Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
3 Strony < 1 2 3 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Zaratusztrianizm i chrześcijaństwo - różnice
     
BLyy
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.004
Nr użytkownika: 18.604

Bartek
Stopień akademicki: magister
 
 
post 23/04/2015, 15:23 Quote Post

QUOTE(BLyy)
QUOTE(Roxar123)
Ekhem, gdzie jest ta wyjątkowość, skoro Maryja miałaby nie być dziewicą?
Spytaj o to samo Perseusza. Nie był wyjątkowo narodzony Jezus? To Perseusz też nie. Takie narodziny były wyjątkowe bo kogo tak się poczęło? Ani mnie ani ciebie i dla nas takie poczęcie samo w sobie jest niezwykłe. Poza tym zawsze można spytać jaka dziewica i kogo urodziła w myśli Izajasza w czasie mu teraźniejszym, bo ktoś wyprzedził Jezusa.

Chciałbym tylko coś dopowiedzieć. Twoja interpretacja jako ortodoksa w kwestii dziewictwa Marii jest prawidłowa, ale tak samo uznaję prawidłowość tych, co tego dziewictwa nie uznawali. Obie interpretację wywodzą się przecież z chrześcijaństwa starożytnego, żeby nie szukać daleko, Paweł z Samosaty uznawał adopcjonizm, a więc był tylko adoptowanym synem Boga Ojca, a więc czyim byłby biologicznie? A to przecież nie był gnostyk, tylko ortodoks. Wielu judeochrześcijan też uznawało tak, że Jezus był synem Józefa, a tylko adoptowanym przez Ojca. Gnostyków pominę, bo wiesz jak interpretowali. Obie interpretację uznaję za chrześcijańskie, Twoją i tamtych dawnych. Masz prawo mieć w tej kwestii swoje racje i tak interpretować i nie mówię, że to błędne, po prostu Ty tak interpretujesz, a inni inaczej widzieli Jezusa i Józefa. Sprzeciwiam się tylko jednoznaczności w jedną czy drugą stronę.

Ten post był edytowany przez BLyy: 23/04/2015, 15:24
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #31

     
bartxxl
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 104
Nr użytkownika: 44.653

Zawód: student
 
 
post 23/04/2015, 21:21 Quote Post

Ktoś tu napisał, że forum aspiruje jako naukowe ... więc do niektórych: zanim się wypowiadasz, poczytaj!

Dwie kwestie:
o mesjaszu: widziałem dywagacje o datacji jakichś passusów np. z ProtoIzajasza, a nikt nie postarał się zerknąć na to, jak datowane są źródła Awestyjskie. Kwestia Saoszjanta (mesjasza) narodzonego z dziewicy w pełnej krasie pojawia się dopiero w tekstach średniowiecznych (ok. X n.e. !!!). Możliwe, że jakieś nawiązania tej kwestii są już w Młodszej Aweście, ale ona, wbrew temu, co ktoś tutaj pisał pochodzi dopiero z czasów Sasanidzkich i nie wiadomo, jak dokładnie datować jej teksty. Nawiązanie, o którym mówię nie według biblistów czy innych takich osób, ale według znawcy języka awestyjskiego i religii perskiej datowany jest najwcześniej na II wiek n.e. Na zdrowy rozsądek: jeżeli można szukać wpływu, to raczej ze starszego (Ewangelie) na młodsze? Nie można jednak wykluczyć, że koncepcja perska jest starsza, tylko nie ma na to jeszcze dowodów, ale ten argument można użyć do każdej kwestii porównawczej!
Jeżeli ktoś chce mnie przekonać do tego, że koncepcja mesjasza narodzonego z dziewicy pochodzi od Persów, to proszę, aby uargumentował dlaczego uważa, że perska wersja jest starsza.

Kwestia szatana: tutaj nawet polscy badacze nie mają wątpliwości, że w genezie (za najstarszy tekst uchodzą passusy z Hioba i Zachariasza) nie ma nic wspólnego z dualizmem, a jedynie rozwojem angelologii. Dla mnie argumentem rozstrzygającym jest, że w części ramowej Hioba, tej w której znajduje się szatan (starszej niż znajdujące się wewnątrz przemowy) pojawia się iteratywne weqatalti (specyficzne użycie czasu w języku hebrajskim), które jak dowiódł bodaj Joosten jest typowe dla okresu przedwyganiowego, a później nie występuje. Wobec tego szatan pojawia się przed Niewolą Babilońską (zresztą idealnie to widać, jeżeli się przyjrzeć rozwojowi angelologii).
Jeżeli ktoś chce mnie przekonać, że koncept szatana pochodzi z Persji, proszę to udowodnić.

P.S. Przepraszam, że tak nieściśle piszę, ale informacje przytaczam z głowy (nie chce mi się teraz szukać kserówek artykułów, o których mówię).
P.S.2 Teologia jest jak najbardziej dyscypliną naukową, tylko proszę nie mylić teologii, która opiera się na badaniach tekstu z gadaniem nawiedzonych oszołomów, który są przekonani, że mają rację, a nie mają pojęcia nawet o krytyce tekstu i na argumenty merytoryczne odpowiadają, że oni wierzą w coś innego.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #32

     
BLyy
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.004
Nr użytkownika: 18.604

Bartek
Stopień akademicki: magister
 
 
post 25/04/2015, 10:52 Quote Post

QUOTE(bartxxl)
Jeżeli ktoś chce mnie przekonać do tego, że koncepcja mesjasza narodzonego z dziewicy pochodzi od Persów, to proszę, aby uargumentował dlaczego uważa, że perska wersja jest starsza.

Cóż, ja Cię nie spróbuję przekonać, bo ja o tym nie pisałem co jest starsze. Dla mnie chyba jedyną poszlaką są właśnie ewangelie, które wspominają o jego narodzinach. Owi magowie prawie na pewno byli z Persji, a skoro przyszli oni, bo mesjasz się narodził z dziewicy, to jakaś wiara tam musiała być skoro za tym poszli. Owszem można powiedzieć, że ci magowie mogą być z innych krajów, nie wiem, Egipt, ale tam nigdy nie pojawiła się idea mesjanizmu, więc odpadają. Pominąłem jeszcze jakieś nacje?
A idea w judaizmie, że mesjasz ma narodzić się z dziewicy pojawiła się dopiero pod koniec I wieku naszej ery, w raz z powstaniem ewangelii Mateusza i Łukasza. Wcześniej taka nauka w judaizmie nie występowała, dlatego naukę o dziewiczych narodzinach mesjasza nie można datować na pewno na czas protoizajasza.
W środowiskach semickich Anat też była nazywana dziewicą:
Odpowiedziała więc dziewica Anat (Ktu 1.4 III 32-33)

A tutaj co wyczyniała ona z Baalem:
Anat dowiedziała się, że narodzi się dla niej młody byk, i że będzie miała także jałówkę, Baal zaś rzekł do niej: „Złączmy się i stwórzmy życie, jak nasz wieczny stwórca i jak ten, który od wieków sprawił, że jesteśmy”. Potem „Baal zbliżył się do niej, gdyż podniósł i napełnił swe prącie. Bóg Haddu przysunął się do niej z pełnym członkiem”. […] Na ten widok Anat, najpiękniejsza z sióstr Baala, radośnie ogłosiła wszystkich, że teraz wzniesie się on ponad góry i ponad niebiosa. Znowu też zasiądzie na swym królewskim tronie, gdyż napowrót obejmie swą stolicę i będzie sprawował najwyższą władzę. Znowu nastaną czasy dobrobytu i spokoju. Potem krążąc wśród gromad miłych i przyjemnych Koszarot wydała Baalowi młodego byczka. Uściskała go, okryła pocałunkami i nakarmiła pierwszym mlekiem młodej krowy. Następnie wspięła się i weszła na wyniosłą i majestatyczną górę. Wstąpiła na wysokość Araru i Saponu i tam przekazała Baalowi nowinę, że urodzi mu się rosły i dorodny byczek. Wiadomość ta bardzo uradowała Baala. Baal zapłonął wtedy namiętnością i chwycił ją za srom. Ona zaś, roznamiętniwszy się gorąco chwyciła go za przyrodzenie. Baala ogarnęło szalone pożądanie ku Anat. Po pocałunku poczęła i narodził się mu młody byczek wśród gromad miłych Koszarot. A dziewica Anat i wszechpotężny Baal unoszący się w chmurach radowali się bardzo. Poemat o igraszkach Baala (IV AB) III

- niech każdy sam sobie to zinterpretuje. Z tekstu można wywnioskować (jak ktoś uważa inaczej, też ma do tego prawo), że stosunki seksualne były, a dla Semitów wciąż była dziewicą.
W tekstach tych występuje odpowiednik hebrajskiego betulah, które oznacza dziewicę co tylko potęguje to, że dziewica dla Semitów nie miało znaczenia seksualnego; natomiast u Izajasza mamy almah (dziewica, młoda dziewczyna?). Dla Greków też gr. parthenos też stosowano do kobiet, które już miały stosunki seksualne, jak Koronis z Apollem, rodzicami Asklepiosa:
Zanim z pomocą Elejtyi, opiekunki matek, wydała go na świat córka szczycącego się końmi Flegyasa, zeszła do siedziby Hadesa, w łoży zabita złotymi strzałami Artemidy, za sprawą Apollona. Gniew dzieci Dzeusa nie jest daremny. Znieważyła go zdradą serca, gdy zgodziła się w tajemnicy przed ojcem na małżeństwo z innym, choć ją miłość połączyła z długowłosym Apollonem i nosiła w łonie czyste nasienie boga. Nie wytrwała do ślubnego stołu, do okrzyków weselnych brzmiących wokół, które chętnie ozdabiają wieczornymi pieśniami rówieśnice, druhny panny młodej. Zapragnęła czegoś nieznanego; niejeden to poznał. A to rodzaj ludzki najmarniejszy, który gardzi i za nowym goni, złudne żywiąc nadzieje. Wielkie ściągnęła przekleństwo namiętność Koronis w pięknych szatach. Weszła w łoże cudzoziemca, przybysza z Arkadii. Nie oszukała czujnego. Dowiedział się Loksjasz, król świątyni, gdy się znalazł w wysokiej Pytonie przyjmującej bydło w ofierze. Posłuchał rady druha najbardziej prawdomównego, swego wszystkowiedzącego rozumu. Kłamstwa nie zna, nie okłamie go bóg ani człowiek, zamiarem ni czynem. Kiedy poznał gościnę Ischysa Ejlatydy i małżeństwo nieprawe i podstęp, posłał siostrę gniewem straszliwym płonącą do Lakerei, gdzie przy stromych brzegach Bojbis mieszkała dziewczyna(παρθένος). Nieprzyjazny los pchnął ją w stronę zła i złamał. Razem z nią zabił też wielu sąsiadów wspólników nieszczęścia. Z jednej iskry ogień rozniecony wkrótce spali cały las na górze. Pindar, Ody Pytyjskie III, 11 – 49, str. 93

- Wniosek? Koronis miała dwoje kochanków i boga Apolla i śmiertelnika z Arkadii. Była w ciąży. Dalej była dziewicą. Jest wspomniane, że zgodziła się na ślub, ale nie wytrwała do ślubnego stołu, wesela itp. a więc nie zdążyła ostatecznie zawrzeć związku małżeńskiego. Wszystko było zaplanowane, ale została zabita dziewica przez Artemidę. Po prostu była jeszcze panną, stąd dziewicą. Według innych wariantów innych autorów, zdążyła wyjść za mąż, według Pindara nie.

Nie jestem pewien ale chyba Rzymianie odczytywali dziewictwo tak jak my dziś. Jak dobrze pamiętam to gdy dziewicę w sensie seksualnym skazano na śmierć, to nie mogła być dziewicą bo dziewic nie zabijano, to ją gwałcono (proszę mnie poprawić jak się mylę). Wtedy przestawała być dziewicą. Moim więc zdaniem przy interpretacji Biblii stosujemy rozumowanie rzymskie, a nie grecko-semickie, jak powinno być greckie z racji języka i semickie z racji prawdopodobnych autorów.
Oczywiście znowu dopowiem, nie sprzeciwiam się tradycyjnej interpretacji. Chodzi mi tylko o dopowiedzenie terminu "dziewica". Ci co nie uznawali dziewictwa, a uznawali dane opowieści o nim, zapewne czytali je jako przypowieść.
QUOTE
Jeżeli ktoś chce mnie przekonać, że koncept szatana pochodzi z Persji, proszę to udowodnić.

To może inaczej, co w takim razie zmieniło to, że Szatan ze sługi bożego staje się ucieleśnieniem zła? To może Egipt, Ozyrys i Set, którego czasem utożsamiano z wężem WIKIPEDIA

Ten post był edytowany przez BLyy: 25/04/2015, 13:57
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #33

     
bartxxl
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 104
Nr użytkownika: 44.653

Zawód: student
 
 
post 25/04/2015, 18:39 Quote Post

Koncept z magami bardzo mi się podoba i na tą chwilę nie jestem w stanie nic podać przeciw temu, tzn. czy magowie istnieli, czy też nie to nie jest ważne (wchodzi tu kwestia bodajże ewangelii dziecieństwa, czy jakoś tak, która jest według wielu sztucznie doczepiona do Ewangelii). Ważne jest to, że ktoś użył tego motywu, iż magowie przybyli do Jezusa.

Chociaż z drugiej strony: w Gatach (najstarsza część Awesty) pojawiają się pierwszy raz Saoszjantowie - zupełnie różni w koncepcie od tego, co później się pojawia. Także w pewnym momencie zaratustrianie oczekiwali przyjścia wybawiciela, choć na początku nie było sprecyzowane, że ma on być narodzony z dziewicy, więc możliwe, że umieszczenie magów odnosi się do oczekiwania na wybawcę w Persji, jeszcze niekoniecznie narodzonego z dziewicy (zresztą takie oczekiwanie na wybawcę pojawia się również dużo wcześniej w Izraelu). Więc Twoja teza jest jakimś argumentem za, ale jeszcze nie dowodem, choć mnie raczej przekonuje.

Wąż ... wąż jest przez przypadek. Początkowo nic nie wskazywało na istnienie jakiegokolwiek przedstawianego jako węża szatana w naszym rozumieniu. Wąż wydaje się być jakąś kalką węża z eposu o Gilgameszu - tu i tu wąż odbiera bohaterowi nieśmiertelność (ponieważ wierzono w nieśmiertelność węża: nie jest trudno znaleźć skórę węża, ale martwego węża a i owszem). Utożsamienie węża z szatanem jest wtórne.
Dla mnie pojawienie się szatana jako opozycji wobec Boga jest naturalnym kierunkiem rozwoju judaizmu. Najpierw, na wczesnym etapie rozwoju religii, Jahwe zsyłał i dobro i zło na wszystkich. Potem zaczynają go zastępować w czynieniu zła najpierw aniołowie lub jakieś bóstwa "pogańskie" - np. reszefy, potem już bardzo wyspecjalizowane byty np. maszhit (znany jako anioł śmierci). Widoczne tutaj jest, że odciąga się od Boga odpowiedzialność za zło w życiu: Bóg nie czyni zła, choć robią to jego poddani. Następnym krokiem jest szatan znany z Hioba czy Zachariasza, który niby jest zależny od Boga, ale trochę jest niezależny: odpowiedzialność spoczywa na szatanie, a nie na Bogu. Jednak tutaj dalej pozostawał problem teologiczny: szatan robi zło a jest poddanym Boga, więc Bóg w pewien sposób jest za to odpowiedzialny. Dlatego ostatecznie szatan staje się autonomiczny, choć słabszy od Boga, aby zdjąć z Boga całą odpowiedzialność za zło, jakie spada na człowieka. Stąd też wg mnie bierze się taka polaryzacja w judaizmie i nie trzeba szukać obcych wpływów.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #34

     
kmat
 

Podkarpacki Rabator
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 10.054
Nr użytkownika: 40.110

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 27/04/2015, 13:30 Quote Post

bartxxl
CODE
Na zdrowy rozsądek: jeżeli można szukać wpływu, to raczej ze starszego (Ewangelie) na młodsze?

Można. Tylko to dalej będzie ten sam motyw wędrujący przez kultury.
CODE
Kwestia szatana: tutaj nawet polscy badacze nie mają wątpliwości, że w genezie (za najstarszy tekst uchodzą passusy z Hioba i Zachariasza) nie ma nic wspólnego z dualizmem, a jedynie rozwojem angelologii. Dla mnie argumentem rozstrzygającym jest, że w części ramowej Hioba, tej w której znajduje się szatan (starszej niż znajdujące się wewnątrz przemowy) pojawia się iteratywne weqatalti (specyficzne użycie czasu w języku hebrajskim), które jak dowiódł bodaj Joosten jest typowe dla okresu przedwyganiowego, a później nie występuje. Wobec tego szatan pojawia się przed Niewolą Babilońską (zresztą idealnie to widać, jeżeli się przyjrzeć rozwojowi angelologii).

Bo i szatan pojawił się wcześniej. Ale ostateczna postać motywu - personifikacja zła i przeciwnik Boga pojawia się dopiero po kontakcie z Persami, którzy znali dziwnie podobną koncepcję. Trudno uniknąć analogii z np. Neptunem, który istniał u Latynów na długo przed poważnym kontaktem z Grekami i tak sobie zupełnie przypadkowo po intensyfikacji tych kontaktów przeewoluował w boga morza dziwnie podobnego do Posejdona.
CODE
Dlatego ostatecznie szatan staje się autonomiczny, choć słabszy od Boga, aby zdjąć z Boga całą odpowiedzialność za zło, jakie spada na człowieka. Stąd też wg mnie bierze się taka polaryzacja w judaizmie i nie trzeba szukać obcych wpływów.

Teoretycznie nie. Tylko zbieżność pojawienia się tej polaryzacji z momentem nawiązania intensywnych relacji z Persami jest jednak zastanawiająca.
 
User is offline  PMMini Profile Post #35

     
Heksagram
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 634
Nr użytkownika: 67.028

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 27/04/2015, 15:46 Quote Post

QUOTE
Dla mnie chyba jedyną poszlaką są właśnie ewangelie, które wspominają o jego narodzinach. Owi magowie prawie na pewno byli z Persji, a skoro przyszli oni, bo mesjasz się narodził z dziewicy, to jakaś wiara tam musiała być skoro za tym poszli.


Z całym szacunkiem Blyy, mam duży respekt wobec Twojej wiedzy, ale tego nie kupuję. Istnienie mędrców ze wschodu jest mocno wątpliwe. Wspomina o nich tylko jedna ewangelia kanoniczna, i to w części uznawanej za mało wiarygodną. Ewangelista Mateusz, kimkolwiek by nie był, raczej nie mógł być świadkiem wydarzeń towarzyszących narodzinom Jezusa. Nawet, jeśli był tożsamy z apostołem Mateuszem, w co wątpię.
Oczywiście, mógł się o tych wydarzeniach dowiedzieć od ludzi. Tych samych, którzy pytali:
QUOTE
Skąd u Niego ta mądrość i cuda? Czyż nie jest On synem cieśli? Czy Jego Matce nie jest na imię Mariam, a Jego braciom Jakub, Józef, Szymon i Juda? Także Jego siostry czy nie żyją wszystkie u nas? Skądże więc ma to wszystko?

Wtedy nie pamiętali o okolicznościach narodzin swojego krajana?
 
User is online!  PMMini Profile Post #36

     
Seelenverkoper
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 158
Nr użytkownika: 89.540

Stopień akademicki: Rewolucjonista
Zawód: Megaduks
 
 
post 27/04/2015, 17:34 Quote Post

QUOTE
Z całym szacunkiem Blyy, mam duży respekt wobec Twojej wiedzy, ale tego nie kupuję. Istnienie mędrców ze wschodu jest mocno wątpliwe. Wspomina o nich tylko jedna ewangelia kanoniczna, i to w części uznawanej za mało wiarygodną. Ewangelista Mateusz, kimkolwiek by nie był, raczej nie mógł być świadkiem wydarzeń towarzyszących narodzinom Jezusa. Nawet, jeśli był tożsamy z apostołem Mateuszem, w co wątpię.
Oczywiście, mógł się o tych wydarzeniach dowiedzieć od ludzi. Tych samych, którzy pytali:

Nie zrozumiałeś. Jak mawiał Camus w gruncie rzeczy nawet nie o to chodzi czy Bóg istnieje. Chodzi o sam wpleciony motyw, a nie fakty historyczne
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #37

     
Heksagram
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 634
Nr użytkownika: 67.028

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 27/04/2015, 21:35 Quote Post

QUOTE
Chodzi o sam wpleciony motyw, a nie fakty historyczne


To, że mędrcy są ze wschodu, nie oznacza, że motyw też. Powiedziałbym, że wręcz przeciwnie. W Ewangelii wg Mateusza wędrowcy są egzotyczni, przybywają z daleka. W Persji Magowie nie byli egzotyczni, nie w ten sposób. Tak jak doktor Pai-chi-wo w Akademii Pana Kleksa nie jest motywem pochodzącym z Chin, tylko czysto europejską figurą wschodniego mędrca.
Mędrcy mogli pełnić podobną funkcję w ewangelii.
 
User is online!  PMMini Profile Post #38

     
bartxxl
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 104
Nr użytkownika: 44.653

Zawód: student
 
 
post 27/04/2015, 22:32 Quote Post

QUOTE
Bo i szatan pojawił się wcześniej. Ale ostateczna postać motywu - personifikacja zła i przeciwnik Boga pojawia się dopiero po kontakcie z Persami, którzy znali dziwnie podobną koncepcję. Trudno uniknąć analogii z np. Neptunem, który istniał u Latynów na długo przed poważnym kontaktem z Grekami i tak sobie zupełnie przypadkowo po intensyfikacji tych kontaktów przeewoluował w boga morza dziwnie podobnego do Posejdona.


Zgodziłbym się, gdyby np. motyw (silna polaryzacja) ten pojawił się właśnie wraz z kontaktem z Persami, a on pojawia się przynajmniej ze dwa wieki po Aleksandrze Wielkim... Kontakty oczywiście były, ale gdyby to miał być wpływ to oczekiwać by go należało za panowania Achemenidów, gdy wpływy mogły być najsilniejsze.

Dla mnie i jeśli trzeba, to uzasadnię to bardzo długim wywodem jest to zwykła ewolucja wyobrażeń religijnych i nie ma tu co szukać obcych wpływów.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #39

     
KsPawelSiwak
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 1
Nr użytkownika: 109.083

Michal Adamski
Stopień akademicki: Student
Zawód: Bezrobotny
 
 
post 6/01/2023, 18:45 Quote Post

Po pierwsze zapis pism zaratusztriansich jest pózniejszy niepewny sama stara Awesta nie zawiera materiału, który zawierałby treści porównywalne z teoriami biblijnymi. Jest dużo zarzutów, że chrześcijaństwo zapożyczyło dużo od zaratusztry ale są to informacje propagandowe, poszlakowe. Teksty zaratusztiańskie dotyczące echatologi to Awesta młodsza około 4 w.n.e. Brakuje obecnie fachowych publikacji, jest dużo artykułów, które zarzucają chrześcijaństwu, że jest kopią zaratysztrianizmu, ale brakuje na to pisanych dowodów. Fachowcem była śwp.prof. Maria Składankowa, trochę mądrych ludzi jest w Krakowie na UJ jak prof. Anna Krasnowolska czy prof. Kinga Paraskiewicz, którzy znają ten temat od strony fachowej.
 
User is offline  PMMini Profile Post #40

     
Maglor
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.027
Nr użytkownika: 108.943

 
 
post 6/01/2023, 20:31 Quote Post

Poza tym Chrześcijaństwo powstało w I wieku. Tzw. "niewola babilońska" to wiek VI pne, a władza perska nad Palestyną to VI-IV stulecia pne. Tak naprawdę nie wiemy wiele o religii czasów Achemenidów. Teorie o wielkim wpływie religii perskiej na mozaizm wydają się taką prostą pokusą intelektualną, ale bez żadnych dowodów na jej prawdziwość.


Dziś Trzech Króli. Tak w ogóle to skąd się wzięło przypisywanie, że mędrcy mieli być magami z Persji, a nie np. jakimiś Chaldejczykami? W końcu do Mezopotamii bliżej i żyła tam diaspora. Po grecku nazwano ich "magoi", ale względem kogo używano tego określenia w ówczesnej Grece, a zwłaszcza w środowiskach żydowskich? Czy tylko względem kapłanów perskich? Czy względem ogólnie "mędrców i uczonych" z krain wschodnich w tym z Mezopotamii, włączając w to tamtejszych Żydów?

Ten post był edytowany przez Maglor: 6/01/2023, 20:35
 
User is offline  PMMini Profile Post #41

     
Maglor
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.027
Nr użytkownika: 108.943

 
 
post 7/11/2023, 21:19 Quote Post

QUOTE(kmat @ 18/04/2015, 18:38)
Wpływy zoroastryzmu są oczywiste. Wczesny judaizm sprzed okresu perskiego (czyli to co widać w większości ST) ani współcześnie rozumianego Szatana, archaniołów, mesjasza nie zna. Te motywy są późniejsze i dziwnie przypominające właśnie patenty Zaratusztry. Przypadek to to raczej nie jest.
*

A może odwrotnie. To wpływy chrześcijańskie na późny Zoroastryzm z czasów Sasanidów, o którym tak naprawdę dopiero dużo wiemy są oczywiste. O religii z czasów Achemenidów wiele nie wiemy, jakąś tam Awestę mieli, ale co do szczegółów to nie jest znowu takie pewne jak to wyglądało. Tak samo jak nie mamy żadnych dowodów na wpływy Zoroastryzmu na wczesny Mozaizm.
 
User is offline  PMMini Profile Post #42

3 Strony < 1 2 3 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej