|
|
Celtowie na terenie Polski
|
|
|
Cztan z Rogowa
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 4 |
|
Nr użytkownika: 5.720 |
|
|
|
Zawód: Uczeñ |
|
|
|
|
Czy wiecie coś szerzej o znaleziskach po Celtach na terenie Polski. Celtami interesuje sie od niedawna. Jakie polecacie książki, strony internetowe (oprócz Asterixa). Z gory dzięki
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Cztan z Rogowa @ May 2 2005, 11:11 PM) Celtami interesuje sie od niedawna. Jakie polecacie książki, strony internetowe (oprócz Asterixa). Z gory dzięki Starożytni Celtowie z seri Ceramowskiej wydawnictwa PIW, autora nie pamiętam.
|
|
|
|
|
|
|
|
Autorem książki z serii ceramowskiej jest Barry Cunliffe. Książka dobra i zasadniczo OK. Są jeszcze starsze prace, F. Schlettego (Celtowie? chyba taki tytuł) i N. Chadwick i Dillona "Ze świata Celtów". Niestety, o Celtach na ziemiach polskich jest tam tyle, co kot napłakał. Jeżeli chodzi o ziemie polskie to podstawowa pozycja ze starzej literatury to "Kelten in Schlesien", M. Jahna z lat 30 tych XX w., potem długo, długo nic, a wreszcie "Osadnictwo celtyckie na ziemiach polskich" Z. Woźniaka z 1970. Praca bardzo dobra, niestety nieco już przestarzała, bo pojawiają się nowe materiały w górnym dorzeczu Sanu, a i na DOlnym Śląsku znane są nowe odkrycia. Na uwagę zasługuje opracowanie materiałów grupy tynieckiej z POdłęża, ale raczej nie jest to łatwa lektura. Jest jeszcze książeczka "Celtowie" B. Gierek, tyly tylko, że zawiera dość bałamutne treści, w znacznym stopniu odziedziczone po książkach J. Rosen Przeworskiej, która Celtów widziałą chyba nawet w lustrze... NO i wreszcie jest parę słów o Celtach w publikacjach podręcznikowych, i nieco artykułów, głównie w Śląskich Sprawozdaniach Archeologicznych z lat 90 tych. MOżna jeszcze polecić prace G. Domańskiego i W. Korty o Ślęży. No, znajdzie się tego trochę.
|
|
|
|
|
|
|
|
..i jeszcze J.Rosen-Przeworska "Spadek po Celtach" wyd. Osslineum 1979 W.Korta "Tajemnice góry Ślęży" - Śląski Instytut Naukowy 1988
|
|
|
|
|
|
|
|
Główne tereny osadnictwa celtyckiego w Polsce to ziemie południowe - okolice Krakowa, znajduja sie tutaj śladowe znaleziska zwiazane z wpływami Celtów, głównie ceramika. W podkrakowskiej Igołomi znaleziono owe słynne piece hutnicze, które być może są dziedzictwem celtyckim.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Gabrielle deMornay @ May 4 2005, 03:05 PM) W podkrakowskiej Igołomi znaleziono owe słynne piece hutnicze, które być może są dziedzictwem celtyckim. Wszystko sie zgadza, ale: 1) Piece w Igołomi to piece garncarskie, a nie hutnicze. 2) Są one datowane na młodszy i późny okres rzymski, czyli III i IV w po Chrystusie, gdy po Celtach już dawno jest pozamiatane. 3) Kotlinkowy piec typu dymarskiego, który można wiązać z Celtami pochodzi z Nowej Huty Wyciąża. A prócz okolic Krakowa, osadnictwo celtyckie (i to starsze) zlokalizowan na Dolnym Śląsku i Wyżynie Głubczyckiej. Nieco młodsze materiały z LT C pochodzą z dorzecza Sanu.
|
|
|
|
|
|
|
Cztan z Rogowa
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 4 |
|
Nr użytkownika: 5.720 |
|
|
|
Zawód: Uczeñ |
|
|
|
|
Czy istnieją jakieś Celtyckie znaleziska w okolicach Sandomierza ?? Wychowałem się w tamtych stronach i jakoś ciekawi mnie to.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Inny Tomek @ May 4 2005, 09:06 PM) QUOTE(Gabrielle deMornay @ May 4 2005, 03:05 PM) W podkrakowskiej Igołomi znaleziono owe słynne piece hutnicze, które być może są dziedzictwem celtyckim. Wszystko sie zgadza, ale: 1) Piece w Igołomi to piece garncarskie, a nie hutnicze.
W Igołomi i Wyciążu znaleziono piece garncarskie i hutnicze (dymarki), hutnicze różnią się znacznie od tych, które znamy z Nowej Słupi w Górach Świętokrzyskich. Powtarzam za Kroniką Krakowa, choc muszę przyznać iż trochę tam namieszali i nie można sie połapać
QUOTE(Inny Tomek @ May 4 2005, 09:06 PM) 2) Są one datowane na młodszy i późny okres rzymski, czyli III i IV w po Chrystusie, gdy po Celtach już dawno jest pozamiatane.
Owszem, co nie wyklucza możliwości wpływów celtyckich - Sa oni łączeni z tzw. okresem lateńskim IV - I p.n.e. i wg mego źródła uważa się z typowe przejście kultury celt w przeworską (hm, chć kultura przeworska nie znała koła garncarskiego, zaś Celtowie tak... i tu jest problem...
QUOTE(Inny Tomek @ May 4 2005, 09:06 PM) 3) Kotlinkowy piec typu dymarskiego, który można wiązać z Celtami pochodzi z Nowej Huty Wyciąża. A prócz okolic Krakowa, osadnictwo celtyckie (i to starsze) zlokalizowan na Dolnym Śląsku i Wyżynie Głubczyckiej. Nieco młodsze materiały z LT C pochodzą z dorzecza Sanu.
|
|
|
|
|
|
|
|
podobno koło sandomierza i ślęża natrafiono na ich ślady......
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE W Igołomi i Wyciążu znaleziono piece garncarskie i hutnicze (dymarki), hutnicze różnią się znacznie od tych, które znamy z Nowej Słupi w Górach Świętokrzyskich. Powtarzam za Kroniką Krakowa, choc muszę przyznać iż trochę tam namieszali i nie można sie połapać. No namieszali . W Wyciąży jest jeden piec do redukcji rudy żelaza, publikowany w Wiad. Arch. N.Huty z połowie lat 50 tych przez S. Buratyńskiego. Igołomia doczekała się osobnej publikacji pióra H. Dobrzańskiej w początkach lat 90 tych. Prócz pieców garncarskich stwierdzono tam ślady obróbki (ale nie wytopu!) metali nieżelaznych.
QUOTE Owszem, co nie wyklucza możliwości wpływów celtyckich - Sa oni łączeni z tzw. okresem lateńskim IV - I p.n.e. i wg mego źródła uważa się z typowe przejście kultury celt w przeworską (hm, chć kultura przeworska nie znała koła garncarskiego, zaś Celtowie tak... i tu jest problem... To jest tak. K. przeworska powstała pod koniec III w. przed Chr., m.in wskutek oddziaływań kultury lateńskiej na starsze podłoże kompleksu pomorsko podkloszowego. W procesie formowania się k. przew. miały też udział oddziaływania jastorfskie. K. przeworska w młodszym okr. przedrzymskim (który do pewnego stopnia synchronizuje się z fazami LT C2 i LT D) jest nazywana najbardziej sceltyzowaną kulturą NIECELTYCKIEJ Europy. (Polecam doskonałą, w znacznej mierze wciąż aktualną pracę T. Dąbrowskiej "Wczesne fazy kultury przeworskiej!"). "Przeworczycy" od Celtów faktycznie przejęli wiele, m.in. obrządek pogrzebowy, znaczną część form zapinek, większość form uzbrojenia, ale też stali na niższym stopniu rozwoju i część celtyckich patentów poszła w zapomnienie, np. mennictwo i właśnie wyspecjalizowane garncarstwo wykorzystujące koło. Naczynia wykonywane przy użyciu koła pojawiają się w k.przew. po wojnach markomańskich, tj, u schyłku II w. po Chr., przypuszczalnie jako wynik odziaływań dackich. I nad Nidą (konkretnie w Pełczyskach koło Pińczowa) i na WYżynie Sandomierskiej may do czynienia z materiałami. gr. tynieckiej, mieszanej, celtoprzeworskiej grupy kulturowej z okolic Krakowa. W Pełczyskach jest osada tyniecka pełną gębą, natomiast na Wyż. Sandomierskiej wpływy tynieckie są słabsze. A cmentarzysko k. przew. z Błonia k. Sandomierza dostarczyło ładnej serii rozmaitych importów celtyckich. Pozdrawiam,
|
|
|
|
|
|
|
|
Jestem pod wrażeniem Twojego wywodu! Dzięki, że mnie oświeciłeś w tej sprawie
|
|
|
|
|
|
|
Van Worden
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 7 |
|
Nr użytkownika: 5.861 |
|
|
|
|
|
|
Witam!
Nazewnictwo historyczne czy archeologiczne to często wyraz bezsilności jeśli chodzi o interpretację znalezisk i wypełnianie "dziur" w obowiązującej chronologii. Tak jest właśnie w przypadku kultury przeworskiej. Przez całe dekady bano sie w Polsce używać określenia "celtycka, celtyckie" etc., preferując ostrożniejsze "importy" bądź właśnie wymyślanie róznych nazw byle tylko odsunąć od siebie przerażającą perspektywę że na polskich ziemiach kwitło bujne osadnictwo celtyckie które ukształtowało wszystkie późniejsze kultury.. Taki sposób myślenia niestety wciąż pokutuje w pewnych kręgach czego przykładem jest kilka powyższych postów. Tyle że kiedyś chodziło o zdobycie dowodów na "słowiańskość" terenów dzisiejszej Polski a powtarzanie tego bełkotu dziś jest albo ignorancją albo zwykłym uporem. Z tygodnia na tydzień rośnie liczba znajdowanych stanowisk celtyckich w naszym kraju i nie jest żadną tajemnicą że mówi się o konieczności rehabilitacji takich badaczy jak p. profesor J. Rosen-Przeworska, której książki szczególnie polecam chcącym dowiedzieć się czegoś więcej o złożonym problemie pobytu Celtów na naszej ziemi. Niektóre stanowiska innych kultur są obecnie intensywnie weryfikowane w świetle najnowszych odkryć i tak np. prowadzący wykopaliska w Pełczyskach A.Ratajczak mówi o"pełnej gębą" osadzie celtyckiej właśnie, kompletnej wraz własnym nemetonem. Tego typu znaleziska potwierdzają że nie można już mówić o "nieceltyckiej Europie" czy "peryferiach celtyki".
Pozdrawiam
VW
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Nazewnictwo historyczne czy archeologiczne to często wyraz bezsilności jeśli chodzi o interpretację znalezisk i wypełnianie "dziur" w obowiązującej chronologii. Co ma nazewnictwo do chronologii?
QUOTE Przez całe dekady bano sie w Polsce używać określenia "celtycka, celtyckie" etc., preferując ostrożniejsze "importy" bądź właśnie wymyślanie róznych nazw byle tylko odsunąć od siebie przerażającą perspektywę że na polskich ziemiach kwitło bujne osadnictwo celtyckie które ukształtowało wszystkie późniejsze kultury..
Unikano określenia "Germanie". Celtów nikt się nie czepiał i można ich było dowoli upychać, gdzie się chciało, czego dowodem prace J. Rosen-Przeworskiej. A osadnictwo celtyckie oczywiście nie ukształtowało "wszystkich późniejszych kultur". W poważnym stopniu przyczyniło się do powstania kultury przeworskiej i, jakkolwiek w mniejszej skali, do uksztaøtowania obrazu kultury oksywskiej. No i rzeczywiście oddziaływania latenizacyjne objęły znaczną część Europy Północnej w Wschodniej, ale na mniejszą skalę niż na ziemiach polskich.
QUOTE Z tygodnia na tydzień rośnie liczba znajdowanych stanowisk celtyckich w naszym kraju i nie jest żadną tajemnicą że mówi się o konieczności rehabilitacji takich badaczy jak p. profesor J. Rosen-Przeworska, której książki szczególnie polecam chcącym dowiedzieć się czegoś więcej o złożonym problemie pobytu Celtów na naszej ziemi. Czy to nie ona czasem opublikowała celtycki miecz z Płocka? Oczywiście, zapał do szukania Celtów wszędzie i zawsze niekiedy owocował pewnymi spostrzeżeniami, ale takie perełki toną w masie podejrzewanych o celtyckość zabytków, które z Celtami nie miały nigdy nic wspólnego (jak chociażby ów miecz z Płocka). Nie ma też mowy o "rehabilitacji", bo nikt nie okładał anatemą tych prac. Ot, po prostu nie są one zbyt często cytowane. Nie ma zakazu cytowania, ale trudno znaleźć tam naprawdę cenne treści.
QUOTE Niektóre stanowiska innych kultur są obecnie intensywnie weryfikowane w świetle najnowszych odkryć i tak np. prowadzący wykopaliska w Pełczyskach A.Ratajczak mówi o"pełnej gębą" osadzie celtyckiej właśnie, kompletnej wraz własnym nemetonem.
Wykopaliska w Pełczyskach prowadziła początkowo D. Szlifirska, a obecnie Marcin Rudnicki z IAUW. I nie słyszałem, by wspominał o "nemetonie"...
|
|
|
|
|
|
|
Van Worden
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 7 |
|
Nr użytkownika: 5.861 |
|
|
|
|
|
|
Inny Tomku - zadzwoń do Marcina i niech sam powie choć nie jest to wiadomość którą chce specjalnie "ogłaszać".. Chodzi o klasyczny "Viereckschanze".(Nie wiem skąd mi się ten Ratajczak wziął) Co do anatemy wobec Rosen-Przeworskiej to żadna tajemnica i wszyscy wiedzą że nie była lubiana.. Jak można nazwać normalnym to że np. "Spadek po Celtach" miał nakładu 1750 egzemplarzy? Wystarczy dziś zobaczyć jak te książki są "czytane" w bibliotekach. Jasne że tępiło sie germanów tyle że Celtów, Wandalów etc., wrzucano do jednego kotła i nie można było ich nigdzie "upychać" jak to napisałeś.. W swoim czasie ktoś kto wybierał na wykopaliska stanowiska celtyckie żegnał się z szeroko rozumianą "karierą" a zdarzały się przypadki świadomego zasypywania stanowisk tylko dlatego że dominujący był właśnie materiał celtycki, jakże nie pasujący do wizji naszych "oświeconych ojców narodu" i jedynie słusznych historyków. Z takim archeo-betonem zmagała się do końca swego życia jedna z najwybitniejszych "celtolożek" europejskich - Janina Rosen-Przeworska. W każdym innym normalnym kraju z takiej osoby byliby wszyscy dumni, kogoś kto potrafił stawić czoło "jedynie słusznym" koncepcjom i nazwać rzeczy po imieniu.. Miecz celtycki jest mieczem celtyckim obojętnie czy jest znaleziony pod Londynem czy Płockiem.. Nie wiem o co Ci chodzi? O zasięg oddziaływania? Celtyckie osady znane są z rejonu Kujaw a celtyckie monety były znajdowane także w Gdańsku więc co złego z mieczem z Płocka?
Pozdrawiam
VW
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|