Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
4 Strony « < 2 3 4 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Pismo a dzieje cywilizacji
     
acentaur
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 219
Nr użytkownika: 42.153

Andrzej Wawrzun
Stopień akademicki: mgr
Zawód: chemik
 
 
post 8/09/2008, 20:52 Quote Post

Witaj sargon,
QUOTE
Ojej, znów cała chamara subiektywnych założeń - "wiara w...", faktor taki a taki.
Może konkretnie - zróbmy porównanie. Znajdź historię - dowolną (od koloru do wyboru) przekazywaną ustnie i dorównującą takiemu Tukidydesowi w szczegółówości i zgodności z faktami.
Tylko żeby była mniej więcej równie długowieczna (2400 lat).

ale ja jestem tylko marny amator i wyrazam prywatna opinie, ze moge sobie wyobrazic przechowywanie i przekazywanie informacji bez pisma.
Mialem raczej nadzieje , ze dowiem sie czegos wiecej od specjalistow.
pozdrawiam
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #46

     
Bloodwynn
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 7
Nr użytkownika: 36.537

Kubus :)
Stopień akademicki: pr0
Zawód: uczeñ LO :)
 
 
post 13/09/2008, 16:58 Quote Post

QUOTE(acentaur @ 8/09/2008, 19:14)
W koncu ktos robi uzytek z tej 95 procentowej reszty naszego mozgu, w krajach cywilizowanych okreslana jako stojaca odlogiem- smile.gif

No tak się niefajnie składa, że ta teoria padła. Wykorzystujemy całość mózgu. Nic nie leży odłogiem. Po raz kolejny ciśnie się na usta, że w naturze nie ma nic zbędnego. smile.gif

Dyskusja ta wydaje mi się lekko pokręcona, czasem niedorzeczna (pewnie dlatego ją przeczytałem). Mam wrażenie, że każdemu chodzi o inny aspekt, który dotyczy pisma i każdy ma w jakimś stopniu rację.

Sargon (pozdrowienia z tw.org, mimo że od dawna już tam nie siedzę tongue.gif) tłumaczy, że pismo jest konieczne w poznawaniu historii. No i ma oczywistą rację. Jak pismo może być złym wynalazkiem? Załóżmy, że teraz mam ochotę się dowiedzieć o historii starożytnej Asyrii. Sprawdzam w necie jakie są pozycje traktujące o tym temacie, popytam na forum kto co poleca i pójdę do biblio/księgarni po książkę. Wszystkie te czynności angażują pismo. Gdybyśmy mieli wyłącznie przekaz ustny to musiałbym po całej Polsce szukać jakiegoś mędrca, który w swojej główce przechowuje informacje dotyczące tego państwa. I co ja będę miał z wysiłku szukania? To, że on będzie mógł zmieniać ton głosu, czy też gestykulować? Opowiadając o rzezi jakiej Asyryjczycy dokonali w Babilonie będzie groźnie wymachiwać pięścią i to poprawi przekaz? biggrin.gif Trochę to śmieszne co niektórzy tu sugerują. Gestykulacja w poznawaniu historii (tak, odnosimy się tu do historii,a nie do tego że społeczność internetowa woli dziś pisać na gg niż face to face) nie jest konieczna...
Zwolennicy przekazu ustnego powiedzcie mi co z tego, że ktoś zapamięta epos na pamięć? Czy to ma jakiś sens? Lepiej spisać na kartce, przeczytać, przeanalizować i ma się o tym pojęcie. I "miejsce na dysku" na zapamiętanie ważniejszych rzeczy.
 
User is offline  PMMini Profile Post #47

     
acentaur
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 219
Nr użytkownika: 42.153

Andrzej Wawrzun
Stopień akademicki: mgr
Zawód: chemik
 
 
post 13/09/2008, 21:19 Quote Post

Witaj Bloodwynn,
yes, yes..aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa oh, yes..
Bloodwynn,Bloodwynn to bylo to, to bylo piekne. Ten konglomerat z cietego jezyka naukowca, angielskiego humoru i odrobina szarmanctwa zakrapiany slowianska delikatnoscia. Po prostu
zniewalajace. Nie myslalem , ze cos podobnego moze sie kiedykolwiek wykluc w jakiejs glowie.
I co ja mam biedny zrobic. Glowa jakby pusta a nogi drzace.
No coz , przekonales mnie. Moje gratulacje. smile.gif
Jednak gdybys Bloodwynn chcial taka logike zastosowac w swojej pracy (dowolnej) to chyba mozesz miec drobne klopoty. sad.gif
Ide sie otrzasnac wink.gif
pozdrawiam
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #48

     
Bloodwynn
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 7
Nr użytkownika: 36.537

Kubus :)
Stopień akademicki: pr0
Zawód: uczeñ LO :)
 
 
post 13/09/2008, 22:43 Quote Post

Zbędna ironia acentaur. Nie trzeba naśmiewać się zaraz z tego, że staram się pisać obrazowo i wkładam w to dużo emocji. wink.gif

W mojej logice nie widzę jakichś luk, które uniemożliwiłyby mi napisanie pracy, w której za tezę postawiłbym niesamowitą przydatność pisma w poznawaniu historii, czy też tezę o tym że przekaz ustny jest bardzo niestabilny i mylący.
Starałem się to wytłumaczyć jakoś tak inaczej, prościej (może mi nie wyszło, sorry), bo po co mam powtarzać to, co z wielką cierpliwością cały czas powtarza Sargon?
 
User is offline  PMMini Profile Post #49

     
acentaur
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 219
Nr użytkownika: 42.153

Andrzej Wawrzun
Stopień akademicki: mgr
Zawód: chemik
 
 
post 13/09/2008, 23:06 Quote Post

Witaj Bloodwynn,
QUOTE
Starałem się to wytłumaczyć jakoś tak inaczej, prościej (może mi nie wyszło, sorry), bo po co mam powtarzać to, co z wielką cierpliwością cały czas powtarza Sargon?

widzisz, slowa trzeba szanowac i rozwaznie stosowac. Ja tez poczulem sie urazony bo intencje i punkt widzenie sargona dobrze rozumiem
i nie trzeba mi posrednika. Ale teraz ok, nie ma sprawy smile.gif
QUOTE
W mojej logice nie widzę jakichś luk, które uniemożliwiłyby mi napisanie pracy, w której za tezę postawiłbym niesamowitą przydatność pisma w poznawaniu historii, czy też tezę o tym że przekaz ustny jest bardzo niestabilny i mylący.

ja tez nie mam nic do Twojej logiki dotyczacej obrony tezy o przewadze pisma nad przekazem ustnym w poznawaniu historii. Jest to bowiem prawda choc nie cala. Jak wszystko, tylko w pewnych granicach, ktore jasno trzeba okreslic.
Ja tez przepraszam i zycze powodzenia
pozdrawiam
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #50

     
Aruel
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 34
Nr użytkownika: 27.784

Zawód: student
 
 
post 9/11/2008, 2:49 Quote Post

QUOTE(Tymoteusz Bojczuk @ 15/10/2007, 11:25)
"Znamienne, że te słowa napisał użytkownik określający się w profilu mianem "pisarz"... Po głębszym namyśle, trudno się nie zgodzić z ostatnim zdaniem wspomnianej uwagi"

To jest wlasnie moja tragedia osobista - nie moge rozmawiac w pelni tj. na zywo, jak np. Sokrates, ale wlasnie musze pisac tu na forum i gdzie indziej, i trace przez to wiele, chociaz jest jeden plus - niewychowane osoby zdarza mi sie spotkac tylko na forum...

"Tak więc nie jest tak, ze pismo powoduje stratę 90% treści, tylko umożliwia zachowanie pozostałych 10% tam, gdzie inaczej zgubilibyśmy całość."

Tu sie w pelni zgadzam, ale boje sie, ze pisma uzywa sie nie tylko tam, gdzie odleglosc tego wymaga, ale ze dzieki pismu te odleglosci sie powiekszyly, bo kazdy wiedzial, ze bedzie moze mozna posluzyc sie wlasnie pismem w celu ich niwelacji. Tak mamy uniwersytety online, fora, tak mamy nauczycieli uniwersyteckich, ktorzy nie ucza w gaju, Akademii, polanie slowianskiej ale pisza ksiazki i sa daleko...
*



Według mnie doskonałe słowa.

@Sargon- nie możesz porównywac dokładności ustnego i pisemnego przekazu, wynik zwyczajnie jest oczywisty.
Tutaj nie o to chodzi- słowo pisane swoją drogą (fakty, historia, nauki ścisłe itp.), jednak rozwój kultury to rozwój oparty na kombinacji słowa mówionego i pisanego. Obecnie ta symbioza kuleje. Słowo mówione- nie istnieje na codzień, nie tak głęboko jak za czasów Sokratesa, Herodota. Ludzie, którzy pozornie się zbliżają (globalna wioska), a tak naprawdę w dużej części tracą umiejętnośc poprawnej komunikacji międzyludzkiej. Tak odbieram ten problem.
Pozdrawiam
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #51

     
sargon
 

IX ranga
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 5.840
Nr użytkownika: 4.555

Stopień akademicki: mgr inz
 
 
post 9/11/2008, 11:38 Quote Post

QUOTE(Aruel)
Sargon- nie możesz porównywac dokładności ustnego i pisemnego przekazu, wynik zwyczajnie jest oczywisty.
Mogę i to robię, a wynik wcale nie jest oczywisty, ponieważ zależy od warunków w jakich przekaz się odbywa.

QUOTE
Tutaj nie o to chodzi- słowo pisane swoją drogą (fakty, historia, nauki ścisłe itp.), jednak rozwój kultury to rozwój oparty na kombinacji słowa mówionego i pisanego.
Jasne, ze tak - tylko jak ktoś pisze, ze wynalazek pisma był zbędny i wręcz szkodliwy, to jestem przeciw. A właśnie o to na początku chodziło.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #52

     
Aruel
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 34
Nr użytkownika: 27.784

Zawód: student
 
 
post 9/11/2008, 16:42 Quote Post

QUOTE(sargon @ 9/11/2008, 11:38)
QUOTE(Aruel)
Sargon- nie możesz porównywac dokładności ustnego i pisemnego przekazu, wynik zwyczajnie jest oczywisty.
Mogę i to robię, a wynik wcale nie jest oczywisty, ponieważ zależy od warunków w jakich przekaz się odbywa.

QUOTE
Tutaj nie o to chodzi- słowo pisane swoją drogą (fakty, historia, nauki ścisłe itp.), jednak rozwój kultury to rozwój oparty na kombinacji słowa mówionego i pisanego.
Jasne, ze tak - tylko jak ktoś pisze, ze wynalazek pisma był zbędny i wręcz szkodliwy, to jestem przeciw. A właśnie o to na początku chodziło.
*



Sądzę, że generalnie zapis pisemny jest bardzej dokładny- a tylko w niektórych warunkach może byc odwrotnie. Chocby ten przywoływany często przez Ciebie 'głuchy telefon', ale z drugiej strony zapis może byc wybiórczy i stronniczy. Jednak przekaz ustny prawie zawsze jest nacechowany subiektywnie.


Na początku tak, jednak, w którymś momencie wyraźnie przestaliście się rozumiec (tak to odebrałem) i dlatego chciałem to przywołac, a także dlatego, że to był ciekawy wątek.

Wynalazek pisma napewno jest szkodliwy w pewnym stopniu, napewno jednak był potrzebny i wniósł wiele pozytywnego w budowę społeczeństwa.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #53

4 Strony « < 2 3 4 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej