Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
5 Strony  1 2 3 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Polska-Chiny: partnerstwo na przyszłość, Perspektywy
     
Tromp
 

Młody wilk (morski)-gryzie!
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 19.205
Nr użytkownika: 55.658

Bart³omiej Kucharski
Stopień akademicki: Bêdzie po studiach
Zawód: Admiraal
 
 
post 6/05/2015, 12:53 Quote Post

Hejo!
W najnowszym numerze "Angory" jest ciekawy wywiad z Radosławem Pyfflem, prezesem Centrum Studiów Polska - Azja. Wrzucę co ciekawsze moim zdaniem fragmenty jego wypowiedzi (kursywa):
Na razie wyasygnowano 40 miliardów dolarów, ale na tym etapie trudno rozmawiać o szczgółach.
To o nowym Jedwabnym Szlaku, przyszłym połączeniu kolejowo - morskim na linii ChRL-UE. Co interesujące, są dwa warianty - jeden przez Rosję, drugi w zasadzie z jej pominięciem (tj. w bardzo niewielkim stopniu przez FR, za to przez Ukrainę). Co ważne, jednym z najistotniejszych centrów logistycznych miałaby być Łódź.
Członkiem założycielem chciały być też Węgry, ale strona chińska uznała, że spóźnili się ze złożeniem dokumentów i otrzymali status członka zwyczajnego.
To w temacie lepszego klimatu dla biznesu na Węgrzech, Lucas rolleyes.gif A idzie o Azjatycki Bank Inwestycji Infrastrukturalnych - w projekcie uczestniczą w zasadzie wszystkie kraje Starej Unii, Polska, Izrael, RK, Australia i my. Dla 8 bilionów przewidywanych inwestycji w infrastrukturę w Azji w ciągu najbliższej dekady Chinom jednym ruchem udało się złamać solidarność Zachodu, co pokazuje, jakim leszczykiem jest książątko moskiewskie przy włodykach Pekinu. O jakiej jedności mowa? Ano głównym konkurentem do koryta jest Azjatycki Bank Rozwoju, z USA i Japonią na czele.
Jako członek założyciel będziemy brali udział w spotkaniach, które określą, w jakiej formule bank będzie pracował. A gdy zakończy się okres organizacji, nasze przedsiębiorstwa zyskają szansę na kontrakty, oczywiście pod warunkiem, że polskie firmy będą w stanie je realizować.
Czyli projekt daje ogromne możliwości, trzeba "tylko" nie zmarnować szansy.
W tej grupie Chiny widzą Polskę jako nieformalnego lidera. Jednym z podstawowych problemów tego projektu jest to, że tylko 11 krajów należy do Unii. Polski rząd chciał być bardzo lojalny wobec Brukseli i nie wykazywał się specjalną aktywnością.
(...)
Chinami nie interesowali się nawet ministrowie spraw zagranicznych, czego najlepszym przykładem był Radosław Sikorski. Jego następca, Grzegorz Schetyna, nie popełnia takich błędów. Grzegorz Schetyna wiele razy jeździł do Chin i spotykał się z wpływowymi politykami.
(...)
Zamiast śledzić, co Bronisław Komorowski powiedział o Andrzeju Dudzie, a Duda o Komorowskim, media powinny ustalić, kto stał za naszym przystąpieniem do ABII, kto o tym faktycznie zdecydował

To o tzw. grupie 16+1, czyli chińskim projekcie współpracy na linii Europa Środkowa i Wschodnia-ChRL. Rzeczywiście, Sikorski wielkiego zainteresowania czymkolwiek poza regionem nie wykazywał, choć akurat IMHO politykę regionalną realizował dość racjonalnie. Rację ma też facet, gdy mówi o mediach, ze zajmują się w gruncie rzeczy pierdołami. Ale może to i dobrze w niektórych wypadkach? Mniej jest nacisków mas i manipulacji...
Gdyby nasz polityk ubrał się w strój malezyjski lub tajski, nie miałby życia w internecie. To pokazuje, jak prowincjonalnym jesteśmy państwem.
Tytułem Słońca Peru - w niektórych krajach jest wręcz przyjętym zwyczajem, by w czasie wizyty polityk zza granicy pokazał się w elemencie stroju narodowego. Obama w kontuszu lub rogatywce? laugh.gif
Chiny uważają Rosję za dzikiego zwierza, które (pisownia oryginalna - Tromp) się nigdy nie ucywilizuje.
To tak z czystej złośliwości - dalej facet mówi o strategii Chin wobec Rosji, o uzależnianiu jej, o koniecznym zamieceniu Rosji na niższą ligę, żeby nie przeszkadzała bardziej cywilizowanym krajom w robieniu interesów itp. Podsumowanie tego stanu rzeczy jest następujące:
Rosjanie są mistrzami szachów, gdzie jedna figura zbija drugą. Chińczycy grają w weiqi, japońskie go, która polega na okrążeniu przeciwnika, i to właśnie robią z Rosją.
I tyle na temat chińsko - rosyjskiej przyjaźni.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
kmat
 

Podkarpacki Rabator
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 10.084
Nr użytkownika: 40.110

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 6/05/2015, 14:29 Quote Post

Po mojemu, to żadne istotne okrążanie Rosji, bo ona się w tej układance nie liczy. Wzmocniła się przede wszystkim pozycja Chin wobec USA (dla Chin ważne), wobec Japonii (bardziej ważne), a sumie i wobec Indii (jeszcze bardziej ważne).
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.903
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 6/05/2015, 14:35 Quote Post

QUOTE(kmat @ 6/05/2015, 14:29)
Po mojemu, to żadne istotne okrążanie Rosji, bo ona się w tej układance nie liczy.
Liczyć, się liczy. Choćby dlatego, że jest okrążana... Poza tym China mają chrapkę na Syberię i, jeżeli obecne trendy zostaną zachowane, to kraj ten trafi do Chin w końcu. tyle, że Polska nie jest dla Chin żadnym partnerem. Nie z ta władzą przynajmniej. Zresztą, jeśli wspomniane trendy się, jak mówię, zachowają to Polski nie będzie jako niepodległego państwa. Trudno więc mówić o jakimkolwiek partnerstwie w takim wypadku.

 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
Tromp
 

Młody wilk (morski)-gryzie!
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 19.205
Nr użytkownika: 55.658

Bart³omiej Kucharski
Stopień akademicki: Bêdzie po studiach
Zawód: Admiraal
 
 
post 6/05/2015, 14:39 Quote Post

QUOTE(kmat @ 6/05/2015, 15:29)
Po mojemu, to żadne istotne okrążanie Rosji, bo ona się w tej układance nie liczy.
*


Liczyć się liczy regionalnie. Nie chodzi nawet o okrążanie, a o zajęcie jej uwagi w jak największej liczbie miejsc tak, by miała coraz mniej do powiedzenia globalnie i w skali Świata powoli uzależniała się od Chin.
CODE

Wzmocniła się przede wszystkim pozycja Chin wobec USA (dla Chin ważne), wobec Japonii (bardziej ważne), a sumie i wobec Indii (jeszcze bardziej ważne).

Tró.


Emigrancie - a to się jeszcze wszystko zobaczy. Tak czy siak, na razie wygląda, że mamy szansę na "parę" złociszy, a tym chyba nie wzgardzisz? No chyba, że ci juany śmierdzą tongue.gif

Ten post był edytowany przez Tromp: 6/05/2015, 14:47
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.903
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 6/05/2015, 14:44 Quote Post

QUOTE
Emigrancie - a to się jeszcze wszystko zobaczy. Tak czy siak, na razie wygląda, że mamy szansę na "parę" złociszy, a tym chyba nie wzgardzisz? No chyba, że ci juany śmierdzą.
No, jeśli chodzi Ci o partnerstwo handlowe, nie polityczne, to oczywiście masz rację, Chiny to olbrzymi rynek zbytu i można tam zarobić krocie. Nie śmierdzą mi w żadnym wypadku.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
Tromp
 

Młody wilk (morski)-gryzie!
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 19.205
Nr użytkownika: 55.658

Bart³omiej Kucharski
Stopień akademicki: Bêdzie po studiach
Zawód: Admiraal
 
 
post 6/05/2015, 14:48 Quote Post

Emigrancie - ale ja tylko o handlu, politycznie oczywiście mowy nie ma, a w każdym razie nie bardzo sobie je wyobrażam.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.903
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 6/05/2015, 14:54 Quote Post


To w takim razie uważam, że Chiny to żyła złota. Tyle, że załapanie się na korzyści z niej (takie mega- w skali kraju) bedzie prawdopodobnie przez Polaków nie wykorzystane.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
Realchief
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 15.867
Nr użytkownika: 63.111

 
 
post 6/05/2015, 15:38 Quote Post



To oczywista oczywistość. Państwo jako takie jak zwykle to prześpi czy zdarzyło się nam choć raz jakąś okazję wykorzystać?), ale może cześć przedsiębiorców na tym zarobi.
Biorąc pod uwagę, że już obecnie mamy prawie, że niższe koszty pracy niż w Chinach to może niedługo zaczną u nas otwierać montownie i importować podkoszulki i trampki smile.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #8

     
Adiko
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.387
Nr użytkownika: 81.745

Adam
Zawód: specjalista
 
 
post 6/05/2015, 16:20 Quote Post

QUOTE(Tromp @ 6/05/2015, 12:53)
Co interesujące, są dwa warianty - jeden przez Rosję, drugi w zasadzie z jej pominięciem (tj. w bardzo niewielkim stopniu przez FR, za to przez Ukrainę).

Ale jakie to ma znaczenie czy "pominięcie" będzie niewielkie czy żadne?
QUOTE(Tromp @ 6/05/2015, 12:53)
  Dla 8 bilionów przewidywanych inwestycji w infrastrukturę w Azji w ciągu najbliższej dekady Chinom jednym ruchem udało się złamać solidarność Zachodu, co pokazuje, jakim leszczykiem jest książątko moskiewskie przy włodykach Pekinu.

No tak, wspaniała wiadomość dla Polski smile.gif.
Tylko zaraz, więc po co Polska buduje tą "solidarność zachodu" przeciwko Rosji skoro zaletą jakiegoś kraju (tu Chin) ma być łamanie tej solidarności?

Wspaniała wiadomość, tylko kompletnie nie rozumiem jej sensu - skoro Chiny blisko współpracują z Rosją jest to pośrednio również złamanie solidarności wobec Rosji, która dostaje się "tylnym wejściem" w dużej części na plecach Chin (gdzie diabeł nie może tam babę pośle ?).
QUOTE(Tromp @ 6/05/2015, 12:53)
Chiny uważają Rosję za dzikiego zwierza, które (pisownia oryginalna - Tromp) się nigdy nie ucywilizuje.
To tak z czystej złośliwości - dalej facet mówi o strategii Chin wobec Rosji, o uzależnianiu jej, o koniecznym zamieceniu Rosji na niższą ligę, żeby nie przeszkadzała bardziej cywilizowanym krajom w robieniu interesów itp. Podsumowanie tego stanu rzeczy jest następujące:
Rosjanie są mistrzami szachów, gdzie jedna figura zbija drugą. Chińczycy grają w weiqi, japońskie go, która polega na okrążeniu przeciwnika, i to właśnie robią z Rosją.
I tyle na temat chińsko - rosyjskiej przyjaźni.

Czy nie ma w tym artykule podszywki rusofobicznej? Podniecanie się projektem i jakimiś ewentualnymi korzyściami z współpracy z Chinami niby uderzającymi w Rosję, gdy Rosja miała i ma o niebo lepszą współpracę niż np. Polska.

Zresztą jest kilka krajów w Europie które podpisały umowę o wolnym handlu z Chinami to jest coś a nie jakiś "jedwabny szlak".

Jeżeli ten szlak się uda to dobra wiadomość dla nas, tylko włączanie w to "machania szabelką" w kierunku Rosji jest jakimś absurdem gdyż w dużym stopniu to właśnie Moskwa szachuje wiele posunięć. Przecież ten szlak jest jak najbardziej na korzyść Rosji, mało tego, robi ona wiele by "udrożnić" wodny szlak północny co mogłoby znacznie przyspieszyć wymianę towarów z państwem środka oraz zmniejszyć koszty transportu.
Po prostu jej również zależy na wymianie handlowej Chiny-Europa.

Rosyjskie wojska ćwiczą razem z Chińskimi, ostatnio nawet na morzu Śródziemnym zatem nagle stawianie ich jako jakichś wrogów i konkurentów jest nieporozumieniem. Prędzej widziałbym tu zagranie Chińsko-Rosyjskie (jako wspólne) przeciwko Europie i USA co zresztą, jak widać z entuzjazmu udało się.

Ten post był edytowany przez Adiko: 6/05/2015, 16:24
 
User is offline  PMMini Profile Post #9

     
Tromp
 

Młody wilk (morski)-gryzie!
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 19.205
Nr użytkownika: 55.658

Bart³omiej Kucharski
Stopień akademicki: Bêdzie po studiach
Zawód: Admiraal
 
 
post 6/05/2015, 17:24 Quote Post

QUOTE(Adiko @ 6/05/2015, 17:20)
Ale jakie to ma znaczenie czy "pominięcie" będzie niewielkie czy żadne?
*


Spore - inne będzie znaczenie rosyjskiej gospodarki dla szlaku, który przez Rosję biegnie np. od Kaukazu do Ukrainy, a inne przez Syberię. Ten drugi oczywiście będzie zdecydowanie bardziej istotny.
CODE

No tak, wspaniała wiadomość dla Polski :).
Tylko zaraz, więc po co Polska buduje tą "solidarność zachodu" przeciwko Rosji skoro zaletą jakiegoś kraju (tu Chin) ma być łamanie tej solidarności?

Nie wiem, czy to zaleta, czy nie. To wskazuje na to, kto ma jakie możliwości i z kim opłaca się robić interesy niekoniecznie patrząc na jedność własnego bloku, a z kim nie.
CODE

Wspaniała wiadomość, tylko kompletnie nie rozumiem jej sensu - skoro Chiny blisko współpracują z Rosją jest to pośrednio również złamanie solidarności wobec Rosji, która dostaje się "tylnym wejściem" w dużej części na plecach Chin (gdzie diabeł nie może tam babę pośle ?).

A nie mylą ci się czasem pojęcia? Bo na razie wszystko wskazuje, że to Rosja idzie pod chiński but, nie odwrotnie - nie dziś, nie jutro, ale za 2 dekady? 3?
CODE

Czy nie ma w tym artykule podszywki rusofobicznej? Podniecanie się projektem i jakimiś ewentualnymi korzyściami z współpracy z Chinami niby uderzającymi w Rosję, gdy Rosja miała i ma o niebo lepszą współpracę niż np. Polska.

Tylko to nie jest do końca współpraca. Albo inaczej - w zasadzie to powoli robi się taka współpraca, jak Polski z ZSRR. Tyle, że Rosji bliżej już do Polski...
CODE

Jeżeli ten szlak się uda to dobra wiadomość dla nas, tylko włączanie w to "machania szabelką" w kierunku Rosji jest jakimś absurdem gdyż w dużym stopniu to właśnie Moskwa szachuje wiele posunięć. Przecież ten szlak jest jak najbardziej na korzyść Rosji, mało tego, robi ona wiele by "udrożnić" wodny szlak północny co mogłoby znacznie przyspieszyć wymianę towarów z państwem środka oraz zmniejszyć koszty transportu.
Po prostu jej również zależy na wymianie handlowej Chiny-Europa.

O ile szlak nie byłby omijany częściowo np. drogą morską (przez M. Czarne do Gruzji np?).
CODE

Rosyjskie wojska ćwiczą razem z Chińskimi, ostatnio nawet na morzu Śródziemnym zatem nagle stawianie ich jako jakichś wrogów i konkurentów jest nieporozumieniem. Prędzej widziałbym tu zagranie Chińsko-Rosyjskie (jako wspólne) [b]przeciwko[/b] Europie i USA co zresztą, jak widać z entuzjazmu udało się.

Tylko ciągle nie widzisz, że Chiny są teraz zdecydowanie silniejszym partnerem. Co więcej, stają się tego świadome, o czym gość też mówił, konkretnie w umowie na paliwa, gdzie Chiny grzecznie poczekały, aż Rosja będzie osłabiona... I sobie wynegocjowały jak najlepsze warunki. Rzeczywiście, przyjaciele z boiska...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #10

     
Adiko
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.387
Nr użytkownika: 81.745

Adam
Zawód: specjalista
 
 
post 6/05/2015, 18:31 Quote Post

QUOTE(Tromp @ 6/05/2015, 17:24)
Spore - inne będzie znaczenie rosyjskiej gospodarki dla szlaku, który przez Rosję biegnie np. od Kaukazu do Ukrainy, a inne przez Syberię. Ten drugi oczywiście będzie zdecydowanie bardziej istotny.
Ale tu nie chodzi o znaczenie polityczne tylko o krótsza drogę. Szlak będzie szedł taką a nie inną drogą nie ze względu na interes Rosji, Kazachstanu, Ukrainy czy kogokolwiek (polityczny interes) a po prostu rozsądek - im bliżej tym oszczędniej.
QUOTE(Tromp @ 6/05/2015, 17:24)
A nie mylą ci się czasem pojęcia? Bo na razie wszystko wskazuje, że to Rosja idzie pod chiński but, nie odwrotnie - nie dziś, nie jutro, ale za 2 dekady? 3?
To tak jakby pisać, że Europa idzie pod but USA. Może i tak jest w obu przypadkach ale czy ma to jakieś większe znaczenie? A być może jest korzystne w obu przypadkach dla wszystkich?
QUOTE(Tromp @ 6/05/2015, 17:24)
Tylko to nie jest do końca współpraca. Albo inaczej - w zasadzie to powoli robi się taka współpraca, jak Polski z ZSRR. Tyle, że Rosji bliżej już do Polski...
Raczej błędne porównanie. Prędzej to Polska z USA ma taką współpracę jak PRL z ZSRR, mało tego, chodzi o głębsza współpracę, w końcu PRL nie wysyłało wojsk do Wietnamu czy Korei a za dominacji USA do Iraku i Afganistanu jak najbardziej.

Rosji i Chinom daleko jeszcze do tych płaszczyzn.
QUOTE(Tromp @ 6/05/2015, 17:24)
O ile szlak nie byłby omijany częściowo np. drogą morską (przez M. Czarne do Gruzji np?).
Znowu jakieś mnożenie bytów. Przez kogo i niby w jakim celu miałoby być tak omijane? To już chyba szybciej będzie statkiem - mniej przeładunków i problemów logistycznych.

Rosja i Chiny mają bardzo dobre wzajemne relacje więc o wiele prędzej ten szlak całkiem się urwie niż potrzebne będą omijania. Zresztą w ogóle bez sensu jest doszukiwania się jakichś problemów ze strony Rosji. Już prędzej USA będzie podstawiało nogę.
QUOTE(Tromp @ 6/05/2015, 17:24)
CODE

Rosyjskie wojska ćwiczą razem z Chińskimi, ostatnio nawet na morzu Śródziemnym zatem nagle stawianie ich jako jakichś wrogów i konkurentów jest nieporozumieniem. Prędzej widziałbym tu zagranie Chińsko-Rosyjskie (jako wspólne) [b]przeciwko[/b] Europie i USA co zresztą, jak widać z entuzjazmu udało się.

Tylko ciągle nie widzisz, że Chiny są teraz zdecydowanie silniejszym partnerem. Co więcej, stają się tego świadome, o czym gość też mówił, konkretnie w umowie na paliwa, gdzie Chiny grzecznie poczekały, aż Rosja będzie osłabiona... I sobie wynegocjowały jak najlepsze warunki. Rzeczywiście, przyjaciele z boiska...

No i co z tego, że są silniejsze? Za to czuja się słabsze wobec np. NATO stąd współpraca Chiny-Rosja. Chyba naturalne, że tak może być? Z innej strony tak samo można powiedzieć o relacjach Chiny-Polska (dużo silniejszy i dużo słabszy). Wersja spiskowa musiałaby mówić o Chińskim "pocałunku śmierci" dla Polski analogicznie wobec Chiny-Rosja?
Zupełnie się nie dziwię, że Chiny dbają o swój interes i np. chcę coś lepiej wynegocjować z Rosją, nie świadczy to zupełnie o żadnej dominacji.

Czy USA chętnie wynegocjuje coś na niekorzystnych warunkach dla siebie? Czy nie konkurują z Europą?

USA jest takim samym wrogiem dla Europy (absurd) co Rosja dla Chin, zatem doszukiwanie się antagonizmów w obu przypadkach w pewnym stopniu jest zasadne ale tak samo nie ma to głębszego znaczenia.


Po co w ogóle w to porozumienie sztucznie i nieprawdziwie wtrąca się jakieś wrogie akcenty wobec Rosji?
Rosja jest w jak najlepszych relacjach z Chinami i tyle, artykuł bez sensu nagle podaje jakieś spiskowe teorie o potrójnym (?) dnie.

Być może tak bardziej pasuje rusofobom (lepsza poczytność - większa sensacja, większy "papierowy sukces")?

Ten post był edytowany przez Adiko: 6/05/2015, 18:31
 
User is offline  PMMini Profile Post #11

     
czarny piotruś
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.638
Nr użytkownika: 77.765

 
 
post 6/05/2015, 19:30 Quote Post

Adiko tak po prawdzie to PRL wysyłał żołnierzy WP do Wietnamu..
Niewielu ale jednak. O udziale w pacyfikacji Czechosłowacji naszych wojsk pamiętasz?
 
User is offline  PMMini Profile Post #12

     
Adiko
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.387
Nr użytkownika: 81.745

Adam
Zawód: specjalista
 
 
post 6/05/2015, 19:45 Quote Post

QUOTE(czarny piotruś @ 6/05/2015, 19:30)
Adiko tak po prawdzie to PRL wysyłał żołnierzy WP do Wietnamu..
Niewielu ale jednak. O udziale w pacyfikacji Czechosłowacji naszych wojsk pamiętasz?
*


Tak, tak (ilu żołnierzy LWP zginęło w Czechosłowacji?, do Afganistanu ZSRR jednak nas nie pchał), prosiłbym to jeszcze przyrównać do interwencji USA w Iraku, Afganistanie itd.

Oczywiście pełnych analogii nie ma, ale jeżeli robimy absurdalne analogie pseudo wrogości Chiny-Rosja, to można robić tak i w innych przypadkach.

Ten jedwabny szlak jest przecież "dowodem" dobrych relacji i współpracy Rosji i jej sojuszników (min. Kazachstanu) z Chinami.

Wysuwanie z tego wniosków o podmiotowości Rosji (i jej sojuszników) wobec Chin ma tyle samo wspólnego z rzeczywistością co podmiotowość Polski wobec USA.

Ten post był edytowany przez Adiko: 6/05/2015, 19:58
 
User is offline  PMMini Profile Post #13

     
Net_Skater
 

IX ranga
*********
Grupa: Supermoderator
Postów: 4.753
Nr użytkownika: 1.980

Stopień akademicki: Scholar & Gentleman
Zawód: Byly podatnik
 
 
post 6/05/2015, 20:56 Quote Post

Adiko:
QUOTE
Tak, tak (ilu żołnierzy LWP zginęło w Czechosłowacji?), prosiłbym to jeszcze przyrównać do interwencji w Iraku, Afganistanie itd.

Oczywiście pełnych analogii nie ma, ale jeżeli robimy absurdalne analogie pseudo wrogości Chiny-Rosja, to można robić tak i w innych przypadkach.

Wysuwanie z tego wniosków o podmiotowości Rosji (i jej sojuszników) wobec Chin ma tyle samo wspólnego z rzeczywistością co podmiotowość Polski wobec USA


1. Bez sensu. LWP weszlo do Czechoslowacji bo dostalo prikaz, wiadomo od kogo. WP pojechalo do Iraku i Afganistanu bo rzad polski tak zadecydowal. Wielu twierdzi, ze na zasadzie "gdzie konia kuja tam koza noge podstawia". Niewazne. A wiec masz decyzje suwerennego rzadu i prikaz z Moskwy. To jest roznica wiec nie stawiaj znaku rownosci.
I koniec z tym off topem.
2. Nikt nie robi "absurdalnych analogii pseudo wrogosci" Chiny-Rosja. Jest oczywiste, ze Chiny od dawna nie darza goracymi uczuciami i dawnego ZSRR i obecnej Rosji. Ostatnim okresem "internacjonalistycznej przyjazni" byly czasy tow. Mao lat piecdziesiatych. A na dzien dzisiejszy liczy sie biznes i to Chiny dyktuja warunki biznesu a nie Rosja.
3. Wyglada na to, ze wedlug ciebie dzisiejsze Chiny i dzisiejsza Rosja to rownorzedni partnerzy biznesowi ?? Ktora to doktryna ekonomiczna udawadnia, ze kraj oferujacy surowce i kraj oferujacy produkt maja ta sama sile przebicia w biznesie ?

N_S
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #14

     
prym
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.878
Nr użytkownika: 70.734

Pawel Rymarczyk
Stopień akademicki: mgr
Zawód: tlumacz
 
 
post 6/05/2015, 21:07 Quote Post

QUOTE(Adiko @ 6/05/2015, 19:45)
QUOTE(czarny piotruś @ 6/05/2015, 19:30)
Adiko tak po prawdzie to PRL wysyłał żołnierzy WP do Wietnamu..
Niewielu ale jednak. O udziale w pacyfikacji Czechosłowacji naszych wojsk pamiętasz?
*


Tak, tak (ilu żołnierzy LWP zginęło w Czechosłowacji?, do Afganistanu ZSRR jednak nas nie pchał), prosiłbym to jeszcze przyrównać do interwencji USA w Iraku, Afganistanie itd.

Oczywiście pełnych analogii nie ma, ale jeżeli robimy absurdalne analogie pseudo wrogości Chiny-Rosja, to można robić tak i w innych przypadkach.

Ten jedwabny szlak jest przecież "dowodem" dobrych relacji i współpracy Rosji i jej sojuszników (min. Kazachstanu) z Chinami.

Wysuwanie z tego wniosków o podmiotowości Rosji (i jej sojuszników) wobec Chin ma tyle samo wspólnego z rzeczywistością co podmiotowość Polski wobec USA.
*



Ów szlak jest przede wszystkim dowodem wzrastającej rywalizacji na linii Chiny - USA. Chiny chcą uniknąć przewagi jaką daje USA panowanie nad cieśninami a w szczególności nad cieśniną Malaka.
Wpompowanie owych sum w rozwój infrastruktury w Azji Centralnej powoduje nijako skutek uboczny, że wpływy rosyjskie w tej części Azji stają się historią.
Z powyższego wynika, że kiedy w grę zaczynają wchodzić interesy geostrategiczne Chin rosyjskie im ustępują i to nawet bez jakiegokolwiek oporu czy choćby symbolicznego protestu ze strony Rosji.
Ominięcie zaś Rosji od południa wskazuje na to, że plan Putina o połączeniu Pekinu z Berlinem przez Moskwę oddala się coraz bardziej. Chiny nie traktują Rosji jako poważnego partnera między innymi z powodu jej awantury z Ukrainą. Taki nieprzewidywalny partner Pekinowi, który projektuje swoje zamiary na dziesięciolecia nie jest do niczego potrzebny. Co najwyżej może służyć jako źródło surowców. Czyli status podobny do krajów Afryki w których obecność Chin jest coraz większa.

Teraz jak powinna postąpić Polska?
Powinnyśmy zatroszczyć się o to aby odgałęzienie owego szlaku kończyło się w naszych portach a nie w Rotterdamie czy Hamburgu.
Powinniśmy wybudować swoimi silami (a co za tym idzie być jej właścicielem) infrastrukturę na swoim terytorium na trasie Gdańsk - Lwow.
Ponadto uczestniczyć w stworzeniu infrastruktury na trasie Lwów - Odessa a co za tym idzie uzyskać jakąś część własności.
Wówczas korzyści osiągane z tych dwóch źródeł pozwolą nam się w jakimś stopniu uniezależnić od aktualnych naszych patronów w których kieszeni aktualnie siedzimy.
Owe inwestycje są więc szansą dla nas ale wykorzystamy je tylko wówczas, kiedy w kraju powstanie przekonanie o korzyściach z nich podobne do tego jakim było przekonanie o korzyściach z bycia w NATO i UE.
 
User is offline  PMMini Profile Post #15

5 Strony  1 2 3 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej