Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
3 Strony < 1 2 3 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Oczekiwanie pomocy ze strony AK
     
wolf2
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.723
Nr użytkownika: 24.279

Stopień akademicki: magister
 
 
post 14/06/2012, 10:37 Quote Post

Wyłącznie na zapleczu niemieckiego frontu a nie na zapleczu/tyłach własnego frontu. A broń (przekazywana też róznym oddziałom partyzanckim np. przez rajdującą 1 Ukraińską Dywizję Partyzancką) była wynagrodzeniem konkretnych oddziałów różnych formacji(a nawet konkretnych ludzi) za konkretne przysługi oddane grupom radzieckim .

Ten post był edytowany przez wolf2: 14/06/2012, 18:07
 
User is offline  PMMini Profile Post #16

     
konto usunięte 13/01/18
 

Unregistered

 
 
post 14/06/2012, 11:02 Quote Post

Co ten temat ma wspólnego z Powstaniem Warszawskim rolleyes.gif .Że niby AK pomogła [paru ]sołdatom,wiec Stalin w rewanżu powinien pomóc powstaniu .A jak nie pomógł to znaczy że jest........i w ogóle
 
Post #17

     
wojtek k.
 

IX ranga
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 6.666
Nr użytkownika: 47.450

wojciech kempa
 
 
post 14/06/2012, 12:00 Quote Post

QUOTE(wolf2 @ 14/06/2012, 10:37)
Wyłącznie na zapleczu niemieckiego frontu a nie na zapleczu/tyłach  własnego frontu. A broń (przekazywana też róznym oddziałom partyzanckim  np. przez rajdującą 1 Ukraińską Dywizję Partyzancką) była  wynagrodzeniem konkertnych oddziałów różnych formacji(a nawet konkretnych ludzi) za konkretne przysługi oddane grupom radzieckim .


Zrzut, o którym pisałem, nie był jakimś spontanicznym gestem. Oto jak pisał o nim Józef Mazurek:

Pojedynczo nadlatują od „Wschodu”, krążą nad Łabajką i zrzucają nową broń, amunicję, granaty, słoninę, tytoń, ubrania, bieliznę, buty, medykamenty, bandaże, różnorodne konserwy – wiktuały i jedną nowoczesną anodę dla naszego cudownego radioaparatu nadawczo – odbiorczego. Wszystko było dobrze zawinięte i szczelnie zamknięte w 4 wielkich workach gumowych, ważących po 300 kg.
Komendant „Gruby Misza” dobrze wiedział o terminie przybycia samolotów. Kilka minut przed przylotem kazał zapalić trzy wielkie mierzwionki słomy: jedną na Ostrym, drugą na Kozubowej i trzecią na Skałkach za Łabajką i w tym tak utworzonym wielkim trójkącie świeciły jeszcze ponadto 4 zielone światełka na węgłach szerokiej, dobrze w lesie ukrytej łąki pod Łabajką. I na tej łące wylądowały szczęśliwie wszystkie 4 worki na spadochronach.
Przy tej akcji były zmobilizowane wszystkie siły partyzanckie z całej okolicy, gotowe do walki w razie hitlerowskiego ataku. Lecz tchórzliwi hitlerowcy nie przyszli. Nasze góry i lasy były już dobrze opanowane przez naszych Partyzantów.
Pierwszy lotnik pojawia się juz o godzinie 21, krąży nad zapalonymi stogami, baczy i coraz to niżej krąży nad łąką z zielonymi sygnałami optycznymi. Teraz podnosi się – po wykonaniu zadania – wyżej, silniki jego grają swoją monotonną piosenkę już o jedną oktawę wyżej – i znika.
Za 2 godziny, o 23 h, przylatuje następny samolot, o 1 h po północy trzeci i o 3 h nad ranem czwarty i ostatni. Tej nocy były cztery samoloty – to znaczy cztery worki. Każdy przysmyczył jeden worek.


Jak więc widzimy, były sytuacje, w których Armia Czerwona traktowała oddziały AK nie jako wrogie bandy, ale właśnie jak wojska sojusznicze wink.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #18

     
Net_Skater
 

IX ranga
*********
Grupa: Supermoderator
Postów: 4.753
Nr użytkownika: 1.980

Stopień akademicki: Scholar & Gentleman
Zawód: Byly podatnik
 
 
post 14/06/2012, 19:39 Quote Post

OK, na poczatku przypomnijmy sobie, co to takiego napisal wojtek_k. w poscie wprowadzajcym:
QUOTE
W tym samym czasie kiedy wojska radzieckie bezczynnie stały pod Warszawą, oczekując na stłumienie przez Niemców Powstania Warszawskiego, dowództwo radziecko podejmowało szereg działań, których powodzenie było w głównej mierze uzależnione od daleko idącej pomocy ze strony AK. Najwyraźniej dowództwo radzieckie miało przy tym głębokie przekonanie, a wręcz pewność, że AK tej pomocy udzieli.

Ustalmy sobie przedzial czasowy: z tym nie powinno byc problemu, pierwsze zdanie wyraznie wskazuje na sierpien-wrzesien 1944 r.
Druga czesc zdania (od slow "dowodztwo radzieckie") zawiera stwierdzenia nie poparte informacjami - i wlasnie zawartosc tej drugiej czesci jest przyczyna pytan na ktore autor watka nie udzielil zadawalajacej odpowiedzi. A pytan dotyczacych tej drugiej czesci zdania jest sporo:
1. Jakie to "dowodztwo radzieckie" podejmowalo ten szereg dzialan ? Czy bylo to dowodztwo frontu, dowodztwo odcinka frontu, STAWKA, dowodztwo zajmujace sie sprawami partyzantki (wiem ze takie cos bylo tylko ni pamietam nazwy) ?
2. "Szereg dzialan": Jakie to byly dzialania i co mialy na celu ? Czy te dzialania byly skoncentrowane na wybranym obszarze czy tez mialy miejsce na zapleczu calej dlugosci frontu na okupowanym terytorium ?
3. "Powodzenie uzaleznione od daleko idacej pomocy ze strony AK": i tu wojtek_k. utwierdza stwierdzenie podkreslajac, ze "dowodztwo radzieckie" bylo tej pomocy pewne. Przyznam, ze jest to karkolomna teza i jedyna metoda skutecznego potwierdzenia tej tezy bedzie udokumentowanie jej zrodlami.
4. Zrzut a wiec akcja bojowa "zakladajaca daleko idaca pomoc ze strony AK" wymagalaby uzgodnienia - jako elementu logistyki operacyjnej. Czy istnieja udokumentowane informacje na ten temat ?
Bezdyskusyjnie, w omawianym nawiasie czasowym Rosjanie dokonywali zrzutow grup zwiadowczych na tereny na zachod od Wisly. Wojtek_k. podaje przyklad, bylo to 15 sierpnia 1944 roku - a wiec w czasie trwania Powstania, z Rosjanami wspolpracowala grupa AK. Ale jeden przyklad nie potwierdza reguly. Rzecz dziala sie na poludniu - nas (z powodu tego, ze watek znajduje sie w dziale o Powstaniu Warszawskim) interesuje czy podobne wydarzenia mialy miejsce na obszarze od Gor Swietokrzyskich na polnoc.
Jak widac, istnieje sporo pytan a odpowiedz autora watku jest wyczekiwana. Jednostkowy przyklad to za malo jesli mowimy o calym nadwislanskim teatrze wojny - i merytorycznie rzecz biorac, nie stanowi dowodu w stosunku do informacji zawartej w poscie wprowadzajacym.

N_S
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #19

     
ku140820
 

Unregistered

 
 
post 15/06/2012, 13:31 Quote Post

Tak naprawdę owa "teza" może być obalona bardzo łatwo choćby przykłądami zrzutów grup rozpoznawczych np. do Prus Wschodnich - gdzie w żaden sposób na jakąkolwiek pomoc partyzantki - czy to AK czy sowieckiej, czy wszelkiej innej - liczyć nie było można.
A jednak rozpoznali nawet podejścia do Gierłoży... biggrin.gif
 
Post #20

     
wolf2
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.723
Nr użytkownika: 24.279

Stopień akademicki: magister
 
 
post 15/06/2012, 13:47 Quote Post

Czy z faktu że w 1945 zrzucano grupy wywiadowcze(m.in złożone z Polaków-b.członków Batalionu Szturmowego,eks-żołnierzy Wehrmachtu) na terytorium "Starej Rzeszy" m.in w Saksonii czy Brandenburgii a w 1944 do Prus wschodnich też wynika że liczono na pomoc ludności i podziemia Saksonii , Brandenburgii i Prus wschodnich?
A niektóre grupy utrzymały się w lasach.

Ten post był edytowany przez wolf2: 15/06/2012, 16:42
 
User is offline  PMMini Profile Post #21

     
Kamaz73
 

Pancerny Inseminator
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.187
Nr użytkownika: 22.254

Robert
Stopień akademicki: mgr in¿.
Zawód: zolnierz zawodowy
 
 
post 16/06/2012, 6:50 Quote Post

Czy uogólnianie do tego stopnia problemu jest w tej konkretnej sytuacji dowodem na cokolwiek? Co innego było w Polsce a co innego na terenach wrogich bo inna sytuacja tam wystepowała.
 
User is offline  PMMini Profile Post #22

     
ku140820
 

Unregistered

 
 
post 16/06/2012, 23:13 Quote Post

Jak naj bardziej jest, bo Sowieci zrzucali swoje grupy rozpoznawcze i na tereny polskie, i do "starej Rzeszy", chociaż - wedle słów wojtka k. - "bez pomocy partyzantki nie miały szans".
Tymczasem jakoś te grupy rozpoznawcze operujące bez pomocy lokalnych partyzantów dawały sobie radę i odnosiły sukcesy.
Ergo: teza wojtka k. jest fałszywa.
 
Post #23

     
orkan
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 7.563
Nr użytkownika: 58.347

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 17/06/2012, 1:42 Quote Post

Tym bardziej że nie zrzucano tam kamikadze w postaci skośnookich obywateli Wielkiej Ojczyzny Proletariatu z zerową znajomością niemieckiego i ograniczoną rosyjskiego tylko ludzi mających styczność w zyciu z niemieckim. (przynajmniej część ludzi).
 
User is offline  PMMini Profile Post #24

     
Kamaz73
 

Pancerny Inseminator
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.187
Nr użytkownika: 22.254

Robert
Stopień akademicki: mgr in¿.
Zawód: zolnierz zawodowy
 
 
post 17/06/2012, 10:47 Quote Post

Nie słyszałem o sukcesach tych grup poza tym że na Prusach łamało sobie zęby kilka frontów Sowieckich. No ale może się mylę. Nie zależnie od tego jak w Prusach było... moim zdaniem to bezsensowne rozmydlanie tematu.
 
User is offline  PMMini Profile Post #25

     
bubi01
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 51
Nr użytkownika: 39.167

Zawód: radca prawny
 
 
post 17/06/2012, 11:29 Quote Post

QUOTE(Kamaz73 @ 17/06/2012, 10:47)
Nie słyszałem o sukcesach tych grup poza tym że na Prusach łamało sobie zęby kilka frontów Sowieckich. No ale może się mylę. Nie zależnie od tego jak w Prusach było... moim zdaniem to bezsensowne rozmydlanie tematu.
*


Jakiego tematu? Jak precyzyjnie wypunktował Net Skater teza Wojtka K. to że dowodztwo sowieckie ( jakieś ) miało "głebokie przekonanie a wręcz pewność " że otrzyma "daleko idącą pomoc " ze strony AK ( raczej wysokiego szczebla ) w realizacji "szeregu działań" (znowu nie wiadomo jakich ). I tą tezę Wojtek K. winien udowodnić to znaczy udokumentować . Jeżeli tego nie zrobi, to znaczy że znowu puścił coś w powietrze.
 
User is offline  PMMini Profile Post #26

     
orkan
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 7.563
Nr użytkownika: 58.347

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 17/06/2012, 12:52 Quote Post

CODE
Nie słyszałem o sukcesach tych grup poza tym że na Prusach łamało sobie zęby kilka frontów Sowieckich. No ale może się mylę. Nie zależnie od tego jak w Prusach było... moim zdaniem to bezsensowne rozmydlanie tematu.


No i to że o nie słyszałeś o sukcesach tych grup jest paradoksalnie ich sukcesem. Bo to nie był odpowiednik komandosów czy rangersów czy szturmanów z Brandenburga tylko to byli spece od cichej roboty rozpoznawczo-wywiadowczej i w terenie wiejskim i w terenie zurbanizowanym.

A potrafilbys te stwierdzenia udokumentowac ?
Moderator N_S


Ten post był edytowany przez Net_Skater: 17/06/2012, 14:40
 
User is offline  PMMini Profile Post #27

     
ku140820
 

Unregistered

 
 
post 17/06/2012, 13:02 Quote Post

QUOTE("Kamaz73")
Nie słyszałem o sukcesach tych grup poza tym że na Prusach łamało sobie zęby kilka frontów Sowieckich.

Ty w ogóle o bardzo wielu rzeczach "nie słyszałeś", za to co i rusz zabierasz głos pisząc o czymś "z pewnością". Sorry, ale w ten sposób po prostu się kompromitujesz.
 
Post #28

     
orkan
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 7.563
Nr użytkownika: 58.347

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 17/06/2012, 17:24 Quote Post

CODE
A potrafilbys te stwierdzenia udokumentowac ?
Moderator N_S


Jeśli jesli chodzi o PSBSpec to:

Edwarda Markowa, Sprawozdanie z działalności Polskiego Samodzielnego Batalionu Specjalnego, Wojskowy Przegląd Historyczny Nr 2 (31), Warszawa 1964, s. 343-360.

albo CAWiarenka ale spisu do indeksu teczek niedysponuje.

Jeśli chodzi o GRU to:

CODE
Piotr Kołakowski – NKWD i GRU na ziemiach Polskich 1939-1945 (Kulisy wywiadu i kontrwywiadu) – Dom wydawniczy Bellona Warszawa 2002


no i archiwum państwowe w Moskwie.

orkan : Kamaz73 - 1 : 0
Moderator N_S


Ten post był edytowany przez Net_Skater: 20/06/2012, 6:08
 
User is offline  PMMini Profile Post #29

     
bubi01
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 51
Nr użytkownika: 39.167

Zawód: radca prawny
 
 
post 1/07/2012, 1:11 Quote Post

No i co drogi Wojtku, starszy Moderator wzywa, a Waćpan ogłuchł?
 
User is offline  PMMini Profile Post #30

3 Strony < 1 2 3 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej