|
|
Napoleon: inwazja na Anglie
|
|
|
|
QUOTE(Filip August @ 14/12/2016, 17:45) Gdyby nie było było blokady Kontynentalnej to stosunki Rosyjsko-francuskie nie popsuły by się tak szybko po pokoju w Tylży i nie było by katastrofalnej w skutkach kampanii Rosyjskiej w 1812. A możliwe że nie bfyło by też wojny na półwyspie Iberyjskim i tysiące Francuzów nie straciło by życia Ale blokada była. I musisz udowodnić iż za pomocą nowej techniki (skoro znana zawiodła) Napoleon mógł przełamać blokadę, zwłaszcza po Trafalgarze...
QUOTE A co z projektem budowy łodzi podwodnych? On został odrzucony bo Francuzi uznali taki sposób prowadzenia wojny za niehumanitarny? Jak sobie wyobrażasz okręt podwodny napędzany siłą ludzkich mięśni, który musi podejść do burty liniowca w ruchu, aby podłożyć minę, tj. beczkę z prochem?
|
|
|
|
|
|
|
|
To dopiero w czasie wojny secesyjnej zdarzył się pierwszy udany atak okrętu podwodnego - kosztem zatopienia własnej podwodnej jednostki a 60 lat rozwoju technicznego czyni różnicę.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Barg @ 14/12/2016, 19:09) Jak sobie wyobrażasz okręt podwodny napędzany siłą ludzkich mięśni, który musi podejść do burty liniowca w ruchu, aby podłożyć minę, tj. beczkę z prochem? Gdybym ja miał taką łudź to kombinował bym raczej żeby uzbroić ja w jakieś wiertło którym można by od spodu wywiercić jakąś dziurę albo najlepiej zniszczyć ster okrętu.
Ten post był edytowany przez Filip August: 28/12/2016, 16:18
|
|
|
|
|
|
|
|
W kwestii tych nieszczęsnych okrętów podwodnych. O skuteczności ich działań niech świadczy taki tam cytacik:
QUOTE Podczas przejścia okrętu do Cherburga 13 września, 1880 r. Fulton natrafia na sztorm, który, zmusza Nautilusa do kotwiczenia w Grovan, gdzie zostaje osaczony przez dwa angielskie brygi. W ciągu 35 dni blokady Fulton urządza podmorskie polowania na prześladowców, często wypływa, by nękać Brytyjczyków ci jednak, wiedząc o możliwościach statku, zręcznie unikali ataku. ze strony http://www.ops.mil.pl/mysl-i-fantazja/21-robert-fulton i może taki
QUOTE "Turtle" został użyty w akcji przeciw brytyjskiemu okrętowi HMS "Eagle" w nocy z 6 na 7 września 1776 przez sierżanta Ezrę Lee, lecz umieszczenie miny pod okrętem nie udało się z powodu niemożności wwiercenia się. Kolejne próby też nie były skuteczne. z wikipedii, czyli obie konstrukcje, które pokazał Aquarius mamy "odfajkowane". Dodajmy, że nie było opcji, żeby przeprowadzić atak na okręt w ruchu (chodzi o "normalne" płynięcie pod żaglami), bo prędkość tych wynalazków była zbyt niska. Można też sobie wyobrazić, że pierwszy udany atak spowodowałby wydanie zaleceń o utrzymywaniu okrętów RN w ruchu i zakaz pozostawania w dryfie, no i po ptokach. Niestety, technologia nie pozwalała jeszcze długo na skuteczny atak z zanurzenia, a nawet z małych jednostek nawodnych i teorie o zagrożeniu ze strony Napoleona dla liniowców RN wolałbym wsadzić między bajki.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(saywiehu @ 28/12/2016, 21:57) taki tam cytacik: QUOTE Podczas przejścia okrętu do Cherburga 13 września, 1880 r. Fulton natrafia na sztorm,
I z tej samej strony:
QUOTE Robert Fulton - Amerykanin, prekursor podwodnej żeglugi, żył w latach 1765 - 1815. Co do "Żółwia":
QUOTE umieszczenie miny pod okrętem nie udało się z powodu niemożności wwiercenia się
Takie małe niedomówienie tu powstało. Nie udało się wwiercić bo, kadłub był obity blachą. Wszystkie okręty miały takie zabezpieczenia?
Owszem, to łodzie nie były w stanie dogonić płynącego okrętu, mogły być zagrożeniem tylko dla stojących, cumujących, kotwiczących w dodatku, tylko w przypadku działania z zaskoczenia. Żaden okręt nie może być nieustannie w ruchu.
Jakiś potencjał jednak był.
Ten post był edytowany przez Aquarius: 28/12/2016, 22:52
|
|
|
|
|
|
|
|
Co do tej daty, to z pewnością literówka, nie ma co walczyć o takie drobiazgi Obicie dna okrętów blachą miedzianą, wg mojej skromnej wiedzy, było powszechnie stosowane, jako zabezpieczenie, a na pewno na większości (wszystkich?) okrętach od wielkości fregaty.
OK, znalazłem o tej miedzi. Krzysztof Gerlach jest niekwestionowanym autorytetem w tematyce morskiej: http://www.fow.pl/forum/viewtopic.php?f=33&t=4609 np.
QUOTE Na serio rozpoczęto program „miedziowania” Royal Navy w 1779 r. Do 1781 uczyniono tak z 82 okrętami liniowymi – ponad połową marynarki. Podobnie z czternastoma 50-działowcami, 115 fregatami oraz 182 slupami i kutrami. Pod koniec wojny w 1783 uznano, że każdy żaglowiec powinien być obity miedzią, chociaż akurat wtedy doszło do ostrego kryzysu na tle korodowania żelaznych łączeń kadłuba i rozpadania się całych okrętów. Uporano się z tym do 1786 r. i odtąd miedziane obicie stało się standardem. Do 1793 wszystkie liczące się marynarki stosowały już obijanie miedzią.
i jako ciekawostka, cytat z artykułu o HMS Victory z wiki:
QUOTE Pod dowództwem admirała Keppela, okręt brał udział w pierwszej bitwie pod Ushant. Następnie, w marcu 1780 roku, okręt został poddany remontowi polegającemu na obiciu dna okrętu poniżej linii wodnej 3923 arkuszami blachy miedzianej, zabezpieczając dno przed szkodnikami morskimi.
i jak już jesteśmy przy ciekawostkach, całkowity offtop dla pośmiania, ale rozluźniajmy atmosferę jeśli można, cytat taki z bloga Smoka Eustachego:
QUOTE Helikopter jest nazywany śmigłowcem bo nie ma śmigła. Tj. na ogół ma jedno małe z tyłu. Śmigłowiec ma wirnik. Śmigło (a nawet kilka) ma pewna grupa samolotów, które nie są jednak nazywane śmigłowcami (bo mają śmigło). I Polska miała zakupić kilkadziesiąt takich właśnie śmigłowców (ale bez śmigieł, bo nie mają. Mają jedno małe etc....) oj, nie czepiajmy się szczegółów, fajnie napisane.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Filip August @ 28/12/2016, 17:17) Gdybym ja miał taką łudź to kombinował bym raczej żeby uzbroić ja w jakieś wiertło którym można by od spodu wywiercić jakąś dziurę albo najlepiej zniszczyć ster okrętu. Zanim się dorobisz takiej łodzi, weź świder ręczny i przewierć pień dębowy średnicy 20 - 30 cm, a potem opowiedz nam o wrażeniach.
Przed realizacja posiadania "takiej lodzi" wartoby zapoznac sie z podstawowymi zasadami ortografii j. polskiego. Moderator N_S
Ten post był edytowany przez Net_Skater: 29/12/2016, 14:41
|
|
|
|
|
|
|
|
Ten z rakietami mógł być groźny.
|
|
|
|
|
|
|
cent
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 6 |
|
Nr użytkownika: 103.007 |
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Balcar @ 10/03/2012, 18:28) Od czasów Rewolucji Francuzi majstrowali z balonami.
https://ciekawostkihistoryczne.pl/2011/12/0...al-lotnictwa/#2
QUOTE Bynajmniej nie była to wyłącznie bezużyteczna ciekawostka. Kiedy tylko wybuchła rewolucja francuska, zaraz ktoś wpadł na pomysł, by wykorzystać balony na gorące powietrze na wojnie.
Gdyby Napoleon pod Waterloo wziął przykład z Jeana-Baptiste’a Jourdana to kto wie jak potoczyłyby się losy bitwy.
Już pierwszy przypadek użycia maszyny latającej w bitwie przyniósł rewelacyjne rezultaty. Pod Fleurus w Belgii (1794) generał Jean-Baptiste Jourdan dysponował pojedynczym balonem rozpoznawczym l’Entreprenant, obsługiwanym przez Korpus Aerostatyczny.
Dzięki obserwacji z powietrza doskonale znał rozmieszczenie i ruchy wojsk austriackich, co zapewniło mu zwycięstwo w tej wyrównanej, piętnastogodzinnej walce. Co ciekawe, starcie to rozegrało się zaraz obok… belgijskiego miasteczka Waterloo.
W kolejnych potyczkach Francuzi używali balonów do przekazywania meldunków i depesz nad głowami wrogów. l’Entreprenant przydał się chociażby podczas oblężenia Moguncji w 1795 roku. Pomysł spodobał się także Brytyjczykom, którzy utworzyli własny balonowy korpus obserwacyjny i to już… w 1785 roku!
Kiedy do władzy doszedł Napoleon, szybko dostrzegł potencjał niezwykłego wynalazku. Od 1803 roku trwały przygotowania do… balonowej inwazji na Wielką Brytanię! Cesarz Francuzów liczył, że przy użyciu floty balonów przerzuci na drugą stronę Kanału La Manche kilkadziesiąt tysięcy żołnierzy.
Niestety odpowiedzialna za projekt inwazji powietrznej Sophie Blanchard (żona pioniera lotów balonowych, Jean-Pierre’a Blancharda) ostudziła entuzjazm władcy, przepowiadając, że inwazja nie ma szans się udać, z uwagi na zbyt silne porywy wiatru. Zniechęcony Napoleon zarzucił jakiekolwiek prace nad wojskowym wykorzystaniem balonów. Na dodatek już wcześniej – bo w 1798 roku – rozwiązał francuski korpus balonowy.
Co to wszystko ma wspólnego z bitwą pod Waterloo w 1815 roku? Już wyjaśniam. Zdaniem Andrew Robertsa, autora książki „Napoleon i Wellington. Długi pojedynek”, podczas tego starcia zawiodła przede wszystkim wymiana informacji. Zwiad po obu walczących stronach był w opłakanym stanie.
Napoleon nie wiedział co dzieje się kilka kilometrów od niego i popełniał jeden błąd za drugim. Brytyjski historyk pisze, że nawet pojedynczy balon mógłby:
pozwolić [marszałkowi] Neyowi zauważyć blef Wellingtona (…), a Napoleonowi odkryć, że Prusacy po Ligny wycofywali się na północ, do Wavre. (…). [Dzięki balonom] Napoleon mógłby spostrzec pojawienie się korpusu Bülowa i wycofać się w dobrym porządku w początkowym stadium bitwy pod Waterloo.
No cóż, gdybanie gdybaniem, ale kto by pomyślał, że wsparcie lotnicze mogło zmienić losy bitwy z początku XIX wieku? I to jednej z najważniejszych bitew w dziejach świata?
Ten post był edytowany przez cent: 20/02/2018, 14:31
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|