|
|
Messerschmitt Bf-109E ,,Emil'', Znany niemiecki myśliwiec
|
|
|
|
Przeczytałem własnie relację zamieszczoną przez Flycata. Jeżeli to był faktycznie Bf 109E, to mógł on należeć do jednostki szkolnej (chyba tylko ta mozliwość wchodzi w grę). Inna sprawa, że pamięć ludzka jest zawodna ... a jak wynika z wielu relacji partyzanckich, każdy niemiecki samolot to albo "Messerschmitt" albo "Sztukas". I skąd te informacje, iż Hptm. Werner (???) został odznaczony akurat za walki nad Afryką (chyba nie wdawał się z intruzami w szersze dysputy)? Jeżeli to był faktycznie Messer to równie dobrze mogło chodzić o Gustava wyposażonego w podskrzydłowe gondole z działkami. Wybaczcie, ale ja bym podchodził do tej relacji dosyć ostrożnie... choć skądinąd bardzo ciekawa.
QUOTE Bohaterowie i weterani zawsze będą i zawsze byli. Może po prostu lubiał ten samolot i na nim latał całą wojne.
Nie znam takiego przypadku ... twoją interpretację Pawle należy wykluczyć (czasy "lubię tę maszynę" odeszły wraz z I. wojną światową). Akurat w Luftwaffe było na odwrót - to weterani, najlepsi piloci, otrzymywali jako pierwsi najnowsze odmiany poszczególnych typów maszyn i wbrew pozorom nie był to jakiś większy przywilej. Ich zadaniem było m.in. testowanie nowowprowadzanych płatowców w warunkach frontowych (i ewentualne wykrywanie usterek). Starsze typy wycofywano z pułków i zazwyczaj trafiały one do jednostek szkolnych.
|
|
|
|
|
|
|
|
Nooo, należy jeszcze dodać, że każdy czołg to Tygrys
Ale tak szczerze mówiąc to uderzyło mnie właśnie to, że jak nigdy w takich relacjach przewija się dokładniejsza informacja na temat wersji samolotu. Skoro już ją z taką pewnością podano (później jeszcze przytoczono dane techniczne) to trochę trudno mi uwieżyć, aby mógł być to np. Gustav- szczególnie, że te obydwie wersje mają wiele elementów różniących je od siebie- począwszy od kołpaka smigła, a skończywszy na rzucającym się w oczy innym kształcie skrzydeł i jeszcze bardziej wyraźnym okaptowaniu silnika. Nie trudno to zauważyć, szczególnie, że mieszkańcy dokładnie oglądali tą maszynę.
Eeee tam, zresztą sam już nie wiem, może jednak masz racje?
Korzystając z okazji, skoro już się przewinął temat o I wojence i tamtejszych pilotach, należy pamiętać, że wtedy także czołowe asy otrzymywały do testów najnowsze konstrukcje. Przykładów można podać wiele- ot choćby obloty Albatrosa DIII i Pflaza Dr 1 przez M von Richthofena czy testy Loewenhardta na Fokkerze DVIII. Ich opinie były również cenne.
|
|
|
|
|
|
|
|
Hm, może to tylko pojednyczy przypadek. Wygląda to tak jak jakaś sprawa detektywistyczna. Myślę, żeby to udowodnić trzeba trochę więcej informacji najlepiej od świadków lub innych artykułów na ten temat.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Hm, może to tylko pojednyczy przypadek.
Żaden przypadek ... po prostu w 1944 r. był to samolot bardzo przestarzały. Poza tym ani jedna jednostka Jagdwaffe nie była uzbrojona w Emile w 1944 r. Stacjonujące w Polsce Gruppen z JG 51 i JG 52 były wyposażone generalnie w Bf 109G-6 (JG 52 zaczęła otrzymywać egzemplarze Bf 109G-14). Żaden niemiecki as nie latał na Emilu w 1944 r., bo wszystkie jednostki myśliwskie Luftwaffe miały na stanie Gustavy lub Foki (A-6 do A-8)... Powtarzam - taka sytuacja nie mogła mieć miejsca.
Myślę, że relacje świadków niewiele pomogą - bo przeciętny mieszkaniec polskiej wioski raczej nie odróżni Gustava od Emila. Przyszło mi do głowy, że może był to np. Fw 190 (idąc tropem moich poprzednich rozważań).
|
|
|
|
|
|
|
|
....Susem raptownym dopadł do nich (do trzech Messershmittów 109E) z tyłu klucz majora Kelleta. Anglik miał obok siebie sierżantów Eugeniusza Szaposznikowa i Stefana Karubina. Trójka wlazła tamtej trójce na ognony, każdy wziął swego. Zaskoczeni nic nie przeczuwali. Z odległości 100 metrów pierwszy Kellet otworzył ogień i w oka mgnieniu zapalił środkowego Messershmitta, gotując eskadrze wspaniałe widowisko. Trafiony samolot wybuchł i ciągnął za sobą, jak lisią kitę, ogromną pochodnię. Na to dwa boczne Messershmitty, ratując się piorunującym wywrotem, znurkowały. Lecz równie pioronująco zaatakowali je sierżanci. Nurkowali tak samo. Jak kleszcze trzymali się wroga. Nie popuścili. Szaposznikow - w fantastycznym położeniu, bo prawie głową na dół - precyzyjnie odmierzył poprawkę, spokojnie wycelował pod kadłub przeciwnika i kazał mu przejść przez smugę pocisków. Gęstą serią wypruł mu jak gdyby bebechy z żywego ciała: śmiertelne strzały. Tymczasem Karubin nurkując trzymał się wciąż ponad Messershmittem. Nie strzelał. Czekał. Czuwał. Gdy wreszcie tamten zaczął wyciągać maszynę z nurkowania, sierżant jak sęp wsiadł mu dosłownie na kark. Z bezpośredniej bliskości trzy krótkie serie w silnik i w grzbiet kabiny - i wróg dymiąc konwulsyjnie, staczał się ku ziemi. ....
Arkady Fiedler, Dywizjon 303, Poznań 1983
Uznałem, że owy temat odbiegł trochę od treści.
|
|
|
|
|
|
|
|
Paweł
Dlaczego cytujesz Fiedlera? Chyba nie uważasz go za autorytet w dziedzinie historii lotnictwa?
QUOTE Uznałem, że owy temat odbiegł trochę od treści.
Miało być o Emilu...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Żaden przypadek ... po prostu w 1944 r. był to samolot bardzo przestarzały. Poza tym ani jedna jednostka Jagdwaffe nie była uzbrojona w Emile w 1944 r
Me 109 T był używany w "Jagdstaffel Helgoland" do obrony Helgolandu i okolic jeszcze w początku 1944 roku. Choc jest to niewątpliwie specyficzny wyjątek...
|
|
|
|
|
|
|
stasi
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 85 |
|
Nr użytkownika: 73.326 |
|
|
|
krzysztof Chrusciel |
|
Zawód: technik |
|
|
|
|
Na koniec mała refleksja. Ów słynny dym pojawiający się za pędzącym na pełnym gazie Bf 109 był chyba główną przyczyną overclaimingu RAF nad Francją, Anglią i ... chyba uratował życie niejednemu pilotowi Luftwaffe.
[/quote] A można wiedzieć skąd ten słynny dym się pojawiał?
|
|
|
|
|
|
|
|
Z rur wydechowych, gdy niemiecki pilot gwałtownie przesuwał manetkę "gazu".
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|