Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
8 Strony < 1 2 3 4 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Najlepszy pisarz XX wieku
 
Najlepszy pisarz XX wieku to:
Mihail Bulhakow [ 9 ]  [15.25%]
Albert Camus [ 5 ]  [8.47%]
Julio Cortazar [ 0 ]  [0.00%]
Ernest Hemingway [ 6 ]  [10.17%]
James Joyce [ 6 ]  [10.17%]
Thomas Mann [ 3 ]  [5.08%]
Gabriel Garcia Marquez [ 5 ]  [8.47%]
Isaac Beshevis Singer [ 1 ]  [1.69%]
Kurt Vonnegut [ 2 ]  [3.39%]
ktos inny [ 22 ]  [37.29%]
Suma głosów: 59
Goście nie mogą głosować 
     
Travis
 

Pogromca rezunów
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.370
Nr użytkownika: 25.441

Stopień akademicki: magister
Zawód: Polski Patriota
 
 
post 27/02/2010, 17:59 Quote Post

Kilka uwag odnosnie powyzszych wypowiedzi:

QUOTE
Naprawdę nie wiem co pamiętnego jest w pisarstwie Nabokova. Ot, pisarz jakich Ziemia setki nos

Noooo nie przesadzajmy! Na prawde niewiele bylo w XX wieku ksiazek, ktore zawieraly w sobie tak wiele interesujacych aluzji, nawiazań i parareli do dotychczasowego dorobku literackiego ludzkosci co wlasnie "Lolita" Nabokova. Ta ksiazke mozna czytac wiele razy i za kazdym razem odkrywac w niej cos nowego. Wiele osob sprowadza ta ksiazke wylacznie do rangi pedofilskiego kiczu ale zaiste jest to dla mnie prawdziwe dzielo sztuki. Cos jak "Ostatnie tango w Paryzu" dla XX-wiecznego filmu.

QUOTE
Nia zarzuciłbym, bo według mnie MiM to arcydzieło. Zresztą to powieść alegoryczna i jej zadaniem nie było oddawania realiów Moskwy. Nie wiem czy Bułhakow nie zasadził jakichś błędów jeśli chodzi o te realia, ale nawet gdyby, to atmosferę tamtych czasów oddał wyśmienicie. U Eco aż się roi od antykościelnej propagandy i to topornej. To historyczne (tylko dlatego, że osadzone w historii) czytadło. Nic więcej. Choć, powtarzam, czyta się świetnie.

Porownujac "Imie Rozy" i "Mistrza i Malgorzate" nie wolno nam zapominac o jednej jakze istotnej roznicy miedzy tymi dwoma dzielami. Eco przeinaczal rzeczywistosc sredniowiecznej Europy z powodow czysto ideologiczno-komercyjnych, sam zadecydowal tak pisac i zadne czynniki zewnetrznego przymusu nie mialy na to wplywu. Bulhakov nie mogl opisywac prawdziwej sytuacji w Moskwie lat 30-tych jesli nie chcial zakonczyc swej kariery literackiej a nawet zycia (przypominam casus slynnego wiersza Osipa Mandelsztama o "karaluszych wasiskach" ktory zaprowadzil tego poete do lagru). Z reszta w zlym Wolandzie pomagajacym artyscie przeciwko ktoremu zwrocili sie inni literaci wielu historykow literatury widzi...Jozefa Stalina.

QUOTE
A ja będę oryginalny i powiem, że Władysław Reymont wink.gif

Ooo. Jesli mozna zapytac czemu?
 
User is offline  PMMini Profile Post #16

     
Hieronim Lubomirski
 

Hetman Wielki Koronny
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.581
Nr użytkownika: 1.410

Zawód: Kawaler Maltanski
 
 
post 27/02/2010, 18:10 Quote Post

QUOTE
Ooo. Jesli mozna zapytac czemu?

Za ''Chłopów'' smile.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #17

     
konto_usuniete_28.02.16
 

Unregistered

 
 
post 27/02/2010, 18:20 Quote Post

[QUOTE]Travis
Widzisz ja należę do osób , które sprowadzają "Lolite" Nabokova do roli pedofilskiego kiczu , i nic odkrywczego w losach H.H miłośnika seksu z dwunastolatkami , oraz Dolores jego rzeczywistej ofiary nie nimfetki nie widzę .
Nikt z nas nie jest krytykiem literackim , wiec propozycja Emigranta wydaje się sensowna , zadecyduj jako osoba która założyła temat .
 
Post #18

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.907
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 27/02/2010, 18:57 Quote Post

[quote=lancaster,27/02/2010, 19:20]
[QUOTE]Travis
Widzisz ja należę do osób , które sprowadzają "Lolite" Nabokova do roli pedofilskiego kiczu , i nic odkrywczego w losach H.H miłośnika seksu z dwunastolatkami , oraz Dolores jego rzeczywistej ofiary nie nimfetki nie widzę .

[/quote]
Z tym, że Lolita traktuje o pedofilu się zgodzę, ale, że jest kiczem, nie. To, że głóny bohater zasługuje na to, żeby go powiesić za to ca ja wiem, a wy rozumiecie, to swoją drogą, ale jak to jest napisane!...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #19

     
konto_usuniete_28.02.16
 

Unregistered

 
 
post 27/02/2010, 18:59 Quote Post

[QUOTE]Emigrant
Sam widzisz subiektywna ocena ....
Jak to jest napisane ?
Tak sobie .
 
Post #20

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.907
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 27/02/2010, 19:16 Quote Post

Ty uważasz, że tak sobie, ja, że świetnie. Niech będzie. Chodziło mi jednak o to, że to, iż ktoś zrobił głównym bohaterem swojej książki typka, z którym nie sposób się identyfikować, który jest wkurzający przez swoje działanie i charakter, nie przesądza o tym, że książka może być arcydziełem. To "arcydzieło" jest trochę na wyrost jeśli chodzi o Lolitę, ale na pewno była to jedna z ważniejszych książek XX wieku.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #21

     
Travis
 

Pogromca rezunów
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.370
Nr użytkownika: 25.441

Stopień akademicki: magister
Zawód: Polski Patriota
 
 
post 27/02/2010, 21:43 Quote Post

QUOTE
Jak to jest napisane ?
Tak sobie .

Lancasterze, napisz cos wiecej, dlaczego Twoim zdnaniem "Lolita" to slaba ksiazka? Czy warsztat pisarski Nabokova rowniez Ci nie odpowiada czy chodzi jedynie o kontrowersyjna tematyke ksiazki?

QUOTE
ktoś zrobił głównym bohaterem swojej książki typka, z którym nie sposób się identyfikować, który jest wkurzający przez swoje działanie i charakter

Oooo! I wlasnie na tym m.in. polega niebanalnosc tej ksiazki. Z reszta obydwu wersjom filmowym (zarowno tej z lat 60-tych jak i tej wspolczesnej, z Jeremym Ironsem) nie udalo sie chocby w czesci oddac prawdziwego klimatu tej powiesci.
 
User is offline  PMMini Profile Post #22

     
konto_usuniete_28.02.16
 

Unregistered

 
 
post 27/02/2010, 21:59 Quote Post

[QUOTE]Travis
Po prostu , nie czuje tej książki , pisanie o niej jako o ważniejszej książce XX w uwazam za przesadę , choć nie odbieram Emigrantowi prawa do tej opinii . Umieściłeś w rankingu np Alberta Camusa , a dla mnie każda próba sięgnięcia po jego prozę kończy sie rzutem książką o ścianę .
Dla każdego z nas inna książka jest najważniejsza , dla jednej osoby będzie to Kubuś Fatalista i jego Pan Denisa Diderota , dla innej osoby Kubuś Puchatek Alana Alexandra Milne .
Nie podejmuje sie warsztatowo ocenić , Lolity nie jestem krytykiem literackim .
Napisz mi lepiej co Lolita wniosła Twoim zdaniem nowego do literatury , czy zmieniła nasz punkt widzenia na jakakolwiek kwestie , za co ja cenisz ?
Pozdrawiam
 
Post #23

     
Jacek Z
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 609
Nr użytkownika: 44.493

Jacek Z.
Stopień akademicki: mgr inz.
Zawód: kablowanie
 
 
post 27/02/2010, 22:03 Quote Post

Ja proponuję Zbigniewa Herberta. Był najlepszy - pisanie i życie stanowiło w jego twórczości jednolitą całość. Moralnie nie ma sobie równych.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #24

     
Travis
 

Pogromca rezunów
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.370
Nr użytkownika: 25.441

Stopień akademicki: magister
Zawód: Polski Patriota
 
 
post 27/02/2010, 22:16 Quote Post

Jak juz napisalem wczesniej "Lolita" imponuje mi w pierwszej kolejnosci znakomitym warsztatem pisarskim. Podobnie jak np. w "Grze w Klasy" Cortazara pelno jest tu roznego rodzaju wyszukanych aluzji, ukrytych znaczeni i parareli, przewaznie nawiazujacych do wczesniejszych, wybitnych, tekstow literackich (np. A.E.Poe'go). Jezyk Nabokova jest fenomenalny, niezwykle wysublimowany i pod wzgledem estetycznym piorunujaca celny, zwlaszcza jesli sie czyta ta ksiazke w oryginale. Autora cenie rownie za to, ze choc nie byl on z urodzenia Amerykaninem, potrafil w niezwykle przenikliwy sposob obnazyc bardzo wiele ciemnych stron Ameryki. Ten aspekt ksiazki (nie slepy antyamerykanizm ale celne wytykanie faktycznych negatywow amerykanskiej rzeczywistosci) czesto schodzi na dalszy plan u milosnikow "Lolity", podczas gdy w mej opini jest niemal rownie istotny jak przewodni motyw erotycznej fascynasji glownego bohatera. Dolores jest 100-procentowym produktem tego, co w Ameryce najgorsze, tj. pozornego szczescia i hipokryzji maskujacych ludzka samotnosc i atrofie uczuc. Stawia ja to w jednym rzedzie z bohaterami takich dziel jak "Na wschod od Edenu", "Buntownika bez powodu", "Buszujacego w zbozu" czy filmu "American Beauty". Nabokov, choc Rosjanin, potrafil to swietnie dostrzec i zrozumiec. Inne celne spostrzezenia autora nt Ameryki oddaja np. sceny z udzialem dyrekcji szkoly, do ktorej Humbert zapisuje Dolores. Co do samego, gorszacego watku pedofilskiego, to oczywiscie jestem jak najdalej od jakiegokolwiek usprawiedliwiania i bronienie glownego bohatera (podobnie jak uwazam ze R.Polanskiego powinna spodkac zasluzona kara). Jednak jesli dokladnie przeanalizujesz ten utwor, stwierdzisz, ze i sam Nabokov tego nie czyni. Wazniejszy jest tu wglad w glab ludzkiej psychiki i mechanizmow nia kierujacych (Humbert we wczesnej mlodosci byl zakochany w dziewczynie w wieku Dolores, ktora zmarla na tyfus i przez cale zycie tesknil za tym niespelnionym uczuciem), a to przeciez jest najwieksza wartosc literatury XX wieku.
 
User is offline  PMMini Profile Post #25

     
konto_usuniete_28.02.16
 

Unregistered

 
 
post 27/02/2010, 22:25 Quote Post

Widze ze naprawdę cenisz Lolitę , potrawisz znaleźć w niej tyle ukrytych znaczeń , cóż mi nie jest to dane , ale postaram się przeczytać te książkę Nabokova raz jeszcze .
Pozdrawiam
 
Post #26

     
Travis
 

Pogromca rezunów
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.370
Nr użytkownika: 25.441

Stopień akademicki: magister
Zawód: Polski Patriota
 
 
post 27/02/2010, 22:49 Quote Post

QUOTE
postaram się przeczytać te książkę Nabokova raz jeszcze

Szczerze zachecam i rowniez pozdrawiam! smile.gif

QUOTE
a proponuję Zbigniewa Herberta. Był najlepszy - pisanie i życie stanowiło w jego twórczości jednolitą całość. Moralnie nie ma sobie równych

W duzej mierze sie z Toba zgadzam. Dodam tylko, ze z poetow niepolskich najbardziej przemawia do mnie tworczosc Austriaka R.R.Rilke'go.


Widze, ze w naszych dotychczasowych rozwazaniach zupelnie pominelismy nie lada geniusza piora, Franza Kafke. Samotnik z Pragi moglby sie poczuc obrazony. Co wiec sadzicie o tworczosci autora "Procesu", "Ameryki" i "Zamku"?
 
User is offline  PMMini Profile Post #27

     
konto_usuniete_28.02.16
 

Unregistered

 
 
post 28/02/2010, 12:56 Quote Post

Franz Kafka , z pewnością nie poczułby się obrażony , osoba tak pogrążona w własnym świecie , raczej by nie dostrzegła ze dyskusja ja pomija . U Kafki zawsze zastanawiała mnie jedna rzecz , urodził sie i wychował w C.K Monarchii , pochodził z dobrze uposażonej rodziny , co wywołało w nim swego rodzaju kompleks zaszczucia , przekonanie ze jednostka jest niczym wobec jakiegoś nieokreślonego autorytetu jak władza , urząd ( vide Proces i Zamek ). Monarchia Habsburska była jednym z bardziej demokratycznych państw regionu , rozumiałbym jego kompleks gdyby żył w Rosji lub zmilitaryzowanych Prusach .
Sadze ze pewna role odegrało jego żydowskie pochodzenie , u Wielkiego Pisarza z Drohobycza można wyłapać podobne klimaty , jak u Kafki łącznie z motywem surrealizmu .
Na koniec tylko dodam ze prozy Kafki nie lubię , o niebo wyżej stawiam Bruno Schultza z jego Sanatorium... i I.B Singera z Sztukmistrzem z...
 
Post #28

     
Beniamin Pogoda
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 333
Nr użytkownika: 41.490

Beniamin Pogoda
Stopień akademicki: (-)
Zawód: lekarz
 
 
post 28/02/2010, 15:54 Quote Post

QUOTE(emigrant @ 27/02/2010, 17:39)
...tak sobie myślę, że szukanie największego pisarza nie ma większego sensu. No, bo jak tu dojść czy Mistrz i Małgorzata" to 'większe" dzieło od, powiedzmy "Archipelagu Guł-ag" czy od "Pożądania w cieniu wiązów" O'Neille'a lub "Śniegów Kilimandżaro" Ernesta (...) jaką miarkę do nich przyłożyć?
*


Myślę dokładnie tak samo. Faulkner to wspaniałe pisarstwo, ale jakże trudna lektura w porównaniu z Hemingwayem; oboje na szczytach literatury świata, ale raczej Ernest zgarnie głosy w rankingu. Prócz tego - są książki, które pozostaną genialnym świadectwem swych czasów, choć ich twórcy do największych nie należą. Przykładem - "Na zachodzie bez zmian" i "Droga powrotna" Remarque'a. Nagrody specjalne: dla Sołżenicyna za opis radzieckiego komunizmu (świetny "Oddział chorych na raka"), dla Andre Gide'a za myśl protestancką - wielka rzadkość w literaturze europejskiej ("Ciasna brama", "Jeżeli nie umiera ziarno"), dla Leszka Kołakowskiego ("Bajki różne", "Klucz niebieski", "Rozmowy z diabłem")
 
User is offline  PMMini Profile Post #29

     
Krzysztof M.
 

poilu
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.519
Nr użytkownika: 19.359

Stopień akademicki: ++++
Zawód: ++++
 
 
post 28/02/2010, 16:36 Quote Post

A gdzie Lem i Orwell?
 
User is offline  PMMini Profile Post #30

8 Strony < 1 2 3 4 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej