oczach kronikarzy szczep o niskiej kulturze.
vapnatak
|
|
|
|
|
|
|
|
Justynius ks XXVI.2 opisuje złożenie ofiary z ludzi przez Celtów przed walka z Macedończykami - Ponieważ wnętrzności zwierząt przepowiadały im wielką klęskę (...) popadli (...) w szał. Mając nadzieję, ze groźby bogów da się przebłagać krwią najbliższych , mordują swoje żony i dzieci (...) - jeszcze gdzieś u niego spotykamy się ze stwierdzeniem, że Galowie w chwili klęsk i zagrożenia składają bogom ofiary z ludzi, ale nie pamiętam gdzie. Może to zwyczajowy motyw - bitni, dzielni i okrutni barbarzyńcy składają swoim bogom krwawe ofiary z ludzi. Herulowie bitni dzielni i okrutni barbarzyńcy, atakujący i Grecję - przypominają nieco w tym momencie Celtów z czasów hellenistycznych. Taki luźny pomysł
|
|
|
|
|
|
|
|
Raczej zbieg okoliczności, albo też identyczny model zachowania wynikający z ogólnych warunków zwyczajowych, emocjonalnych, kulturowych i in.
vapnatak
|
|
|
|
|
|
|
marma16
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 3 |
|
Nr użytkownika: 74.649 |
|
|
|
Mariusz Materka |
|
Zawód: student |
|
|
|
|
QUOTE(Vapnatak @ 30/01/2013, 16:47) Celtowie i Germanowie również składali ofiary z ludzi. Warto zwrócić uwagę ot choćby, a może przede wszystkim, na tzw. pochówki bagienne; patrz: Tollund, Elling, Yde, Windeby, Gadevang, Huldremose, Lindow, Worsley i in. vapnatak Luzytanie również stosowali takie praktyki.
|
|
|
|
|
|
|
|
Zastanawiam się czy czasem Luzytanie nie przejęli tych praktyk od Celtoiberów.
vapnatak
|
|
|
|
|
|
|
|
Czy składanie ofiar z dzieci w Kartaginie jest potwierdzone (czy to tylko rzymskie pomówienia)?
Abstrahując od ofiar, ale w pewnym sensie nie od wierzeń - gdzieś czytałem o pewnym wczesnochińskim władcy (tzn. z epoki przedcesarskiej), który pogrzebał żołnierzy pokonanej przez siebie armii żywcem. Ponoć uważano to za całkiem humanitarne, bo wówczas dusze mogły się uwolnić. Czy słyszał ktoś o podobnym procederze?
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|