Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
3 Strony < 1 2 3 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Henryk Sandomierski, Co o nim wiecie ?
     
killnazi
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 11
Nr użytkownika: 71.525

 
 
post 28/02/2011, 21:54 Quote Post

wrzuciłeś tą stronę z Głodysza?? bo nie moge się tam doczytac ..

Ten post był edytowany przez killnazi: 28/02/2011, 21:55
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #31

     
Vapnatak
 

Od Greutungów i Terwingów zrodzony z Haliurunnae
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 8.441
Nr użytkownika: 26.201

 
 
post 28/02/2011, 22:17 Quote Post

Strasznie mnie rozbawiło w tej monografii, kiedy Autorka wstawiła przypis do słowa "rycerz" a w odnośniku napisała: "rycerz jeździł na koniu". smile.gif

A tu recenzja tej pracy: http://www.historycy.org/index.php?showtop...ndpost&p=866399

vapnatak
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #32

     
marlon
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 7.912
Nr użytkownika: 16.079

Stopień akademicki: BANITA
 
 
post 1/03/2011, 0:45 Quote Post

Recenzja jak recenzja, zawiera spore przekłamania oraz świadczy o pewnym niezrozumieniu autora recenzji dla specyficznego warsztatu mediewisty. Jak bowiem tłumaczyć zarzut recenzenta, iż autorka opisując granice władztwa Henryka niepotrzebnie zajmuje się jego zagojską fundacją. Zarzut świadczy o totalnej nieznajomości tematu albowiem kwestia fundacji jest KLUCZOWA w ustaleniu granic. Recenzent zarzuca, iż autorka nie ustosunkowuje się do hipotezy o udziale Henryka w drugiej wyprawie krzyżowej. Problem w tym, że autorka USTOSUNKOWUJE się do tej hipotezy, tyle, że negatywnie. Itd

PS
Jak pisałem, nie mogę wrzucić bardziej wyraźnego pliku, bo powyżej 15 kB zawiesza się forum w mojej przeglądarce

PS2
Nie znajduję przypisu o treści "rycerz jeździł na koniu" confused1.gif

Ten post był edytowany przez marlon: 1/03/2011, 0:50
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #33

     
Vapnatak
 

Od Greutungów i Terwingów zrodzony z Haliurunnae
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 8.441
Nr użytkownika: 26.201

 
 
post 1/03/2011, 10:32 Quote Post

No cóż, nie mam zamiaru być advocatus diaboli autora recenzji. Wiem jedno, że tych zarzutów winno być więcej, ale ponieważ miejsce gdzie tekst był publikowany (portal historia.org.pl), ma ograniczenia w zastosowaniu znaków w tekście, recenzja była mocno skracana.

vapnatak

P.S. Aha, stawianie zarzutu o przekłamanej recenji jest mocnym nadużyciem. Równie dobrze Tobie można zarzucić, że przekłamujesz by podtrzymać swoje dobre zdanie na temat monografii Teterycz-Puzio.

Ten post był edytowany przez Vapnatak: 1/03/2011, 10:35
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #34

     
marlon
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 7.912
Nr użytkownika: 16.079

Stopień akademicki: BANITA
 
 
post 1/03/2011, 18:02 Quote Post

QUOTE
Aha, stawianie zarzutu o przekłamanej recenji jest mocnym nadużyciem.



wq recenzji jest tak

QUOTE
Następnie zauważa, że w latach 1147-1149 nie ma wzmianek o Henryku i przedstawia kolejną hipotezę Mikołaja Gładysza mówiącą o tym, że książę sandomierski brał udział w II krucjacie. Niestety jedynie wzmiankuje, że taka hipoteza istnieje nie starając się jednak jej wyjaśnić.




Ja pisałem tak


QUOTE
Recenzja jak recenzja, zawiera spore przekłamania.....Recenzent zarzuca, iż autorka nie ustosunkowuje się do hipotezy o udziale Henryka w drugiej wyprawie krzyżowej. Problem w tym, że autorka USTOSUNKOWUJE się do tej hipotezy, tyle, że negatywnie. Itd


Ten post był edytowany przez marlon: 1/03/2011, 18:23
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #35

     
marlon
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 7.912
Nr użytkownika: 16.079

Stopień akademicki: BANITA
 
 
post 1/03/2011, 18:14 Quote Post

a oto cytat

QUOTE
B. Zientara zasugerował, zakładając dobrą znajomość rodziny panującej w Polsce przez źródła niemieckie, że na mocy układów juniorów z Konradem II w 1146, księciem zakładnikiem na dworze Konrada stał się Henryk - młodszy a nie najmłodszy z braci juniorów. Zdanie Zientary podzielił G. Labuda, opowiadając się za Henrykiem jako zakładnikiem na dworze niemieckim. Przypuszczenie, że Henryk był zakładnikiem niemieckim, stało się podstawą hipotezy o udziale Henryka w II wyprawie krzyżowej. Grek Jan Kinnamos napisał bowiem, że w 1147 r. Niemcy połączyli się w Nikei z idącymi tym szlakiem Francuzami i innymi królami, którzy wiedli ze sobą liczne wojska. Spośród nich jeden dowodził plemieniem Czechów... Inny przewodził Lechitom, plemieniu scytyjskiemu, które zamieszkuje w pobliżu zachodnich Węgrów.[/b] W dawniejszej literaturze pojawiła się teoria, że Jan Kinnamos nie pisał o księciu polskim, ale o jakimś innym księciu słowiańskim. Zda­niem M. Mendysa, księciem lechickim był Władysław II, który swój udział w wyprawie traktował jako zadośćuczynienie, potrzebne do zrzu­cenia klątwy, chciał zyskać poparcie papieża. B. Zientara uważał, że na wyprawę wyruszył Władysław II być może razem z synem Bolesławem, jego zdaniem możliwe też jest, że to Bolesław Wysoki był „księciem le­chickim". M. Dworsatchek dowodził, że udział Władysława Wygnańca w II krucjacie jest bardzo prawdopodobny, choć niemożliwy do jednoznacznego udowodnienia - w 1147 r. zanika aktywność dyplomatyczna Władysława II, częściej pojawia się w źródłach jego żona Agnieszka. Według M. Gładysza, Jan Kinnamos miał na myśli nie wygnanego Władysława II, ale brata panującego w Polsce księcia: Henryka księcia sandomierskiego, który dwukrotnie wyprawił się do Ziemi Świętej. Po raz pierwszy miałby wziąć udział w wyprawie Konrada III w 1147 r., na którego dworze przebywał od układów z sierpnia 1146 r. Według niego - wbrew twierdzeniom, że źródła polskie zupełnie milczą na ten temat - jedno z polskich źródeł - zapiska rocznika kapituły krakowskiej z 1147 r. wspomina pośrednio o tych wydarzeniach, informując, że: Cesarz Konrad przeszedł przez Polskę i pielgrzymował z królami i książętami do Jerozolimy. Ta informacja wprawdzie błędnie łączy dwa wydarzenia: wyprawę interwencyjną Konrada III na rzecz Władysława II z 1146 r. z późniejszym udziałem króla niemieckiego w II krucjacie, jednak nie wskazuje na udział Henryka w wyprawie. Warto wspomnieć o falsyfikacie listu Fryderyka I Barbarossy do Saladyna, gdzie Fryderyk I straszy sułtana, że pozna on m.in., jak Polska jest w swoim gniewie dzika (okrutna), wymieniając tą dzikość pośród „groźnych" cech innych narodów. M. Smoliński zwrócił uwagę, że nie­zależnie od stopnia fałszerstwa pism Fryderyka I opinia ta powstała na dworze niemieckim, który z powodu kontaktów z Polską posiadał wie­dzę o sposobach walki Polaków, zaś przekonanie o „dzikim gniewie" Polaków pojawiło się być może w związku z ich wyczynami we Włoszech w latach 1154-55, 1158, 1162-63. Warto przypomnieć, że podczas jed­nej z wypraw Fryderyka Barbarossy do Włoch zasłynął syn Władysława Wygnańca, Bolesław Wysoki, który w 1162 r. okrył się chwałą rycerską, pokonując w pojedynku włoskiego rycerza - olbrzyma. Wprawdzie jednym z warunków porozumienia w Krzyszkowie w 1157 r. było wy­słanie cesarzowi posiłków przez juniorów na wyprawę do Włoch, jed­nak jak większość warunków układu także ten nie został spełniony. Niewykluczone więc, że ta opinia, oparta na kanwie wielu wydarzeń, może być już śladem udziału Polaków w II krucjacie razem z Konradem III i wiązać się z polskim otoczeniem Władysława II, przebywającym od czasów jego wygnania u boku władcy niemieckiego. Z badań M. Smolińskiego wynika, że prawdopodobnym zakładni­kiem w 1146 r został Kazimierz Sprawiedliwy, nieobecny w źródłach polskich do początku lat sześćdziesiątych, który z powodu niewywiązania się przez polskich książąt z umowy mógł pozostać jako zakładnik na terenie Czech (może w Pradze) nawet do 1161 r. Najprawdopodobniej starsi bracia nie byli zainteresowani powrotem Kazimierza, co może sugerować opinia Mistrza Wincentego o niezbyt dobrym traktowaniu powiązaniach rodzinnych polskich książąt nie musiał wszak wiedzieć, o którego z braci chodzi, może znał imiennie tylko trzech książąt biorących aktywnie udział w walkach. Nie ma też żadnej informacji o udziale za­kładników w walkach, bowiem byli oni zbyt cenni, aby ich życie narażać przed osiągnięciem celów, dla których zostali wzięci. Gdyby założyć, że Henryk był zakładnikiem musiałby wrócić przed 1149 r., bo wtedy brał udział w wyprawie na Ruś, a w tym momencie cel polityczny cesarza nie został osiągnięty. Logiczne spostrzeżenia M. Smolińskiego podważają nie tylko twierdzenia o pobycie Henryka w 1147 r. na terenie Niemiec, ale tak­że o jego wyprawie w 1147 r. do Ziemi Świętej. M. Gładysz twierdził, że kilkakrotne podróże do Ziemi Świętej nie były niczym wyjątkowym, zaś dwukrotną podróż księcia Henryka potwierdzałyby krucjatowe zamiłowania księcia, jego dożywotnia bezżenność oraz konsekwentne unikanie tytułu książęcego. Jednak znany ze źródeł styl tytułowania się księcia - podobnie jak niezawieranie przez niego związku małżeńskiego - jest najprawdopodobniej skutkiem wy­prawy i przeżyć związanych z podróżą, pobytem i ewentualnie walką w obronie Ziemi Świętej. Do pierwszej wyprawy doszłoby tuż po objęciu przez Henryka rzeczywistych rządów w swojej dzielnicy - to też stanowi przesłankę przeciw udziałowi Henryka. Brak jakichkolwiek źródeł wska­zujących bezpośrednio na Henryka jako księcia Lechitów powoduje, że hipoteza M. Gładysza, wprawdzie logiczna, jest bardzo krucha - oparta na jednej pośredniej wiadomości o zakładniku - „młodszym" bracie ju­niorów. Nie ma żadnej informacji, że ten młodszy brat był uczestnikiem wyprawy. Natomiast wzmianka Rocznika kapituły krakowskiej nie suge­ruje udziału Henryka, wspomina tylko o przejściu wojsk Konrada przez ziemie polskie. Jest natomiast pewne, że Władysław II wraz z synami przebywał w okresie przygotowań do krucjaty na terenie Cesarstwa, zatem on jest naj­bardziej prawdopodobnym kandydatem. Władysław był na wygnaniu, więc w opinii M. Gładysza wzm „licznym wojsku" nie mogła się do niego odnosić. Zdaniem M. Starnawskiej, za króla lechickiego nie mógł być wzięty Henryk, którego udział jako władcy na czele licznego wojska podważa młody wiek. Wzmianka bowiem dotyczy księcia princepsa uważanego za władcę całego kraju, mało prawdopodobne, aby w ten sposób określono młodziutkiego księcia w wieku około 16 lat. Bolesław Kędzierzawy był wtedy w Prusach, zatem fragment źródła wspomina o Władysławie. T. Giergiel przychylnie podchodzący do hipotezy M. Gładysza, słusz­nie jednak zauważył, że wzmianka kroniki Kinnamosa o licznym wojsku przy władcy lechickim, będąca podstawą identyfikacji Henryka zamiast Władysława II jako księcia lechickiego ma raczej charakter symbolicz­ny. Należy pamiętać, że jest to informacja o innych (poza Niemcami i Francuzami) książętach, którzy przybyli z „licznym" wojskiem - m.in. król czeski i król lechicki. Według M. Gładysza, wraz z Henrykiem w 1147 r. Wyprawił się możnowładca Jaksa, od tego momentu rozpoczęłaby się ich współpraca. O dwukrotnej wyprawie Jaksy wspomina Kronika o Piotrze Włoście, z po­czątku XVI w. Najprawdopodobniej jednak pierwsza wyprawa Jaksy miała miejsce w 1154 r., w orszaku księcia Henryka. Jest możliwe, że młody książę raczej wyruszył w 1147 r. u boku brata na pobliskich pogan,


jak widać -- wbrew twierdzeniu recenzenta -- autorka obszernie choć zdecydowanie negatywnie ustosunkowuje się do kwestii udziału Henryka w II krucjacie. Wyjaśnia genezę tej hipotezy oraz podaje argumenty przeciwne. A skoro tak to recenzja zawiera oczywiste przekłamanie

Kolejne przekłamanie recenzji, w sposób istotny związane z poprzednim -- cytat z recenzji
QUOTE
Po interwencji króla niemieckiego Konrada III, w zamian za uznanie stanu rzeczy juniorzy musieli oddać mu zakładnika, którym według Agnieszki Teterycz-Puzio był najmłodszy syn Bolesława III Kazimierz. W ogóle nie wspomina o hipotezie Mikołaja Gładysza mówiącej jakoby to Henryk miał być owym zakładnikiem



cytat z Tetrycz
QUOTE
B. Zientara zasugerował, zakładając dobrą znajomość rodziny panującej w Polsce przez źródła niemieckie, że na mocy układów juniorów z Konradem II w 1146, księciem zakładnikiem na dworze Konrada stał się Henryk - młodszy a nie najmłodszy z braci juniorów. Zdanie Zientary podzielił G. Labuda, opowiadając się za Henrykiem jako zakładnikiem na dworze niemieckim. Przypuszczenie, że Henryk był zakładnikiem niemieckim, stało się podstawą hipotezy (Gładysza) o udziale Henryka w II wyprawie krzyżowej......Według M. Gładysza, Jan Kinnamos miał na myśli ....Henryka księcia sandomierskiego.....Po raz pierwszy miałby wziąć udział w wyprawie Konrada III w 1147 r., na którego dworze przebywał od układów z sierpnia 1146 r.


widać jak na dłoni, że autor recenzji recenzuje coś czego chyba nie czytał. Stare przysłowie pszczół mówi "czytaj uchem a nie brzuchem"

elefant.gif ph34r.gif wacko.gif

Ten post był edytowany przez marlon: 1/03/2011, 20:47
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #36

     
marlon
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 7.912
Nr użytkownika: 16.079

Stopień akademicki: BANITA
 
 
post 1/03/2011, 20:17 Quote Post

QUOTE
Jednakże, praca Agnieszki Terycz-Puzio mogła być bardziej rzetelna i oparta na najnowszej literaturze.


to zaś stwierdzenie jest zwyczajnie kuriozalne. Nie wiadomo bowiem aby autorka czerpała z nie-najnowszej literatury - cała bibliografia pokazuje coś zupełnie odmiennego. CO zaś dla autora recenzji jest mało rzetelne w recenzowanej pracy pozostaje jego słodką tajemnicą.

Ten post był edytowany przez marlon: 1/03/2011, 20:45
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #37

     
Siemomysł Piast
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 11
Nr użytkownika: 73.104

 
 
post 6/06/2011, 21:03 Quote Post

Czy Henryk Piast, książę sandomierski, miał może potomków i/lub potomkinie?

Ten post był edytowany przez Siemomysł Piast: 6/06/2011, 21:09
 
User is offline  PMMini Profile Post #38

     
bachmat66
 

vaquero
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.948
Nr użytkownika: 7.402

Dario TW
Stopień akademicki: Juris Doctor
Zawód: wolny
 
 
post 6/06/2011, 22:10 Quote Post

QUOTE(Siemomysł Piast @ 6/06/2011, 15:03)
Czy Henryk Piast, książę sandomierski, miał może potomków i/lub potomkinie?
*


w sumie to wypadaloby przeczytac jakis nawet najskromniejszy poczet, kazda biblioteka nawet gminna bedzie miala, - ale na necie sa strony, chocby tak ktora choc 'spartanska trescia' to jednak bardzo dobra jest http://www.poczet.com/sandomierski.htm czy wikipedia http://pl.wikipedia.org/wiki/Henryk_Sandomierski
A zony ani dzieci nie mial - byl rycerzem 'sans reproche'
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #39

     
Mauser1610
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 6
Nr użytkownika: 95.284

Lukas
 
 
post 18/10/2014, 11:24 Quote Post

Moim zdaniem należy docenić Henryka za nie mieszanie się w spory o władze zwierzchnią ( nie walczył z braćmi), być może chciał aby zasady ustawy sukcesyjnej jego ojca były przestrzegane. Był a przynajmniej próbował być typowym rycerzem walczącym za wiare.

Pozdrawiam smile.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #40

3 Strony < 1 2 3 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej