Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
> Austria: szczęściarz Europy, wolna, neutralna
     
Anakin
 

Premier RP wg Historyków.org
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 4.355
Nr użytkownika: 1.334

 
 
post 17/05/2005, 11:26 Quote Post

Mija 50-rocznica (15 maja) podpisania traktatu który zakończył okupację Austrii przez 4 mocarstwa: USA, Niemcy, Wielką Brytanie i przede wszystkim ZSRR.

W okresie apogeum zimnej wojny (przystąpienie RFN do NATO, utworzenie Układu Warszawskiego) potencjalni wrogowie usiedli razem by zgodnie przywrócić Austrii suwerenność w całych swych (sprzed 1938) granicach.

- Czemu Austria nie - omen nomen - podzieliła losu Niemiec i nie została podzielona wzdłuż stref okupacyjnych radzieciej i państw sprzymierzonych (ani nie przyjęto pomysłu Churchila by z Austrii i katolickich krajów południowoniemieckich utworzyć osobne państwo) ?

- Czemu we Wiedniu Rosjanie nie zainstalowali swych komunistycznych marionetek?

- Czemu armia radziecka pokojowo wycofała się z zajętych przez siebie terenów (do lat. 90. sytuacja wyjątkowa)

Racjonalne wyjaśnienie? Czy jak niektórzy chcą "Cud nad Dunajem" wymodlony zresztą ogłoszona w 1950 pokutną krucjatą różańcowa....

no właśnie ostatni aspekt. W okresie okupacji jeszcze w Austrii myślano kategoriami pokuty. Później dość szybko zapomniano o masowym (większym nawet niż w samych Niemczech) poparciu społeczeństwa austriackiego dla Hitlera. O hitlerowskich zbrodniarzach austriackiego pochodzenia. O zarizowanych dobrach żydowskich.

W efekcie Austria osiągnęła wyjątkowy sukces w dziedzinie międzynarodowego public relations udając wmówić światu, że Mozart był Austriakiem a Hitler Niemcem....

Jaka jest dziś felix Austria?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1



 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej