|
|
II RP: ceny, koszty i zarobki
|
|
|
|
Nie znalazłem w spisie więc muszę odgrzać temat:
Ile może kosztować wystawienie w pełni zmotoryzowanego dywizjonu ppanc w sile 3 baterie po 12 armat ppanc 37 mm Bofors?
|
|
|
|
|
|
|
|
Zależy jak chcesz je zmotoryzować. Co ma ciągnąć armaty, co ma wozić obsługi i amunicję. Trakcja kołowa czy gasienicowa ?
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie będę wnikać w szczegóły bo się po prostu nie znam, dywizjon miałby być mobilnym odwodem ppanc na szczeblu dywizji.
QUOTE Koszt wystawienia DP - 30 000 000 zl Koszt wystawienia BK - 20 000 000 zl
Z czego takie jednostki się składają?
Ten post był edytowany przez Kurokow: 30/06/2014, 22:53
|
|
|
|
|
|
|
|
http://www.historycy.org/index.php?showtop...74entry241574
Lista pochodzi jeszcze z dawnego forum wielkiej encyklopedii uzbrojenia (strona nie istnieje od dawna). A teraz wala się po rożnych forach.
A zarobki które tu kolega wklepał, osobiście przepisałem z małych roczników statystycznych gdy uzupełniałem dane do tej listy o której wyżej.
|
|
|
|
|
|
|
|
A jak wyglądały zarobki średnie większości II RP? To znaczy rolników i na wsi, bo akurat robotnik dla ówczesnego okresu jest słabo reprezentatywny.
|
|
|
|
|
|
|
|
Dlaczego słabo reprezentatywny?
Wg danych GUS z 1939 roku ale za rok 1935 średnie miesięczne zarobki pracownika najemnego w przemysle i usługach wynosiły 95,6 zł a pracownicy 49,6 zł. Mężczyźni najlepiej zarabiali w przemyśle metalowym i hutnictwie (średnie ok. 130 zł miesięcznie), a kobiety w przemyśle włókienniczym (średnio ok. 81 zł miesięcznie). Najsłabiej zarabiali dozorcy i służba (odpowiednio 54 i 30 zł). Urzędnicy zarabiali średnio 280 zł miesięcznie (panowie) i 170 zł (panie). Najsłabiej popłatna była praca urzędnicza w rolnictwie - odpowiednio 221 i 141 zł. Danych dla rolnictwa nie znalazłem.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Mawr @ 5/01/2016, 10:22) A jak wyglądały zarobki średnie większości II RP? To znaczy rolników i na wsi, bo akurat robotnik dla ówczesnego okresu jest słabo reprezentatywny. Jeśli uważasz robotnika za grupę pracującą tylko w fabryce to jest to mało reprezentatywna grupa, ale jeśli na sprawę spojrzeć szerzej, jako na pracownika najemnego, to rozkład źródeł utrzymania w r. 1931 wyglądał procentowo tak. Z rolnictwa utrzymywało się 60% ludności, ze źródeł pozarolniczych 40%. W miastach było to odpowiednio 7 i 93%, na wsi 80 i 20%. Problem jest też taki w porównaniach zarobków, że rolnik nie musi kupować żywności, bo ją produkuje, a robotnik/pracownik najemny tak. Oczywiście też u rolnika nie ma stałej pensji, więc wszystko polega na szacunkach. Przykładowo przed wojną szacowano (dane za wydaną w 1939 r. pracą J. Radzimińskiego, Budujemy Polskę, s. 80) przeciętny dochód gospodarstwa na 848 zł w 1934/35 i 1490 zł w 1936/37. Cały czas trzeba pamiętać, że obliczenia te dotyczą dochodu gotówkowego, nie całości produkcji, którą rolnik częściowo przecież przejadał sam z rodziną.
|
|
|
|
|
|
|
|
Sytuację jeszcze bardziej komplikują różnorakie umowne dodatki dla najemnych pracowników rolnych w majątkach ziemskich. Potocznie zwane ordynariami znacząco zwiększały dochód takiej rodziny choć w statystykach są w zasadzie nie widoczne. Robotnik taki z reguły nie płacił za mieszkanie, miał prawo do trzymania świnki a nawet krówki pod " pańskim" dachem do tego dochodziły różne deputaty w naturze jak ziemniaki, zboże czy drewno opałowe. Oczywiście sporo zależało od regionu, pracodawcy i okoliczności. Natomiast w statystyce zobaczymy, że robotnik ów zarabiał tylko złotówkę dziennie a żyło mu się moze nie rewelacyjnie ale lepiej niż niejednemu robotnikowi w mieście.
|
|
|
|
|
|
|
Huzar73
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 4 |
|
Nr użytkownika: 101.806 |
|
|
|
Huzar Huzar |
|
|
|
|
A ceny ziemi rolnej i innych rodzajów ktoś zna?
|
|
|
|
|
|
|
|
Wystarczy sobie ściągnąć z biblioteki cyfrowej Rocznik Statystyczny, są tam podane.
|
|
|
|
|
|
|
|
No to żeby nie zrobiło się monotematycznie wokół dyskusji o armatach, okrętach i wojskowych pensjach to z trochę innej beczki. Kosztorys pogrzebu Przybyszewskiego (1927):
zapalenie w piecu - 17 zł trzy puszki froteru do wyfroterowania plebanii w Górze - 9 zł 210 zł za wyczyszczenie cmentarza i kościoła w Górze za 14 spodków stłuczonych 6,80 zł za 4 talerze i 18 talerzyków stłuczonych 25,80 zł za 3 kieliszki stłuczone 1,05 zł za wypożyczenie zastawy stołowej porcelanowej - 155,65 zł za wypożyczenie 10 doniczkowych chryzantem - 30 zł pomoc przy ubieraniu zwłok - 15 zł za orła malowanego "ręcznie" - 100 zł za furmankę dla nauczycielstwa z Szymborza - 10 zł za zawiadomienie o śmierci Przybyszewskiego w "Dzienniku Kujawskim" - 72 zł
Tak się tylko zastanawiam czy relacje cenowe były aż tak inne niż teraz, czy też tradycja "kręcenia lodów" (pogrzeb był na koszt państwa) od zawsze miała się u nas dobrze...
|
|
|
|
|
|
|
|
Cena wypożyczenia zastawy szokuje. To nie najgorsze dochody miesięczne.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ciekawe co wchodzilo w sklad tej zastawy:)
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(wysoki @ 6/01/2016, 12:23) Problem jest też taki w porównaniach zarobków, że rolnik nie musi kupować żywności, bo ją produkuje, a robotnik/pracownik najemny tak. Oczywiście też u rolnika nie ma stałej pensji, więc wszystko polega na szacunkach. Przykładowo przed wojną szacowano (dane za wydaną w 1939 r. pracą J. Radzimińskiego, Budujemy Polskę, s. 80) przeciętny dochód gospodarstwa na 848 zł w 1934/35 i 1490 zł w 1936/37. Cały czas trzeba pamiętać, że obliczenia te dotyczą dochodu gotówkowego, nie całości produkcji, którą rolnik częściowo przecież przejadał sam z rodziną.
Uwzględnić trzeba też realia panujące w tym czasie na wsi w zakresie przeznaczenia owego "dochodu gotówkowego". Rodziny na wsi były przeważnie dość liczne. Zatem ten kto przejmował gospodarstwo po swoich rodzicach i nie chciał dokonywać podziału gospodarstwa, musiał spłacić swoje rodzeństwo w gotówce. Te spłaty mogły trwać nawet 20 lat. Dopiero część dochodów pozostająca po spłacie rodzeństwa mogła być przeznaczana na ewentualną modernizację gospodarstwa, zakup maszyn itd. Kiedy spłaty rodzeństwa dobiegły końca rolnik musiał oszczędzać na wyposażenie lub wykształcenie własnych dzieci, bo znowu tylko jedno z nich mogło liczyć na to, że w przyszłości będzie się utrzymywać z gospodarstwa. I cykl się powtarzał. Dlatego nawet duże, solidne gospodarstwa miały problem z wygospodarowaniem środków na modernizację i rozwój.
W związku z tym ten "dochód gotówkowy" nie podnosił bezpośrednio poziomu życia rolnika. To była inna kategoria niż wynagrodzenie pracownika najemnego w mieście.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|